Unises

Wydra jest zwierzakiem , które ma dość duży rewir łowiecki, krąży sobie w promieniu 20 km a czasami więcej.. jeśli warunki na to pozwalają gniazduje w miejscach niedostępnych i zacisznych , a poluje niestety tam gdzie jest dużo łatwej ryby..stąd konflikty z ludźmi. Myślę, że jeśli masz staw na terenie ogrodzonej posesji, obecność swobodnie biegającego roztropnego psa{który z natury jest zwierzęciem terytorialnym i mało gościnnym} może ją skutecznie zniechęcić. Nie mam tu na myśli polowania z nagonką itp.. Wystarczy że psiak będzie sobie ganiał po obejściu, gdzieś tam szczeknie, w innym miejscu podleje kwiatek, lub wykopie dołek i poszczeka..itd, w zależności od charakteru zwierzaka jego ruchliwości i czujności, bardzo ograniczają się eskapady intruzów; szczurów ,kretów, łasic i wydry chyba też. Kasuj Waść jeśli musisz Ps. Coś w temacie "elektrycznego pastucha " http://www.joemonster.org/filmy/14569/Mieczaki_z_Dzialdowa

Wczoraj tzn. w niedziele 8.03 przed godz. 10 rano zważyłem około 20 gęsi lecące kluczem w kształcie litery "V" , przed godz 15 zauważyłem drugie stado leciało znacznie wyżej i liczyło sporo ponad 100 ptaków Zdawało mi się ,że słyszę nutkę zadowolenia w ich gęganiu

Też chciałbym wiedzieć mimo, że na rzekach nie łowie. Zdaje mi się ,że widziałem już taką , bądź podobną Twoją odpowiedz kilka razy.maniek, dlaczego nie chcesz się tą wiedzą podzielić na forum?. Ps. Nie odbieraj tego jako pretensje , ale zwykle w takich przypadkach czuje się nieco pominięty {i chyba nie tylko ja}

Zmiana kształtu koszyczka, spróbuj łowić na koszyczki trójkątne, które do jednego z boków mają przymocowany ołów, bardzo stabilne i stawiają mniejszy opór. To pozwoli Ci odciążyć dotychczasowy zestaw o jakieś 30%

Rozumiem panowie, że; Topór wojenny można zakopać tylko wraz z trupem wroga rozumiem , że do pojednania w tym temacie raczej nigdy nie dojdzie i trzeba poczekać aż żar konfliktu sam wygaśnie...tylko najpierw któryś z was musi przestać dopieprzać do pieca... ...proponuje byście zamiast wzajemnie się obrażać, spróbowali, nieco inaczej spożytkować swoje niewyczerpane pokłady energii np. biorąc udział w innych równie ciekawych tematach na forum. Ps. Normalnie bym się nie odezwał, lecz widzę, że ta dyskusja przeradza się w eskalacje konfliktu.

Nie chce robić OT ale..przeczytałem Równie dobrze przy tej okazji można by zadać pytanie czy zestaw gruntowy z ciężarkiem samo zacinającym jest "gites"? A tak poważnie z tego co widywałem u ludzi nad wodą 'spławik' samo zacinający w formie spotykanej w handlu jest topornym wynalazkiem a jego skuteczność jest dość mierna, tak, że nie martwił bym się za bardzo ,że wkrótce po upowszechnieniu się tego 'patentu' nasze wody całkowicie opustoszeją

Nie przesadzajcie dzisiaj z pączkami

Hmm....cumel ...powiadasz maniek nawet tu nie wchodź bo łezka w oku Ci się zakręci wygląda na to, że po ćwierć wieku "bługar" wraca do łask

Witaj Michał wydaje mi się, że w tym rejonie mieliśmy "naszego człowieka" Tomaszka, ale ostatnio gdzieś zaginął w akcji i nie widać go na Forum

