Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak po weekendzie?


maniek

Rekomendowane odpowiedzi

Maniek - co tam na Odrze słychować :?: ponoć woda strasznie niska i z tego powodu jest kicha :( - bedziemy wdzioęcznmi za info - bo jutro się wybieramy - i nie wiemy czy jest sens jechac akurat tam

Pozdrawiam

kisux

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 411
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Kisux ,fakt woda na Odrze niska ,ale to i lepiej można obłowić pare dołków ,jak kto wie

gdzie są, a rybka no cóż raz bierze raz nie ,teraz najlepsza pora na sandacze lub szczupce ale nie mowa tu bynajmniej o przecinkach kilowych ,leszcze sporadycznie

płoć jak kto nęcił to jeszcze połapie jest jeszcze super pogoda ,co jeszcze no karp jeszcze żeruje ja do konica tego tygodnia posiedze ,pużniej zmiana na drapieżnika

ruszył się miętus nawet spory ale to wiesz że tylko nocą najlepsze brania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rybkach byłem w niedziele dłubał sam mały okonek żerował na stynce bo jak sie wyjeło go z wody to wypluwał świeżo stynkę te duże sie pochowały bo falka była dość duża :P:P:P .Dodam że na Śniardwach poziom wody też spadł o 50 centymetrów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak pisal Kisux wybraliśmy się ale nie 4 października tylko wczoraj. Pogoda tak rozpieszczała że nie było na co czekać :mrgreen: . Wybór padł na Odrę a dokładnie elektrownia Wały Śląskie. Jak się okazało jedni mięli szczęście a inni pecha :evil: .Zaczęło się od tego że nie było gdzie usiąść. Wstępny rekonesans pozwolił stwierdzić że głównie spiningiści zajęli miejscówki ćwicząc sandaczyki, szczupłe i miętusy. Ale wróciliśmy na miejsce z gratami w nadziei że machanie spinem po godzinie w jednym miejscu się znudzi towarzyszom broni. Niestety błąd albo raczej stety. Wpadła kontrol z państwowej Wrocław i od razu zwinęli 4 gości w tym mnie. :shock: Żeby było ciekawie jak schodzili z tamy ja pierwszy raz zarzucałem wędkę. 2 minuty później przemiły Pan strażnik oznajmił po tym jak okazałem kartę że granica 50 metrów od urządzenia hydrotechnicznego jest 20 metrów dalej. Czyli przy stanie wody 94 cm (kto był ten wie) praktycznie na łące. :twisted:

Tak więc dostaliśmy do wyboru albo po 100 zł albo wniosek do grodzkiego i zatrzymanie karty wędkarskiej. Ponieważ o faktach się nie dyskutuje a od zapory (umocnień brzegów bo to też budowla hydrotechniczna) faktycznie nie było 50 m ani tu gdzie stałem ani 20 m dalej. Ale pomińmy szczegóły. Mandacik oczywiście przyjąłem i wszystko było by ok gdyby nie jeden fakt. Dokładnie w tym samym miejscu byłem kontrolowany już 4 albo 5 razy i nigdy mnie nie upomniano ani nie kazano się przenieść dalej nie mówiąc już o karaniu mandatem. Podobnie mieli moi współtowarzysze stuzłotowej niedoli :mrgreen:

I w tym miejscu prośba do strażników: PANOWIE WYPRACUJCIE JEDEN PUNKT WIDZENIA I JEDNAKOWE PODEJŚCIE DO SPRAWY BO NIE MOŻE BYĆ TAK ŻE JEDEN Z WAS ZEZWALA NA COŚ A INNY ZA TO KARZE. Mało tego przy pierwszej kontroli jaką tam miałem pytałem czy mogę tu siedzieć a strażnik wyraźnie mi pokazał do którego miejsca można wędkować. Ale to był INNY strażnik :mrgreen:

Tak się zaczęło a skończyło się na jednym leszczyku 42 cm (najdroższy w moim życiu). Na Brzegu padły jeszcze 3 miętusy, dwa szczupłe, i około 30 sandaczy z czego 3 wymiarowe a 90 % z tego pomiędzy 19 a 21.

Krzychowi się upiekło i zaoszczędził 100 ale jak to zrobił to niech wam sam powie. To dopiero historia godna haczykowego forum :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Pozdrawiam kolegów po kiju, ostrzegam przed zbliżaniem się do tamy na Wałach, a Panom ze straży życzę dalszych sukcesów w karaniu wędkarzy.

P.S.

