-
Liczba zawartości
2 940 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Tomaszek
-
Modyfikacje genetyczne nie są niebezpieczne!!! Przynajmniej znacznie mniej teraz (laboratoryjne) niż kiedyś (przez dowolne krzyżowanie zwierząt). Dlatego że teraz możemy modyfikowac dokładnie wybrany gen - farmerzy i rolnico od setek lat "modyfikowali genetycznie" zwierzęta i rośliny tyle tylko że nie mieli bladego pojęcia co robią i co z tego wyjdzie. Niestety zawsze znajdą się nawiedzenie ekolodzy którzy nie mają baldego pojęcia o czym mówią ale każdy powód do zadymy jest dobry (oczywiście nie mam w najmniejszym stopniu Ciebie tomii na myśli w razie z jakiejś przyczyny miał byś odnosić takie wrażenie). Przypomina mi się tutaj sytuacja z ryżem modyfikowanym genetycznie:Otóż w najbiedniejszych karajach Azji poważnym problemem jest ślepota i generalnie niedowidzenie. Powodem jest chroniczny niedobór witaminy A. Bierze się to z tąd że podstawą diety owych biedaków jest jak wiemy ryż, który to ryż nie zawiera (bardzo mało) witaminy A. Powstał więc ryż modyfikowany genetycznie który zawiera witaminę A - celem rozwiązania poważnego problemu ludności a przy okazji obniżenia kosztów leczenie itp itd. Niestety, mimo że ziarna przeszły 7 letni cykl badań wykazujący że nie powodują niczego poza przyswajaniem normalnych dawek witaminy A, jakaś grupka psełdo ekologów ( nie napiszę co myśle o takich (....) bo by mnie zabanowali dożywotnio) zorgaizowała akcje, przy pokalsku ciemnej jak tabaka w rogu masy społecznej (nadmienię że krajów rozwiniętych, którzy nie mają bladego pojęcia jak to jest przez 20 lat wpychać tylko ryż) i projekt został utrącony.... Dlatego, nie piszcie uogólnień typu: "żywność zmodyfikowana genetycznie jest szkodliwa" Zapewniem że niektóre E są po tysiąckroć bardziej szkodliwe niż żywność modyfikowana genetycznie - tym bardziej że tajkową sopżywamy już od setek lat....
-
No znowu fakt - a ja od wczoraj tak o tym 1,5 kilograma już pisałem i tak mi się zafixowało.
-
No fakt - te zdjęcia mnie zaślepiły... No to tomek1 pożytku nie będziesz miał boś Ty 1,5kg zanęty chciał tym wywozić.Co to sterowania - to powiem Ci że powinni jakies licencje na to wydawać Ale przyznam że patent potężny z tą łódką.
-
Jak wszystko co zrobił Jaxon Do dyskusji dodam tyle ze swoich 'nowych' doświadczeń, że jak do tej pory nie spotałem się tutaj(a odwiedziłem już dwa wędkarskie, gadałem z kilkoma wędkarzami i przeczytalem stosy tutejszych gazet wędkarskich i kilka forów wędkarskich) żeby ktoś operował średnicą linki (czy to żyłki czy plecionki). Jedynym parametrem jakim się operuje jest wytrzymałość, która w jakiś tam sposób determinuje grubość. Ale nawet jak przychodzi do tematu czy mocniejszy zestaw nie zmniejsza liczby brań, nie płoszy ryb itp - to i tak operuje się wytrzymałością a nigdy średnicą.
-
A ile ładunku mieści ten drobnicowiec bo z tego co widzę ładownie ma ale siedzi w niej akumulator. I jak dokonujesz zrzutu?
-
No ale jak zwykle odjechaliśmy trochę od tematu, a może tomek1 by napisał jak idzie "pozbywanie" sie sumików i czy są jakieś postępy?
-
Zgadz się afrykańczyk pyszny A próbowałeś je tam na tej hotowli łowić jeux?
-
Chciałeś oczywiście napisać - "zdziwiony"
-
tomek1, tyle powiem że lepiej kup gotowe. Nie żebym Cię nie doceniał - przeciwnie - ale miarkuję to o sobie - i zakładam że straci się na to dużo czasu, jednak sporo kasy a efekt będzie mizerny. To nie tylko ma być model który pływa (co już samo w sobie nie jest łatwe) ale na też spełniać konkretne zadania - pracować. A to już stawia poprzeczkę znacznie wyżej. Ewentualnie można kupić gotowy model i go przerobić - to już prędzej. Taki model do samodzielnego montażu to jakieś 250 zł czyli myślę że spoko luzik. Ale czy na to 1,5g substancji sypkiej da się zapakować to już nie wiem.
-
No ja się domyślam że z jednym i właśnie dlatego się zastanawiam jak to możliwe?
-
Jak to możliwe to co to za zestaw był?
-
Siemasz Riss69.
-
O! I to jest odpowiednie miejsce dla przyczepy.... jeszcze tylko powinna płynąć w stronę jakiegoś sporego wodospadu piękne....
