Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jacek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    798
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Jacek

  1. Jacek

    Troć w morzu

    No, jak to mówią - co się odwlecze, to nie uciecze Dzisiaj udało mi się w końcu połowić w morzu. Zacząłem od Trzęsacza. Pogoda była piękna, wiatr i fale umiarkowane – wiało od wschodu, wzdłuż wybrzeża. Woda była jednak mocno zmącona, co - jak wyczytałem w dostępnych źródłach - nie sprzyja braniom troci. Po dwóch godzinach łowienia zwinęliśmy się i pojechaliśmy pod klif do Międzyzdrojów, gdzie połowiłem jeszcze trzy godziny. Woda była tam już bardziej klarowna. Po 15-tej wiatr przybrał jednak mocno na sile, fale w miejscu gdzie stałem zaczęły utrudniać łowienie, więc się zwinąłem. Zresztą, miałem już trochę dosyć Wszedłem do wody tak daleko jak tylko fale i spodniobuty pozwalały, więc wędkę musiałem cały czas trzymać wysoko, co czułem już mocno w barkach. Tak przy okazji – nieprzemakalna kurtka jest niezbędna, wszedłem najpierw w samej bluzie, i momentalnie miałem przemoczone rękawy na łokciach. Przetestowałem dwie wędki - Daiwę Infinity-Q 2,7 m 7-28 g i Dragona Millenium Seatrouta 2,95 cw 21-60g. Lepiej sprawował się jednak ten drugi. Przy mocnym wymachu przynęty lżejsze niż 20 g leciały też bardzo daleko, a komfort łowienia przynętami cięższymi jest jednak dużo większy. Ale wracając do samego łowienia i moich wrażeń – to naprawdę wspaniała przygoda, a w takich warunkach jakie panowały dzisiaj to po prostu czysta przyjemność. Czy coś złowiłem? Nie, ale to w najmniejszym nawet stopniu nie zepsuło mi frajdy. Najgorsze z całej wyprawy było brnięcie przez piach dźwigając cały sprzęt, nie tylko wędkarski ale i plażowy - spodniobuty, dwie wędki, krzesło, koc, żarcie, picie, parawan, ciuchy, uff, mam wrażenie że moje ręce wydłużyły się dzisiaj o kilka cm W Trzęsaczu dno było kamieniste i śliskie przez kilka pierwszych metrów, musiałem wchodzić bardzo ostrożnie żeby się nie wywrócić, później był już sam piasek. W Miedzyzdrojach, tam gdzie ja przynajmniej łowiłem, kamienie są większe i z rzadka porozrzucane, ale samo dno też było piaszczyste, a trochę dalej od brzegu porośnięte roślinami, które często musiałem ściągać z kotwiczki. Żadnych oznak żerowania ryb nie widziałem, zdechłej flądry i drobnicy na płyciznach nie liczę. Kontakt z rybą sprowadził się do kupna wędzonego halibuta na kolację Bakcyla jednak załapałem, i na pewno będę jeździł w miarę regularnie, licząc że szczęście się do mnie uśmiechnie Poniżej mała (?) fotorelacja. Niestety, nie zawiera tego co lubimy najbardziej, czyli zdjęć ryb Przygotowania Głupawym uśmiechem pokrywam niepewność przed pierwszym wejściem do wody No, to do dzieła Momentami woda sięgała dość wysoko Ups, dobrze ze komórka i aparat zostały na brzegu Dumny łowca Wchodzę do wody w Międzyzdrojach, pogoda cudowna No i, last but not least, dzielny fotograf wyprawy
  2. Jacek

    Troć w morzu

    Niestety, nici z morskiej inicjacji Punktualnie o 8 rano byliśmy w Trzęsaczu. Główne zejście na plażę jest w remoncie, znalazłem więc następne. Schodzę na plażę, a tam wieje, woda i niebo w jednym kolorze - sinoburym. No i największa przeszkoda - duuże fale. Gdybym był sam, pewnie spróbował bym i tak wejść do wody - ale moja pani popukała się w głowę i zawróciła do samochodu. Pojechałem jeszcze do Międzyzdrojów, ale tam były takie same warunki - choć widziałem kogoś z wędką zmierzającego w stronę klifu. Tak więc wróciliśmy do domu, duże rozczarowanie niestety, czekam na następną okazję. Teraz nie będę już nic pisał dzień wcześniej, żeby nie zapeszyć (chyba że na umawialni)
  3. Jacek

