Skocz do zawartości
tokarex pontony

ChaoTic

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    380
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ChaoTic

  1. jeśli zagadnienie nie zasługuje na oddzielny topic - proszę modków o scalenie z tematem o fotelach szukam czegoś umiarkowanie wygodnego na szybkie wypady gdy trzeba pokonać pare km z buta warunki konieczne: -regulowana długość wszystkich nóg - masa poniżej 4.5kg nie koniecznie ale fajnie by było: - kompaktowe wymiary po złożeniu zwłaszcza grubość (najlepiej jakby za siedzenie coupe weszło) - brak podłokietników jak na razie co namierzyłem : starbaits camp chair, traper ultra, traper force, anaconda visitor chair, anaconda light chair może ktos ma jakies pozytywne doświadczenia ?
  2. sprzedane, proszę o usunięcie tematu
  3. ja tam rozbieram i smaruję nówki... w częsci przypadków trace gwarancję - świadomie jak maszyna dobra to nie wady sprzętu a własne traktowanie zrobi więcej kuku kręciolowi one właśnie dla tego tak lekko śmigają na początku bo w środku mają sucho smaru , 1 -2 ulewy albo pojedyncze wodowanie i w środku się zaczyna bałagan.
  4. impuls też kawał dobrego badyla, bardzo uniwersalny kijek na rzekę na lekko
  5. jak często siedzę nad wartą to zmeiniam co 3 -6 intensywnych wypadów zyłkę - taki syf-chemia czasem płynie, że po paru wodo-godzinach żyłka rwie się na połowie wytrzymałości nówki- dlatego z przyczyn ekonomicznych na rzekę wolę gorsza żyłkę ale świeżą niż najlepsza spracowaną. Mam tez pozytywne doświadczenia z plecionką. a jakie mogę z budżetowych polecić do max 12zł ? od razu zaznaczam, że one MAX 6 wypadów na rzekę u mnie zaliczają (ale topowe jak browning czy maver też u mnie nie wytrzymuje dłużej) - trabucco Xp Flow Casting (zółta fluo) dragona millenium pstrąg (czerwona) dragona hi-tech competition (błękit) oczywiście trzeba wziąć poprawkę ze wszystkie są przegrubione przynajmniej o 2 setki
  6. Witam czas przyszedł na mój kijek zapasowy na klenio-jazie ongiś używany, obecnie jako zapas jeździ i pokutuje w samochodzie w razie "W" szczyt gnie się przyzwoicie by katapultować przynęty od 2-3g i amortyzować jazie cięte za skórkę; dolnik sztywny, posiadający dość pary by nie klękać (jak to się niektórym klenio-jaziowcom udaje) pod niespodziewanym bolkiem stan: przelotki nie klikają , omotki bez pęknięć, blank bez jakiś widoczncyh rys czy ubytków, korek przybrudnawy uprzedzając ewentualne pytania: to nie jest wklejanka cena 170zł + przesyłka fotki zainteresowanym wyślę na maila
  7. @damiandg kosz jaxona kze002 jesk ok jak na compacta, do max 90kg o ile zamierzasz używać podnóżka max 110kg jeśli samo siedzisko. Sam kosz z tej samej fabryki co browning xitan czy jeden z sensasow, trabucco, mistrall ... 2 kasety 3 szuflady , chwyty na układ transp[ortowy, kieszeń do stopa - nie ma sie do czego przyczepić prócz braku blokady rozłożonego podnóżka (trzeba bardzo precyzyjnie regulować ustawienie kosza poprzez dokładne wysunięcie nóg. kze001 to już bardzo solidny kosz do spokojnie 120kg wagi , jak każdy kosz na ramie ma jeden mankament - wysokość siedziska regulowana jest ilością kaset no i dużą wagę. poza tym czasem trafiają się mniej solidnie przyspawane chwyty do ukł transportowego. Wg mnie kawał porządnego kosza za małe pieniądze.