-
Ok jeux jak się nadarzy okazja - pijemy za to browca nawet dużego
-
No tak - ale skoro wiemy że PZW nie najlepiej gospodaruje a kłusole w około to może tak z własnej nie przymuszonej woli ulżyć troszkę - choć odrobinę, przyrodzie - i nie zabierać na maxa tylko dlatego że wg. przepisów się należy. Zresztą nie o zmianę tematu mi chodziło - tylko o to że rozumiem ten aneks i nie uważam żeby to była szczególna głupota a poprostu dostosowanie przepisu do realnie panujących nad wodą warunków. Ty natomiast odebrałes to jako ograniczenie swoich praw (czemu nie można zaprzeczyć bo tym jest w istocie) a ja wyrażam swoje zdanie że jest to krok w słusznym kierunku. Gdyby wszyscy umieli zachować umiar i dysponowali odpowiednią kulturą narzucanie limitów wcale nie było by potrzebne. Niestety tak nie jest i zaostrzanie przepisów jest zrozumiałe. Jak pisałem - wziąwszy pod uwage zachowanie nad wodą i przekonania niektórych "wędkarzy" oraz stan naszych rzek i jezior opowiadał bym się nawet za całkowitym zakazem zabierania ryb (może z drobnymi wyjątkami) i w odróżnieniu od Ciebie, dla mnie moje hobby nic a nic by nie straciło a wręcz zyskało bo może nad brzegami ubyło by kilka osób
-
Składana jest zawsze lepsza niż teleskopowa. Lepiej pracuje, jest wytrzymalsza. Jeśli tylko długość transportowa nie jest absolutnym numerem jeden - to nawet się nie oglądaj za teleskopami. Możesz pokopać trochę po forum i znajdziesz nie jeden temat w którym przedstawiane były rozliczne przewagi wędki składanej nad teleskopem.
-
Ja właśnie łowiłem na głębszej wodzie znaczy 20m do 40m i z tąd taka a nie inna opinia. Teraz wszystko wyjaśniłeś - dzięki Ostry.
-
Ano pewnie nie. Rozumiem że delikatne branie dorsza można wyczuć na plecionce gdy "kontrolujesz" ją palcem, ale jeśli na końcu wędki wisi stu-plus gramowa przynęta, którą jigujesz to jak szczytówka może coś pokazać? Pewnie i może ale sądzę że ma to znaczenie drugorzędne - wyprowadź mnie proszę z błędu jeśli się sromotnie mylę.
-
Do feedera to się zgodzę - choć jak gdzies pisałem uważam że dwie maksymalnie trzy to wszystko (woda stojąca, woda płynąca). Ale co do morza to powiem że jestem zaskoczony, jako że szczytówka nie odgrywa praktycznie żadnej roli w sygnalizacji brań.
-
Ja tylko napiszę że nie wyobrażam sobie po co komu 4-ry szczytówki do wędki do połowów z kutra.
-
Początkowo chciałem się dopisać w temacie "jak dzisiaj było na rybach" pod postami kaczora ale nie chcąc robić off-topa założyłem temat tutaj. kaczor sam przyznajesz że to co robicie nie jest bezpieczne, więc zadam kolejne pytanie: czy to aby mądre, co robicie? Może więc należy jasno napisać pod tymi postami - "nie próbujcie tego w domu". Tyczy się to szczególnie młokosów, którzy licznie obecni są na forum i czerpią z niego nie tylko wiedzę wędkarską ale i w pewien sposób podpatrują postawę innych wędkarzy. Nie chcę nikogo strofować ani pouczać, tym bardziej że sam nie łowiłem nigdy z pod lodu i szczerze mówiąc teraz to się nawet nie zanosi żebym miał okazję. Tym nie mniej wielu wędkarzy przypłaciło życiem wyprawę na "płoteczkę" a to napewno nie jest coś, co jest godne promowania. Jakie są Wasze opinie?
-
Trochę powagi ESSOX....
-
Ale pojawienie się dużego napisu "Zanim cokolwiek napiszesz jak to jest na wielu forach przynajmniej sporej części uświadomi jakie są reguły. Jak ktoś łamie przepisy to największy znak drogowy tego nie zmieni, ale przynajmniej niektórym "przypomni" że przepisy są i powinny być przestrzegane. Zresztą nie ma co dyskutować - odsetek nowych użytkowników startujących z ostrzeżeniem już po kilku (jednym) postach mówi sam za siebie. No chyba że to ma być tak sposób na zmiękczenie nowych
-
Zauważyłem ostatnio kilku nowych użytkowników i odrazu z ostrzeżeniami. Osobiście uważam że to przegięcie pały. Jak zapisywałem się na forum corollaclub to tam też jest forum ostro moderowane bo użytkowników mają max (wiele, wiele, wiele razy tyle co haczyk) ale po założeniu konta - pokazywał mi się regulamin. A po pierwszym zalogowaniu wielkimi literami "zanim cokolwiek napiszesz" i tam wyjaśnione że większość "popularnych" tematów już jest i "skorzystaj z funkcji szukaj" bo ja odkopiesz bez sensu stary temat albo walniesz nowy podobny do tego co już jest to dostaniesz ostrzeżenie. No i oczywiście zrobione FAQ dla nowych żeby tam sobie pogrzebali a nie zakładali nowe tematy. Niestety na haczyku regulamin jest słabo widoczny (było to już podnoszone) - i sam kilka razy się dziwiłem że tak jest. Uważam że regulamin i FAQ (których jeszcze nie ma) powinny być w menu głównym i powinny być wręcz nachalne prezentowane nowym użytkownikom. To znacznie lepsza praktyka niż walenie im od ręki ostrzeżeń, które bądź co bądź są środkiem nacisku. tomik tylko zauważ, jeżeli znaczna część nowych od pierwszego razu dostaje ostrzeżenie - to znaczy że nie z nimi coś jest nie tak - tylko na haczyku coś jest nie tak. Jak logujesz się na forum to piszesz temat - żeby zaistnieć - żeby "cieszyć" się uczestnictwem w społeczości. Jeśli jesteśmy wrażliwi na zakładanie podobnych tematów (co akurat popieram) to przynajmniej jasno dajmy to do zrozumienia nowym ale nie waląc im ostrzeżenia na dzieńdobry.
-
Czy to aby bezpieczne?