Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

WROCŁAWSKA ODRA


DAMIANO

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem:), pogadałem z tymi, co spotkałem:) i nie powiem, akcji nie brakowało. Woda prawie jak zaklęta. Niewiele można było odczytać i usłyszeć. Łowiłem na kilka przynęt, a brania miałem na chińską cykadę (blaszany bębenek) i na Adustę Yajirobee.

Pierwsze branie nietrafione. Drugie jeszcze przed północą i melduje się kijanka 82 cm.

IMG_20230728_233148943_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.44f3d90d14e8dee6e8941182f1548e09.jpg

Później ciągnie się pasmo klęsk. Kilka kleniowych ataków, ale nic nie wcinam. Powoli już myślałem o powrocie, a tu nagle BĘC! To jest to! Jak szybko pomyślałem, że będzie ostra walka, tak w kilka sekund zostałem pozbawiony złudzeń o konkretniejszym wąsie. Poczułem, że coś się dzieje z linką. I nagle stop! Beton. Linka wcisnęła się między kamienie na jednej z muld, których w tym miejscu nie brakuje. To już trzecia ryba tam w ten sposób ze mną wygrywa. Przynęty nie odzyskałem. Nie udało się odstrzelić i linka w końcu pękła. Może za dnia zdecyduję się wejść do wody w woderach i przeszukać miejsce. Zaznaczyłem w razie czego. 

Dałem sobie jeszcze pół godziny wędkowania. Zacząłem liczyć już trzy ostatnie rzuty i w przedostatnim w Adustę Force Mix z impetem ładuje podobnej wielkości sumek. Jeden rocznik. To było dobre zakończenie.

IMG_20230729_033251015_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.be90ad6e27f2213c1fbecbbdaaf3c0c8.jpg

Przez 5,5 godz. łowienia miałem cztery ataki sumowe i dwa wyjęte. Kleniowych było około 5-6.

Łowiłem nową wędką, którą długo dobierałem. A jest to PENN WRATH SPIN 244/80-100g. Zostanie ze mną na dłużej. Bardzo przyjemnie się nią łowi.

IMG_20230728_175522736_HDR_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.07e5df29c1fff3690ee82c4122a3e811.jpg

Adusta Force Mix jakby nie inaczej, dostała po skrzydłach i czeka ja naprawa.

IMG_20230729_033842872_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.ecffb1af638c9443332f69eb82432a15.jpg

PS

Chciałem podziękować naszemu forumowemu koledze. W prezencie dostałem Adustę Zacrawl Jr. Ten model ma krótsze skrzydła i pokryte są czarną farbą. Teraz ta będzie czarować i oby długo służyła. 

IMG_20230729_081554229_HDR_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.961163529512c97a53193c72f806d5b9.jpg

Dziękuję Mariusz:)

 

  • Dzięki! 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
6 minut temu, andrutone napisał:

jak zawsze, pod wrażeniem 👍😀

Nie zawsze jest tak bogato w brania. Sam przecież wiesz:) Miło było mi Ciebie spotkać. Gratuluję kleni. Pewnie z ulubionych mejscówek?;) 👍 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, jaceen napisał:

Pewnie z ulubionych mejscówek?;)

Nie, tym razem nie 😉 Jak woda tak bardzo poszła w dół, to odechciało mi się zmian i zostałem na miejscu. Obławiałem prawie do końca okolice progu i wypłycenia, bo widać było, że klenie tam buszowały, a i sum raz czy dwa chlapnął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc, szukam osoby ktora zechcialaby sie zebrac ze mna na poszukiwanie kleni/boleni na spinning   :) 