Polecam Jezozwierz

Poczytałem sobie opis i...zwróciłem uwagę na... poczytaj sobie trochę na ten temat.Kolejna sprawa rozumiem że czarna powłoka Ci się podoba a porysowana nada ostrzu taktycznosci Z reguły powłoki na ostrza nakłada się z dwóch powodów - jako powłoka ochronna na głownie wykonane ze stali o dobrych właściwościach tnących ale podatnych na rdze - lub tylko jako anty refleksyjna, by osoba operująca takim nożem nie ściągała na siebie uwagi odbitymi promieniami światła od ostrza. Po co pisze te bzdety...chce byś jeszcze raz przemyślał czy musisz mieć nóż z powłoką Powłoka ma jeszcze inne minusy poza trwałością; - nóż taki jest mało utylitarny, nie którzy ludzie mogą mieć początkowo bardzo mieszane uczucia, wręcz obawy gdy wyciągniesz coś takiego by zaostrzyć kijek na kiełbaskę. - kolejna sprawa; by taka powłoka w miarę mocno trzymała się stali i miała zadowalającą trwałość to musi to być całkiem niezły "chemiczny syf" pamiętaj o tym gdy będziesz sobie smarował bułkę tuszonką ostrzem z porysowaną powłoką. Zauważ, że model który sobie wybrałeś i tak jest nierdzewny bez wnikania w szczegóły w symbolu stali pojawia się oznaczenie min.chromu, a wiec powłoka ma raczej charakter marketingowy, ten sam model bez powłoki jest tańszy.. M_Christo nie chce Ci mieszać w głowie, ale zastanów sie jeszcze na spokojnie.. Świetny wybór, Jestem przekonany ,że w zastosowaniach turystyczno-wędkarskich nie będziesz żałował ani jednej wydanej na niego złotówki.

prawie ćwierć kilogramowa cegła raczej nie będzie zbyt poręczna, nie da o sobie zapomnieć a zwłaszcza jak włożysz do kieszeni Nie wiem do czego zamierzasz go używać, ale wg. mnie by otworzyć puszkę , butelkę, nie potrzebujesz nic poza jednym ostrzem.. Kolejna sprawa powłoka anty refleksyjna, w nożu tej klasy bardzo szybko się zdziera.. Ostrze i kształt..nie wiem czy zauważyłeś ale ostrze jest typu combo normalna krawędź tnąca przechodzi w ząbkowaną (potrafisz to ostrzyć?) jeśli potrzebujesz kroić, obierać itd.. to będzie Ci trochę brakować tej części którą pokryto ząbkami ...no chyba że musisz mieć combo..bo zamierzasz na co dzień ciąć pasy w samochodzie , uprząż od spadochronu itd.. Jeśli potrzebujesz składany poręczny lekki nóż z blokadą do częstego noszenia..{z podobnej półki cenowej} spójrz np. na ofertę Benchmade modele Monochrome, Pika , Vex itd... recenzje znajdziesz w internecie..a może coś z tanich modeli Spyderco?.

Bywa, że do okrągłych śrucin wiszących pod spławikiem , na chwile dorwie się stado małych wzdręg..i zaczynają w nie pukać z zainteresowaniem..stresując biednego wędkarza, pół biedy jak łowimy do 20 metrów, można się szybko zorientować o co chodzi, dlaczego spławik od czasu do czasu dostaje pstryczka i buja się na boki ...ale większej odległości sprawa nie jest tak oczywista..i takie zachowanie spławika zaczyna elektryzować wyobraźnie łowcy.

OT Nie bój, nie bój...podobno łysi są najlepszymi kochankami Ps. Dzięki za korektę

Kurna Chata, nie ,żebym się znów czepiał, ale widzę od dłuższego czasu ,że ten temat ma tytuł; kłowrotek do konger tango 2,7 Niech ktoś kto ma takie uprawnienia się wreszcie pokwapi i poczyni należne honory. Proszę o korektę

Tak, stosuje się je zwłaszcza tam gdzie woda płynie (naturalny uciąg, lub nawet wiatr na zbiornikach stojących), dzięki swojemu przekrojowi stawiają mniejszy opór.

chyba chciałeś napisać "ręcznie produkowane" Kiedyś wędkarze robili haki sumowe sami (czesto ze stalowych szprych motorowych itp, ostrzyli hartowali w warunkach domowo -warsztaowych .) Jednak to by dawno lata powojenne, nawet można się z tym było spotkać jeszcze w latach 70-tych. Może jeszcze gdzieś w Polsce są ludzie którzy, nadal to robią, bo np. nie podoba im się kształt/wielkość i jakość haków oferowanych w sklepach.

Super właśnie takiej odpowiedzi się spodziewałem

Jako że temat Junior Admin jest obecnie zamknięty, pozwoliłem sobie tutaj zamieścić moje dziwne spostrzeżenie z godziny 10:20

Może od razu tatuaże z logo haczyka, bardzo trwałe.. Ps. Naszyki, koszulki i inne gadżety haczyk.pl Czy tylko ja to widzę w tytule tego tematu

W jakich tych? W zwykłym (klasycznym) elektronicznym sygnalizatorze u podstawy rozwidlenia jest szczelina w obudowie,pod którą znajduje się rolka, właśnie na tej rolce umieszcza się żyłkę. Biorąca ryba napina bądź luzuje żyłek co w następstwie powoduje obrót rolki, a to z kolei jest sygnalizowane dźwiękiem i światłem diody. Cała filozofia Dodatkowo umieszcza się np. bombkę co napina żyłkę i "wyostrza" całość. Ps. Tutaj masz testy dwóch sygnalizatorów, może jak zobaczysz trochę dokładniejsze zdjęcia łatwiej zrozumiesz zasadę działania. http://www.haczyk.pl/forum/viewforum.php?f=39 aaa...... "Edyta" W innym dziale mamy już taki temat tylko bardziej rozbudowany http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=3361. "Chopy scalim to...???"

