Skocz do zawartości
tokarex pontony

SebaZG

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    177
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Zawartość dodana przez SebaZG

  1. Wczoraj w godzinach 21 - 0:30 próbowałem swoich sił ponownie na opasce w Nowej Soli. Do zmroku spławiałem chlebek, potem poszukiwałem sandacza i do czasu do czasu puszczałem chlapacza (whopper plopper). Na chlebek tylko jedno branie (albo tylko jedno widziałem) skutecznie zacięte i 35 cm klenia udało się podebrać. Po zmroku życie jakby znowu ucichło... Z sandacza nic nie wyszło. Na chlapacza co ciekawe były dwa ... W sumie nie wiem jak to określić. Jedno to chlupnęło zaraz obok przynęty, przy drugim (jakieś 3-5m ode mnie) dużo mocniejszym strzale nawet poczułem na kiju.
  2. Ja jakoś nie mogę się wstrzelić w te ryby... Ostatnie że 3 wyjazdy późnopopoludniowa wieczorna pora na opaskę w Nowej Soli. Na wodzie życie obserwuje przez krótki okres. Skubnięcia smużaków przez jakieś 20-30 minut w okolicy zachodu słońca, a potem cisza. Smużaki nie dawały rady, więc zainspirowany spotkanym wędkarzem zacząłem próbować na chleb z powierzchni. Pierwszy raz złapany klenik 25 cm i 35cm. Za drugim razem (wczoraj) tylko jeden 35 cm. Ale tego żerowania znowu tylko przez 30 minut może 🤔 Cieszy że przy nowej metodzie udało się coś połowić. Do typowo nocnych prób z chlapakiem czy woblerami jakoś czas nie pozwala zostać. A do tej 23 jak jestem nie mogę się doczekać żadnych brań... Muszę chyba na jakieś szkolenia się wybrać 🤣 Poniżej foto wczorajszego klenia.
  3. Ja miałem wczoraj szybki wypad. Od ok. 21.do 23. Opaska w Bobrownikach. Smużaki, woblerki do kelniowe plus zamiennie trochę wobler sandaczowy i chlapacz. W 3 cim rzucie klenik ok. 25 cm na smużaka. W około 6tym rzucie było branie, ale szybko ryba spadła... I to by było na tyle. Na końcu opaski jakiś chuligan szalał (boleń?) Ale jak doszedłem tam, to było już po 22giej i jakby ucichło. Aaaa jeszcze byka jedna akcja .. jakiś Bóbr kalosze mi ochlapał 🤣
  4. W czwartek popołudniu w godzinach 15:30 - 19 próbowałem sił na Odrze w Nowej Soli. Najpierw półtorej godziny na opasce, potem półtorej godziny na kilku przelewach. Ja ćwiczyłem kleniowe smużaki brat rzucał za boleniem. Obydwoje zeszliśmy na zero. Na wodzie słyszalne tylko pojedyncze ataki. Z pozytywów... Widać drobnice przy brzegach, bo do tej pory to drobnicy też nie było widać. Dzisiaj może wieczorem uda się zajechać na opaskę w okolicy zachodu słońca lub zmierzchu.
  5. Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 42 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 06.06.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 21:25 - Łowisko: Odra Bobrowniki - Przynęta: smużak à la Oska - Opis połowu: wolne prowadzenie w górę rzeki wzdłuż brzegu.