  8. kolor działa bardziej na ..... wyobraźnię wędkarza niż na ryby osobiście nie wyobrażam sobie intensywnego lowienia na 2 feedery bez dobrze widocznej linki a dokładniej holu w bystrym nurcie przy 2 zestawach w wodzie, podobnie na stojącej w bardzo zaczepowym łowisku albo gdy do holu mamy wąski pas między grążelami a jak ktoś tak bardzo się o ryby obawia - to zawsze może użyć strzałówki z FC (ma to tez ten plus, że jest twardsza, bardzij odporna na to co na dnie z małżami na czele) i niby niewidoczna albo po prostu zaciemnić czarnym lub zielonym foliopisem (nie markerem) ostatnie 1-2 metry linki fluo tak przy okazji dodam kolor czerwony przestaje być widoczny już na ok 2 metrach wody a jeszcze.. nie zastanawiało Was dlaczego ostatnimi czasy coraz więcej producntów robi np kulki fluo albo nawet fluo koszyki do metody? (skoro niby maskowanie jest takie ważne) a może ryby są ciekawskie zwłaszcza te, które już się wyzbyły instynktu samozachowaczego przeciw drapieżnikom czyli rosłe ryby.
  9. tak dokładnie o te nie mialem w ręce CX M ale miałm za to BX H i CX H i nie różniły się prawie w cale więc nie sądzę, żeby rożnica w klasie M była jakaś widoczna (sam brałbym BX M bo znam kija) z plecionką spokojnie wszystkie sobie poradzą machałem topowymi sangerami na targach w Poznaniu i bardzo mi się podobały (fajna ciepła akcja, full osprzet fuji) jedynie co mnie niepokoiło to "papierowość" blanków - ale może to tylko wrażenie tak ale to nie picker a pełno wymiarowy jeziorowy feeder (picker do 3m cw 40g , od 3.3 m feeder (idac za nomeklatura shimano) ale mniejsza o semantyke to taka kluseczka z zapasem mocy przynosząca spora frajdę z holu z pickerów shimano polecałem nexave ze starych serii oraz daiwe windcast picker zależy gdzie i jak daleko chcesz łowić i jakie kije (długość) lubisz Ja np coraz bardziej dojrzewam do krótszych kijków a za to o oczko mocniejszych np nawet na rzece dużo lepiej czuję się z 3.6 150g niż 3.9 120g w tych samych warunkach jeśli łowisz głównie na rzekach i masz już stricte rzeczne feedery o nie wiem czy jest sens pakować sie w spore koszty 2 jeziorówek które będą rzadko w akcji na zaporówkach spokojnie takimi (BM L 3.30) połowisz o ile nie chcesz bić rekordów w zasięgu rzutu i brzeg będzie sprzyjał holowi. PS wiadomość otrzymałem , ze skrzynki nadawczej wiadomości oznaczone znikają dopiero jak je odbiorca odbierze
  10. edit - wywaliłem poprzedniego posta - bo nie do końca zrozumiałem temat teraz mnie olśniło - jak rozumiem chodzi o wędkę feederową bez wymiennych tipów , która posiada lity element szczytowy i na dodatek jest w trójskładzie ? hmm rynek wyparł tego typu kije ze względu na cenę i brak uniweralności i troche dzięki technologii obecnie produkowane klasowe kije nie tracą nic na harmonii ugięcia poprzez "przesztywnienie w miejscu łączenia" ale jakby się uprzeć to : - angielskie brzanówki maja zazwyczaj 2 elementy szczytowe (oba pelnej dlugości) jeden jako tradycyjna gruntówka i jeden zakonczony feederowym tipem np daiwa proteus barbel (dostępna na allegro) - tylko takim kijkom na stojącej nie wróżę finezji - jakiś czas temu topowe feedery włoskiej milo miały także lite elementy szczytowe - pewnie jeszcze do dostania (w razie czego pisz pw podam gdzie) tu problem jest taki, że wlosi feederują głownie na komercji i/lub