Nie mam wielkego doswiadczenia aczkolwiek moge zapewnic transport oraz mile towarzystwo :) Mam sporo czasu i w weekend i w tygodniu. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem łowiłem na Powodziowym rozglądając sie po wodzie i w pewnym momencie, jakieś 50m niżej zauważyłem jakiś mały obiekt uciekający do brzegu. Był jasny, niemal żółty więc to raczej nie było pisklę, nie poruszał się też jak płaz, czy gad... Po chwili znowu go spostrzegłem i jeszcze raz i dopiero wtedy dojrzałem na brzegu wędkarza. Domysliłem sie więc, że to któraś ze słynnych tu ostatnio Adust, bębenków... czy czegoś w tym stylu. Powiem Wam w tajemnicy, że nie trzeba tak drogich przynęt, by sprowokowac suma. Gdy poprzednio byłem na Powodziowym, jeszcze przy bardziej przyjaznym poziomie wody, łowiłem obrotówkami nieco głębiej - tak żeby pracowały nad dnem. Wiązało się z tym niebezpieczeństwo zaczepu, jednak częściej kończyło się to wytwaniem kępki zielska. Za którymś razem tuż po zarzuceniu wpadłem w taką kępkę wyrywając kilka dłuższych łodyg. Lekka obrotówka z takim balastem ma w naturze, że wychodzi na powierzchnię. Tak było i tym razem. Zwijałem więc tym samym tempem ten pakiecik (obrotówka+łodygi), skrzydełko co jakiś czas zawirowało na powierzchni, łodygi obracały się niemrawo razem z kotwiczką, do której się przyczepiły i nagle dosłowie 30cm za nią woda się otworzyła i zobaczyłem wielki pysk, który smoknął. Za chwilę zrobił to jeszcze raz może 10cm za wabikiem i po chwili zakotłowało się i widać było, że ryba zawraca. Prawdę mówiąc to nie mogłem sobie nawet wyobazić jak tej wielkości ryba jest w stanie obrócić się niepostrzeżenie w takiej wodzie - jak widać i słychać może i to nie jedna :) 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, moczykij napisał:

Powiem Wam w tajemnicy, że nie trzeba tak drogich przynęt, by sprowokowac suma.

My o tym wiemy:) Tylko to nie o to chodzi. Ta praca, to chlapanie, te brania i ogólnie coś innego niż dotychczas. Może i drogie, ale fajne. Klasyczne woblery, gumy, obrotówki i wahadłówki równie są skuteczne. Zależy w jakich rękach:) Mnie te chlapaki sprawiają ogromną przyjemność. Widać, że nie tylko mi😁

Są wersje w mniejszych złotówkach i część z nas się w nie zaopatruje. Czasami zdarza się, że przynęta za 150zł okazuje się jednorazową. Cały czas pracujemy nad tym, by to zmienić:)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiście jedną z najbardziej dołujących spraw na rybach są straty przynęt w wyniku zaczepów. Nie cierpię tego. A jeszcze jak się zdarzy, że urywam nową przynętę w pierwszym rzucie... A tak się zdarzało.

Przynęty powierzchniowe są dla mnie prawdziwym objawieniem. Niby zawsze wiedziałem, że są takie i nawet miałem jakieś poppery, ale brakowało mi wiary w ich skuteczność. Co prawda łowiłem na smużaki, ale kojarzyły mi się raczej z drobnym kleniem. Historie z tego forum, a zwłaszcza to co niestrudzenie przekazuje @jaceensprawiły, że postanowiłem się do przynęt powierzchniowych, a zwłaszcza do chlapaków, przyłożyć.

I to jest to. Dla mnie bomba. Kontrola prowadzenia,widowiskowe brania i praktycznie zero strat. I do tego zacząłem łowić ryby w większym rozmiarze 😀

Wiem, że w naszym klimacie pewnie za dwa miesiące skończy się sezon na chlapanie. Ale do końca września będę łowił wyłącznie na powierzchniowce.

  • Lubię to 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, jaceen napisał:

My o tym wiemy:) Tylko to nie o to chodzi. Ta praca, to chlapanie, te brania i ogólnie coś innego niż dotychczas. Może i drogie, ale fajne.

Nie chodziło mi dosłownie o ich cenę, a raczej o jej stosunek w odniesieniu do samego produktu i jego pracy. Wędkarstwo od zawsze kojarzyło mi się nierozerwalnie z .... majsterkowaniem i swego czasu kilka skutecznych, ale drogich przynęt udało mi się skopiować. Może nie były to jakies wymyślne wabiki, ale były drogie i łatwo się je traciło (np. podlodowe błystki Kuusamo). Wiem, że wielu wędkarzy wciąż robi własne przynęty, czego Ty Jacku jesteś przykładem. Czy te chlapaki są ... nie do podrobienia?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, moczykij napisał:

Czy te chlapaki są ... nie do podrobienia?

