-
Liczba zawartości
1 768 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez Jarosław
-
Warto i trzeba dbać o język. Nieraz może się zdarzyć błąd przez szybkie pisanie. Ale jak ktoś w jednym poście ma nieraz 35 błędów, to już przesada. Ja przy trzech nie odpowiadam. Już pomijam szacunek dla piszącego i przez piszącego, ale co sobie pomyślą nauczyciele o takim nieuku wydając mu świadectwo.
-
Jeżeli dla Ciebie uchwała samorządowa nie jest podstawa prawną, czy nie respektowanie zakazu właściciela gruntów (RZGW-Państwo)to .....................zbyt dużo nas dzieli. Jeśli nie uznajesz własności Państwa, to i prywatnej swojej, to znaczy, że tyle Twego co masz w kieszeni Amen-bez odbioru.
-
Tym potwierdzasz, że wędkarze to hołota i jełopy którym trzeba dawać jak najwięcej zakazów, bo się nie kontrolują nawet z moczem
-
ds-fan, 1. W Ustawie z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody Art. 15 stanowi między innymi że w parkach narodowych oraz w rezerwatach przyrody zabrania się biwakowania, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody. A Minister właściwy do spraw środowiska może zezwolić na odstępstwa od zakazów, jeżeli jest to uzasadnione potrzebą ochrony przyrody, wykonywaniem badań naukowych, celami edukacyjnymi, kulturowymi, turystycznymi, rekreacyjnymi i sportowymi, celami kultu religijnego lub realizacją inwestycji liniowych celu publicznego w przypadku braku rozwiązań alternatywnych, pod warunkiem przeprowadzenia przez inwestora działań kompensujących utratę wartości przyrodniczych danego obszaru. 2. W Ustawie z dnia 28 września 1991 r. o lasach art. 30 stanowi że biwakowanie poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego jest zabronione. Ten sam artykuł precyzuje również że w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności: rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystania z otwartego płomienia, wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych. 3. Zakaz biwakowania ma prawo wydać sołtys, wójt, burmistrz i każdy urzędnik w obrębie swojego obszaru administracyjnego po uzasadnieniu i podjęciu uchwały samorządowej, a także każdy właściciel gruntów jak np. RZGW na terenach przylegających do wód, których jest właścicielem, lub scedować te uprawnienia na dzierżawce tychże. Miejsca takie maja być oznakowane w sposób jednoznaczny kto wydał takie postanowienie lub zarządzenie (przepisy administracyjne). Prawo do egzekwowania tych przepisów maja wszystkie służby państwowe (Policja , Straż Graniczna, Straż Miejska , Straż Leśna i wszystkie służby powołane do utrzymywania ładu i porządku w obszarach przez nich administrowanych). Są oczywiście wyjątki, czyli miejsca do tego przeznaczone. To kempingi oraz ośrodki w obrębie gminy. To jednak płatne pola namiotowe. Ale są przeznaczone do tego celu, ogrodzone i strzeżone, mają ogólnodostępne sanitariaty. Poza tym polskie prawo dopuszcza biwakowanie na posesjach prywatnych, za wiedzą i zgodą właściciela oraz na terenie ogrodzonym. Miasto czy gmina zakaz ten może uzasadnić koniecznością przeciwdziałania zaśmiecaniu łąk, brzegów jezior i rzek, które w znacznym stopniu są dziełem osób biwakujących. Zakaz biwakowania oznacza się znakiem zakazu w postaci przekreślonego namiotu formatu E2 / PN nr katalogowy:1128 Za biwakowanie można uznać: przebywanie w przyczepie traktowane jest już jako biwakowanie, rozkładanie namiotów z podłogą oraz grile, ogniska i pikniki oraz "postój z rozłożeniem sprzętu obozowego NA ZEWNĄTRZ" A to najprostszy prawny przykład: http://bip.krzywin.pl/dir/zalacznik/wiadomosc/1316/237.pdf Pozdrawiam dziadek okręgowy
-
ds-fan, Odpuść nie ma z kim dyskutować, najwyżej narazisz się na bluzgi Odpowiednie służby sobie poradzą na miejscu Wszystko jest zawarte w paragrafach które są do wglądu w internecie :idea:"Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności karnej" na szczęście
-
To pół medalu moje
-
Jeśli rośnie tylko pięć drzew to już zgodnie z prawem nie mówiąc o parkowaniu blisko brzegu.
-
"Wprowadza się na wodach administrowanych przez Zarząd Okręgu PZW Legnica zakaz uprawiania sportów wodnych, polowania, nurkowania, pływania i biwakowania. Każdorazowe odstępstwo wymaga otrzymania zezwolenia od ZO PZW w Legnicy". Przecież to jest na wniosek samych wędkarzy a nie durnych dziadków-kłusoli z PZW. Wędkarzowi wystarczy namiot bez podłogi a nie hangar z grilem i namiotem na łódź i skuter. I jeszcze stół i maszyna do robienia kotletów mielonych no i oczywiście kocioł do wekowania słoików. W Legnicy jednak przyszli po rozum do głowy nie to co na "ścianie wschodniej", gdzie kłusol na kłusolu pod byle pałatką skrobie niewymiarki. Zresztą te zakazy obowiązywały już w większości regionów od lat, szczególnie biwakowanie, nurkowanie i sporty wodne. W końcu na wędkowaniu trzeba się odstresować, a nie patrzeć jak blokowcy przyjeżdżają z domowymi obsrywaczami nad wodę i jeszcze przywożą ze sobą worki śmieci i butelki i niedopalone gril-śmieci. Z tymi zakazami to PZW walczy z leśnikami i urzędami gminnymi a nie je stawia.
