zwykly_michal

Pora zrozumiec cos innego. Regulamin pozwala na zabieranie okreslonej ilosci ryb po przekroczeniu wymiaru i poza okresem ochronnym ale korzystanie z tego powinno byc traktowane jako przywilej a nie obowiazek Wielu ludzi ma podejscie ze jak cos wyciagnal to mu sie nalezy, nie wazne ze wrzuci do zamrazarki. Najwazniejsze to zabrac rybe, przeciez sam zlowil, zaplacil za licencje, kupil sprzet i poniosl koszty dojazdu na lowisko. Potrzebna jest zmiana sposobu myslenia a to zajmie cale lata, w niektorych przypadkach moze to byc kilka pokolen. Nie mieszkam w Polsce i zabieranie ryb, z malymi wyjatkami, jest zabronione. Nie wolno i temat nie podlega dyskusji, ludzie podporzadkowuja sie bo lowia dla przyjemnosci. Rozmawialem z wieloma wedkarzami, pewnie okolo setki w sumie bedzie. Wielu bezdyskusyjnie stosuje zakaz ale sa tez tacy ktorzy ryby zwyczajnie zabieraja i niespecjalnie sie z tym kryja.

Przenoszac ryby z innego zbiornika mozesz zawlec pasozyty lub choroby niewystepujace w tym zbiorniku. konsekwencje moga byc bardzo powazne.

Z pewnoscia troche przyspieszysz ale bedziesz potrzebowal do tego praktyki, im wiecej tym lepiej. Zdobedziesz troche teorii, a tego tutaj nie brakuje, i polaczysz to z obserwacjami znad wody. Najwiecej przyjemnosci sprawia kiedy twoje pomysly na lowienie sprawdzaja sie w praktyce, nie lowie na spinning ale dobrze znam to uczucie. Dzis rano sprawdzily sie po raz ostatni a jutro rano dostane kolejna szanse.

Zawsze warto wybrac sie na ryby, nawet gdyby nie braly jest okazja do kombinowania co jest nie tak i mozna trafic na ciekawy sposob. Osobiscie uwazam ze lepszych bran mozna spodziewac sie wczesnym rankiem i wieczorem ale tak do konca to nigdy nie wiadomo. Kazdy zbiornik ma swoja specyfike, plytkie i zarosniete beda nagrzewaly sie duzo szybciej. Tlen ma nizsza rozpuszczalnosc w wyzszej temp i ryby beda w wiekszosci raczej niechetne do zerowania. Stad beda sie braly lepsze brania wieczorem i rano.

Nie wydaje mi sie zeby byl taki slaby wybor. Pewnie trzeba byloby nachodzic sie bo nie kazdy sklep specjalizuje sie w splawikach do odleglosciowki. Kupowalem dzis konopie i nie widzialem w sklepie nawet jednego wagglera, spory wybor splawikow mocowanych na stale. Pozostaje internet, znalezc mozna wszystko, kwestia ceny. Kupilem dzis wiazke splawikow z pawiego piora na ebay. Zobaczymy co beda warte, cenowo wyszlo smiesznie tanio i za kilka dni bedzie wiadomo. Zaplacilem £8.99 za 15 sztuk, wysylka wliczona w cene. Na zdjeciu wygladaja niezle i maja dobre opinie w komentarzach, choc nie wiadomo za wyglad czy fukcjonalnosc. Mam nadzieje ze wystarczy mi srucin na wywazanie Kiedy sprawdze wywazenie moge podac namiary na sprzedajacego, jesli ktos bedzie zainteresowany to mial jeszcze kilka dostepnych. Zamowilem tez nowe sruciny, uzywam tego samego producenta od kilku lat i jestem zadowolony. Postaram sie o dokladne testy. Mam dostep do wagi analitycznej z dokladnoscia do 4go miejsca po przecinku, przy okazji sprawdze moje nowe sruciny i dokladnie okresle wywaznie splawikow.

Jesli oczekujesz ze znajdziesz kogos kto zaprowadzi cie za reke do serwisu to moze byc ciezko. Czas ktory poswiecasz na pisanie posta moglby wykorzystac na rozmowe ze sklepem wedkarskiem, przez telefon. Zrobisz jak zechcesz, twoj kolowrotek i twoje pieniadze. Napisalem tak bo w sklepach znaja rynek, ludzi, okoliczne lowiska, wiedza gdzie i co kupic. Sam sobie odpowiedz na pytanie czy sprzedawca moze cos wiedziec na temat serwisu sprzetu ktory sprzedaje.