Oczywiście, że można kopiować lub robić coś podobnego. Wielokrotnie wspominałem o tym w wielu wątkach. Nawet zastanawiałem się, czy będę postrzegany jak jakiś postrzelony wędkarz usilnie namawiający do dziwnych rzeczy. Prawdę mówiąc tak chyba jest, bo raz spotkany wędkarz rozpoznał mnie ( dziwne, czasami nie wiem skąd mnie znają:) i stwierdził, że rozpoznaje mnie po właśnie tych dziwacznych przynętach, że na nie łowię. I tak jakoś dziwnie na mnie spoglądał:)))

Słuchajcie, napiszę wam o kilku crawlerach na różne warunki i do różnego kalibru sprzętu. Zacznę od tych lżejszych, które mogą być podpięte pod wędki o mniejszym cw i szybciej zadziałać. Znaczy się mniejsza i lżejsza przynęta działa mniej selekcyjnie i w ten sposób łowiąc klenie, bolenie, okonie, szczupaki szybciej można się do nich przekonać. Miejcie na uwadze, że sumy w to też walą i wtedy tylko szczęście dopomóż, że sprzęt i plecionka wytrzyma:)

Zacznę moim zdaniem od najciekawszej i najbardziej uniwersalnej przynęty. Będę podawał tylko nazwy. Zainteresowani niech sobie szukają w wyszukiwarkach i na filmach YT, bo część z nich jest tam reklamowana. Zaczynamy:

IMG_20220627_114256.thumb.jpg.6c577221093a3882d266ccc52d20b3fd.jpg

- STRIKE PRO SWIN POPS 8,5 cm/9,8g ( na zdjęciu u dołu). Rewelacyjny chlapak. Dyskretnie plumka. W każdych warunkach da się prowadzić. Przy opaskach, w wolnym nurcie, w bystrzach, przelewach itp. Nie obciąży łapy bo waga lekka i opór delikatny. Co można na niego złowić? Wszystko:) A złowiony sum przez Marcina82 193 cm daje po wyobraźni, co ?:)

- Jak już mamy zdjęcie z HEADBANGERSPITFIRE ( na zdjęciu u góry) to również jest bardzo dobra przynęta. Są dwa rozmiary. Ja częściej sięgałem po mniejszego i miałem na niego klenie i sumy. Zaletą jest to, że nawet, gdy kotwice nabiorą zielska, to ten niezależny ster dalej pracuje klipiąc o wodę. Podobnie jak Strike Pro da się prowadzić praktycznie w każdych warunkach.

IMG_20230120_143502.thumb.jpg.eef76763fd1e50a035e8bfe496200b96.jpg

- Trzecią przynętą, od której polecałbym zaczynać niedowiarkom, wymieniłbym PLOPPERY. Te dedykowane sumom, to zalecam startować z rozmiarami od 130 cm wzwyż. Te do 10-11 cm mają zdecydowanie cieńszy stelaż i raczej wybieram się z nimi tylko na bolenie i szczupaki za dnia. W nocy obowiązkowo parówa powyżej 130 cm:) Mocno łapy nie męczą, ale przy spływającym zielsku potrafi się wkręcać w obracające kopyto i zaburzać pracę. Bywało to denerwujące.

IMG_20220622_110947.thumb.jpg.080ca614f33a9ceaa268136ed47bd1e4.jpg

Zaczęło się (dokładnie nie jestem w stanie na 100% to oznajmić) bo wcześniej łowiłem na małe cykady SG, ale przyjmuję, że "blaszane bębenki", a w wyszukiwarce można znaleźć je pod tytułem: "cicada 58mm/12,5g aliexpress" rozpoczęły moją przygodę z sumami. Wcześniej na nie złowiłem porządną porcję kleni. I tak pozostało do dzisiaj. Na nocne klenie są niezwykle skuteczne. Może komuś kiedyś przywali taki kluch powyżej 60 cm?:) Tym już wszędzie się nie połowi. Szybki nurt potrafi wywalić cykadę z wody i bębenek wpada w poślizg. Można ratować sytuację prowadząc z nurtem, co ja bardzo często stosuję. Nie tylko w sytuacji, gdy nurt jet silny.