-
Wykałaczką albo wciągniętą gumą z amortyzatora, ale to też nielegalne
-
Dobrze rozumiesz ale nie o klej mi chodzi tylko o proteiny
-
Kura musi być obowiązkowo biała Chcąc mieć wyniki trzeba eksperymentować a poza tym zależy od sytuacji, inaczej jest jak jestem sam nad wodą to i sam chleb wystarczy byle wyprażony a inaczej jak siedzi koło mnie 100 ludzi lepszych ode mnie. Ja nie próbuje, ja przyzwyczajam ryby. Na zasadzie, że chodzę do restauracji gdzie mi smakuje pasza.
-
Możesz powiedziec coś więcej na temat tych jajek?W jakim celu je dodajesz no i w jakiej postaci? Zbyt trudne te pytania, nie umiem odpowiedzieć. A widziałeś kiedyś jajko Przeważnie wybieram kurze i staram się by były w miarę okrągłe. No i aby miały dużo protein.
-
Miód, jajka, atraktor Sensasa i kastery miksuję i w postaci zupki dodaję do szklanki wody którą rozrabiam zanętę. Nie zaszkodzi wlać jaszcze kieliszek wódki.
-
Sprawdzona zanęta na lina. 1 op zanęty linowej Sensas 3000 Tanches 0,5 kg kaszki kukurydzianej 0,2 mielonego słonecznika prażonego 0,2 chleba belgijskiego 0,2 biszkoptu 0,1 miodu 2 jajka 1 op rozgniecionych casterów atraktor świeżo zmielona kolendra lub karmel 0,2 atraktora Sensasa czerwone robaki łowić na 2 pinki lub małego gnojaczka
-
Może nie zawsze. http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090304/REG30/358713054
-
Proponuje najpierw naukę czytania. Gatunki nie wymienione to gatunki w których obowiązują sumaryczne limity wagowe a sumika czy trawianki możesz brać i 50 kg , ja Ci pozwalam. Skoro się kończy to po co roztrząsać temat organizacyjny PZW. Bo to prawda ale Jarosław już z tematem nie wyjdzie bo mi się nie chce, bo mam już przekwit. Najlepszy dowód, że napisałem muzg, i czas zakończyć karierę pisarską. Możesz Michu -ziomalu pisać co Ci się podoba. PZW już dla mnie nie istnieje.
-
Tam gdzie bezmuzgie istoty samozwańczo nazywane siebie wędkarzami wytępili jazgarze, tam zmalała populacja sandacza z naturalnego tarła.
-
Ja też się wycofuję z pisania tego co wiem
-
Uffff tomik, Ty jednak jesteś mistrzem w trzymaniu w niepewności
-
Lepiej pytać niż całe życie błądzić
-
A ja myślą, że to jego wina
-
Nie wykonalne z powodu wagi "urządzenia" a nawet jeśli waga byłaby zbliżona do dotychczas stosowanych kubków to po co takie innowacje? I tak byłby potrzebny osobny top. Jeśli nawet top by wytrzymał to wędka może strzelić w jeszcze droższym miejscu. Teraz już wyprodukowano kubki które "prawie" nic nie ważą, bo maja grubość ścianki 0,3mm i jeszcze są ażurowe. W czasie zawodów liczy się czas i precyzja a wszystko to zdobywamy w czasie łowienia rekreacyjnego i treningów. Postęp jaki jest w tej branży będzie ewoluował w kierunku nowych rozwiązań ale za tym muszą iść i przepisy. Tak jak nie wolno łowić wędkami dłuższymi niż 13 m (a były już18m!) tak teraz technologia idzie w kierunku wytrzymałości a zarazem zmniejszenia wagi. Wędka 13m poniżej 900gr karpiowa na uciągi do 50g to już prawie norma.
-
Nie można jednoznacznie powiedzieć, które zanęty są lepsze od innych, to wykaże trening, które w danej wodzie i presji lepiej smakują rybom. Ja na jedną wodę stosuję Marcela na inną Sensasa , jedna woda to tylko Traper z dodatkami Sensasa a na jeszcze innej muszę od podstaw robić zanętę sam. Zależy też jak dużo jest zawodników a może to tylko łowienie rekreacyjne. Są wody gdzie ryba jest przyzwyczajona do chleba, ziemniaków i pęczaku i najlepsza zanętą można ja tylko wystraszyć. Wiele błędów popełnia się przedawkowując dodatki bo okazuje się, że niektóre fabryczne zanęty maja wszystko co potrzeba, brak tylko wody. Myślę, że nieraz nie zanęta jest ważna tylko sposób jej podania, ilość i dodatki mięsne.
-
opium1221, konktenbit, To jest dział o wyczynie a Wy piszecie takie pierdoły, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać, nawet Słodowy by nic lepszego nie wymyślił. Można jeszcze nęcić z latawca na uwięzi, kiedyś Chińczycy wygrywali tak wojny
-
Coś mi się wydaje, że szukasz kogoś za wszelką cenę aby ta metoda była niezgodna z ustawą. Zapewne przy naszej narodowej skłonności do przekory znajdziesz nie jedną taką osobę.bo gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania. Cały czas to sugerowałem ponieważ tak łowie a nie w pionie, czego dowodem w sprawie jest jeden z moich poprzednich postów. Że też kobieta potrafiła mnie zrozumieć a Lesio nie.