Pierwsze tegoroczne ryby . Największe ok 60 cm . Brały od 13 do 16 z przerwami. W sumie ok 20 sztuk . Wszystkie wróciły do wody . Miny obserwujących mnie mięsiarzy bezcenne .
Dzisiaj powtórka. Na brzeg wyjechało kilka płoci w granicach 36 cm i kilka leszczy , największy ok 50 cm . Udane zakończenie sezonu . Ryby oczywiście wszystkie wróciły do wody .
Dwie największe z dzisiejszego wypadu : 39 i 40 cm . Miałem jeszcze kilka podobnej wielkości i trochę leszczy do 45 cm . Razem około 15 kg. Wszystkie ryby wróciły całe i zdrowe do wody . Dodam jeszcze , że ryby nie złowione na barkach .
Fajnie że udało się wam połowić . Moje ostatnie dwa wypady na Bóbr skutecznie zniechęciły mnie do tej rzeki i do łowienia na muchę . Ale widać że rzeka żyje . Może w przyszłym roku też tam się wybiorę o ile czas pozwoli .
A gdzie proponujesz szczupaka na muchę ? Jedyna woda o jakiej ostatnio myślałem( Łacha Jelcz) została zamknięta przez jakiegoś dyrektora czegoś tam . Jak masz jakieś propozycje gdzie można wybrać się na kaczodzioba z muchą to dawaj znać . Ja jestem chętny .
Trafiłem na stado podobnej wielkości okoni (35 - 40cm ) z resztą nie pierwszy raz na tej wodzie. Jednego udało się wyjąć. Myślę że mógł mieć ok 40 cm . Oczywiście pływa dalej .
Linka DT jest lepsza do nauki od linki WF ( takie jest moje zdanie). Na początku odległości się nie robi i tak jak napisał jeceen , można ją (DT) odwrócić i łowić dalej. A linka WF już się niestety nie nadaje do tego . A co do spotkań to proponuję zrobić w przyszłym sezonie na kanale powodziowym, który jest chyba najbardziej muchową wodą w okolicy .
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.