IMG_20230120_143921.thumb.jpg.e09af61f14ed7e650f917964dfcdf288.jpg

- Teraz trochę o czymś, co, wydawało się moim wynalazkiem. I skończyło się jak zwykle. Już to wymyślono:))) Otóż wiedziony instynktem i po kilku zdemolowanych nietoperzach, musiałem coś wymyślić. Instynkt mnie nie zawiódł. Gumowe żaby kupione za kilka złotych z podklejonym sterem pod "brodą" doskonale się sprawdzały(zdjęcie u góry). Okazały się bezawaryjne, bo można je mymłać w różny sposób i właśnie nie sposób je uszkodzić:) Biły w nie fajnie klenie, bolenie i oczywiście zaczęły pojawiać się sumy. Byłem dumny z mojego rozwiązania do czasu. Do czasu, gdy nie znalazłem Molix Supernato Beetle.

IMG_20230120_144218.thumb.jpg.51d7f76b73af8a91ce145d2f4ec57313.jpg

- MOLIX SUPERNATO BEETLE. Perfekcyjna przynęta. Niestraszne trawy, grążele, szybki nurt. Bardzo miękka guma. Jak widać, jest to przynęta bezzaczepowa. Jeżeli macie miejsca, gdzie do tej pory nie mieliście czym sięgnąć szczupaka, to to jest ta przynęta. W necie widzę, że są dwa rozmiary. Ja spotkałem się do tej pory z żukiem większym 7,5 cm/17 g. Jak dorwę tego 5 cm, to nie ręczę za siebie i za niego:))) Plumka, ramiona poddają się na przeszkodach, lotne jak nie wiem co:) Trochę kleni trafiłem i jakieś sumki też były.

IMG_20230120_143338.thumb.jpg.8ac0ca0e74f595d39826a4c83f6b07ee.jpg

-NIETOPERZ SG. To jest przekapitalna sumowo-powierzchniowa przynęta. Oczywiście klenie i bolenie też w to walą. Na filmach widziałem, że łowią szczupaki. Jednak ja nietoperze przeznaczam tylko na sumy i nie zawiodłem się. Początkowo łowiłem na mniejszego 7 cm. Od kleni nie mogłem się opędzić. Oczywiście trochę przesadzam, ale co tam, dobry bajer, to połowa sukcesu:) Teraz łowię na średniego 10 cm. A jest jeszcze konkretny 12,5 cm. Jakoś nie mogę go dorwać w sklepie.

To pokrótce byłoby wszystko. Od tego zaczynałem. Jednak cały czas zaglądałem na strony z zagranicy i na te piękne crawlery Adusty, Illex Pompador, Heddony, Megabassy itp. Gdy pojawiły się w polskiej dystrybucji Adusty, to nie pozostało nic innego, jak się w nie zaopatrzyć. 

2022_07.13Odrak_pow.(1).thumb.jpg.d24e245cc8413a2b777270d86a915495.jpg

IMG_20220628_155857.thumb.jpg.49e60fb624b9f1ae8ea2415973379f8d.jpg

IMG_20220628_160049.thumb.jpg.111ddb2ba7d5b049dfa9977c6c1f9f76.jpg

IMG_20230120_143307.thumb.jpg.2c04603330c5498f8b22086ec310f22b.jpg

Było pytanie, czy da się skopiować te cudaczki. Pewnie że da:)

2019_07.20(1).thumb.jpg.3926e01073de5040f8013fd759cfc94f.jpg

2019_07.28(2).thumb.jpg.fe480c96e829fd0f55e6597cd0e50d86.jpg

2019_07.28(4).thumb.jpg.e8fe4c0792549959cef904dc7aea59c3.jpg

2021_07.30(2).thumb.jpg.d6791f12d137ab3329e8d3354472e3dd.jpg

IMG_20220901_141033.thumb.jpg.bbd17149f6133b9b18b605c05360c13e.jpg

:)🇵🇱👊🎣

 

 

image.jpeg

  • Dzięki! 7
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co pitolić 😜 dzięki Jaceentowi zaraziłem się powierzchniowym łapaniem sumów który pokazał przede wszystkim jak prowadzić przynętę  ( przy okazji zaraziłem Jeszcze 3 osoby które nie odpuszczają 💪 ) w zeszłym roku zaczęło się od nietoperzy SG a w tym roku tylko Adusta , i co z tego że drogie , skoro są efekty  , póki co straciłem tylko jedną ale sum był nie do zatrzymania ( kładę to na brak doświadczenia z tak dużymi sumami ) co wyjście mam suma + parę brań, czy warto wydać trochę kasy i mieć pewne brania czy kombinować i nie mieć efektów 🤔 pozdrawiam Wasyl

 

  • Lubię to 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybrałem się wieczorem, wraz z moim dobrym kolegą Marcinem, zapolować na sumy. Przy okazji sprawdzić nowy sprzęt. 

