Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

ChaoTic

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    380
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ChaoTic

  1. potencjalnie - dłuższy kij to dalsze rzuty, większa kontrola podczas holu, mniejszy odcinek linki w wodzie. ale tylko potencjalnie bo im dłuższy kij (zwłaszcza z niskiej półki) tym większe prawdopodobieństwo, że akcja będzie kiepska (krowie ogony nie mają predyspozycji rzutowych), fatalne wyważenie (waga wyczuwalna w ręce).... wiele (a raczej przede wszystkim) zależy też od warunków w jakich łowisz, rozmiarów zbiornika, indywidualnych preferencji... -na wody stojące do połowu leszków,płoci, linów spokojnie starczają pikerki 2.4 -3m -na stojącą, karpiki oraz pod typową karpiową komercje - mocniejsze bomb feedery 2.7-3.3m -mniejszą, wolniejszą rzekę oraz do łowienia w klatce - spokojnie opękasz na pikerkach -większa rzeka oraz łowienie np w warkoczu wymaga już pionowych ustawień i feedera 360-420cm -zaporówki i wolniejsze duże rzeki (o ile zamierzamy łowić daleko) - tu przydatne są feedery z cechami rzutowymi.. powyższe nie wyklucza oczywiście stosowania np heavy feedera 200g i 450cm długości na jeziorku i połowu leszczyków czy bomb feedera 3m na rwącej rzece w poszukiwaniu brzany
  2. witam posiadam głęboką szpulkę od spro passion rozmiar 40 (pasuje do blue,red,black arca i ryobi applause, zauber o tym samym rozmiarze) chętnie zamienię się na szpulkę match Pozdrawiam
  3. no właśnie to co? swoją drogą to dość ciekawe wejście na Forum podparte subtelnym podkreśleniem szacunku dla Naszej społeczności ... na pewno bardzo specyficzne żeby OT nie było pokuszę się o tak oczekiwany komentarz: super spławiki natchnięte pracą i potem rękodzielnika, niestety nie ma moje chamskie wyuzdane oczekiwania, które stawiają na pierwszym miejscu funkcjonalność spławiorów i pchają mnie w stronę powtarzalnych i trwałych pianek clarusso... wymiennych anten, regulowanego dociązenia, odporności na urazy. sam robiłem swego czasu spławiki do łapania batem z pianki,balsy szlifowane na wiertarce, kile z dentalu, antenki z szlifowanego recznie i rozwarstwianego włókna szklanego jednak obecnie przy nowoczesnej technologii, komforcie, który płynie z urazoodporności współczesnych rozwiązań (spłąwiki, którym nie straszne uderzenia o blank, nadepnięcie całym ciężarem ciała czy nie chłonięcie wody nawet przy odpryskach lakieru)- temat zarzuciłem. Hand made jednak staje się coraz bardziej trendy, kto wie może w dziedzinie spławików stanie tak jak z niektórymi woblerami, że przewyższa ceną ponure seryjniaki - wszak nie można im odmówić duszy i niepowtarzalności.
  4. ChaoTic

    Wybór wędki 2,40 3-15g

    róznice w podawanych długościach dolników spowodowane są zapewne faktem, że mowimy o różnych długościach i zapewne różnych modelach - np catan są 3 serie, exceler znacząco różni się dolnikiem w wersji 2.7 i 2.4 (moje wypowiedzi dotyczyły wędek 2.7) obawiam się, że trochę zamieniasz siekierkę na kijek .. powergripy to bardzo udana seria prawdziwego Cormorana...do pięt jej nie dorastają żadne z wymienionych w topicu modeli (pewnei jednemu akcja pasuje innemu nie - ale ogólnie jakościowo dobry kij) co do mikado i magicznego im9+ to bajki i marketingowy bełkot. Jeśli już koniecznie mikado to okoniowe wklejanki (lexus spahire, black draft) całkiem przyzwoite z małą kasę (jak ktoś lubi wklejanki) prawdziwych spinów nie uświadczysz za bardzo. Z długich kijków ~3m za dobrą kasę - polecam black rocki okumy
  5. ChaoTic