Popytaj w sklepach wedkarskich, na pewno cos poradza.

Podejrzanie duze sa te roznice w wywazeniu. Do tej pory nie inwestowalem zbyt wiele w splawiki bo lowilem glownie w kanale ale pozmienialo sie i robie male zakupy. Nie chce mi sie wierzyc ze mozna kupic takie buble. Mam kilka splawikow Middy, miedzy innymi z taka gramatura o jakiej piszesz i nie zauwazylem zeby bylo cos nie tak. Gdzie kupiles swoje splawiki Moglbys podac wiecej szczegolow na temat splawikow z ktorymi masz problemy Mam na mysli producenta, model i zdjecie jesli to mozliwe. Niech inni uzytkownicy wiedza czego nie kupowac, mile widziane miejsce zakupu.

Skutecznosc swojej zanety mozesz sprawdzic tylko w praktyce. Moim zdaniem moglbys dodac troche kukurydzy albo konopi jesli zalezy ci na leszczach i karpiach.

Zastanawiam sie nad sprobowaniem Liquid Worm Marcela. Mial ktos stycznosc z tym atraktorem? Jezioro w ktorym lowie slynie z linow, przekonalem sie o tym w ten weekend. Podobno nie brakuje karpi, leszczy, lowilem ladne plocie takie ok kilograma nie byly rzadkoscia. Najwieksza skutecznosc jako przyneta maja czerwone robaki. Interesuja mnie wyzej wymienione ryby. Nie wiem co myslec o takim aromacie, nie mam ochoty na wyhaczanie okoni co kilka minut bez szans na inna rybe. Chyba ze warto byloby lowic na nasiona a necic zaneta z zapachem robakow.

Wczoraj wieczorem dwa liny, ok 35 cm. Dzis rano cztery liny, dwa powyzej kilograma i dwa troche mniejsze. Na koniec szczupak, ok 40 cm. Oceniam na oko, nie kupuje wagi zeby nie nosic kolejnych klamotow a tego mi nie brakuje. Zaczne nosic jakas miarke, bede mial co mierzyc Moj kolega stosowal ocet na komary, wlewal to spryskiwacza po zuzytym srodku. Nie bylo wiekszych problemow z tymi milymi owadami. Czytalem kiedys w Wedkarzu Polskim o aromacie smietankowym do ciast, do kupienia w kazdym spozywczym. Nie slyszalem opinii od ludzi ktorzy uzywaja. Domyslam sie ze nie kazdy bedzie sie sprawdzal, kazdy producent ma swoje sposoby na produkcje.

Nie jest chyba tak zle jak piszesz. Wyciagnalem dzis cztery w ciagu godziny, do malych nie nalezaly - na oko pomiedzy 0.6 a 1.3kg. Musze kupic wage zeby miec troche lepsze rozeznanie w wielkosci, podpisze sobie zdjecia itp. Wydaje mi sie ze tutejsze liny mialy tarlo troche wczesniej ze wzgledu na pogode. Byc moze kwestia pogody i odpowiadalo im cisnienie, rano padalo a pozniej przejasnilo sie i zaczely sie brania.

Pomysl wydaje sie ciekawy, ryby beda odzywione i chetnie powroca w takie miejsce. Jak zamierzasz na to lowic? Mozna zalozyc na haczyk czy zaczepisz gumka na haczyku?

Szkoda czlowieka, wyrazy wspolczucia dla rodziny. Jesli to prawda ze byl klusownikiem to zmniejszyla sie populacja a to wyjdzie na dobre choc jedna jaskolka wiosny nie czyni.

Na poczatek uzywalbym tego co najbardziej popularne i ryby to znaja, bede strzelal ze kukurydza. Pewnie nie pogardza tez robakami. Warte polecenia beda tez konopie, sa powszechne uzywane w gotowych zanetach i ryby powinny je znac. Osobiscie stosuje gotowane ziarno konopi. Najlepiej bedzie popytac wedkarzy nad woda na co lowia, byc moze nikt nie lowi na lubin albo makaron i musialbys przyzwyczaic ryby do nowej przynety. To moze byc ciekawy pomysl ale trzeba troche czasu i zapalu. Czytalem kiedys artykul o wedkarzach lowiacych karpie w Bugu, na groch. Podobnie moze byc na Solinie, sam musisz sprawdzic co ludzie mowia a pozniej wprowadzic to w zycie.