  6. Po trzech lub 4ech wyjazdach na Odrę i jednym na Bóbr w końcu się coś ruszyło. Odra w moich rejonach wygląda jak martwa. Próbowałem z ostróg na przelewach , próbowałem na opasce w Nowej Soli i nic. A na samej wodzie tylko pojedyncze chlapnięcia. Udało się zaliczyć kilka brań na smużaki, ale raczej jakichś maluchów. Na powierzchni nie widać ryb. Mam wrażenie, że wysoki poziom wody jaki się dość długo utrzymywał jakoś poprzestawiał wszystko w tym roku. Spotykani wędkarze zazwyczaj też narzekają. Tylko w sklepach są opowieści jakie to ryby nie biorą 🤣 Wczoraj przemogłem się (ale też i więcej czasu było) i przeszedłem się na opaskę w Bobrownikach (po odliczeniu dojazdów, jak na ryby zostanie mi 2-3h, to dojście do wody i powrót, które razem zajmują ok. 30-40 min., z czego prawie połowa w grząskim piachu, to jakoś ciężko się zebrać i tam pójść). No ale opłaciło się. W pierwszych 3,4 stanowiskach nic się nie dzieje. Jedno wyjście do woblerka, ale w momencie gdy się jeszcze spławiał w dół i nie pracował. Rzucałem zamiennie ze dwa rodzaje własnych smużaków i woblerka 4cm. Chwila pogawędki że spotkanym wędkarzem (ponarzekalismy że woda bez życia) i ruszam dalej. W kolejnej miejscówce jakoś 10-15 minut po zachodzie słońca, na pograniczu minimalnego prądu wstecznego w końcu jest branie. Ładny kleń (jak dla mnie) ląduje w podbieraku. Jak mierzyłem wydawało mi się że 44cm, ale dziś na zdjęciu widzę 42cm. Micha się cieszy, zwłaszcza że na własną przynętę. Schodzę jeszcze niżej do docelowego miejsca mej wyprawy - Końcowe umocnienie brzegu między starorzeczem, rzeką. Na samym końcu opaski cały czas walczy ktoś w poszukiwaniu suma na spinning ale nie widać było aby miał szczęście. W drugim chyba rzucie jakieś 20m ode mnie (może metr od brzegu) mam branie. Ryba od razu świece robi i się odczepia. W kolejnym rzucie w tym samym miejscu znowu skubnięcia, mniej efektowne i też niestety ryba nie zacięta. Zrobiło już się prawie zupełnie ciemno więc na drugiej wędce zakładam woblera ok. 8cm i zamiennie ze smużakiem rzucam. Nic się nie dzieje dłuższą chwilę więc schodzę jeszcze niżej. Na woblera było branie ale nie wykorzystane. Po 23ciej już w jednym miejscu zaliczam jeszcze dwa brania na smużaka, z czego pierwsze sporo zamieszania na robiło. Niestety znowu nie zacięte. Pierwsza półtorej godziny do zachodu słońca w zasadzie się nic nie działo. W drugiej półtorej godziny w sumie zaliczyłem 6 brań i udało się wyciągnąć jednego klenia. Jak dla mnie to super wynik, zwłaszcza po serii niepowodzeń w ostatnich dwóch tygodniach. No i jest nadzieja że Odra w końcu u nas odpali. Wracając do domu zastanawiam się czy brania udało by się wykorzystać gdyby lepiej zacinać. Tylko brania są tak rzadko, że nie ma jak ćwiczyć refleks 😉
  7. Wczoraj nie planowany wcześniej wyjazd do Nowej Soli na Odrę. Z prognoz miały być burze i ulewy, ale radar deszczu pokazywał że większość rozchodzi się bokiem. Byłem mniej więcej w godzinach 19-22. Najpierw w zalanych trawach było skubnięcia smużaka, raczej coś małego. Potem na malutką wahadłówkę (3.5g) coś się złapało, ale szybko puściło, chyba mały klenik. Na malutkim dopływie, w zasadzie jego ujścu, smużaki poskubane były kilka razy ale dalej bez happy endu. Na sam koniec jakoś ok. 21:45 na Jaxon ferrox (chyba) 6cm wziął kleń 33cm. Co ciekawe, wielkość godzina miejsce ta sama co przy poprzednich dwóch w zeszły tygodniu, tylko inny stan wody i pogoda inna. Od dwóch tygodni raz lub dwa razy w tygodniu udaje mi się chwilę ćwiczyć na miejskim osiedlowym przepływowym stawiku. Jest to woda PZW no kill. Syna wiozę na zajęcia i mam godzinę wolnego, udaje się dzieki temu ok.45 minut przeznaczyć na spinning. W poniedziałek miałem kilka skubnięć. W zeszłym tygodniu mały kleń wziął. Rzucam małymi gumkami (tanty, larwy lub kopytka) na główkach lub czeburaszkach 1-3g. Na tego typu wodzie nie miałem w zasadzie doświadczeń. Liczyłem na okonie, ale jakoś nie udaje 🤔