    Wszystko o kleniu i jaziu

    Ja zacząłem w tym roku polować na te ryby ze spinningiem, jak na razie bez rezultatu. Myślę że warto byłoby założyć osobny temat, i chwalić się sukcesami w tym zakresie (np. klenie/jazie 2009), No, ale niech zacznie ktoś, kto złowił
  4. Supersobi Jeszcze się jaki "biedaczyna" utopi... W Szczecinie niestety ten proceder jest naprawdę powszechny. Moim zdaniem dobry skutek mogłoby przynieść zainteresowanie tematem jakiejś gazety lokalnej, cholera, musi być przecież jakiś dziennikarz-wędkarz...
  5. Jacek

    Umawialnia

    Wojtek, uparty jesteś ja pojechałem jeszcze na tą Płonię, ale tam taki sam rezultat jak na Parnicy, czyli spinning w studni...
  6. Jacek

    Kołowrotki Shimano

    Hmm, mogę powiedzieć Ci jedno - możesz wysłuchać mnóstwa opinii, ale każda będzie inna - jak jeden coś Ci poleci, to drugi będzie odradzał. Wystarczy poczytać, jak niektórzy narzekają nawet na drogie kołowrotki, typu Shimano Twin Power itp. To zależy po prostu od mnóstwa rzeczy - oczekiwań, sposobu użytkowania, tego czy dana osoba jest maniakiem wędkowania czy łowi raz na kilka tygodni, a nawet od tego, czy ktoś jest urodzonym marudą czy potrafi cieszyć się tym co ma Nie ma aż takiego wyboru kołowrotków w sklepach, masz do wyboru kilka firm - na ogół sa to Shimano, Daiwa, Dragon, Okuma, Spro, Tica, Cormoran i niewiele więcej. Przejdź się, weź do ręki kołowrotki w interesującym Cie przedziale cenowym, i wybierz ten, który najbardziej Ci leży. Różnice miedzy sprzętem jakieś tam są, ale nie aż takie, że jedna firma robi za 300 zł kompletne badziewie, a druga prawdziwe, niezawodne dzieło sztuki.
  7. Jacek

    Co nowego kupiliscie...

    Oooo, są już kwietniowe numery Kocur, kasjer rąbnął Ci WW z koszyka, czy co?
  8. Jacek

    Co nowego kupiliscie...

    Kołowrotek Team Daiwa 2508 D - 430 zł A do tego żyłka Trabucco xp-line 0,16, 3 małe woblerki Kenarta (po 12 zł), 3-cm woblerek Gembali (9,50 zł), malutki, 1,5 cm powierzchniowy woblerek imitujący żuczka (10 zł) kilka gumowych żabek i twisterów z główkami. Pstrągi, klenie, jazie, okonie - drżyjcie!
  9. Jacek

    Kołowrotki Shimano

    Faktycznie może to być lepsza alternatywa w tej cenie, nie wiem na pewno bo nigdy nie używałem tych kołowrotków. Nie podniecałbym się tylko tą 5 letnia gwarancją, bo trzeba najpierw sprawdzić jakie są jej warunki i co obejmuje, jakoś jestem tutaj sceptyczny. Ja kupiłem dzisiaj ta Team Daiwę o której pisałem wyżej, "na sucho" sprawia świetne wrażenie.
  10. Jacek

