Skocz do zawartości
Dragon

Elast93

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 857
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    127

Zawartość dodana przez Elast93

  1. Elast93

    WROCŁAWSKA ODRA

    Dla wędkarzy może i przykra ale rybom to na pewno nie zaszkodzi.. Kto wie czy i tam u was za chwile nie będzie odra zasłana truchłami ryb.
  2. Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 72 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 10.08.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 22:33 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Wobler Siek siga - Opis połowu: Jedyny wyjęty boleń na tym wypadzie.. Zła passa trwa
  3. Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 35 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 10.08.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 18:27 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Wobler kenart 5 cm - Opis połowu: Jedyny kleń na tym wypadzie.. Zła passa trwa
  4. U mnie wczoraj kolejne Wiślane wieczorno-nocne podejście.. Wędkowałem z kolegą i bratem od około 18:00 do 23:15. Brat łowił w innym miejscu niż ja i mój znajomy, poszedł kilkaset metrów niżej ale zakończył wypad bez ryby na brzegu. Kumpel który łowił dosłownie 50m ode mnie też nie doczekał się ani jednej ryby na brzegu chociaż brań kilka zaliczył.. Ja do zmroku łowiłem na lekko obławiając płytki szybki przelew z nadzieją na klenie. Jednego 35 cm udało się wyjąć i miałem jeszcze dwa kleniowe brania. Następnie w przeciągu może 10 minut wyjąłem 3 nieduże może 30-40 cm sandacze na kleniowego woblera.. Od zmroku już łowiłem mocniejszym zestawem i większymi woblerami.. Ok 21 spiąłem pod brzegiem szczupaka około 55-60 cm.. Dosłownie 15 minut później na sandaczowego kenarta zacinam bolenia, doholowałem go pod brzeg ryba może 60 cm więc stwierdziłem że podbiorę go ręką.. Skubany tak mi się wyśliznął że zaczepił drugą kotwicą woblera o zielsko i mi się wypiął ok 22 mam kolejne branie na 8,5 cm sieka, rybę wcinam ale odjechała mi w dół rzeki w przelew i się spina.. Nie wiem sam co to nawet było, na pewno nie wąsaty.. Kilka rzutów później mam sandaczowe branie rybę zacinam i po paru sekundach spada.. Ok 22:30 mam kolejne branie na sieka, branie 100% sandaczowe lekkie puknięcie w woblera.. Rybę wcinam ale nie walczy jak sandacz, chwilę później podbieram grubego bolenia. Miarka pokazała 72 cm Przed 23 miałem jeszcze jednego sandacza na kiju i też mi się spiął.. To jakiego ja mam pecha w sierpniu, ile ryb mi się w dziwny sposób wypina to przechodzi ludzkie pojęcie.. Tylko wczoraj miałem w sumie 12 brań, 10 ryb na kiju a wyjąłem tylko 5.. Wrzucam jedno pamiątkowe szybkie foto bolenia z wczoraj :
  5. Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 32 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 08.08.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 16:58 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Smużak - Opis połowu: Większy z dwóch kleni które udało się złowić na tym wypadzie.. Zła passa trwa
  6. Gatunek ryby: Karaś - Długość w cm: 34,5 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 04.08.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 09:34 - Łowisko: Żwirownia PZW - Przynęta: Jedno ziarno kukurydzy konserwowej - Opis połowu: Jeden z około 20 karasi na tym wypadzie..
  7. Gatunek ryby: Wzdręga - Długość w cm: 23,5 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 04.08.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 09:29 - Łowisko: Żwirownia PZW - Przynęta: Jedno ziarno kukurydzy konserwowej - Opis połowu: Jedna z kilkunastu wzdręg na tym wypadzie.
  8. Gatunek ryby: Wzdręga - Długość w cm: 24,5 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 04.08.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 09:19 - Łowisko: Żwirownia PZW - Przynęta: Jedno ziarno kukurydzy konserwowej - Opis połowu: Jedna z kilkunastu wzdręg na tym wypadzie.
  9. To może ja rozpocznę sierpniowy temat, chociaż moje ostatnie wyniki są lekko mówiąc słabe.. Od ostatniego wpisu byłem nad wodą 5 krotnie.. 30.07 sobota zaliczyłem wypad nad Poprad gdzie wędkowałem pierwszy raz w życiu, łowiłem od 08:00 do 15:00. Przez ten czas wyjąłem 4 nieduże klenie, trzy fajniejsze z przedziału ok 40+ mi się wypięły.. Kwintesencją wypadu była brzana pod 70 cm którą holowałem jakieś 3 minuty doprowadziłem ją w przelew jakieś 10m ode mnie gdzie wpłynęła mi za spory głaz i przy próbie wyciągnięcia jej z kryjówki przetarłem cienką plecionkę i ryba poszła razem z woblerem.. 