  8. Gatunek ryby: kleń Długość w cm: 33 i 33 Data połowu: 19.05.2023 Godzina połowu: 21:38 i 21:46 Łowisko: Odra Nowa Sól. Przynęta: smużak własnej roboty. Technika: wolne prowadzenie wzdłuż kamiennych umocnień brzegu
  9. W tygodniu udało się zaliczyć trzy krótkie wypady. W poniedziałek przed zmierzchem odwiedziłem nowe główki na Odrze w okolicy m. Krępa. Pierwszy raz że spiningiem na główkach. Przez 1.5-2h totalnie nic. Zero życia przy przelewach, zero ataków bolenia. Martwa woda. W piątek jakieś 3h w Nowej Soli obrzucałem okolice wejścia do portu i kawałek rzeki poniżej. Udało się wyciągnąć dwa klenie 33cm każdy. Wczoraj na ostatniej półtorej godziny przed zmrokiem pojechałem obejrzeć opaskę na wysokości m. Młynkowo. Jest to druga stronę rzeki jak opaska na której często bywałem w m. Bobrowniki (tylko tam trzeba z 15m z buta często po głębokim piachu maszerować aby do opaski dojść) W zeszłym roku otworzyli nieopodal nowy most na Odrze i pojawiła się możliwość szybszego krótszego dojazdu. Wyjazd bardziej właśnie jako rekonesans dojazdu i miejscówki przed letnimi próbami na wieczorne/nocne sandacze. dojazd dość długi. Nad samą rzeka spore chaszcze , a przy tym poziomie rzeki miejscówki dość trudne. Woda mocno w górę u nas idzie. Nurt wali jak durny, tak trochę bez wiary rzucałem i skończyło się na pusto. Zdjęcie jednego z piątkowych kleników.
  10. Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 61 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 10.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 21:15 - Łowisko: Odra, Nowa Sól - Przynęta: smużak osopodobny - Opis połowu: wolne prowadzenie z przytrzymaniami w górę rzeki wzdłuż brzegu
  11. Wczoraj nad wodą (Odra Nowa Sól) pojawiłem się ok. 20:30 czyli w zasadzie przy zachodzie słońca. Chciałem ciut wcześniej, ale nie wyszło. Przerzucałem swoje smużaki i małe wobki plus trochę kupnych woblerków 4-6cm. Głównie prowadzone w górę rzeki, czasem po łuku i w górę. Sporadycznie z prądem. Ok. 21:15 jedno jedyne branie. Po nie długim holu udało się podebrać Bolenia 61cm. Największa do tej pory ryba na własną przynętę, cieszy niezmiernie. Było potem jeszcze kilka drgań/stuknięć na szczytówce... ale nie potrafię odróżnić czy to skubnięcia, czy może jakieś trawy lub dno przyhaczane. Któryś wyjazd z rzędu zastanawiam się na przewinięciem plecionki. Aktualnie, od późnej jesieni na kołowrotku mam 4 splotowego chińczyka 0,06mm wytrzymałość 4lb. Miało być na okonia i pstrągi, a się przeciągło i jest teraz głównie na klenia.. Jak widać tym razem wytrzymało, ale nie wiem czy nie pogrubić tego trochę...
  12. Po dłuższej przerwie, w końcu udało się wybrać nad wodę. Najpierw przed zmierzchem z godzinkę na Śląskiej Ochli w nadziei za kleniem. Niestety trafił się tylko 30tak szczupaka. Między 21 a 23:30 ćwiczyłem się na Odrze w Nowej Soli również za kleniem. Standardowo (w moim przypadku) do wody leciały zamiennie smużaki (oski) i małe woblerki ciut głębiej schodzące. Było parę skubnięć i jeden dłuższy kontakt z rybą (chyba cała sekunda 😉, branie pod samymi nogami). I to tyle...
