Skocz do zawartości
Dragon

roman gawlas

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    933
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez roman gawlas

  1. Cieszę się z takiej postawy, myślę że nie tylko ja Magda tak trzymaj A ja z Mańkiem dzisiaj szukaliśmy pstrągów ale jakoś nie dane nam było cokolwiek złowić, zaczęliśmy od Strzegomki a na Kaczawie skończyliśmy wysoki stan wody pochował pstrągi do dziur i tyle, ale nie o tym temat - a w temacie to wygląda to tak spotykamy się 29.03 o godz 7,30 przy moście kolejowym jadąc od strony Kłodzka przed Krosnowicami zaraz za przejazdem kolejowym jest mostek na jakimś siurku i dosłownie kilkadziesiąt metrów i będzie widoczna polna droga w lewo i z 300m będzie widać most kolejowy tam się zbierzemy, i zadecydujemy co dalej, możliwości jest sporo od łowienia w tamtym rejonie lub rozjechać się na jakieś z góry zaplanowane miejscówki, ja zabieram grila węgiel, tacki, widelce, odnośnie jadełka to zostawiamy pod dyskusję czy ktoś zakupi coś tam i się rozliczymy bądź każdy we własnym zakresie co lubi. Jeszcze jedna ważna uwaga w tym okresie bywa różnie ze stanem wody w górskich rzeczkach i może tak być że dostanę wiadomość że woda jest wysoka i nie rokuje na jakieś łowienie to ogłaszamy to na forum i drugim terminem będzie pierwszy wekend po świętach. To chba tyle jak coś przeoczyłem to mnie poprawcie, Dominik skrobnij na pw lub dzwoń to się umówimy.
  2. No spróbuj nie być to całą gromadą wylądujemy w Rudzie Mówisz i masz- umówimy się jeszcze na pw A w niedzielę jestem umówiony z Mańkiem to poustalamy szczegóły co kto i gdzie, a i z kim
  3. Bardzo słuszna uwaqga,sory skleroza mnie zje, przepraszam Pana Grzegorza Bardzo pouczające i mądre słowa I tak jest wszędzie, nie spełniają tych wymogów wymyślonych i stosowanych na Śląsku, myślę że to jest tak samo jak woblerami zwłaszcza chińszczyzną cena decyduje o rynku a nie jego walory i skuteczność. Wasze koguciki są świetne moje uwagi to tylko sugestie odnoszące się do pierwowzorów koguta, a oba modele i Twój i SZCZYPIORA są najbliżej tych pierwowzorów to nie ulega wątpliwości i mają wielkie szanse być kilerami, te niewielkie odchylenia pewnie po namoknięciu wyrównają kąt.
  4. fefko a czemuż to Pan W. Zarembski nie powiedział Ci na jakie koguty łowi na Mietkowie, czyżby zmienił poglądy i zasady Na fotce pierwszy od góry ma kryzę z polipropylenu czy to coś podobnego, polipropylen jest porównywalny do wiskozy tylko nieco grubsze nitki.
  5. Witam ja nie pisałem nigdzie że Wasze koguciki są złe pisalem o tym że tak były konstruowane koguty w swoich pierwotnych konstrukcjach, i jeszcze do tej pory koguty ze Śląska tak są budowane chociaż nie wszystkie, pewnie postęp i w tej dziedzinie weryfikuje konstrukcje. Akurat Wasze koguty są najbliżej konstrukcji pierwowzoru Pana Wyderki i wielu speców ze Śląska, nikt nie napisał że kąt oczka do ośi koguta powinien być równo 45st, powinien być blisko temu kątowi a minimalne przesunięcie tego kąta chociażby o jeden stopień zmieni położenie jego ustawienia po zawieszeniu, pisałem też że chenile gdzie teraz stało się modne do stosowania w kogutach jest nasiąkliwe wodą i na 100% zmieni położenie Waszego koguta w stronę właśnie tych 90st o czym również pisałem, tak że sumując nie jest źle i na pewno zbudowane przez Was koguty będą skuteczne, ale warto poeksperymentować i zbudować kilka takich jak opisałem i przekonać się o skuteczności na własnych doświadczeniach, ja łowiąc na Mietkowie niekiedy nie miałem brań a obok z Poznania koledzy na właśnie jakieś wynalazki z piór łowili,siedzieliśmy tam tydzień i w dwóch dniach oni mieli lepsze wyniki, reszta była już po naszej stronie, więc jak ktoś już stwierdził że najlepszą zasadą jest brak zasad, nie jest źle.
