Skocz do zawartości
Dragon

wernicjusz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    901
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez wernicjusz

  1. wernicjusz

    Rejestr połowów.

    A czy zadałeś sobie kiedyś pytanie po co taki rejestr KTOŚ'ie wymyślili? A te 35 sztuk rocznie ... buhahaha Polak to takie bydle co potrafi mieć kilka blankietów do wypełnienia i nikt tego nie sprawdzi czy zabrał już te 35 sztuk czy jeszcze nie! Głupot jakimi kalają się pryki próbując wmówić nam, iż brak ryb w wodach to nasza winia jest mnóstwo! Zamiast główkować jak tu nie wydać Naszych pieniążków a w szczególności żeby nikt tego nie zauważył powinni po tylu latach jednak wziąść troche zajżeć w własne sumienia. Pustkowie jakie te ćwoki zostawiają swoją irracjonalną polityką to mistrzostwo świata. Nawet za komuny gdy niemal wszystkie cieki wodne były podtruwane przez rozmaite zakłady przemysłowe, mleczarnie, garbarnie itp. to pogłowie ryb (nikt wtedy nie słyszał o jakiś bzdurach typu C&R) w porównaniu ze stanem dzisiejszym jest nie do zobrazowania! Przykład. Na stronach PZW.org większość okręgów na koniec roku przedstawia bilans np. zarybieniowy. Czego ile kiedy i gdzie wpuścili. A niech ktoś spróbuje znaleźć takie informacje w okręgu radomskim . Dlaczego idąc tym tokiem rozumowania nie przedstawić bilansu kontrol wędkarskich do wiadomości opini publicznej. Kiedy, gdzie itp. Co nam pomogą takie głupoty jak rejestr skoro nikt w PZW nie zbiera po zakończeniu sezonu z niego żadnych informacji!!! Zamiast zarybiać dwa razy w roku karpiem sadzawki co tak naprawdę daje dziadkom frajdę na tydzień/dwa należy spożytkować te pieniądze dla ogółu wędkarzy a nie dla jednostek. ALe chyba za wiele wymagam... . .
  2. wernicjusz

    Składki PZW 2014

    Sam mam podobny dylemat. Jestem w PZW Radom(twu fuj ścierwo i i metr mułu) i jak te dziady nie podpiszą z Kelcami porozumienia to spadam z tego barłogu. bambuko11, popatrz sobie kwestie zarybień . Radom zarybia tylko tą sadzawkę w Domaniowie a Kielce masakra (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Dba o to co ma. Przekonałem się w zeszłym roku. Kontrolują, zarybiają i są efekty! Nawet rzeki są wspomagane! Na Walnym w Radomiu jak poruszyłem kiedyś kwestie zarybień rzek to się większość roześmiała. A co do PZW Lublin? Powiem tak wszystko będzie lepsze niż PZW Radom!
  3. Najbardziej sprawiedliwa wg. mnie jest ogólna zasada 10sztuk z gatunku na ture/etap - jak zwał tak zwał. Niezależnie czy to płoć, jaź czy boleń. Ale to takie moje subiektywne zdanie.
  4. Bardzo duża jest liczba wędkujących która sporadycznie wybiera się nad wodę. Tym trudniej im złowić jakiś okaz przekraczający nasze limity. Jeśli już nawet coś złowią i mieliby ochotę wziąść udział w konkursie to pogłowie zgłoszeń (typu karp w poprzedniej edycji) skutecznie zniechącała ich do pochwalenia się na łamach GP. Fajnie byłoby rozszerzyć grono uczestników konkursu. Im nas więcej tym ciekawiej. Chodzi przecież o zabawę. Nieprawdaż? tomek1, prześledziłeś ilość zgłaszanych ryb w poprzednich edycjach. Pomijając karpia z amurem oraz bolenia to jaka była średnia ilość zgłaszanych ryb na uczestnika? Kilka sztuk! .
  5. Nie chcę być hegemonem w tym temacie niech wypowiedzą pozostali.
  6. tomek1, A może wogóle jeszcze taki dodatkowy ekstra bonus punktowy za np. 3-4 gatunki w turze?
  7. To zależy jak chcemy traktować te zawody? Czy jako "zdrową" zabawę gdzie nagrodą będzie przysłowiowy haczyk czy idziemy w kompletną komercję bo ktoś chce wygrać jakiś zajebi... sprzęt jak na Mistrzostwach Polski. Tak naprawdę limit 10 sztuk wydaje mi sie i tak dość ciekawym sposobem na urozmaicenie zgłoszeń. Patrząc z pryzmatu poprzednich edycji gdzie dominowały 2 gatunki tym razem można byłoby się jakoś przed tym zabezpieczyć. To nie chodzi o Ciebie. Nikt do Ciebie nic nie ma. Intencją takiego konkursu powinna zabawa i mnogość zgłoszeń przeróżnych łowców. Do tej pory spooora część "haczykowców" odpuszczała sobie GP. Właśnie z takich niedomówień i z faworyzowania takich a nie innych gatunków ryb. Niech wygra najwszechstronniejszy wędkarz a nie najskuteczniejszy łowca jednego gatunku. .
  8. DAWIDDD, chcesz łowić ryby czy mieć sprzęt? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale nie zawsze to idzie w parze. Do połowu ryb wystarczy jedna wędka (no ok. powiedzmy dwie) i odpowiednie nastawienie.
  9. Dokładnie o tym mowa. Ja bym się skaniał właśnie ku różnorodności. Doceniajmy takich wędkarzy a nie faworyzujmy monopolu. Wszelkiego rodzaju podziały na My i Oni będą mocno kontrowersyjne. A czy nie jest ciekawiej oglądać takich "łowców" jak Jacen? Sorry ale ja np. tak widzę wędkarstwo (nikogo nie chcę urazić). Dla mnie wypady przez cały rok na łowiska komercyjne może przynoszą rezultaty ale tak naprawdę czy są emocjonujące?
  10. Mimo wszystko warto pomyśleć o limitach zgłoszeniowych. W przeciwnym razie będzie to konkurs łowienia płoci.
  11. pawciobra, zbroisz się jak na Puchar Świata
  12. Fajnie. Jak dla mnie wszystko klarowne. Resztę zweryfikują zgłoszenia. Bravo dla tomek1, i Robal za wzięcie pod rozwagę sugestii uczestników poprzednich edycji.
  13. Ciekawe czy zrozumieją... .
  14. Samych sukcesów wartych podzielenia sie z bliźnimi, radości i szczęścia w życiu codziennym... .
  15. A u mnie widok dzieci moich otwierających paczki z prezentami ... . Bezcenny. Nic tak szczęścia nie da jak widok dziecka co pełne werwy otwiera paczki od swiętego "mikołaja".
  16. wernicjusz