01.08 poniedziałek przed południem zaliczyłem kolejne już chyba z 7 albo 8 podejście na jaziową metę gdzie często widuję te ryby z przedziału 40- 50 + z reguły udaje mi się zrobić tylko jedno lub dwa wyjścia / puknięcia w smużaka ( ryby tam są giga ostrożne i prawie nie realne podejść w zasięg rzutu żeby ich nie spłoszyć ). Tym razem było podobnie lecz miałem zassanie smużaka ale nie wytrzymałem, zbyt wcześnie zaciąłem i woblerek wyleciał jaśkowi z pyska.. Tego samego dnia zrobiłem jeszcze wieczorny wypad nad Wisłę bo stan wody podniósł się o ponad 100 cm.. Łowiłem jakoś od 16 do 22:00 zaliczyłem trzy brania, jedno udało się wykorzystać i wyjąłem klenia około 50 cm ale już na brzegu wyskoczył mi z podbieraka uciekając do wody bez fotki Następnego dnia z rana skoczyłem w to samo miejsce, łowiłem jakoś od 05:00 do 12:00, brań miałem więcej bo aż 5 lecz nie wyholowałem żadnej ryby.. Spinały mi się zaraz po braniu ( najpewniej klenie ). Ostatni wypad był z środy na czwartek gdzie wędkowałem od +- 18:00 do 11:30 dnia następnego. Wieczorem ryby totalnie nie brały, w nocy zaliczyłem jedno branie i ryba jakimś sposobem zerwała mi przypon obstawiałbym karpia.. Od świtu do 11:30 łowiłem spławikiem i feederkiem, zaliczyłem sporą ilość wzdręg do 24 cm oraz karasi do 34 cm. Miałem też jedną fajniejszą rybę na spławik ,ale zaraz po braniu pojechała mi w grążele i poszła razem z hakiem.. Wrzucam tylko pamiątkowe zdjęcie obławianej przeze mnie miejscówki na Popradzie :
  10. Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 81 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 27.07.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 23:00 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Wobler hunter wolf 11 cm - Opis połowu: Drugi z 2 boleni na tym wypadzie Myślałem że będzie fajny sandacz
  11. Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 63 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 27.07.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 20:08 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Wobler kenart 4,5 cm - Opis połowu: Jeden z 2 boleni na tym wypadzie Piewszy boleń w tym sezonie..
  12. Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 36 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 27.07.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 08:44 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Wobler kenart 4,5 cm - Opis połowu: Jeden z 5 kleni na tym wypadzie
  13. Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 47,5 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 27.07.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 08:34 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Wobler kenart 4,5 cm - Opis połowu: Jeden z 5 kleni na tym wypadzie
  14. Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 40 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 27.07.2022 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 08:14 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Wobler kenart 4,5 cm - Opis połowu: Jeden z 5 kleni na tym wypadzie
  15. Gratulacje wszystkim Ja ostatnio połowiłem trochę kleni, oraz przełamałem tegoroczną boleniową klątwę.. ( została mi jeszcze szczupakowa ) W zeszłą niedzielę zaliczyłem parugodzinny wieczorny wypad na Wisłę, pierwszy raz po 3 tygodniach przerwy. Złowiłem wtedy tylko jednego klenia 38 cm.. Wczoraj za to byłem dwa razy w ciągu dnia nad wodą, najpierw z samego rana od jakiejś 04:00 do 12:00. Udało się złowić 5 kleni największy miał 47,5 cm Miałem też jakąś fajną rybę na kiju bolenia albo szczupaka, ale niestety przypon nie wytrzymał lub szczupak mi obciął bo "coś" poszło z woblerem.. Po południu stwierdziłem że jadę na wieczorną dogrywkę w to samo miejsce.. Nad wodę dotarłem tuż przed 20:00 i wędkowałem do północy. Po może 15 minutach łowienia mam branie na kleniowego woblerka i wyjmuję pierwszego bolenia w tym sezonie.. Szybkie mierzenie kilka fotek i do wody - 63 cm, do zmroku łowię lekkim zestawem i tym kleniowym kenartem wyjmuję 3 nieduże sandaczyki i sumka ale wszystko max 40 cm Po zmroku zmiana kija i czesanie wody na zmianę gumą oraz sandaczowymi woblerami.. Około 22:45 mam sandaczowe branie, rybę wcinam ale momentalnie spada.. Pech Po jakichś 15 minutach od spinki sandacza mam walnięcie w 11 cm sandaczowego wolfa.. Z początku myślałem że mam sporego sandacza lecz ten okazał się bardzo dużym boleniem. Miałem problem z podebraniem ryby, raz mi wyskoczył z podbieraka ale jakimś cudem się nie wypiął i za drugim razem już się udało.. Robię kilka zdjęć na miarce i w podbieraku oraz próbuję zrobić sobie samemu foto samowyzwalaczem, ale nie wyszło to zbyt dobrze.. No cóż takie uroki łowienia w samotności że bardzo ciężko strzelić sobie foto z fajną rybą nie mając ze sobą statywu.. Miarka pokazała 81 cm Jest to dopiero mój trzeci boleń 80+ w życiu Wrzucam pamiątkowe zdjęcie największego klenia oraz nieudolną samojebkę bolenia : Ps. Skoro boleniowa klątwa wczoraj została przełamana to jutro rano spróbuję złamać tą szczupakową..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.