rzece i pod nie robią wędusie. jesli chodzi o standartowe kije z wymiennymi tipami pod zadane kryteria to : Anglicy do tej długości generalnie produkują 2składy więc może być problem z klasowych dostępnych w trójskładzie w Polsce feederow 360 z cw do 60 to ciężko będzie jesli nie zaszkodzi ci te 30 cm krócej to masz wszystkie shimnano w wariancie Light: wszystkie jak leci mają 3.30 i cw 70 gr są to fajne witki o głębokim harmonijnym ugięciu takie typowo brytyjskie kijaszki. Subtelne - wszystkie , cięte (od ultegry w górę). Najbardziej smukłe są beastmastery, speedmastery, ultegry jesli musi być 360 to osobiście także widzę tylko shimano czyli wersja M czyli do 100 lub 90 (niektóre modele) szczytówki 1-2-3 oz (od catany w górę) i smukłe są od beastamstera w górę (z wyłączeniem aernosa i speedcasta które maja grubsze blanki, bardziej zbieżne) mała uwaga - te cw 90/100 w wariancie Medium w shimano - to na prawdę fajne kije (zwłaszcza beastmaster bx) i doskonale nadają się na leszczowanie na stojącej, są umiarkowanie szybkie o bardzo płynnym ugięciu i do tego z zapasem mocy na karpiowe przyłowy (opisywałem w jednym z topików jak kolega poławia takim karpie na komercji) szczytówki 1,2 i 3 oz pokrywają pełne spektrum warunków na stojącej - no może poza wiosennym dłubaniem drobnicy (brakuję szczytówki 0.5 oz) - ale tu z harmonijnym ugięciem byłby problem. Daiwa na kontynent robi raczej rzeczne feedery i o mniej harmonijnym ugęciu niz shimano. nie najgorzej wypada najniższy model czyli procaster cw 120 bądż wariant z dopałką czyli 330-390 cw 100gr . Akcja pod stojącą jak najbardziej ok ...ale pod subtelne łowienie - troche może razić za gruby blank i przelotki bycze. z pickerów - odwrotnie właśnie polecam daiwę - model windcast picker - fajna bardzo delikatna (z pozoru tylko) wykałaczka dużo bardziej finezyjna niż nexave shimano cx (chyba, że wyszarpiesz gdzieś wcześneijsze modele - nie malowane jeszcze na niebiesko -np ax - szczytówki od 0.5 oz, pod średnią rybką gną się już po sam dolnik..finezja pierwsza klasa) ultegr i speedmasterów pickerowych nie miałem niestety w rękach - więc nie wypowiem się z rodzimych importerów - bardzo przyzwoite są pickery z serii express dragona feedery odradzam
  11. taki układ będzie działał (o ile przypon będzie dłuższy od troka z ciężarkiem)ale ma sporo ograniczeń - chociażby regulacji w trakcie łowienia. jedyny problem jaki widzę to krętliki baryłkowe które mają tendencje do chwytania cienkich miekkich żyłek (czyli praktycznie wszystkich dobrych przyponówek). Przy sztywnych czy grubasach problemu nie ma
  12. ChaoTic

    Pączek :D

    pierwszy dopadł mnie jak wszedłem do biura - wyskoczył zza monitora... nie było gdzie uciekać... w szpony drugiego wpadłem odwiedzając koleżanki z pokoju obok - bestia przyczaiła się zaraz przy drzwiach na gigantycznym talerzu z ekipą kumpli - ci przynajmniej byli honorowi - podczas solówki się nie dołączali.... trochę wycieńczony walką wróciłem do siebie ... tylko po to żeby oberwać kolejnym po wątrobie jak współpracownica spóźniona przez stanie w kolejce pod cukiernią przyniosła mala gromadkę ..... a wszystko to działo się do 07:10 teraz trzymam się dzielnie ale mam lekki stres przed powrotem do domu jest bo wiem, że żona w towarzystwie okrąglaków z bogatym wnętrzem wróci .....