    Grand Prix haczyk.pl

    A ja jednak pozostałbym trochę przy tradycji haczykowego GP. Trzy etapy!
  17. wernicjusz

    Grand Prix haczyk.pl

    A co do ilości zgłoszeń danego gatunku są jakieś prognozy? 5/osobę - danego gatunku ralne? Oczywiście w jednym etapie.
  18. wernicjusz

    Grand Prix haczyk.pl

    Dokładnie. Całkiem rozsądnie. Niemniej diabeł tkwi w szczegółach.
  19. wernicjusz

    Grand Prix haczyk.pl

    maryaChi, sam fakt, iż ma się "zaliczoną" głowacicę jest już szczytem marzeń. Weź pod uwagę ile osób z forum chociażby widziało ją z bliska... . Powiem Ci, złowić lina i karasia takich rozmiarów patrząc przez pryzmat poprzednich edycji GP będzie osiągnięciem. Idźmy dalej tym tokiem myślenia i dopingujmy różnorodność i wszechstronność kosztem połowów "masowych". Za każdą kolejną zgłaszaną rybę danego gatunku przez uczestnika może faktycznie wprost proporcjonalnie mniejszy "mnożnik" do punktacji.
  20. wernicjusz

    Grand Prix haczyk.pl

    A może nie dyskryminować nikogo a nagradzać wszechstronność. Powiedzmy dodatkowy bonus punktowy za nie wiem np. 3-5 gatunków zgłoszonych (jeśli dalej będą funkcjonować 3 cykle 4 miesięczne) w jednym "cyklu"?
  21. Ja przy tych połowach ekstremalnie sensu stricto nastawiam się na relax . Nie zrozum mnie źle - po prostu komercja to nie to czego oczekuje od wędkarstwa. Przy takich wypadach zamiast przyponu stosuję tzw. "zmiękczacze wymowy"
  22. Ja mam zgoła odmienne doświadczenia. Wiosenne jazie/klenie w ilościach hurtowych łowię od 5 lat. Kilka lat zbierania doświadczeń doprowadziło mnie do przełamania granicy +50cm przy połowie tychże rybek właśnie. "Kombinatoryka" ale nie przynęt, zanęt i innych dodatkowych (jak dla mnie -podkreślam) zbędnych rzeczy a właśnie długości i średnicy przyponu pozwala mi przechytrzać rokrocznie już na różnych wodach te właśnie rybki. Dobranie jego długości i średnicy ma jak dla mnie niebagatelny wpływ na osiągane wyniki. Niemniej nie da się jednoznacznie określić optymalnego współczynnika tychże parametrów. Raz mam przypon 0,10 długości 60-70cm a innym razem wystarczy 0,12 - 40cm. Nie ma reguły! Eksperymentuje i szybko wyciągam wnioski. To się ma do białorybu. Jak czasem wybieram się na komercję z kolegami na połowy prosiaczków to faktycznie jak pisał Miro1956, daję spokój przyponom. Podsumowując. Długość i średnica przyponu dobierana do klarowności i głębokości łowiska (spławik to zazwyczaj coś koło 1-3g) są jest dla mnie większą wykładnią w osiąganiu ciekawych wyników na wodach płynących niż stosowanie wyrafinowanych zanęt lub przynęt. Ale jak podkreślam to moje subiektywne wnioski.
  23. Najważniejsze, że masz chęć dzielić się wiedzą z innymi.
  24. Dokładnie. Im prostszy zestaw tym lepiej. Niemniej łowienie na rzece bez przyponu to raczej hard kor .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.