    Kołowrotki Shimano

    Hmm, co do Exage mam mieszane uczucia, ale jak na razie z lekką przewagą pozytywnych. Kupiłem go w sierpniu zeszłego roku, i od tego czasu używałem go dość intensywnie, często niezupełnie zgodnie z jego przeznaczeniem (seria 2500), czyli łowiąc na duże obrotówki 3-4 (co prawda w wodzie stojącej), albo w dużej rzece na główki 24 g. Łowiłem na żyłki i plecionki. W tej chwili służy mi do łowienia pstrągów. Z mojego punktu widzenia widzę dwie wady: - pierwsza, poważniejsza - wyraźnie głośniej chodzi teraz łożysko na rolce kabłąka - druga - jak rzucam, np pod prąd, gdzie zależy mi żeby błyskawicznie zamknąć kabłąk i rozpocząć zwijanie, to czasem żyłka oplatuje się dookoła rolki kabłąka, a ja tracę chwilkę żeby ją prawidłowo ułożyć, przez co woblerka zamiast powyżej, mam już czasem poniżej siebie Ale może to wina żyłki lub specyfika lekkich rzutów "spod siebie" zamiast znad głowy. Aha, jak ostatnio nawijałem na niego nową plecionkę to zauważyłem, że układa ją troszeczkę nierówno, tzn więcej jest jej z przodu szpuli niż z tyłu - ale to pewnie kwestia regulacji. Kołowrotek nie ma jednak do tej pory żadnych luzów. Jego zaletą jest tez to, że jest lekki, waży 260 gram, czyli nieco mniej niż porównywalnej wielkości Spro Red. Moim zdaniem za ta cenę - do 300 zł, to naprawdę nie jest zły kołowrotek. Ja rozglądam się ostatnio za nowym kręciołkiem do lekkiego spinningu, rozważam Daiwę Team Daiwa 2508D, kosztuje trochę powyżej 400 zł, jeżeli nie przekracza to Twojego budżetu to możesz sprawdzić ten model, ewentualnie tańszy Exceler. Ale dobra, to temat o Shimano - powtórzę zatem że moim zdaniem Exage jest warty tych dwustu kilkudziesięciu złotych, choć jeżeli chcesz się nim pocieszyć trochę dłużej, to nie polecam go w tym rozmiarze do czegoś więcej niż lekki spinning, no i wybrałbym model z przednim hamulcem. Spro Reda tez mam , ale model większy model - 10400, no i łowiłem na niego dopiero dwa razy, więc trudno mi się wypowiadać i porównywać. Na pierwszy rzut oka sprawia dobre, solidne wrażenie.
  11. Jacek

    Kołowrotki Shimano

    Mam Exage 2500 z tylnym hamulcem. Jak dla mnie to ten hamulec walki to niepotrzebny bajer, nie używam tego
  12. Jacek

    Troć w morzu

    Czytałem, faktycznie - choć w zasadzie wynikało to już z wcześniejszych postów choćby w tym wątku. Ale nie martwiłbym się tym aż tak - miejscówek jest przecież mnóstwo, gdzieś czytałem o jakiś kamieniach w okolicach Dziwnowa, to przecież wcale nie jest dalej ze Szczecina, są okolice Rewala, Trzęsacza itp. Ja nie sądzę żeby troć trzymała się punktowo jakiś pojedynczych miejscówek. W którejś z gazet wędkarskich opisujących ostatnio ten temat był nawet taki tekst o klifach w Międzyzdrojach, że tam tych kamieni jest aż za dużo - tzn na bardzo długim odcinku, w związku z czym trudno namierzyć rybę. A poza tym to, że trocie trzymają się akurat kamieni, a nie ma ich w innych miejscach, tez jest dyskusyjnym twierdzeniem. A przy okazji, gdyby ktoś chciał się wybrać w przyszłym tygodniu to niech da znać
  13. Jacek

    Umawialnia

    Spoko, Patryk, idzie wiosna, lada chwila wszystko ożyje i zaczniemy wyciągać okonie. Ja ciągle twierdzę że moglibyśmy je już teraz łowić, tylko trzeba znaleźć odpowiednie łowisko i metodę. Gdzieś tam poczytałem na necie że okonie łowią przy ujściu tej nieszczęsnej Płoni do Dąbskiego, więc poszukam ich jeszcze tam, można tam tez ponoć trafić jazia. Jeżeli faktycznie w przyszłym tygodniu ma być już po kilkanaście stopni, to Odra też ożyje
  14. Jacek