Co do wielkości.... Zastanów się lepiej dobrze 5 razy pomiędzy Technium 1000 a 2500 (oczywiście pisze o FA) jest raptem 45gram różnicy w wadze (której i tak za bardzo nie odczujesz bo ciężar będziesz miał pod dłonią czyli w punkcie podparcia) Jeśli kupisz 1000 taką miniaturkę z powodzeniem możesz stosować do lajta lub pod lód Natomiast trochę większa (kilkanaście procent ?) 2500 jest już duuuuużo bardziej uniwersalna, a i do lajta też nie będzie za duża. Poza tym nieco większy kołowrotek jest odporniejszy na przeciążenia, a co za tym idzie o wiele bardziej żywotny, trwalszy. Mam Technium FA 2500 (Malezja) używam go od kilku lat, spining ML , odległosciówka, czasami połowy z powierzchni na kule wodna, ostatnie dwa sezonu zakładam go nawet na medium qiver, (koszyczki 20-30gram) jak na razie nie udało mi się go dobić. abu, może teraz boisz się, że Technium 2500 będzie źle spasowane do lajta zbyt duże i toporne, że będzie się źle komponować w całości zestawu ...a to nie jest prawdą. Mam propozycje wybierz się do jakiegoś sklepu gdzie mają 1000 oraz 2500 pooglądaj sobie obydwa, porównaj, poproś nawet o jakiś lajtowy patyczek i przykręć najpierw jeden potem drugi i się dobrze zastanów nad wyborem. Ps No chyba, że bardzo MUSISZ mieć malutki kreciołek do cieniutkiej wykałaczki,...to wtedy olej mój post

Paco, Bardzo fajny temat. Mam propozycje jeśli oczywiście zechcesz, dodaj do każdej z tych plecionek jakąś własną punktacje za poszczególne parametry np 1-10 za Trwałość, Moc, Opłacalność (przybliżona cena za metr), Komfort łowienia, itd...uzupełnij o dodatkowe info np. pływalność i wrzuć ten artykulik do Testów http://www.haczyk.pl/forum/viewforum.php?f=38 w postaci recenzji...oczywiście odbiegając nieco od szablonu/wzorca, który do tej kategorii w obecnej formie nie za bardzo pasuje..

mihau, jeśli ten Twój Feeder będzie pracował zgodnie z przeznaczeniem czyli jako "cięższa" stacjonarna wędka, typowy grunciak, czasami żywczyk lub martwa rybka, weź sobie kręciołek z wolnym biegiem, wtedy kwestie wyboru masz już chyba za sobą , ogólnie ta maszynka ma dobrą opinie Natomiast jeśli zamierzasz czasami stosować ten feeder do lżejszych finezyjnych prac np. okazyjna spławikówka połów żywczyków, lub też sporadyczne czesanie na odchodne gumą lub blachą kilku miejscówek, szukaj poręczniejszego lżejszego kręciołka bez wolnego biegu , np w ofercie Shimano.

Konformizm ? , a tak poważnie wolny bieg bywa wygodny, i to nie tylko w wędkach z zestawem karpiowym, przy feederku przydaje sie gdy odchodzisz by sie np. odlać patyk bedzie stał nadal na miejscu gdy wrócisz , nie musisz rozkręcać hamulca, druga sprawa zawsze przyda się na żywczyka przy polowaniu na szczupaka, wiatr nie wyciąga żyłki jak ma to miejsce przy otwartym kabłąku, a gdy będziesz siedział cicho to nawet nie potrzebujesz sygnalizatora bo usłyszysz terkotkę. Choć prawda też jest taka że w tej klasie/cenie ciężko kupić coś poważnego, trwałego z wolnym biegiem. Z wymienionych przez mihau, gdybym musiał wybrać wziąłbym Spro Aggressive, następnie Mitchell Runner. Pooglądaj sobie jeszcze Okuma. Lecz zastanów się poważnie nad pytaniem postawionym przez tomek1, rezygnując z wolnego biegu, będziesz miał dużo większy wybór w tej klasie cenowej.