    Wybór wędki 2,40 3-15g

    wiele zależy jeszcze od specyfiki rzeki - tak ogólnie: im więcej pniaków i przeszkód tym wypada mieć mocniejszy patyk...im silniejszy prąd tym sztywniejszy co do propozycji - odradzam catane - za długi dolnik - za mała operatywność cormoran lrc twister - to wklejanka - pod obrotówki nie za bardzo daiwa megaforce - j/w wklejanka dragon hd fine - to samo wklejanka ideałem byłby klenio-jaziowy kijek o pełnym ugięciu z nie wklejaną szczytówką jeśli cormoran to black bull jigger (tania fajna kluseczka) jeśli daiwa to exceler (ciut sztywniejszy niż poprzednik, bardziej uniwersalny) dragon w tym budżecie w ofercie nic wartego uwagi nie posiada osobiście polecam kongera iri lucky , lub ciut mocniejszego - kongera wch dancer (tego sam posiadam, jeździ ze mną jako zapas)- oba fajnie się gną, ładnie ładują od 2-3 gram. dolniki za łokieć nie wystają, wykonanie przyzwoite.
  6. nikogo nie krytykuje, nie ma co się czuć dotkniętym. Każdy łapie jak lubi...byle zgodnie z rapr poruszyłem tylko kwestię w kontekście etycznym - a w szczególności łapania trokiem na calowe i mniejsze paprochy. Kto pływał po zbiornikach na których wcześniej odbyły się zawody spiningowe ten wie co mam na myśli... to że puścimy rybe i ona odpłynie to nie znaczy że przeżyje .... a w troku połykają najgłębiej to fakt bezsprzeczny i może wróćmy do meritum:) czyli do wędzisk
  7. niestety nie mogę w pracy odtworzyć filmu .. produkują takie tylko że drogie i trzeba się bardziej z nimi cackać krótko: nowka+moc+trwałość+najniższe na rynku pieniądze = penn slammer jak przełkniesz jego wady - kultura pracy (nie jest tak źle jak piszą), wygląd (old school) i zaakceptujesz fakt, że jeśli plecionka to nie nawijać na maxa to masz maszynę na lata (do dziś kręcą slammery sprzed ponad 10 laty)
  8. jest sporo innych wyzwań dla maszynki od agresywnych dużych wobków, trola ... poza tym nie każdy, no chyba ze ktoś lubi kręcić za małym do postawionego wyzwania (bolączka nr 1) ... albo olewa konserwacje (bo ma made in japana czy inne usa i ma być do końca życia bez ingerencji) albo leje w shimankach oliwkę w port (bleh) . jest jeszcze inna opcja: tanio i skutecznie i przy odpowiednim modelu dożywotnio i dla dzieci jeszcze = multik
  9. nie żebym chciał burzę wywoływać ... ale tak tylko napomknę no właśnie "killer" -(paprochowy trok zwłaszcza) i to dosłownie - najbardziej małych okonków które lubią possać mikrusy głęboko i paść jakiś czas po wypuszczeniu nic mi do tego co kto jak łowi i co kto lubi skoro RAPR dopuszcza - ale jako że etyka coraz bardziej dobija się do naszych wędkarskich świadomości - warto niektóre rzeczy podkreślić (jak ktoś ma ochotę z powodu tej treści na flame war - od razu zaznaczam że się nie będę wdawał w utarczki i modek niech posta po prostu do kosza przeniesie) a żeby ot nie było: drop z brzegu to robienie sobie pod górkę - kąt jaki utworzy linka uniemożliwia praktycznie poprawną pracę przynęty. Co do kija - praktycznie każda szybka "pała" da radę, dł łódkowa ~2m spokojnie wystarczy (wklejki nie są konieczne - cały wędkarski szeroki świat świetnie sobie bez nich daje radę - tylko nie Polska
  10. ChaoTic