U Marcina dwa sumowe ataki, z czego jednego sumka, ok. 40 cm udało mu się złowić. U mnie jeden atak nietrafiony, po czym po kilku rzutach poprawka i siedzi 😁

large.IMG-20230802-WA0014.jpg.3e37a75da9b467f56503d834001e6c43.jpg

105 cm 👍

  • Lubię to 1
  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wasyl1968 napisał:

Jaceent mój kolega z którym wczoraj rozmawiałeś na małą Adustę ze środka kanału szczupaka 60+ wyciągną 

Gratuluję. Wspomniał o tym.

A tak z przymrużeniem oka, to wprowadzam zakaz używania długich świateł🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczór spędziłem nad podwroclawską Odrą. Woda wyjątkowo żyła, momentami przecierałem oczy ze zdumienia ile tu ryb. Co z tego skoro nie chciały współpracować. Obrotówki i pestki dały sporo niewielkich okonków, ale ewidentnie było widać, że to nie one grasują przy powierzchni. Przestawiłem się więc na smużaki. Wob-arty, Salmo Tiny i Lil Bugi i jedno niemrawe cmoknięcie. Idąc z nurtem widziałem fajne klenie w dwóch miejscach, niestety one też mnie zobaczyły. Wracając wiedziałem gdzie przykucnąć i podkraść się. Kolejne grzebanie w pudełkach i odkopuję szerszenia od forumowego kolegi. Podchodzę do wcześniej namierzonej miejscówki, rzut i zakotłowało się zanim ruszyłem korbką. Drugi rzut to samo, trzeci to samo, a ja nie mogę zaciąć. Za czwartym razem cisza. Rzucam piąty raz i delikatnie napinam linkę by drgnąć przynetą. Zadziałało i tym razem zacinam klenia. W kolejnej miejscówce pierwszy rzut i widzę jak ryba startuje z brzegu w stronę szerszenia. Tego klenia zacinam za pierwszym razem. Podsumowując - ten wobler otworzył mi dzisiaj wodę. Działa prowadzony i puszczony luzem :) Dzięki @jaceen.

IMG_20230804_221603.jpg

IMG_20230804_221047.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan był taki że tradycyjne jedziemy z soboty na niedzielę ale szamani od pogody zapowiadają armagedon , dzięki Bogu w piątek ( o dziwo ) mam robotę we Wrocławiu , telefon do kolegi czy jedzie ? trochę marudzi bo  był poprzedniej nocy na rybach i musi odespać, nie minęło dwie godziny i dzwoni z pytaniem o której 😜 , nad wodą meldujemy się o 22 po pół godziny kolega wyciąga 60 cm sumka, ja nic nawet brania , za chwilę znowu wyciąga podobnego sumka , ja po chwili mam branie ale nie wcięte 🤬 po godzinie mam branie i wyciągam 80 cm. sumka 😁 mały ale cieszy ( do tej pory mam co wyjście suma ) ciekawe jest to że wszystkie brania pod drugim brzegiem , nad wodą miłe zaskoczenie zero ludzi , na powrocie kolega ma jeszcze jedno branie nie wcięte, dzisiaj dzień malucha zimowego ale i tak było warto ( jak zawsze 🤪 ) ps. dwa sumki na Adustę mix , jeden na średniego , pozdrawiam Wasyl 

IMG_20230805_001038.jpg

  • Lubię to 2
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P1460338_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.8d9e7ab35f2202f4569c56c902d1b138.jpg

Wyprawa pełna wrażeń. Nad wodą jestem jeszcze za dnia około 19:00.

Wreszcie zostawiłem te „kotlety”, crawlery i wyobraźnię i Moby Dicku w domu. Wziąłem lekki spinning do 7 g trochę smużących woblerów, gumek i wirujących ogonków i w drogę. Wziąłem też muchówkę. Gdy się okaże, że warunki będą sprzyjać, to spróbuję coś złowić na muchę.

