pankowaty

Ja bym chętnie odwiedził okolice Brzegu Dolnego - nigdy tam nie łowiłem, a chciałem spróbować. Może to będzie dobra okazja?

Dziś wiało tak, że ciężko było wysiedzieć, ale cierpliwość się opłaciła. Dobrałem się do płotek, największa jaka siadła miała na oko 35cm (gdzieś zgubiłem miarkę): Reszta, niestety, dużo mniejsza.

Ja. Czwartek i piątek po godzince ze spinem za okoniami, siadło kilka sztuk. Większej aktywności bolenia nie było widać, co mnie trochę zdziwiło. Dużo osób chodziło za sandaczem... na brzegu widziałem tylko jednego. Dziś byłem z feederami, brały leszcze max 35cm, krąpie i płotki, nic specjalnego. W czwartek widziałem koparkę jakieś 300-500m od mostu, obawiam się, że pracę będą się teraz posuwać od Kozanowa w górę rzeki i niedługo zamkną ten odcinek...

Na Kozanowie koparki i spychacze wyrównują teren. Od dziś teoretycznie zamknięty jest dojazd nad wodę od strony Celtyckiej.

Ostatnio nie było czasu, żeby napisać, więc zbiorcza relacja poniżej: - sobota, Bajkał w Kamieńcu Wrocławskim. Zaczęło się od 3 jazgarzy, później było lepiej, ale bez rewelacji. Największa płotka w okolicach 25cm. - niedziela, również Bajkał. Poprzedniego dnia odbyły się tam zawody, być może dlatego ryba nie brała. Udało mi się złapać tylko jedną rybę, jazia 38cm: -dziś, Odra we Wrocławiu. Brań niewiele, kilka ryb na brzegu, w tym płoć 35cm.

11. maja ja odpadam. Długi weekend - marne szanse, może 5. maja.

Mnie pasuje najwcześniej 18-19 maja. Może 19.V. 6:00 w Jelczu?

To przeklejam mapkę tutaj. Termin - proponowałbym majowy a metoda - spinning.

To może ja odpowiem, bo mniej więcej znam miejsce. Łacha znajduje się mniej więcej tu: mapa. Zdjęcia są niestety z czasu, kiedy Odrą szła wysoka woda. Miejsce jest fajne, ja byłbym za tym miejscem na zlot. Jest gdzie porzucać i po wszystkim zrobić grilla.

Dzięki Panowie za wypad, fajnie było zobaczyć, że za forumowymi ksywkami kryją się prawdziwi ludzie Był jeszcze z nami przemlinek i to on może, wg mojej wiedzy, pochwalić się największą rybą spotkania - całkiem ładny leszczyk, na pewno większy niż moje. Ja za to mogę nieskromnie pochwalić się płotką 27cm

Wydaje mi się (ale to tylko teoria!), że nie powinno być tam problemu z wjazdem. Wjazd na wał jest utwardzony, nie ma zakazu wjazdu, tego dojazdu używają chyba pracownicy śluzy, więc nie spodziewałbym się problemów.

Też się spodziewałem, że z racji ładnej pogody będzie lepiej, ale niestety było słabo. W sobotę byłem na kanale żeglugowym, 1,5h bez brania na 2 osoby. Przenieśliśmy się na zatoczkę harcerską, brania drobnicy (nic powyżej 15cm). Poza tym pełno ludzi z pieskami na spacerku, towarzystwo przyjaciół psów husky, to nie miejsce dla mnie... O niedzieli napisał już maniu394. Ale pozytyw jest taki, że widziałem dziś jakieś latające muszki, pająka chodzącego po wyschniętych liściach, przyroda się budzi. Panowie, za tydzień MUSI być lepiej, nie ma wyjścia

wojtyna51, wjazd jest tutaj, tuż przy śluzie.

Byłem dzisiaj na moście milenijnym, wycięto wszystkie drzewa rosnące przy brzegach poniżej mostu. Wygląda to tragicznie:

Jeszcze jedna garść zdjęć z trwających prac

Regulacji rzek ciąg dalszy, pod "topór" idzie teraz Bóbr (żródło) .

Jedno drugiego nie wyklucza. Przebudowę WWW nadzoruje RZGW, które prowadzi też projekty dostosowania Odry do konkretnych kategorii dróg wodnych. Wykaz projektów znajdziesz tutaj.

Zgadza się, chodzi tylko o ochronę przeciwpowodziową, jeśli gdzieś poprawią się warunki żeglugowe, to raczej przy okazji.

Artykuł na temat rozpoczynających się prac na Bartoszowicach (są zdjęcia):klik

Nigdy nie łowiłem w tym miejscu, więc miejsce dla mnie OK, poznam nową miejscówkę. Termin wstępnie też pasuje. Godzina tylko jakaś taka niewędkarska, może trochę wcześniej (np. 7 )?

Ja też jestem za, chętnie podpatrzę jak łowią inni, możemy też zrobić nieoficjalne zawody na najdłuższą płoć/najdłuższego leszcza, gdzie nagrodą będzie wieczna chwała Taka mała rywalizacja może dodać trochę emocji.

Narzekam tylko dlatego, że zacząłem z wysokie C, a potem już tylko maluchy wpadały Wczoraj byłem na żeglugowym - dojechałem, zobaczyłem, że zamarznięty, wkurzyłem się i pojechałem na braki 2. Siadłem, rozłożyłem się, zarzuciłem i zorientowałem się, że kilka metrów od brzegu zaczyna się tworzyć cienka warstwa lodu. Nie było jej widać na początku, bo nie było wiatru i cała tafla była gładka. Przeniosłem się na drugi brzeg, tam lodu nie było, ale brań się nie doczekałem. Przeniosłem się kolejny raz - tym razem na 1. barki, efekt ten sam. Sąsiad ze stanowiska obok też na zero (ale on nastawiał się na byczki).

Dzisiejszy wypad nad kanał Odry we Wrocławiu zaliczam do nieudanych. Łowiłem feederkiem, od 6 do 11, złowiłem 5 płotek, największa 29cm.

Byłem dzisiaj na kanale żeglugowym i niestety ryby nie brały tak jakbym chciał. Złapałem tylko 5 płotek, największa 29cm. Wzięła na samym początku, rozbudziła nadzieje i zostawiła z niedosytem... Przedwczoraj woda na żeglugowym była tak wysoka, że nie dało się za bardzo rozstawić ze sprzętem - pozalewane miejsca gdzie zazwyczaj siadałem. Miałem mało czasu, więc nie kombinowałem. Dziś spadła na tyle, że dało się usiąść.

Nie mam pojęcia, bo po pierwsze bywam tam rzadko, a po drugie nigdy nie nastawiam się na byczka. Z tego, co pamiętam, to nigdy tam byczka nie złowiłem. Z rozmów prowadzonych nad wodą dowiedziałem się przypadkiem, że dobrym miejscem na byczka może być Odra koło elektrowni na Nowym Świecie, ale na te ryby chyba jeszcze trochę za wcześnie.