wernicjusz

Wczorajsze rybki. Jazik 40 kilka cm: oraz "obgryziony" kleń w podobnym rozmiarze: Przynęta oczywiście tylko naturalna . .

Mimo załamania pogody rybki nie próżnują... . Reszta z dzisiejszego połowu tutaj

Dzisiaj wybrałem się po tygodniu przerwy znów z wędka. Celem był odpoczynek po całym tygodniu harówy. Pogoda nie rozpieszczała ale... . Wybierając miejsca połowu szukam zazwyczaj czegoś takiego: Wszelkie spowolnienia, wypłycania i pogranicza nurtu w których jest możliwość przytrzymania zestawu. Wyznaje zasadę im płytsza woda tym dalej znajduję się od brzegu. Dzisiejsze rezultaty uwiecznione foto są z pogranicza 50cm. Mniejszych nie brakowało lecz nie męczyłem ich sesją. W zasadzie brania dzisiaj były bardzo delikatne ledwo wyczuwalne przy tej pogodzie ale jakoś udało się połowić - odpocząć. Pozdrawiam.

Nie . Ba, a dwa warny to by było dopiero coś

Z kilku dni. Przynęta: naturalna. Metoda: wiosenna przystawka. Rozmiar: coś pomiędzy 40-50cm Mniejszych raczej nie męczyłem sesją foto a było tego co niemiara. Generalnie rybka żeruje dość dobrze. W ciągu jednej 3-4 godzinnej wyprawy brzegiem rzeki mam średnio kilkanaście brań.

TO tak z kilku dni. "40+"

Gdyby ktoś chciał się pokusić o zestawienie ilość kontroli/łowisko(rzeka/akwen itp.)wyszła by masakra. Są łowiska PZW inwigilowane 24h przez 7dni w tygodniu a są też takie na których kontrol pojawia się raz w roku aby odpier..olić pańszczyznę. technops, a jak kupujesz paliwo na stacji to chciałbyś dostawać niewielką część paliwa a resztę wody???

Szumxik, poszukaj trochę, poczytaj a dopiero potem zadawaj pytania. Naprawdę nie brak tutaj wiedzy.

Groch i haczyk nr. 14-16 Powodzenia Ci życzę.

Winko, idź lepiej na ryby... .

Uważaj! bo to uzależnia... . Spodobają Ci się krawaty to i zaczniesz żyć jak wolny człowiek . Może nawet wreszcie na ryby się wybierzesz . ps. Swoją drogą skoro upadł już śmiercią naturalną GPFH można by pomyśleć o nowej rywalizacji w ilości krawatów . Można by tak nie usuwać znacznika i przypisać go na stałe do profilu. Ot taka luźna dygresja. .

A cóż że to za nagonka? Ludziska widać wiosny nie mogą się doczekać aby rozładować emocje. Ale, że tomik, ma zdrowie na policzkowanie? Rzadkość. Swoją drogą ostatnimi czasy da się zaobserwować większą aktywność Władzy .

No to jestem nie w temacie.

tomek1, znów gniesz pałkę.ThinkingAngler, ma swoje zdanie i nie waha sie go używać a Ty od razu kasujesz mu posty . I to ma byc wolność słowa??? Jak ktoś myśli innaczej niż większość od razu jest beee!? jaceen, rzadko widzę aby ktoś potrafił wyzwolić w Tobie tyle złości. Zazwyczaj jesteś wstrzemięźliwy w wypowiedziach a tu ... . Nie bronię gościa ale nie dyskwalifikuję nikogo tylko dlatego, że ma odmienny punkt widzenia na jakieś zagadnienie od ogółu. To chyba się toleranacją zwie... .

Znam ten zbiornik. Łowiłem tam prosiaczki jakieś kilkanaście lat temu będąc w Prudniku na wakacjach - długa historia. Przerabiałem Twoje problemy w tamtym okresie. Inni łowili ja się patrzyłem. Po kilku bezowocnych dniach wypróbowałem tzw. sposób "na pół litra" z miejscowym tubylcem. Dowiedziałem się dzięki temu, iż glinianka przyzwyczajona była do płatków owsianych. To było wtedy nie wiem jak teraz. Tajemnicą było to, że dla niepoznaki cwaniaki robili z płatków ciasto i barwili je na cieme kolory (najczęściej dodając jakieś ciemne barwniki spożywcze). W życiu nikt by się nie domyślił dlaczego Oni łowili na ciasto a inni nie... . I jak ręką odjął. Używałem zwykłych zaparzanych płatków nakładanych po kilka na haczyk i połowiłem z tego co mi się przypominam dość intensywnie. To tyle z tego co pamiętam o tej gliniance. Specyficzni ludzie tam wędkowali. Uczyłem sie wędkowania od mojego ojca a on od samego początku wpajał mi pewną zasadę (...)nigdy nie wiesz od kogo w życiu będziesz potrzebował pomocy.(...) Mało wędkarskie -wiem to dzisiaj - bardziej jedna z prawd życiowych, ale uczy szacunku do ludzi. To tak a propos. Powodzenia

Co by Was wątroby od tych ryb nie bolały... .

zielak, czy Ty mówisz o tej gliniance w Prudniku przy trasie do Nysy? Tej po lewej stronie?

Nie przejmuj się zbytnio. "Lincze" sfrustrowanych fanatyków są na tym forum są dość modne o tej porze roku. Grunt, że łowisz... . Co by nie było OT wyszedłem dzisiaj nad rzeczkę zafascynowany wyczynami Jacena lecz nie dałem rady w taką pogodę nawet kija rozłożyć.

Tak, tak też słyszałem w Moim kole .(...) a jak sie nie podoba to nikt nikogo nie zmusza do płacenia (...) I bądź tu człowieku w opozycji... .

Tak, także posiadam dziadka z wehrmachtu... . Zostały u mnie w rzece trzy płotki i pragnę je sprzedaż NIEMCOM. Paranoja jakaś. fix-bud, jak masz same tylko tego typu sentencje to zanieś je lepiej nad wodę... . To mamy czego wymagamy. Jak Ktoś juz napisał ''wymagamy zarybień karpiem'' to zarybiają. Wymagajmy więc trochę rozsodniej. .

Jednak technika dzisiaj ludziom pomaga. Nieprawdaż? Teraz każdy może być u Pana w muzeum... .

Mam takie same odczucia .Nie mogę złego słowa powiedzieć o tym kręciole. Zastosowanie mam podobne jak Ty i nie narzekam. grzegorz77, musiałeś tym browarem chyba przesmarować ten kołowrotek .

Kwintesencja Polskiej siły bokserskiej: walczył emeryt z inwalidą.

tomik, ale temat wałkowany był już nie raz. Obliczenia były zrobione. Chętnych jak prześledziłem nie brakowało.

Może trochę więcej chęci... .