Szkoda że tych czterech z szarpakami z tamy uciekło :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!Na Wiśle w okolicach Krakowa doliczyłem sie około 30 wędkarzy wszyscy gonili za zębaczami ale wynik marny.Mój kumpel jako jedyny złowił 2 szczupaczki jeden 30cm a drugi ze dwa cm dłuższy.Sandacz ZERO! P.S Shogun póżniej napiszę co chłopaki złowili na Mietkowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym miejscu prośba do strażników: PANOWIE WYPRACUJCIE JEDEN PUNKT WIDZENIA I JEDNAKOWE PODEJŚCIE DO SPRAWY BO NIE MOŻE BYĆ TAK ŻE JEDEN Z WAS ZEZWALA NA COŚ A INNY ZA TO KARZE. Mało tego przy pierwszej kontroli jaką tam miałem pytałem czy mogę tu siedzieć a strażnik wyraźnie mi pokazał do którego miejsca można wędkować. Ale to był INNY strażnik

Tomii pamiętaj raz na zawsze jesienią i zimą są to miejsca kłusowników a wśród wędkarzy jest ich sporo ,więc strażnicy nie cackają się i sypią mandaty ,a latem nie zwracają na to zbytniej uwagi ,ja tam blisko nie siadam bo już wiem o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie jestem osamotniony w słabych wynikach w ten weekend.

Ja jak zwykle na Narwi ze spiningem i tylko 1 okonek i szczupaczek mega ok. 30 cm jest straszna lipa było nas trzech i wyniki bardzo słabe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomii pamiętaj raz na zawsze jesienią i zimą są to miejsca kłusowników a wśród wędkarzy jest ich sporo ,więc strażnicy nie cackają się i sypią mandaty ,a latem nie zwracają na to zbytniej uwagi ,ja tam blisko nie siadam bo już wiem o tym.

Maniek - zgoda - ale zgodnie z definicją zawartą w prawie budowlanym de facto wszystko do końca szalunków jest budowlą - więc wogóle nie powinno tam być wolno łowić !! w zeszłym sezonie (też jesień) dokładnie w tym - a nawet 30 m bliżej tamy było ok' - wiec wystarczy skromne oznakownie i po sprawie ! oczywiście kłusola tam sporo i pilnować trzeba - ale my nigdy z tamtąd ryb nie zabieramy - bo śmierdzi jak wyziew z Rokity :wink: ! więć niestety ale Tomii został poniekąd ukarany za "subiektywność" osoby która kontroluje (lub kontrolowała wcześniej -jak by miała zastrzeżenie zapewne byśmy tam nigdy już więcej nie siedzieli) - zresztą nie ma o to żalu jak napisał :!: ja też bym zapewne zabulił - ale szczęscie w nieszczęściu po rozładunku z auta kije w pokrowcu zostawiłem oparte o samochód - i tak sobie leżały po drugiej stronie ze 40 min. (nikt ich nie zawinął - sam w to nie wierzyłem jak się kapnełem i po nie drałowałem ale farciarz ze mnie :lol: - bo i kije się znalazły i mandatu nie dostałem - bo jak dochodziłem już z powrotem to chłopaki kontrolowali) :wink:

Pozdrawiam

kisux

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kije w pokrowcu zostawiłem oparte o samochód - i tak sobie leżały po drugiej stronie ze 40 min. (nikt ich nie zawinął

Kisux jeśli byliście od strony Ważyny to miałeś wyjątkowe szczęście ,kumpel tam stracił

najlepszy sprzęt , a poszedł tylko za potrzebą i nie było go ze 3-4min i wędki zwineli nawet nie wiedział jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kije w pokrowcu zostawiłem oparte o samochód - i tak sobie leżały po drugiej stronie ze 40 min. (nikt ich nie zawinął

Kisux jeśli byliście od strony Ważyny to miałeś wyjątkowe szczęście ,kumpel tam stracił

najlepszy sprzęt , a poszedł tylko za potrzebą i nie było go ze 3-4min i wędki zwineli nawet nie wiedział jak.

MANIEK - znam numer jak znajomi mojego ojczulka pojechali nad jeziorko wleźli na pomost (zawijając za sobą deskę "wejściową") - na pomoście się chłopaki "zmęczyli" preparatem "WD40" i w nocy ktoś łódką obok pozwijał sobie kijaszki :P zapewne mieli niezły ból głowy zrańca :wink:

Pozdro

kisux

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby nikt na rybach nie był, moje plany co prawda uległy modyfikacij ale dwa dzionki przeznaczyłem tylko sandaczom ,tylko ryby pewnie o tym nic nie wiedziały.