  13. Wczoraj w godzinach 21-23:30 wypad na Odrę w Nowej Soli. Odra wysoka... Wyższa niż jak byłem ostatnim razem. I dość ostro płynęła. W pierwszym miejscu dwa brania na Oskę, ale tylko skubnięcia... Później już tylko cisza ... Oska zamiennie z woblerkami ok. 4cm, które czepiały się zalanych traw, więc nie do końca pół na pół...
  14. Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 37 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 10.04.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 22:45 - Łowisko: Odra - Przynęta: smużak osopodobny - Opis połowu: prowadzenie wzdłuż opaski
  15. SebaZG

    Kleń 2023

    Wczoraj po zmroku prawie 3h udało się powalczyć w Nowej Soli na Odrze. W użyciu głównie woblery ok. 4cm. Zamiennie z "oską" (przynajmniej w założeniu miało to być podobna do oski 😂), na którą ostatnim razem były dwa puste brania. Tylko dwa brania. Oba na "oskę". Po pierwszym już przynęty nie zmieniłem. Ok.22:45 oszukanym był kleń 37cm. Trochę hałasu narobiło się przy podbieraniu. Pół godziny później klenik ok. 25 cm. 1. jaceen ......47 + 49 + 46 = 142 2. RafalWR......50 + 57 + 51 =158 3. carloss83 4. cysiu 5. lechur1 6. moczykij..... 42,5 + 45 +45,5 = 133 7. Aalbatross 8. Marienty 44 + 46 + 46 = 136 9. kamil.ruszala.... 36+43+41=120 10. Budek................50 + 50 + 50 = 150 11. jamnick85 - 43+40+44 = 127 12. Larry_blanka 13. MarianoItalian85 14. suchi 15. Konrado...........53 + 54,5 + 58,5 = 166 16. lukasz11 17. RSM...... 51 + 0 + 0 = 51 18. SebaZG...... 48 + 45 + 37 = 130
  16. Wczoraj od 18:30 ćwiczyłem się na Odrze w Nowej Soli na opasce. Na końcu linki smużaki, zamiennie z woblerkami ok. 4cm. Na smużaki 2 brania nie wcięte. Na woblerka około 20ej wyciągnięty klenik ok. 20cm... Niby nie duży, ale cieszy bardzo, bo pierwsza rybka na brzegu na własnoręcznie zrobiona przynęta. Zlekceważyłem temperaturę i prognozy pogody... Temperatura spadła niby tylko dwa stopnie po zmierzchu, ale mnie wygwizdało jakoś mocno i się zebrałem około 21ej.
  17. Na jakiej wodzie te 6 małych sztuk powinno być skuteczne?
  18. W środę około 2h udało się spędzić z gruntówka na Odrze. zacząłem w okolicach zachodu słońca. W menu była skórką od chleba oraz pasta serowa. Jedno branie na pusto... Akurat grzebałem przy drugiej wędce. 🤔 Dzisiaj może ze 2.5 h na Śląskiej Ochli ćwiczyłem spinning. Zaparłem się i nie założyłem nic innego jak własnoręcznie stworzone woblerki powierzchniowe i rybkopodobne schodzące myślę że nie więcej jak do 0.5m. Pierwszy w tym roku na tej rzeczce. Woda podniesiona i brudna. Przejrzystość na jakieś może 30cm. W miejscach, gdzie w lecie były rośliny na wierzchu teraz ich jeszcze nie widać .. ale parę drobnych roślin zaczepionych było. Rzeczka wyglądała jakby martwa ... Zero oznak życia... Po chwili przytulania się do drzewa w czasie deszczu i gradu (dobrze że sam skaj ulewy mnie złapał) znowu zaczep. Tylko jakiś dziwny, bo zaraz dwa szarpnięcie na kiju czyli coś wzięło... Micha nie zdążyła się ucieszyć, refleks słaby 🤦🏻‍♂️, a rybka zerwana razem z 4cm woblerkiem. Do teraz nie wiem czy sfatygowany przypon, czy może jednak zębaty.