  13. pawciobra koniecznie w sklepie i po porzednim pomacaniu - ale nie zawsze jest możliwość niestety i tu super, ze mamy haczyk.pl nic nie mam od dragona - zwłaszcza, że na tle innych polskich importerów wyróżnia się bardzo pozytywnie i nie rzuca bubli na rynek. Gdybyśmy doradzali spiningi to pewnie więcej miałby dragon do powiedzenia. Co to tythana - właśnie o to chodzi, żeby się dobrze łowiło! nie wiem czy to dobry pomysł żeby już teraz zawyżać budżet ... 1-2 progi finansowe wyżej wprowadzą jeszcze większe zamieszanie - bo odblokujemy dostęp do klasowych regulowanych długości; zabawek projektowanych pod konkretne połowy; komercyjnych, stricte leszczowych, dalej odleglościowych feederów pod modę holenderską ale także kijków bardzo uniwersalnych z szczytówkami drgającymi i typowo gruntowymi.... czyli tak naprawdę dobrniemy do etapu - który należy osiągnąć samemu, etapu kiedy bedziemy mieli wypracowane nad wodą doświadczenie i nim podyktowane oczekiwania. Ja nie podjął bym się doradzania w takich kwotach bo to zbyt indywidualny temat. Co z tego, że ja za ideał uważam np Connoisseur G 3.3-3.9 medium jak komuś nie będzie leżał bo raz, że mimo zmiennej długości to bardzo wyspecjalizowany, szybki strice leszczowy kij kompletnie nie będący uniwersalnym narzędziem i żeby było śmieszniej zdecydowanie pod wody wolno bądź w ogóle nie płynące. swoją droga nie ma co zamykać sobie drogi sprzętowego rozwoju już teraz kupując endgame i bądźmy szczerzy - cudzy endgame z kołowrotkami - to już sprawa prosta, pytanie ile wydać możemy i czego nam potrzeba: uniwersalnego kołowrotka z wolnym biegiem; precyzyjnego przedniohamulcowca, operatywnego tylnohamulcowca a może typowej maszyny ze szpulą long cast .... Sporo zależy od naszych technik holowania, jedni nie wyobrażają sobie życia bez fighting draga inni w końcowej fazie holu sporych ryb często wyłączają blokade wsteczną i kontrolują zrywy przed podebraniem za pomoca palca na rotorze, jeszcze inni lubią kręcić dużo hamulcem i lubią mieć do niego stały łatwy dostęp... PS apropos karpiówki-sumówki -jak już jesteśmy w topiku o feederach to czemu nie opękać i suma i karpia i dużej rzeki potężnym feederm 420 z cw 200g+ (skoro to będzie na okazyjne łowienie tylko) i na plaży od biedy da się radę i rakietę obsłuży, ba.. żywca za szczupakową metrówką ...
  14. nie żebym się czepiał - ale której nie kupisz to żadna nie wytrzyma realnej masy 6kg na węźle chyba że będzie mocno przegrubiona oczywiście to nie znaczy, że nie da się wyholowac karpi 15+ na którąś z nich z żyłkami tak już jest i będzie nadal, to woda na młyn marketingowców , jesteśmy w europie - (nie Japonii czy w Usa) tu nikt nikogo nie będzie rozliczał z prawdziwości deklarowanych średnic czy wytrzymałości - niestety a my wedkarze lubimy się łudzić, lubimy jak nas mamią, jak nas kiwają i rżną na kasę wyciagniętą z naszych portfeli na tani bajer... niestety jedyna możliwość weryfikacji tych bzdur to mikrometr noniuszowy i waga elektroniczna i nagle okazuje się np, że nie ma żyłki o realnej średnicy 0.20 która wytrzyma na węźle więcej niz 2.5kg albo 0.30 z 6kg wytrzymałości
