-
Liczba zawartości
2 940 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Tomaszek
-
Było ultra spokojnie - ulice wręcz sprawiały wrażenie wymarłych - nieliczni turyści z niemiec i kilku staruszków - nadmieniłem że byłem w październiku i to chyba była najlepsza pora jaką mogłem wybrać w zeszłym roku na urlop
-
Ja miałem podobny dylemat i wybrałem wyjazd.... nad morze. Serdecznie polecam masz możliwośc wędkowania z plaży, w porcie, w ujściach rzek no i wypłynąć na morze na dorsza!! Ja byłem w październiku zeszłego roku i szczegułowe relacje on-line możesz znaleźć na forum.
-
Wiesz - nigdy nie dogodzisz - albo amatroszczyzna, albo show - tak źle i tak niedobrze.... Ja już wolę WMH (mimo że miejscami kichawe) nież tę amatorszczyznę o której pisaliśmy wcześniej. Przeciez nie można zrobić programu w którym "nie wychodzi" no zastanów się. Wyobraź sobie taki program - jadą gostki na łowisko i nic nie udaje im się złapać - tylko pitolą 3po3 już to przerabialiśmy....
-
O to teraz zabiłeś mi ćwieka Producent podaje że waży 375g - przyznam szczerze że nigdy o tym nie pomyslałem. Ale do tej wędki miałem zamontowany kołowrotek Dragon Corsar 450 HD (który jest okropnie ciężki) oraz pilkery do 200 - 300g i łowiłem nią 3 dni pod rząd na 10-cio godzinnych rejsach. Jasne że bolała mnie po tym łapa ale nie był to jakiś wysiłek niemożliwy do podjęcia przez przeciętnie silnego mężczyzne.
-
Hehehehe, tak jest John, w balona robić nie wolno!!!
-
A kto to są szczypiorniści?DODANE: Już sprawdziłem - hahahahahha - trochę powagi wobler129 lepiej oglądaj sobie program wędkarski - ja bym tam nie miał wątpliwości co wybrać
-
Siemasz sumek - nie łam się ostrzeżeniem - sam chciał bym takie
-
No to ja mam sprzęt o jakim piszesz, polecam Ci go. Sprawdzony na kutrze a teraz będzie pracował dalej też na łodziach i jako gruntówka na morze. A jest to Shimano Hyperloop Boat 2.4m cw do 300g. Świetnie wykończona, solidna, doskonale pracuje a mocno obciążona ugina się prawie od rękojeści. Naprawdę polecam Ci tę wędkę. Co do ceny to z tego co pamiętam właśnie w takich granicach - no może ociupinkę droższa - ale jeśli to nie wiele. Jeśli chodzi o wędki morskie to nie potrzeba innej - nada się i na Norwegię i na Bałtyk - ładnie pracuje z małym pilkerkiem, wyraźnie widać brania a i 300g parasolna nie sprawiała jej kłopotu. Dodatkowo przelotki ma ustawione dość nisko i w taki sposób, że mimo że nie ma pazura to i z multiplikatorem może pracować - (taka krzywa ugięcia że gdy pracuje przelotkami do góry linka jest w bezpiecznej odległości od blanku) - sprawdzałem to jak drążyłem temat multiplikatorów. Naprawdę polecam. Jak masz jakieś pyt co do wędek morskich to dawaj - ja jak wiadomo guru nie jestem ale zawsze do wszystkiego podchodzę metodycznie i zbieram najpierw wiedzę. A że właśnie kupowałem nie tak gawno wędkę morską to się tej wiedzy nałykałem i jeśli tylko będę mógł to się chętnie z Tobą podzielę. Z innych wędek oglądałem jeszcze Dragon Mistery Pilk z wymiennymi szczytówkami - ale był droższy (chyba sporo - nie bardzo pamiętam) miał co prawda wymienne szczytówki ale zakresy cw takie same - 100 - 300 z tym że do 200g miał inną szczytówkę.
-
Dzięki ira za Twoje posty i za nazwy zbiorników - zaraz wezmą mapę i rozeznam się gdzie to jest. Czy licencja obowiązuje na wszystkich wodach śródlądowych - z tego co się dowiadywałem to tylko na łososiowe czy pstrągowe wody, w których też oczywiście można połapać szczupaki - no i akweny prywatne. Na pozostałe nie ma licencji i składek - ale czy te wody o wolnym dostępie to nie są czasami właśnie te na których Polaków i Litwinów takie stada (pewnie Rumunów i innych też sporo) więc i nic złowić nie można. Napisz proszę jeszcze coś właśnie o licencjach. tomek1 daj luz bo choć ira wali byki że aż mnie w oczy kole to bardzo nie chcę aby na haczyku było tak jak na innych forach wędkarskich (których nazwy doskonale znamy) na których treść zostaje usunięta na drugi plan w stosunku do ortografii i gramatyki. Z komunikacyjnego punktu widzenia wszystko rozumiem i cieszę sie że po ponad miesiącu wreszcie ten mój temat ożył
-
Ale głównie łowiłeś na royal czy w więcej jeziorach. Z tego co słyszałem to takie kanały i małe rzeki są bardzo jałowe - np. nie uświadczysz w nich klenia - tym bardziej miło jest sie dowiedziec że nawet lina łowiłeś. No dla mnie to najbliższe łowisko to atlantyk ale wiosną zamierzam sie wybrać właśnie w okolice Shannon na szczupala - jak masz jeszcze jeskieś wskazówki to będę wdzięczny.