  6. Już nie mam problemu z posortowaniem, zostało jeszcze z 15szt resztą już cieszą się inni
  7. I dzisiejsze przedpołudnie spędziłem na testowaniu w/w pozostałych woblerków około 100, sporo czasu to zajmuje a najwięcej przepinanie kotwic a przy okazji spawdził mi się patęcik z agrafką na kotwicy usprawniło to znacznie testy, kilka wobków takich nietypowych nie bardzo wierzyłem w ich pracę ale okazało się że nawet nie śniłem o tak subtelnej drobniutkiej a zarazem mocnej pracy super, ale jak to ocenią rybki a tak to wygląda w pudełku jeszcze nie posortowane
  8. Łałł ale plama ale wiadomo o co chodzi
  9. Jasne Maniek masz rację ja nie dopisałem tego ale pisząc o spowolnieniu na zaporówce jednocześnie miałem na uwadze wykluczenie tego w rzece. A jeśli idzie o kąt o którym ja pisałem to wygląda to mniej więcej tak jak pokazywałeś swoje koguty zawieszone na kotwicy do fotki, i to powinno tak wyglądać z tym że ten kąt w Twoich jeszcze nie doszedł do 90 jest lekko pochylony w stronę główki i jak pisałem po namoczeniu kryzy może się wyrównać.
  10. Nie dodalem- fefko Twoje koguty są najbliżej do opisanych przezemnie jedynie wywarzenie troszeczkę jest nie tak ale że chenile nasiąka wodą być może się wyrówna, piórka są pięknie układane, bardzo dobrze wszystko ok, jescze zdobyj wiskozę a będzie super
  11. Skoro jest pytanie to i powinna być odpowiedź , a więc wygląda to z gróbsza tak, chociaż ameryki nie odkrywam bo opisów pierwszych kogutów śląskich a właściwie to nazywano je kotomyszy, budowane były z piórek szyjnych koguta i sierści królika lub lisa, pierwszym podstawowym czynnikiem decydującym o prawidłowym ustawianiu się w czasie opadu jest wyważenie oczka zaczepu linki, twierdzenie że musi być kąt 45 st nie do końca jest prawdziwy ponieważ przy zastosowaniu w obecnych kogutach różnorakich materiałów na kryzy ten kąt będzie się zmieniał a kogut powinien po zawieszeniu na lince tworzyć z nią kąt 90st i być prostopadły do niej, używanie w/w sierści miało zasadnicze znaczenie otóż sierść nie chłonie wody a zatem i nie zmienia ciężaru w osi koguta kogut praktycznie zawsze jest w takiej samej pozycji. Natomiast jakieś wynalazki typu chenile, propylem, i jakieś włóczki oprócz wiskozy nie spełniają swojej roli bo nasiąkają mniej lub więcej wodą i zmieniają wyważenie koguta, najbardziej nasiąkliwym materiałem jest chenile. Wyważenie mamy teraz układ piórek też niezmiernie ważny element, z tamtej szkoły nikt inaczej nie ułożył piór jak w jaskółczy ogon lub w jedną nitkę, na czym to polegało w jaskółkę układ był po dwa czasem trzy lichsze piórka szyjne prawe i lewe, a w jedną nitkę tylko dwa trzy prawe lub lewe, nikt nie układał piór w koło jak pióropusz, i to jest chyba wszystko w tym temacie, nie ma filozofi ani kombinacji prostota i skuteczność były ich podstawą. Różnic pomiędzy kogutem rzecznym a na wody stojące praktycznie nie istnieją, na wodach stojących można stosować większe kryzy dla spowolnienia opadu ale przy 28g aż tak bardzo się spowolni opad śmiem wątpić aby miało to znaczenie zasadnicze, ja łowiłem identycznymi kogutami w zaporówce i na Odrze, wyniki różne i nie da się nic powiedzieć na temat skuteczności nad innymi przynętami, bywało że nie miałem brania na koguta a gumki były zagryzane ostro, to chyba jest tak że niekiedy sandacz potrzebuje mocnego sygnału i wtedy kogut jest niezastąpiony.