  15. maryaChi fajne kijaszki kupiłeś - czytałem w innym wątku, że do tego w super cenie. tym modelem w tej gramaturze nie łowiłem, w sklepie aż tak mocno nie obciążałem - ale takie ugięcie uważam za plus, w końcu bezpieczniej kleniska na głebszym ugięciu się holuje a przy łopatach frajda większa (czego oczywiście życzę). za to mam świetne wspomnienia z łowienia cataną 390 110 w wersji ax (albo przed nią -bez oznaczeń) świetny uniwersalny kij za dobre pieniądze Wszystkim naprawdę szczerze polecam przyjrzenie się samym szczytówkom już w średnich modelach daiwa/shimano - to dzień do nocy w porównaniu do naszych importerów. Z drugiej strony kosztowna sprawa - bo koszt dokupienia takiej to ok 80zł (shimano) ale coś za coś. Oczywiście i gnoty się zdarzają - np korek płytki i poorany bruzdami i toną szpachli w procasterach, czasem krzywo osadzone przelotki w niektórych modelach shimano (miałem w rece takie venegance i pękające przednie obejmy kołowrotka w spinach beastamster) czy daiwy (np black widowy krzywe lub z niesymetrycznymi przelotkami)- jak wszędzie wiele zależy od sprzedawcy i tego czy drugiego sortu nie wprowadza na rynek. Sam ongiś kupiłem niski model daiwy (apollo feeder) przgapiłem kruszoną krawędź żeńskiego łącza (na wartość użytkową co prawda nie wpływa) - oczywiście sprzedawcy nie chciało się sprawdzać albo celowo mnie wmanewrował - ale przy tej cenie odpuściłem sobie przepychanie - bo potrzebowałem kija na teraz a ten miał na prawdę fajną akcję i rezerwę mocy. Paradoksalnie - na rzekę nadal ze mną jako drugi jeździ. Co do kręciołków niestety jestem przeciwnego zdania i porzuciłem drogę shimano/daiwa. Albo raczej porzuciłem ich budżetowe młynki (póki nie będzie mnie stać na odpowiednią półkę) - na korzyść ryobi (de facto klonow penna af) - w tym zubożonej wersji - polecanego przeze mnie passiona. a co do zużycia materiałów i nagłych śmierci kołowrotków - za główną bolączkę uważam stosowanie za małych młynków (wielkość przekładni) do postawionego zadania... ps- tez Was chłopaki tak nad rzekę ciągnie ? wszystkie piórniki z haczykami już powiązałem, nowe miejscówki pozwiedzałem ... sprzęt porządnie nasmarowany ...kije wymyte, korki wyszlifowane i zaimpregnowane ... ratunku
  16. wybacz ale nie miałem kiedy odpisać (co do akcji i porównania) i chyba już po ptokach .. mimo wszystko napisze - pod karpia z zaporówki czy duże leszcze z nurtu - wszystkie wymienione feederki dadzą radę ze spokojem, wiadomo pod świadomy (w pełni kontrolowany) hol okazów karpi feeder to nie jest najbardziej precyzyjne narzędzie ale mocy na bank nie będzie brakować. co do akcji to nie chcę za dużo mieszać - bo szybkość i ugięcie zmienia się w obrębie serii danego modelu zwłaszcza u shimano (ax/bx/cx) ale najogólniej: XH czyli 150gr 390 - to pały (od catany w góre) - bardzo sztywne i dość szybkie (z małym wyjątkiem jakim jest beastmaster - te sa umiarkowanie szybkie) i typowo pod rzeki , (znów wyjatek - wspomniany BM spokojnie pod komercyjnego sporego karpia sie nada) H czyli 110g w dł 390 podobnie jw tylko bardziej spolegliwe ale nadal dość szybkie. i spokojnie nadadzą sie na stojącą pod leszcze czy karpiki do 6-7 kg, wyżej też się oczywiście da ale mniej komfortowo. Mam kolegę, który świadomie łowi beastmasterem M 360 (90cw) karpie rzędu 10siątek i dobrze mu z tym. Co do daiw też się zmienia ale tylko w flagowych modelach np w team daiwie - taki td hf2 (uważany za ikonę rzecznych kijów daiwy), który był świetnie zbalansowanym połączeniem szybkości i umiarkowanej sztywności, doskonale spisywał się na uciagach i na stojącej, ten produkowany obecnie jest jakby to ująć .. typowo rzecznym kijem, ze szczytówkami 3,4,5 oz ale o ugięciu ehm głebokim.. a co do windcasta 120 spokojnie wymienione warunki ogarnie, (bardizej sztywny niż berastmaster 110gr i szybszy) obsłuży koszyki do 80-90gr