-
No widzę gdzie to jest - no ale napisać że Royal Canal łączy rzekę Shannon z morzem to lekka przesada Napisz coś o tym jak wędkujecie? Jakich zestawów używacie i jakie gatunki łowicie, jaki sprzęt. Napisz też coś o tych "fokach" Ztego co pytałem się w swoich okolicach to Polacy jeszcze nie "przedstawili się tak jak w UK - ale może masz inne doświadczenia - napisz koniecznie.
-
Heej no ira weź no zrób kankretne wejście na forum - napisz gdzie łowisz w IRL no i przede wszystkim zabierz głos jakoś merytorycznie w tym temacie - a odpowiednie służby w tym czasie niech sprawdzą czy ira to nie jakieś dodatkowe konto - - trzeba by może taki skrypt domyślnie uruchamiać dla każdego nowo zarejestrowanego
-
Mnie się wydaje że sum to dodatkowe konto jednego z użytkowników forum - nie umiem (?) sobie tego przypomieć ale zdaje się że kiedyś dobitnie się o tym przekonałem. Może dyrekcja może to sprawdzić?
-
Siemasz CHELEK! Zboczeńcy... ops... kochający inaczej
-
Zdecydowanie - nie ma jak dwuczęściówka. Zapomnij najlepiej o teleskopie.
-
Zgadzam się z andi64 - kup catankę 2500FA i będzie git, ewentualnie Nexave 2500FA Pamiętaj też że liczba łożysk ma się ni jak do klasy czy jakości kołowrotka. To poprostu nie ma żadnego znaczenia, mało tego - tańsze (mniej renomowanych producentów) kołowrotki mają to do siebie że w nich większa liczba łożysk działa na minus - bo łożyska są tanie - czytaj niskiej jakości i na nich właśnie postają luzy, terkotania i "rozpadania" więc de facto - duża liczba łożysk zmniejsza trwałość i wytrzymałość takiego kołowrotka. Kieruj się marką a nie liczbą łożysk
-
Tak, tak - i ja dołączam się do powitań dla tych których jeszcze nie witałem.Swoją droga te powitania tak falowo nadchodzą. Najpierw cisza a potem wysyp - potem znowu cisza i znowu...
-
Siemasz prezes! Ja jestem Tomaszek, będę wyrozumiały i nie omieszkam bić po łąpach Jeśli jesteś prezesem tego co myślę, to pewnie nie raz na forum przeczytasz kilka "ciepłych słów" po adresem organizacji. Nie martw się tym jednak wcale, za to śmiało zabieraj głos w dyskusjach! np. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2199
-
Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...
Tomaszek odpowiedział trini → na temat → Tematy ogólne
Sam miałem podobny problem jakiś czas temu. Łowiłem małe rybki i nie wiadomo yło co to jest. Opinie oscylowały: leszczyk, rozpiór, sapa... jedno co pewnie że te maluchy trudno czasemo odróżnić. Może być to mały leszcz ale jeśli pletwa dobytowa była długa (nie widać dokładnie na zdjęciu) to może być to sapa. Jednak sugerując się tym co widać na zdjęciu powiedział bym raczej że to leszczyk. Rzuć okiem tutaj http://wedkarskieprzygody.blogspot.com/2006/09/drobnica_13.html http://wedkarskieprzygody.blogspot.com/2006/08/certa.html -
Noo Pat, widzę że nieźle się spisałeś.
-
Sądzę że zwija linkę A na poważnie - to jest to całkiem dobry kołowrotek - dziwi mnie trochę rozmiar bo wydaje mi się że są w rozmiarach 4000 i 2000 ale może mam niekompletne dane. Jedynie co, Nexave-a za podobną cenę (może minimalnie wyższą) możesz kupić, w sklepie, nowego - więc chyba nie warto bo gwarancja jednak się przydaje No chyba że utargujesz od kumpla jeszcze 5 dych
-
maniek, obiecuję! W ten weekend już zamierzam przynajmniej zobaczyć moje przyszłe łowisko/łowiska no i odwiedzić miejscowy wędkarski. Jak będzie o czym to napewno napiszę.
-
Siemasz jeux, witam na najlepszym forum wędkarskim w Polsce, Europie a może i na Świecie
-
Ja jeszcze nie miałem przyjemności wędkować na wodach irlandzkich ale właśnie o fokach czytałem w tutajszych periodykach. Nawet jak wędkujesz na morzu, obojętnie czy z brzegu czy z łodzi - jak zobaczysz że pojawiły się foki to możesz zwijać sprzęt i zmieniać miejscówką na inną oddaloną przynajmniej o kilka mil. Tak przynajmniej pisali miejscowi spece.
-
Witajcie