Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wolny dzień, więc trzeba było skoczyć nad wodę 😉 Niestety poranek i wieczór zajęte, i pozostał już tylko środek dnia. Z racji, że dziś ostatni dzień z zakazem dużych przynęt, postanowiłem wybrać się ponownie na Widawę, licząc też trochę na cień. Tym razem pojechałem nieco dalej, do Grędziny. Nad rzeką byłem w południe. Upał niemiłosierny. Rzeka w tamtym rejonie ma jeszcze bardziej zarośnięte brzegi. Dwadzieścia minut szukałem dojścia do wody. Po drodze były pokrzywy, które parzyły nawet przez spodnie i komary wielkości wróbli. Kiedy wreszcie udało mi się stanąć na brzegu, zrzedła mi mina. Wody nie tylko mniej niż ostatnio, ale też była mętna jakby po opadach deszczu. No trudno. Trzeba popróbować. Pierwsza, druga, trzecia miejscówka. Wszędzie pusto. Na kolejnej woblerka prowadzonego z nurtem chwyta dwudziesto centymetrowy klenik. I już micha się cieszy 😁 Dalej było jeszcze kilka całkiem ładnych miejsc, a wszystko wydawało się nietknięte ludzką stopą...
    4 punkty
  2. Gratulacje dla wszystkich Ja od ostatniego wpisu nad wodą byłem kilkukrotnie.. Raz zajrzeć na wodę stojącą za oksami dosłownie 3 dni temu, lecz złowiłem wtedy tylko dwa palczaki.. Pozostałe wypady były już na Wiśle w poszukiwaniu kleni i jazi.. Rybek kilka złowiłem, kilka też spiąłem Przedwczoraj rano trafiłem pierwszego klenia 30+ a dzisiaj jazia 40+, więc plan na kwiecień rzutem na taśmę wykonany Wrzucam tylko dwie pamiątkowe fotki z wczoraj oraz dzisiaj : PS. W planach na jutro poranny 2-3 godzinny zwiad z nastawieniem na bolenia lub znowu klenie lub jazie.. W maju będzie bankowo parę wyjazdów za węgorzem no i klasycznie spining w poszukiwaniu boleni/szczupaków/okoni/kleni oraz jazi
    4 punkty
  3. Zeszły tydzień to dwa wypady na Odrę sprawdzić czy białoryb dalej aktywny. O ile w 1szy dzień wpadło parę sztuk, w tym jedna 33 cm . Wczoraj natomiast zauważyłem, że coś zbiera chleb z powierzchni, miałem niestety stary czerstwy chleb, który co chwilę spadał, ale udało się dorwać smakoszy chlebka - małe bolenie
    2 punkty
  4. Kwiecień zacząłem od wzdręg i na nich skończyłem (38 cm). Nie miałem pomysłu na ostatnie dni miesiąca. Okonie omijały mnie szerokim łukiem. Przynajmniej te większe. Za kleniami się nie rozglądałem. Mimo to jednego ładniutkiego złowiłem w miejscu, gdzie niby miały już żerować okonie. Przy okazji dołowiłem jazia do GP. Obserwowałem wodę i myślałem, co robić z początkiem maja. Jeszcze dzisiaj do południa miałem poukładane, co i jak. Ale polazłem nad wodę i zmieniłem decyzję. Trochę okazów dało o sobie znać i to przeważyło, gdzie rano zaatakuję. Przed zmierzchem będzie powtórka. Oby majówka dopisała:)👊
    1 punkt
  5. To mieliśmy chyba podobną zajawkę. Od kilku miesięcy szukam zamienników, ale bardzo ciężko znaleźć coś równie klimatycznego w rozsądnej od domu odległości. P.S. Na początku kwietnia zajechałem tam bez wędki - ot zobaczyć jak się ma "Głoska". Nawet do niej nie podszedłem. Teren jest ogrodzony od strony wsi. Widać natomiast, że nadodrzańskie drzewa rosnące dotychczas powyżej starorzecza już porządnie oberwały. W pierwszej chwili nie zorientowałem się o co chodzi, miałem wrażenie że jakaś inna ta Odrą, jakbym pomylił drogę, dopiero później zobaczyłem skąd takie wrażenie.
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.