masy własnej na rzece, zaporówki to już w ogóle (duże przelotki pomagają w rzucaniu na spore dystanse i nie sprawiaja problemów ze strzałówką) na stojącą pod np method feedera też nie wahał bym się używać (no tu może ciut za sztywny będzie) a kieruję się tym, że przy sprzęcie gruntowym przy kołowrotku ponad kulturą pracy ważniejsza jest wytrzymałość, której w cenie do 400zł we współczesnym shimano próżno szukać. moje passiony kręcą pod koszami 120 gr z feederem, czasem pod pickerem,w deszczu i słońcu, ubarbane zanętą i dają radę - od jakiś 2 lat (regularnie czyszczone i smarowane). Jak na 130zł sztuka - uważam że to całkiem nieźle Co do rodzimych firm wymienionych przez Kolege ... żadna z nich nie posiada własnej fabryki, wszystkie nalepiają tylko swoje logo na sprzecie zamówionym u innych (kto zgadnie gdzie a na czym polega kontrola jakości lepiej nie wiedzieć - choć tu przyznam,że dragon faktycznie na tym tle wypada najlepiej - łapałem jakiś czas pikerami dragon express i nie były złe... ...co nie zmienia faktu że mając taki budżet jak podał kolega Wódz doradzanie dragona gdy może nabyć sprzęt firmy, która obok shimano, drennana czy prestona wyznacza trendy w wyspiarskim wędkarstwie feederowym ... to troche minimalizmem trąci ... ok, ok ktoś powie to sprzęt z dolnej półki a prawdziwa daiwa zaczyna sie od team daiwy . "a jak mam kupić niski gów.iany model od daiwy to wole najwyższy od dragona, mikado, kongera" - zgodziłbym się przy procasterach, że jakością nie grzeszą (zwłaszcza korek fatalny) ale windcasty to moim zdaniem odpowiednik shimanowskich catan (wg mnie lepszy odpowiednik) i tu zaczyna sie moment gdzie daiwa zaczyna montowanie osprzętu fuji ... może inaczej napiszę - kto porówna jakość wykonania samych tipów shimano czy daiwy z naszymi rodzimymi dragona czy mikado .... uzna dalszy komentarz za zbędny. a tak na koniec - niech każdy łowi czym lubi mniejsza o kwotę na metce i naklejkę z logo, byle przyjemność czerpać, ryby brały a słońce świeciło bo to jest najważniejsze.
  17. tam zaraz obcykany ... po prostu trafiłeś w moment kiedy sam planuję zmianę kijaszków a że daiwę i shimano mam obmacane i częściowo przełowione to i doradzać łatwiej czy 2 takie same kije ? stary i znany dylemat ... ja mam dużą rotację w sprzecie, poki nie trafie na coś co moje potrzeby spelni w 100% to kupuję , sprzedaję ... stąd też nie miewam identyczych par (póki nie znajdę tego czego szukałem) nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kupić np windcasta i catane np co do cw ... kluczem są tu łowiska tak na prawdę ... jeśli lowisz tylko na rzece i sporo ciągnie to warto rozważyć 150cw ale jest i druga strona medalu - szczytówki taka np team daiwa hf 150gr dostarcza szczytówki 3 4 i 5 oz czyli naprawdę sztywne , łowienie takim kijem na stojącej (nawet sporadycznie) mija się z celem bo sygnalizacja będzie fatalna inna para kaloszy to to czy wogóle takie cw sie przyda ... podam przykład mojego odcinka warty ... koszyk 120gr +towar i tak nie ustoi w nurcie (pod letniego leszka) nawet na niskiej wodzie i uwiązany do pajęczyny, na łowienie w warkoczu z glówki wystarcza 75+towar , klatki nawet 50styka - więc można by feedery 150gr wogóle sobie odpuścić... a do tego dodając to, że lubie i mam fajne jeziorko 3km od domu - to już rozwiązanie nasuwa się samo (jakby chcieć opękać wszystko 2kijami oczywiście) nie chcę Koledze za bardzo mieszać w glowie - ale sa jeszcze kije o regulowanej długości np 330 - 390