  19. Gruntówka za bardzo mnie jednak nudzi mi i fajnie by chyba było mieć na nią więcej czasu, więc wczoraj przez jakieś 2,5h pływałem spławikiem z chlebkiem (miąższ z chleba tostowego zagnieciony na haku) na rzeczce/kanale Zimny Potok. Niestety brania nie uświadczyłem. Nie wiem czy totalny brak umiejętności, czy nie miejsce i nie czas... Z rzeczki tej, sam na spinning na odcinku wyżej małe klenie udało się łapać. Jakoś na spławik jeszcze kleni na chleb nie udało mi się złapać. Takie zerowe efekty miałem ze 3 razy w zeszłym roku na Obrzycy. Jeszcze kilka podejść zrobię zanim ostatecznie się poddam. Może w końcu się uda. Dobrze że już bliżej niż dalej do wiosny. Dzisiaj z rodzinka na Ślężę się udałem. Po drodze kilka małych rzeczek mijałem i się zastanawiałem czy są rybne, co i czym można by tam skusić. Też tak macie jak czasem gdzieś dalej od domu jedziecie? 🤣
  20. Prawie miesiąc chyba przerwy było... Choróbska i notoryczny brak czasu. W sobotę udało się na jakieś 3,4 h wyskoczyć. Chciałem poćwiczyć trochę spinningu w porcie w Cigacicach, ale wiatr skutecznie mi to wybił z głowy. Pojechałem więc trochę w dół rzeki, gdzie przy minimalnym zakręcie rzeki było już nieco ciszej. Ćwiczyłem gruntówki z chlebem i pierwsze próby z serem (nigdy z serem nie próbowałem do tej pory). Odra wysoka, kiepskie zatoczki wybrałem, porośnięte trzcinami, dodatkowo nie byłem tam jeszcze. Ale jak już się rozpakowałem, to zmieniać nie chciałem. Było więc parę zaczepów na roślinach i na koniec już w zasadzie po zmroku splątanie zestawów. W między czasie jedno branie na chleb, ale bez sukcesu. W niedzielę przedwiosenne porządki na działce były zaplanowane, pogoda lepsza była, mniej wiatru, no ale nie było jak...
  21. Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: klenie 48, 45 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 12.02.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 15:00, 16:42 - Łowisko: Odra - Przynęta: skórka od chleba - Opis połowu: Feeder (w zasadzie to DS) i szukanie kleni w zatoczkach między główkami.
  22. SebaZG

    Kleń 2023

    3h na wodzie. Odrzańskie klatki, Feeder i skórka od chleba. 2 brania i dwie rybki. 45 i 48 cm. 1. jaceen ......44 + 0 + 0 = 44 2. RafalWR 3. carloss83 4. cysiu 5. lechur1 6. moczykij 7. Aalbatross 8. Marienty 9. kamil.ruszala 10. Budek................50 + 50 + 50 = 150 11. jamnick85 12. Larry_blanka 13. MarianoItalian85 14. suchi 15. Konrado 16. lukasz11 17. RSM 18. SebaZG...... 48 + 45 + 0 = 93
  23. Tydzień temu miałem przymusowa przerwę, przez jakiś dziwny ból pleców. Na niedzielę niby już puszczał, a że planowałem Kwisę, zapewne z lekkim brodzeniem, doszedłem do wniosku, że nie będę tych pleców wychładzał i rybki niestety odpuściłem. Dzisiaj czasu niestety mniej niż bym chciał. Wybrałem się na starorzecze Odry z nadzieją na lekki spinning. Spinning miał być krótki, może ze 2h, bo nie wierzyłem w sukcesy. potem miały być poszukiwania klenia (Feeder ze skórką od chleba) na Odrze kolejne 2 h. Po drodze mijałem wody stojące i już wiedziałem, że starorzecze też raczej nie zadziała (lód). Na samej Odrze udało się zaliczyć 5 miejscówek. Taktyka dość prosta po dwa rzuty dwoma kijami na stanowisko, po ok. 15 minut. Jedna wędka pod brzeg na wstecznym nurcie, druga albo obok albo w środek klatki albo jak wyjdzie. Pierwsza i przed ostatnia miejscówka dały po jednym skutecznym braniu. Grubaski 45 i 48 cm w podbieraku. Rybki będą w wątku kleniowym. A poniżej zdjęcie jednego ze stanowisk.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.