    guma do bata

    temat był na forum przerabiany i ma tylu fanów co przeciwników powiem jak wygląda sprawa od strony sportowej bo Kolega podkreślił takowe rozwiązanie mamy 3 opcje w batach : - szczytówka wklejka (ogranicza spady drobnicy-ale lekko spowalnia hol przy bardo intensywnych braniach) niezastąpiona do najcieńszych żyłek - szczytówka pusta w przypadku mikado taka jest standardowa (niezastąpiona gdy ryby żerują bardzo intensywnie i łapiemy je na klatę (do reki bez podbieraka) na grubszą żyłkę Po prostu rybę "wyrywamy z wody" szybciej niż wklejką - zbrojenie w gumę - pomijając moja osobistą niechęć do tego typu rozwiązania wysilę się by być obiektywny najpierw plusy : - potencjalnie pozwoli nam wyholować większą rybę niż bez - może przy odpowiednim uzbrojeniu ograniczać spady drobnicy (ale to wymaga cienkich gum czyli wyklucza agrument nr 1) minusy: - sama praca gumy .... guma została pierwotnie zaadoptowana do tyczki w celu pracy podczas gdy kąt kij-zestaw jest rozwarty w trakcie wycofywania tyczki , w bacie ten kąt podczas holu jest ostry co utrudnia pracę gumie , teleskopowe składy wyginającego się wędziska trą gumę wewnątrz blanku, praca i cofanie gumy jest utrudnione - mniejsza kontrola podczas holu (długość kija + wyciągnięta guma) - lądowanie ryby (jw bat z 7m żyłki+wyciągnięta guma = konieczność operowania długim podbierakiem do tego dodajmy trudniejsze warunki brzegowe i mamy zagwozdkę gotową) czy warto ? wg mnie nie. bat służy szybkościowemu połowowi drobnicy, montowanie gumy, by mieć ew szanse na większy bonus - nie rekompensuje strat w szybkości połowu jakie stosowanie gumy spowoduje. Z resztą taki bonusik buszujący bez kontroli (zestaw + wyciągnięta guma) bez gwarancji ze go wyciągniemy - może narobić więcej szkód płosząc nasz podstawową rybkę niż szybkie zerwanie zestawu. Polecam dokupienie wklejki i stosowanie naprzemienne z pusta szczytówką zależnie od warunków. Przy drobnej rybce na dodatek słabo żerującej i źle reagującej na grubsze linki wklejka jest niezastąpiona. Natomiast gdy ryby pobierają pokarm bardzo intensywnie i liczy się szybkość pracowania wędką przy żyłkach 0.12 i grubszych i braniu rybek na klatę - jak najbardziej szczytówka pusta-rurka. W razie sporych szans na ew bonus - polecam po prostu niższe, tanie modele batów kompozytwych z duża zawartością szkła - i żyłki 0.20+ (szybki nie płoszący tak całego stanowiska hol siłowy) PS- Tournament to bardzo przyzwoity bat - nie posiadający konkurencji w tym przedziale cenowym, ciut wolniejszy od UV za to mocniejszy. Dobry zakup. Jeśli Kolega mimo to będzie montował gumę - doradzam dokupienie szczytówki pod ten cel bowiem montaż na oryginalnej grozi utratą gwarancji.
  11. hm62- hehe ja tam uważam ze najłowniejsza jest ta przynęta w która operator wędki najbardziej wierzy:) a tak bez przymrużenia oka - dla wszystkich, którzy uważają że szczupły bije we wszystko - a zastanawialiście się dlaczego przynęty ewoluowały ponad łychę? Po cholere te woblery, popery, jerki, wymyślne softy.... Nie sztuką jest łowić kiedy ryby ostro żerują - smaczki zaczynają się gdy kąsać nie chcą. To po to wymyślne wabiki, po to wyuzdane techniki prowadzenia... wtedy dopiero zaczyna się zabawa i możliwość pokazania kohones, magia żeby ot nie było- moje ulubione mięczaki to rippery białe z czarnym,niebieskim i zielonym grzbietem, soft jerki - duże 7" fin-s fish na texas rigu kolory j/w