  12. I tak powinno się podchodzić do tematu kogutowania w rzece, podstawowym elementem decydującym o wyborze ciężaru główki koguta jest uciąg wody i miejsce domniemanej pozycji sandaczy, przeważnie jest to na granicy warkocza z basenem i uciąg jest w takich miejscach spory więc i ciężar koguta powinien być spory 40-stka czasem okaże się za mała, ale sandacz lubi też miejsca zupełnie spokojne w basenach od strony nurtu tu główka może i nawet powinna być lżejsza, ja jednak jeszcze jak kogutowałem na Odrze nie zeszłem niżej 28g bardzo rzadko łowiłem na 22g.Najważniejszym elementem decydującym o sukcesie moim zdaniem jest budowa koguta, w handlu jest mnóstwo kogutów w większości to złom, mnie uczono od Śląskich koguciarzy jakieś 25 lat temu jakie warunki powinien spełniać dobrze zrobiony kogut a z tego co widać w handlu niewielu wytwórców dba o jakość swoich wyrobów. A to czy łowimy z brzegu czy z łodzi nie ma znaczenia odnośnie techniki łowienia, brzeg nieco ogranicza możliwości łowienia a wyniki mogą być porównywalne w obu sposobach, i nie zawsze imponujące zresztą jak wszędzie reakcja ryby na przynęty jest różna.
  13. I pewnie tak będzie, stała ekipa, z Madi wczoraj rozmawiałem i też na pewno będzie, tak że kilka osób będzie.
  14. Co tu taka cisza- czyście powymierali czyżby nici ze zlotu
  15. W mojej kolekcji przybyło kilkanaście szt z przeznaczeniem dla pstrąga, a jeszcze kilkadziesiąt do wykończenia takiej mieszanki, ale w większości to okoń i szczupak ale jest też kilka typowo pod letniego sandaczyka. Jak pokończę to sukcesywnie powrzucam fotki a puki co to kilka fotek z pstrągowymi, do obejrzenia całości zaptaszam http://prezes50.fotosik.pl/albumy/598592.html
  16. Witaj na forum cieszę się że coraz więcej Wrocławiaków i to strugaczy zagląda na forum, śliczniutkie robale, Wrocławskim kleniom zagraża pogrom
  17. Ja myślę że najrozsądniejszym terminem będzie okolica 29 lub tydzień wcześniej ale pewnie woda jeszcze będzie za wysoka, 29 to w miare bezpieczny termin. A tu wstawiam mapkę z miejscem spotkania w okolicy mostu Krosnowice, zeszłoroczne miejsce jest widoczne na pierwszej fotce bo to prawie sąsiedni teren.
  18. Wieści nie za ciekawe- woda pośniegowa z każdym dniem przybywa(dzisiaj rozmawiałem z kol z Barda) i pewnie z 1,5-2 tygodni trzeba zapomnieć o rybkach, zresztą Pio był w niedzielę to widział co jest. Odnośnie miejsca spotkania to mamy trzy możliwości: 1- Zeszłoroczne ujście Ścinawki- ale po rozmowach z miejscowymi lepiej to miejsce odpuścić bo jesień była tragiczna dla tej rzeczki(jakieś przytrucie) 2- Most przed Krosnowicami, i rozjechać się w rużne rejony Nysy, np. Gorzanów 3- Podtynie- tam był w niedzielę Piotr, po rozmowie z kolegą miejsce dobre piękne dolki na łuku rzeki ale raczej z pstrągiem może być problem ale klenia jest do bulu i to ładne szt, ale na wysokości Opolnicy już można liczyć na ładnego kropka. Tak to z grubsza wygląda, na mapce pokazuję ostatnie miejsce spotkania, a wieczorkiem wstawie dwie odnośnie punktu 1 i 2
  19. A co oznaczają te strzałki na klockach z pierwszej fotki, i widać że jesteś rozrzutny ja bym sobie nie pozwolił na tyle odpadów. A korpusiki bardzo ładne, takie z wciętymi brzuszkami najbardziej lubię, a i praca takich jest milutka.
  20. Dominik a miałbyś w czym się pobawić, jest przygotowanych do skończenia z 150 szt może i więcej
  21. Czasami jestem na allegro ale coraz rzadziej, koledzy mi zabierają zanim wyschną
  22. extra, kolorki im przypasują na pewno, a jak pracują
  23. No Dominik śliczne, coraz lepiej, robisz szybko postępy aż miło.
  24. Do takiej robótki potrzeba dosyć sporo gratów od dobrych nożyc ręcznych i elektrycznych jak są młotki profilowane wybijaki różnego rodzaju wiertarka polerka i jeszcze pare drobiazgów bez których ciężko bedzie cos zrobić, ważna jest też spora płyta ołowiana i guma do klepania. Sam mosiądz nie załatwia sprawy trzeba pomyśleć i o miedzi i o chromoniklu, trudne zadanie na warunki domowe i nie wiem czy domownicy to znisą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.