    Telefon komórkowy

    Ja też go używam od kilku miesięcy, faktycznie to cały komputer w telefonie. Ale... tutaj kryje się też jego wada, sam telefon to tylko jedna z jego funkcji, i w obsłudze wydaje się jakby nie najważniejsza. Ja bardzo dużo dzwonię w ciągu dnia, często podczas jazdy samochodem. Używam oczywiście słuchawki BT, ale wybranie numeru z książki adresowej jest bardzo uciążliwe. Do tego dotykowy ekran - fajny bajer, ale jednak niepraktyczny. Zainstalowałem wprawdzie programik blokujący, więc nie dzwonię już przypadkiem do różnych osób, ale mimo wszystko jak nosze go w kieszeni to włącza się np wybieranie głosowe, telefon wtedy piszczy a ja się wkurzam. Obsługa konferencji, połączeń oczekujących czy innych funkcji przy użyciu dotykowego ekranu tez nie jest tak wygodna i precyzyjna. Myślę żeby go wymienić na coś wygodniejszego w częstym, codziennym używaniu. Ale dla kogoś kto nie wisi tyle na telefonie i nie musi ciągle dzwonić podczas jazdy samochodem, to naprawdę świetna zabawka. No i główny bajer - pełna klawiatura do pisania maili czy smsów, bardzo ułatwia pracę.
  15. Jacek

    Idzie wiosna, idzie nam...

    Hehehehe, a co, chcesz dołączyć?
  16. Jacek

    Idzie wiosna, idzie nam...

    Potwierdzam to co pisze i pokazuje maniek, chodząc dzisiaj za pstrągiem spotykałem takie obrazki: A do tego kręciły się już jakieś pojedyncze muszki, mrówki, pajączki itp. A jeszcze tydzień temu leżały tu i ówdzie resztki śniegu...
  17. OK, dzięki. Kupiłem plecionkę 0,08 z myślą o takim właśnie łowieniu, a tu taka informacja. No nic, będę miał okazje porównać i też wyrobić sobie zdanie
  18. Dlaczego się nie nadają?
  19. Jacek

    Umawialnia

    A co przyjechałeś w końcu?? Vasyl i Patryk męczyli sie tam od 6, ja na szczęście zaspałem i dojechałem o 8.30. Wyniki zerowe, woda jak martwa, choć próbowaliśmy łowić na wszystko Ok 9.30 zwinęliśmy się i pojechaliśmy do Jezierzyc na Płonię. No i tam podobnie, ryb żadnych nawet nie było widać...
  20. Jacek

    Umawialnia

    No dobra, Vasyl, przekonałeś mnie i postaram się wcześniej. Ale jak nic o tej 7 nie złowię, to wisisz mi parę godzin snu
  21. Jacek

    Umawialnia

    O rany, ale hardcore, o szóstej to ja jeszcze będę pewnie o czymś śnił Pojawię się raczej bliżej 9
  22. Jacek

    Umawialnia

    kilka minut spacerem Kieruj się w stronę parkingu, i dalej przez bramkę na kąpielisko. O rany, to już prawie zlot, okonie mają przechlapane
  23. Jacek

    Co nowego kupiliscie...

    Nawijasz normalnie od zera na zapasową szpulę, dowiązujesz podkład i nawijasz tyle ile chcesz, a potem przewijasz po prostu na drugą szpulę od tego kołowrotka - będziesz miał tyle ile trzeba podkładu pod spodem
  24. Jacek

    Umawialnia

    Chyba 7.03, czyli jutro? Od plaży do mostku lodu już nie ma, stan wody mocno się podniósł, no i woda jakaś taka szarobura. Jak na dzisiejszym piwie się nie zasiedzę, to dołączę
  25. Dzisiaj zajrzałem tam na chwilę, niski stan wody, ciągle jest trochę lodu, ale do soboty powinno być czysto
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.