  12. nowe daiwy odradzam, za to wszystkie twoje wymagania spełni stara td,emblem,tournament, jesli trafisz w odpowiednm rozmiarze (min 3000). oraz - o ile przeżyjesz tylni hamulec to wszystkie wymagania spełni również super x roz 4000 ale to loteria bo maszynki maja swoje lata i tylko rynek wtórny co do nówek ... ciężko będzie - albo postawisz na wytrzymałość - peny (np. slammer, sargus-jest mniej wytrzymały) i pogodzisz się z mniejszym nawojem linki i gorszym jej układaniem i ogólnie mniejsza kulturą pracy albo kupisz klona ryobi - reda, zaubera i będziesz miał świadomość ze pod główkami 20g+ czy wiekszymi wobkami i obrotami nie pociągnie za długo - za to jakość układanai linki bedzie wyższa, średnica szpuli i nawój o niebo lepszy... tu kwestia priorytetów jest jeszcze parę innych sprawdzonych opcji - jak np salina ale sam nie używałem wiec nie będę się wymądrzał. Ludzie na morzu katowali i katują wiec mocna jest na pewno. mał ot z mojej strony - z tym przełożeniem pod expresa bolkowego to wydaje mi się, że można się obejść byle tylko rozmiar był odpowiedni (średnica szpuli) te 75 cm na obrót korbki wg mnie da radę spokojnie (przecież sporo ludzi łowi multikami bolenie a tam nawój rodem z matchówki jest praktycznie nieosiągalny) druga sprawa to wg mnie odporność na ew brody (tu mi penny nie pasują bo brakuje "pewności" nad wodą - nie lubię za każdym rzutem składać zdrowaśki w imię braku splątań - co jest istotne zwłaszcza w nocy, pewnie - można temu zapobiec nie napełniając po rant linki no tylko to tak trochę rozwiązanie "zamiast") sama przypadłość najbardziej ujawnia się przy jerkowaniu - bo tu zazwyczaj nawijamy linke pod zmiennym oporem czy wręcz jego braku kasując luz.
  13. wiele zależy od wody , pogody, stanowiska i masy innych czynników przede wszystkim musi być potencjał rybny pod takie łowienie jak nie masz tyczki to wypada przygotować kilka batów od 4-8m albo jak kasy brak to mocniejszy 7-8 m bat i redukcja składów i obowiązkowo match nie znam twoich zbiorników - ale jak polosujesz wody po kolana na 7-8 metrze to z 4m uklejówki może być mało pożytku; na bezrybiu podobnie - jak przyjdzie dłubać cokolwiek 7-8 m to obowiązkowa pozycja - przyda się na wszelką drobnicę zwłaszcza jak ostro żeruje, przydatna jak będzie dużo uklei (stojącej dalej) i będzie ciężko ją ściągnąć pod nogi. 5-6 jw - dobre na trudne stanowiska np pod drzewami, oczywiście szybsze łowienie gdy da się drobiazg bliżej ściągnąć 3-4 m jak podprowadzisz i utrzymasz na zasięgu takiej uklejówki to tylko własna technika będzie ograniczeniem.
  14. tylko, że Spinfisher V nie spełnia połowy z Twoich wymagań: - Duże przełożenie 5.8-6.0 - Idealne nawijanie pletki - zapasowa szpula, duża pojemność (200-300m) plety, ok. 0,15-0,19mm - LOOOONG Cast, czyli szpula do NAPRAWDĘ dalekich rzutów - cena 400-500 zł - Solidność, trwałość i wytrzymałość i jednocześnie mała toporność, nie chce żeby po 1 sezonie trzeba było wywalać. 1. przełożenie nie jest jedynym wykładnikiem szybkości (średnica szpuli też jest ważna) w tym przypadku wąska szpula - przekłada się na malutki nawój - tylko 76cm (jest sporo młynków o mniejszym przełożeniu a większym nawoju) 2. jakość nawijania nigdy nie była mocną stroną penna, jeśli pletka to jak w każdym penie - max 2 cm do rantu, do tego za wąska szpula... i tak będą brody 3. u mnie w sklepie nie było zapasowych szpul w komplecie - warto się dowiedzieć przed zakupem 4. to nie jest long cast 5. OK 6. OK od siebie dodam tylko, że troche waży, 400 g to już kategoria bliższa trolingowi czy morskim sprzętom
  15. Podaj tylko instrukcję jak zważyć błystkę przed zakupem w sklepie internetowym po co kombinować pod górkę -mały wybór na rynku jest? czujesz się olany przez trapera bo nie podał gramatury? - kup u kogoś kto podał a jak koniecznie ma być traper to krótka piłka - mail do sprzedawcy z prośba o masę - jak sklepik temat oleje to wiadomo u kogo nie kupować -do Handlu niema co zmuszać waga jest przydatna bo opisy są G.. warte - jedynki jeszcze jako tako trzymają opis od 2jek w górę zaczyna się schody - nawet w effzetach dama,u wirka, hrt,... co z tego, że napiszą np 4g jak wazy nawet 5.5 sam nie zważysz to nigdy nie będziesz pewien, to tak jak ze średnicami i wytrzymałością żyłek - 90% produktów na rynku ma wartości z kapelusza. Grają z naszą naiwnością w kulki....