Niewiele połapałem ,ale z sandaczem już tak jest albo bierze albo nie. Co prawda wędkarzy multum nad wodą i też z mizernym skutkiem odchodzili do domu.Cieszy mnie

tylko fakt że wreście zakoniczyłem karpiowanie i będe miał troche czasu na "normalne"

ryby .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dwie_sety

W czwartek wpuściłem sobie ryby do rzeki

w piątek zabrałem z domu muchówkę i poszedłem ze strimerkiem połowić

To samo robiłem w sobotę

To samo robiłem w niedzielę

Zabrałem jednego tęczaka (37 cm)dla żony. Trzeba dbać o kobitkę skoro pozwala mi cały długi weekend chodzić na rybki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten weekend był zupełnie do bani. W sobote nastawiony na szczupaka przeszedłem z 4 km Narwi i klapa nic wymiarowego - tylko jeden ok 38 cm na wobler długości 16 cm. Sporo kolegów spiningowało i wyniki takie same. Tę jesień jak na razie śmiało mogę zaliczyć do najgorszych jeśli chodzi o szczupaka od wielu lat.

Spotkałem paru gości z gruntówkami i oni mieli naprawdę piękne jazie. Chyba następony wypad jeśli nie będzie załamania pogody to z gruntówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Gość bogdan39

ja już dałem sobie siana tylko odczasu do czasu podjade nad wode i pospaceruje dziś paru szczupakowców widziałem ale to nie dlamnie preferuję ciepłą pogode i zimny browarek :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybrałem się dzisiaj ze spinningiem nad moją Narew i CO??? Kija z bagażnika nie wyjąłem, dlaczego a no dlatego, że nad rzeką jak na parkingu a wędkarzy jak mrówek. Nie lubię tłoku więc się tylko przewietrzyłem.

Ale dostałem extra wiadomość tzn ok 35 km w dół rzeki gość złowił sandacza i to nie byle jakiego bo 4,7 kg. Wiadomość ciekawa z tego względu że to pierwszy sandacz na tym odcinku

Narwi od paru lat. Pozostaje pytanie czy to przypadkowy egzemplarz który zrobił sobie wycieczkę w górę rzeki czy po prostu sandaczyki siedzą sobie w krzaczkach i żyją spokojnie bo co prawda nikt tu na sandacza sie nie nastawia, ale na żywca też nikomu wcześniej nie skubną.

Teraz będę studiował lekturę shoguna o koguciarstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nad Odrą pustki ,lubie takie klimaty, woda co prawda niska i jeszcze spadała

ale 7godz. tyrania za sandaczem nie przyniosło wyników ,jedynie kolega na odchodne

wyjął szczupca ok.4kg czym mnie tylko zmobilizował,do kolejnego wyjazdu na drapieżniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dwie_sety

Testowaliśmy z kolegami nowe łowisko pstrągowe pod Krakowem

Dozwolone metody spining i mucha - kazali mi wyjątkowo zabrać spining.

Wyniki obiecujące, jak na dwie i pół godziny łowienia

Na strimera - 2 szt

Na nimfę - 2 szt

Testowałem różne przynety łowna okazała się jedna

Obrotówka, aglia 3 z fluozieloną paletką, złowiłem dwa tęczaki po około 40 cm (nie mierzyłem, ale trochę ryb już miałem w życiu w rękach)

Kilka ryb udeżyło w wirówkę ale się nie zapięło, kilka ryb odprowadziło blaszkę aż pod sam brzeg

Byliśmy gościnnie więc wszystkie ryby wróciły do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytam przewrotnie czy ktoś jeszcze wędkuje?

Cześć Maniek

Podziwiam Twój zapał i zamiłowanie do wędkarstwa (nocki końcem października NO, NO). Ale widać przynosi to efekty bo masz konkretne egzemplarze na swoim koncie w tym sezonie w przeciwieństwie np do mnie.

Moje wędeczki już w szafie czekają na wiosenne płocie. Ja czekam na śnieg :D i smaruję narty.

Teraz mam nieco więcej czasu więc zgodnie ze wcześniejszą obietnicą wrzucę parę fotek z widoczkmi łowisk.

Pozdrawiam i życzę sukcesów wędkarskich w płatkach śniegu :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czekam na śnieg i smaruję narty

Witam Tomii , no nie stety nie jeżdze na nartach więc zostaje mi Wędkowanie,pogoda

jest u mnie jeszcze znośna tz w nocy przymrozek w dzieni na plusie więc jeszcze

prubóje drapieżnika.

Podziwiam Twój zapał i zamiłowanie do wędkarstwa (nocki końcem października NO, NO

Latem się nieda to nadrabiam jesienią [komary]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bogdan39

podziwiam was ja za hiny ludowe niesiedziałbym w zimie nad wodą zresztą niemam pojecia o podlodowym łapaniu. chyba żeby może kupił namiocik widziałem takie może niekoniecznie są one przystosowane ale egzamin by zdały poprostu tropik bez podłogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.