Trafiłem na stado podobnej wielkości okoni (35 - 40cm ) z resztą nie pierwszy raz na tej wodzie. Jednego udało się wyjąć. Myślę że mógł mieć ok 40 cm . Oczywiście pływa dalej .
Linka DT jest lepsza do nauki od linki WF ( takie jest moje zdanie). Na początku odległości się nie robi i tak jak napisał jeceen , można ją (DT) odwrócić i łowić dalej. A linka WF już się niestety nie nadaje do tego . A co do spotkań to proponuję zrobić w przyszłym sezonie na kanale powodziowym, który jest chyba najbardziej muchową wodą w okolicy .
Wczoraj na Odrze trafiło się kilka leszczy , największe ok 55 - 57 cm . Bez mierzenia wróciły do wody . Do tego 2 razy kontakt z potworem , którego nie dało się podnieść z dna . Za tydzień powtórka .
Moja największa ryba z Odry na muchę to karp ok 12kg z kanału powodziowego . Złowiony ładnych kilka lat temu.W ogóle kanał powodziowy to było kiedyś idealne łowisko muszkarskie. Brały klenie , okonie , nawet liny i karasie. Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku jak go udostępnia do łowienia . W międzyczasie trzeba będzie kręcić muchy.
Dzisiaj na brzegu 3 liny w granicach 35 - 38 cm , karp 40 i karaś (złoty) ok 28 . Do tego kilka ryb zerwanych . Nie było tak źle . Metoda feeder , przypon 0,12 długości od 40 cm do metra . Przynęta pinka . Nie było tak źle.
Troć jest wędrowną formą pstrąga potokowego , z tego co się orientuję. A do ślęzy troć raczej nie wejdzie , szczególnie tak wysoko . Jaceen gratuluję pstrąga.
Ja odwiedziłem dzisiaj odcinek koło zamku Topacz. Łowiłem dosłownie 40 minut koło południa . Wynik to 3 okonie - 15 , 18 i 30 cm . Niestety nie mogę dopisać do listy z powodu braku zdjęć . Ale za tydzień już będą zdjęcia (mam nadzieję ).
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.