  18. to wiele wyjaśnia w takim razie moja propozycja: * daiwa windcast 390cm 120gr (~390,00zł) + spro passion 740fd (~150,00zł) = 540zł -kijek ma duże przelotki , ciepłą ale nie kluskowatą akcję, jest dość szybki, wykonanie, że nie można się przyczepić (seria niżej - procaster ma koszmarny korek).. no może przydałaby się jedna szczytówka więcej o krzywej 1 lub 1.5 oz na stojącą -Kołowrotek w rozm 4000 (wielkość przekładni) spokojnie da radę rzecznym koszykom i zmieści wystarczająco dużo linki, passion posiada najlepszą relacje cena-jakość w segmencie cenowym do 200zł. jedyne czego mu brakuje to zapasowej szpuli (koszt ok 40zł) sam dojrzewam powoli do tego kijka (choć mym preferencjom (i uciągowi) bliższy jest wariant heavy) można zastanowić sie jeszcze nad stajnią shimano - ale tu powstrzymam się od doradzania bo dla mnie kije z pod znaku S warte uwagi zaczynają się dopiero od beastmastera - i tu niekoniecznie na rzekę (z małym wyjątkiem jaki stanowią niektóre catany - np w wersji brzanowej, czy stary nexave) jeśli masz możliwość pomachać gdzieś w sklepie - nie zaszkodzi catany ax i ewentualnie bx pomacać - może podpasi. Strzała
  19. o temat gdzieś zagubiłem , wybacz @pankowaty że tak późno odpisuję p-line spectrex braid ostatnio nieźle też się spisuje stren sonic
  20. To już chyba po nicku można wywnioskować hehe nie szukałbym aż tak dalekich konotacji
  21. potwierdzam aqualite power float - bardzo dobry uniwersalny kijek pokrywa multum metod - od cięzkiego wagglera po lekką gruntówkę to był mój ulubiony kijek, najlepiej spisywał się na karpiach wagglerem
  22. hejka w sumie 1000zł na 2 krećki i 2 kije ... to realnie po 250 zł sztuka .. proponuje przyciąć na kolowrotku 50-100zł na korzyść kijaszków kołowrotki - w dobrych pieniądzach i stosunkowo kulturalne i trwale to spro passion - rozmiar słuszny do feedera to 4000 (na forum maja sporo dobrych opini, sam posiadam i chwale) koszt ok 150zł przedni hamulec kije tu już szersze pole do popisu bo do wydania zostanie nam po 350zł , co mu tu mamy: - troche cormoranów z serii TS ( mocne, mięsiste tęgie pały) i FM - bardziej finezyjne, speciland black - o akcji bardzo brzanowej - daiwy procaster zarówno light (podobnie jak speciland - giętkie) jak i heavy (pół paraboliki) - daiwy windcast (szybsze ale nadal o dość głębokim ugięciu) - cos rodzimych importerów mikado, konger,dragon też się znajdzie napisz coś o akcji jaką lubisz
  23. kupić jak kupić ale spróbuj ja serwisować browning od zeszlego roku ma nowego dystrybutora który tą konkretną markę ma w d.... znaczy w poważaniu
  24. była?.. ba jeszcze istnieje ale lepiej omijać współcześnie
  25. hehe widzę szerokie plany przemyśl te tachibany ... kluseczki jakich mało, przelotki też nie budzą zaufania... chyba że lubisz miękkie kije i frajdę jaką niosą przy holu - wtedy to co innego, w pełni popieram wybór. moje marzenie jest minimalistyczne (ilość chrustu) i nawet byłbym gotów do poświeceń 2 kijki.... długość 330-390 regulowana (trójskład + dopałka), prawdziwe progresywne ugięcie, cw ok 100gr szczytówki od 0.5oz do 3oz, i drugi taki sam cw 150gr 2oz-4oz szczytówki. Na moje wody to by wystarczyło. Jak znajdę wyprzedam wszystko co mam i nie będe dotykał żadnych wędek w sklepie więcej, nigdy Jedyny problem w tym, że nie mogę takich znaleźć (regulowanych, bo osobno 3.30 i 3.90 już znalazłem) raz bylem blisko, bardzo blisko..stary drennan tylko długość transportowa była ponad 1.8 m
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.