Twoja sprawa co zrobisz, nie zapomnij pochwalic sie wynikami

W zupelnosci wystarczy jedna puszka i troche bialych robakow, daj sobie spokoj z ochotka. Pszenice mieszam z konopiami i gotuje razem, czasami dodaje aromatu ale nie jest konieczny. Sprawdza mi sie truskawka, wanilia i kolendra. Sam musisz wyprobowac co bedzie dzialalo u Ciebie, lepszego sposobu nie ma.

W jaki sposob chcesz zdobyc wiedze czy truskawka jest skuteczna Ludzie ktorzy maja dobre wyniki z truskawka niekoniecznie beda chcieli o tym mowic. Sprawdzic mozna sammeu, probujac conajmniej kilka razy z roznymi przynetami. Lepszego sposobu nie znam.

Przez dwa lata lowilem w kanale w ktorym podobno jest mnostwo karpii. Slyszalem takie opinie od co najmniej kilkunastu wedkarzy nad woda, sam widzialem karpie plywajace tuz pod powierzchnia w upalne dni. Uparcie stosowalem truskawke i wanilie bo to znane zapachy karpiowe, przeciez musze sie skusic na takie pewniaki. Lowilem same leszcze i troche ploci, nic wiecej a podobno sa tam tez ladne liny. Leszcze to w duzej czesci sztuki powyzej 2kg, bylo ich w sumie kilkanascie i kilka mniejszych ponizej kilograma. Plocie w okolicach 20cm, czyli bez rewelacji. Kolendre, cynamon i przyprawe do piernika stosowalem w sumie kilkanascie razy, nawet jednego brania nie mialem a to zapachy na leszcze i plocie. Takie generalizowanie nie zawsze sie sprawdza i dlatego warto sprobowac samemu co ryby lubia.

I jaką rybę można upolować w Albionie na tak niepowszechą przynętę? Glownie plocie, leszcze i liny. Drapiezniki znaja zapach konopi i jako przylow zdarzaja sie szczupaki i sandacze, czasami jest ich wiecej niz bialej ryby.

Nigdy nie mialem niczego do ukrycia i dalej nie mam ale w przypadku kontroli SSR bylbym chetny do wspolpracy gdyby byli grzeczni i nie zgrywali bohaterow. W innym przypadku poprosilbym o skierowanie swoich krokow w strone z ktorej przyszli.

Pełna zgoda. Korci mnie, żeby spytać: co to? Zadna tajemnica, pszenica gotowana z konopiami. Ostatnio dodaje kilkanascie ziarenek kolendry na koniec gotowania, wczesniej dodawalem ok 2 cm laski wanilii. Jednorazowo gotuje okolo 2 litrow, az tyle bo lowie w kanale gdzie latwo byloby przekarmic ryby. Nie rozmawialem jeszcze z Anglikiem ktory slyszalby o stosowaniu ziaren pszenicy do lowienia ryb; przez kilka lat troche ich bylo. Gdybym sluchal tego co ludzie nad woda mowia to lowilbym na pelet i biale robaki, czasami kukurydze i narzekal ze ryby nie biora.

Odnosnie teorii na temat odleglosci od haczyka to jestem zdania ze najlepsze jest doswiadczenie praktyczne, probowac i jeszcze raz probowac. Czesto mozna znalezc ciekawy sposob o ktorym nie czytalo sie nigdzie wczesniej a dziala jak nic innego. Kombinowalem z przyneta i udalo mi sie znalezc cos czego nie uzywaja tubylcy a jest bardzo skuteczne. Pozostala mi kwestia atraktora ale to wyjdzie w praniu, mam kilka obserwacji i dalej probuje.

Dlaczego nie reagujesz kiedy widzisz jak ktos zabiera niewymiarowe ryby albo ponad limit Zamiast zalic sie na forum zwroc uwage, zapisz numer rejestracyjny motocykla czy innego samochodu a pozniej zglos na Policje. Zadzwon po Straz Rybacka, od czego sa Placisz skladki masz prawo oczekiwac reakcji. Nie boj sie tego ze ktos jest od Ciebie starszy, zwroc kulturalnie uwage a kiedy zacznie pyskowac zadzwon na Policje i opisz sytuacje wlacznie z wygladem i numerem rejestracyjnym pojazdu jesli jakis ma w poblizu. Od razu zmieknie Jesli sami wedkarze nie beda reagowac to nic sie nie zmieni i dalej beda narzekac ze nie ma ryb, klusole lowia na szarpaka i siatkami a miesolapy zabieraja co tylko zlowia.