jony

To i ja wrzucę kilka słówek zasiadka - łowienie ryb dłuższy czas np. 2doby odjazd - raptowne branie ryby kij - wędka krawat - mały szczupak zębaty - szczupak bombka - wskaźnik brań spinka - ryba, która "spadła" z haczyka bat. tyczka - rodzaje wędek żywiec - przynęta na szczupaka a jak zdechnie to robi się trupek browar - nieodzowna rzecz na zasiadce

a może to nie był szczupak tylko okoń, a tego raczej na blachy szczupakowe nie złowisz. Natomiast żeby nie zbierać zielska musisz prowadzić przynętę np. w "pół toni" lub jeszcze wyżej - trzeba to po prostu wyczuć. Możesz także poczekać na pierwsze przymrozki to ziele opadnie.

spokojnie da radę, tylko nie za duże kule. Zawsze lepie kule wielkości mandarynek, pamiętając także że im więcej zanęta nawilżona tym cięższe wychodzą kule. W ten sposób cały sezon nęciłem kukurydzą z dobrymi efektami.

jeżeli masz znajomego modelarza to jest w stanie zrobić Ci takie cacko za 1/5 ceny. Ja zanętę sypką mieszam z wodą, robię kule zanętowe i strzelam z procy. Na taką odległość jaką chcesz osiągnąć z powodzeniem polecą.

bardzo trudne pytanie z uwagi na fakt, iż panuje przekonanie że mężczyźni nie znają się na kolorach. Według mnie seledyn to kolor jasno - zielony, ale to jest tylko moje subiektywne odczucie. Najlepiej poradzić się zaufanej kobiety, która w seledynach znajdzie jeszcze kilka odcieni według Wikipedii - Barwa seledynowa (fr. céladon) - jasna, bladozielona, delikatna zieleń. Ten kolor uzyskuje się z jasnozielonego i szarego.

Restauratorzy wyposażają kłusoli w "odpowiedni sprzęt do połowu" oraz dodatkowo w zamrażarkę i czekają tylko na telefon kiedy można przyjechać po odbiór towaru. Taki proceder występuje na terenie mojego okręgu i jest nie do wytępienia.

Zapewne nie masz pojęcia, jak jest rozwinięte zorganizowane kłusownictwo. Wystarczy rozejrzeć się po lokalach wokół jezior jaki mają asortyment ryb w swoim menu. Spróbuj kiedyś podpłynąć np. do łódki i nagraj film jeżeli nie szkoda Ci telefonu, a i często będzie ryzyko powrotu wpław.

to już zależy od Koła. Generalnie zasada jest taka, że 1 pkt za 1 gram wymiarowej ryby = punktacja ostateczna. Wygrywa ten, kto zdobędzie największą ilość punktów.

niestety, ale dopiero złapanie gościa na gorącym uczynku może skutkować karą. Z takim sprzętem każdy może poruszać się nad wodami PZW bez żadnych konsekwencji. Już nie wspomnę o możliwości używaniu takiego urządzenia na łódce, które jest praktycznie niemożliwe do udowodnienia.

bolonki są znacznie dłuższe

dokładnie tak, tylko jeszcze wypadałoby nałożyć jakiś stoperek, żeby kulka nie spadła. Także trzeba będzie dostosować włos do wielkości kulki, żeby nie była zbyt daleko od haczyka.

Są do kupienia specjalne lakiery jachtowe, więc może idź w tym kierunku. Ja bym jeszcze pomyślał o wkrętach do drewna, razem z klejem byłoby to pewniejsze

Znacznie więcej

Ale bym u siebie na wsi poszpanował takim autem

Masz jakiś problem do ludzi,że wsi ? Najwięcej "miastowych" jest takich, którzy wyemigrowali ze wsi do miasta i zapominają skąd pochodzą

Niestety, ale chwalić się ma czym, to już mój trzeci wyjazd bez wyników - jeszcze w tym sezonie tak kiepsko nie miałem.

To jest już model kombinowany. Oryginalne bambusy z tego co pamiętam (używałem) były bez takich uchwytów na kołowrotek.

Ja nie mam tego problemu, ponieważ w tym roku obstawiam tylko Stańków, dopiero jesienią mam zamiar zacząć objeżdżać okoliczne wody ze spinningiem

Jadę dopiero w sobotę na noc, więc zdam Ci relację w niedzielę

Nie jest tak źle a że od czasu do czasu wracam o kiju to jest to wkalkulowane w ryzyko

Niestety, ale dzisiejsza noc była beznadziejna. Niedaleko mnie siedzieli na nocy ze spławikami i też tylko po jednym karasiu.

Tylko i wyłącznie z brzegu

Jutro jadę na noc na Stańków, więc mogę Cię poinformować na bieżąco w niedzielę

Na zalewie w Stańkowie nie narzekam,ale nęcę w jednym miejscu już od wiosny. Trochę karpi i amurów już wyjąłem.

słyszałem kiedyś stwierdzenie: po Chańczy to się niańczy