  16. pisałem o 3-18 , ten 25 obawiam się, ze smużaka czy zerówki nie śmignie za daleko ogólnei podobał mi się, ma fajną cenę...tylko dolnik kurcze.... obawiam się, że nie ma łowiłem jakiś czas wersją 2.7 teraz mam go na rezerwie. na prawdę fajny kijek
  17. tam zaraz ukrywanie ot zamówili u najtańszego chinskiego dostawcy zamiast u wirka czy hrt (jak np taki dragon czy mistrall) i ów chiński dostawca się nie fatyguje o taki szczegół jak oznaczanie gramatury obrotówek. Myślę jednak, że są powtarzalne. mały ot - z tą gramaturą różnie bywa, niby niektórzy opiszą skrupulatnie tylko co z tego jak opisy można o kant tyłka roztrzasnąć (zwłaszcza od 2jek w górę), podobnie jest z główkami jigowymi, ołowiem, koszykami zanętowymi ..... polecam zakup taniej wagi jubilerskiej na allegro (koszt ok 15zł z wysyłką)
  18. filmami to ja bym się nie sugerował za bardzo bo ich producenci nie silą się na obiektywność jugglera kiedyś miałem w ręce - całkiem całkiem i bolka na lekko by od biedy obsłużył (tylko dolnikiem można nerki obić - ja takich nie lubię) z mocniejszych mi do gustu przypadł impuls tylko nie miałem okazji testować nad wodą- a szkoda bo jestem ciekaw realnego dolnego cw (górny sprawiał wrażenie realnego) jeśli by ładował takie 3.5 żeby w miarę machnąć longiem 1 to warto przemyśleć...powera mu nie brakuje co do dancera to wydatek ok 290złł za nówkę 2,70cm na pewno mocniejszy i szybszy od lucky, krótszy dolnik podobne dolne cw, górne do ~12gr komfort pomysl jeszcze o excelerze - to taki uniwersalny kijek na rzekę na lekko - choć akcje ma inną, nie pracuje tak środkiem jak seria iri czy dancer .... za to zakres przynęt szerszy, mocy nie brakuje tylko znów ten dolnik...
  19. to również przemalowywacz-importer, osobiście mam "kontakt" z akcesoriami wyczynowymi trapera i jak najbardziej polecam, mają na poziomie kontrolę jakości spławiki wyczynowe bodajże robione przez vimbe - klasa ,pokrowce - mocne, trwałe i solidne, wiadra ciut miękkie ale za to tańsze od sensasowych, żylki i haczyki wyczynowe bardzo przyzwoite. Zanęty ciut z jakością zeszly ale nadal przyzwoite. Na koniec dodam,że maja w ofercie chyba najlepsze na świecie szyte portfele na przypony
  20. jako lekko mocniejsza alternatywę dla lucky warto rozważyć world champion dancera - dolne cw ładuje podobnie za to górne operatywnie do 11gram, max ~13gr (lucky powoduje już dyskomfort przy 7gr) - ugiecie podobne, typowo kleniowe przechodzące w parabolkę - większy power w dolniku, który uaktywnia się dopiero przy większej rybce ogólnie podobne właściwości rzutowe i amortyzacja za to więcej mocy i szerszy zakres przynęt do obsłużenia.
  21. nie koniecznie kleniówka musi być "lekka" o ile na temat możliwości rzucania lekkimi wabikami i głęboką pracą nie ma co dyskutować to na temat mocy już tak. ja nie wyobrażam sobie łowić lucky'm ani na malym zarośniętym ciurze z duża ilością krzaczorów i pniaków (brak mocy w dolniku) ani w większej rzece taką aglią 2jką w nurcie (witka). Nie znaczy to, że lucky to zły kij ale zdecydowanie ani na okazy ani na trudne warunki się nie nadaje.
  22. bo do ciężkiego można taniej na lighcie taki kręcioł przy regularnym serwisowaniu i poszanowaniu ma dożywocie. Ja tam bym się bał podbijać głowki z korby powyżej 30gr stelka czy twinkiem obawiam się, że nawet dobrze dobrany rozmiar do takiego łowienia długo by maslaności pracy nie utrzymał. Z slamerem czy quickiem takim na przykład nie strach i oczekiwania co do pracy mniejsze bo i cena przystępniejsza. Albo i pójść inna drogą i starą daiwe w rozmiarze słusznym...i kulturka i trwałość za jednym zamachem...
  23. ChaoTic