Dotarłem nad wodę i zaczęły trząść się ręce. Żałowałem, że tak późno przyjechałem. Woda dla mnie marzenie. Dla ryb chyba nie bardzo? Od razu w ruch poszły poppery i woblery wtd. Niestety nie tego się spodziewałem. Małe zainteresowanie. Zmieniałem na gumki, wirujące ogonki, obrotówki, woblery i smużaki. Na każdą z tych przynęt miałem brania, ale nie było tak różowo. Największy okoń wziął na „Ćmę” Adusty. Ładny garbus. Niestety tuż przed podebraniem się wypiął.

 

IMG_20230804_193244528.thumb.jpg.ba6e1f7c431949cf8f3177ae0d6b6a33.jpg

IMG_20230804_200637464.thumb.jpg.90d35f81badc950d81a60a95c73a2c48.jpg

 

Gdy zrobiła się noc, a pięknie było tej nocy, to aż nie chciało się ruszać z miejsca. Co chwilę coś się działo. Jednak dominującą rybą były…krąpie.

IMG_20230804_212217329.thumb.jpg.725514777ebe92523d4b5f028094fbd1.jpg

Tak tak krąpie. Złowiłem ich ze 20 sztuk. Na spinning tyle krąpi zdarzyło się pierwszy raz. Krąpiom w zasadzie nie robię zdjęć, bo są mało atrakcyjne wizerunkowo, ale dla potwierdzenia, chociaż kilka ujęć zrobiłem.

Krąpie krąpiami, ale jeszcze coś się działo. Nawet powiem, że dwa razy poprawiłem swoje spinningowe PB. Pierwsze konkretniejsze branie, w sensie, że wędka lepiej się dogięła i myślami byłem już przy sporym kleniu. Kleniem okazał się jednak wspaniały jaź 48 cm. Wziął na Ableta 4 Lovec Rapy.

IMG_20230804_215011146.thumb.jpg.09a875183a2eca0f9a561b9dd7168847.jpg

Po tej akcji mam kolejne ładne zebranie i…jaaazda…Udało się zatrzymać rybę gdzieś w pobliżu środka kanału i tak przez pięć minut się przeciągaliśmy. Z linką 0,6 długo to nie mogło trwać. Poległa na ostrych kamieniach.  

Sięgnąłem po glapkę Sniper4 Lovec Rapy z doklejoną śruciną, by delikatnie woblera przeciążyć. Mam dwa brania i przy kolejnym znowu mam nadzieję na ładnego klenia. Niestety, klenie widocznie ustawiły się w innych miejscach i tego wieczora nie było mi się z nimi spotkać. Dziwne zachowanie tego czegoś na końcu wędki zbiło mnie z tropu. Po chwili wszystko jest jasne. Glapkę wciągnął ładny 49 cm leszcz. Nie przypominam sobie, bym takiego złowił na spinning. Uznaję go za mój spinnigowy PB.

 

IMG_20230804_222145203.thumb.jpg.443a98a1966728810353c17a230912a1.jpg

Zrobiłem chwilę przerwy, posiłek,  bajera z Marcinem i ponownie nad wodę. Tym razem wziąłem muchówkę. Pierwszą muchę odstrzeliłem w trawach. Ponad rok muchówki nie miałem w rękach. Zakładam małego streamera i śmigam sznurem szukając dalej kleni. Na muchę też nie. Na muchę też kleni nie było, ale wszędobylskie krąpie to tak, były. Ogólnie brań było sporo. Nie nudziłem się absolutnie. Przypomniały się te lepsze lata, gdzie łowiłem po kilkanaście fajnych ryb różnych gatunków. Złowiłem też krótkiego sandaczyka. I w zasadzie tyle opowieści z tej wyprawy. Jedynie dodam, że ostatnie 6 krąpi złowiłem na muchę Goddarda.

IMG_20230804_212658463.thumb.jpg.b18bf439164a08335c3631cd302dce25.jpg

IMG_20230805_004523850.thumb.jpg.0e8cd0b7bf0bd19f467f94cd45a95317.jpg

IMG_20230805_005950346.thumb.jpg.d36fccbcf383be22d99bcf1fd271fbf1.jpg

IMG_20230805_013846666.thumb.jpg.c5d36faeb58dec7049a0ff91676c89fd.jpg

pzdr., jaceen

 

 

  • Lubię to 1
  • Dzięki! 1
  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.