    plecionka

    hehe można- kupiłem ze 20 szpulek nim znalazłem to co chciałem nie żałuję, myślę że zużyję prędzej czy później choćby pod spinem zreszta syf z naszych rzek mi to ułatwi. Ale przynajmniej wiem czego się spodziewać bo znam ich realne parametry. dobry to sprzedawca sam by zainwestował w mikrometr czy wagę, z resztą naprawdę polecam zakup (przyda się i do przyponów wolframowych i tytanowych bo tu ściemy producenci walą aż miło)
  24. ChaoTic

    plecionka

    hehe bo w europie parafrazując mistrza: ufność producentowi więcej znaczy niźli mędrca szkiełko i oko jam z natury dziwak, dzikus i nieufny jestem więc sprawdzam. Waga elektroniczna hakowa (z allegro za 10-15 zł) załatwia sprawę wytrzymałości na węźle zaś średnicę w przypadku żyłek mikrometr noniuszowy (za 20zł na allegro) etam "chodzić do sklepów ze zrywarką" - raz kupić przetestować w razie czego na podkład pójdzie - to tak nieelegancko sprzedawcy przy ludziach udowadniać że kity wciska i że jego "panie bier pan ta wymiar trzyma" jest o kant dupska roztrzasnąć. Przewidującym trzeba być - później ciężko rabat wynegocjować hehe
  25. trudno powiedzieć - za krótko nad wodą są, jak to stradic - ma większe przełożenie więc potencjalnie moc przekładni mniejsza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.