jaceen Napisano 2 Marca 2023 Share Napisano 2 Marca 2023 Cześć. Zachciało mi się okoni na streamery. Nie było rewelacji, ale to moje kolejne, a pierwsze:) doświadczenie na nizinnych wodach o tej porze roku. Dzień wcześniej na spinning było więcej i większe:)👊 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fido Angellus Napisano 2 Marca 2023 Share Napisano 2 Marca 2023 Próbowałem przed ostatnio "streamerować" na BT. Efekt to "zero". Zupełny brak zainteresowania a miałem nadzieję, że piękny streamer z "oczami" na pewno kogoś skusi. Po zamianie na inne przynęty już było standardowo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 6 Marca 2023 Share Napisano 6 Marca 2023 Kiedy ta zima się skończy?🙄 W sobotę tradycyjnie na tęczakach. Tym razem zabrałem żonę. Naubierałem jak bałwana i wysiedziała za parasolem ponad 3 godziny mimo zera stopni i wiatru.😀 Dałem lżejszą z dwóch wędek i... efekt łatwy do przewidzenia. Gdyby nie to, że dużo ryb nie wcięła lub spięła, to bym dostał w dupę aż miło 😆 Miala dwa razy tyle brań co ja.😂 1 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarianoItaliano85 Napisano 7 Marca 2023 Share Napisano 7 Marca 2023 Z premedytacją zacząłem szukać Białorybu ze spinningiem i efekty są 💪 Takie 40stki potrafią chodzić na kiju a same brania istna poezja, okonie niech się uczą 😆 1 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 7 Marca 2023 Share Napisano 7 Marca 2023 4 minuty temu, MarianoItaliano85 napisał: Takie 40stki potrafią chodzić na kiju a same brania istna poezja, okonie niech się uczą 😆 Piękna. Nieraz sobie myślałem ciągnąc grubą płoć, że gdyby rosły do metra, to byśmy innych ryb nie szukali. 😀 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 12 Marca 2023 Share Napisano 12 Marca 2023 W piątek karpiki na zero, w sobotę odpuściłem sobie łowienie w śnieżycy. Dziś namówiłem mojego młodego, no i mimo chimerycznych brań, trochę ryb wyjęliśmy. 1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 13 Marca 2023 Share Napisano 13 Marca 2023 Prawie miesiąc chyba przerwy było... Choróbska i notoryczny brak czasu. W sobotę udało się na jakieś 3,4 h wyskoczyć. Chciałem poćwiczyć trochę spinningu w porcie w Cigacicach, ale wiatr skutecznie mi to wybił z głowy. Pojechałem więc trochę w dół rzeki, gdzie przy minimalnym zakręcie rzeki było już nieco ciszej. Ćwiczyłem gruntówki z chlebem i pierwsze próby z serem (nigdy z serem nie próbowałem do tej pory). Odra wysoka, kiepskie zatoczki wybrałem, porośnięte trzcinami, dodatkowo nie byłem tam jeszcze. Ale jak już się rozpakowałem, to zmieniać nie chciałem. Było więc parę zaczepów na roślinach i na koniec już w zasadzie po zmroku splątanie zestawów. W między czasie jedno branie na chleb, ale bez sukcesu. W niedzielę przedwiosenne porządki na działce były zaplanowane, pogoda lepsza była, mniej wiatru, no ale nie było jak... 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 15 Marca 2023 Autor Share Napisano 15 Marca 2023 Marzec i łowienie na smużaki? Czemu nie:) Pierwszy przedwiosenny ciepły powiew od razu przypomniał mi poprzedni sezon na rzece Odrze. Pod koniec miesiąca zacząłem łowić właśnie na smużaki i było miłe zaskoczenie. W tym roku kalendarzowo zacząłem wcześniej i się udało. Było kilka akcji, kilka powierzchniowych zbiórek i trzy klenie złowione. Jeden na żuka i dwa na klasycznego woblerka 4 cm prowadzonego tuż pod powierzchnią (Lovec Rapy). Nadchodzący weekend ma być w końcu z przyzwoitą temperaturą i w ogóle pogoda zapowiada się lepsza niż w poprzednie wolne. Może lekki spinning? 1 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 16 Marca 2023 Share Napisano 16 Marca 2023 20 godzin temu, jaceen napisał: pogoda zapowiada się lepsza niż w poprzednie wolne. Może lekki spinning? W zeszłym tygodniu przejechałem się na spacer, zobaczyć Ślęzę i Oławkę. Woda lekko podniesiona, bardzo fajna. Wczoraj się w końcu zdecydowałem i opłaciłem okręg Wrocław (drogo!). Więc - może tak 😁 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 16 Marca 2023 Autor Share Napisano 16 Marca 2023 Godzinę temu, andrutone napisał: W zeszłym tygodniu przejechałem się na spacer, zobaczyć Ślęzę i Oławkę. Gdybyś planował zacząć od Ślęzy, to proponuję ustawiać się już na płytkich i bardzo płytkich odcinkach. Zaglądnąłem wczoraj przy Oporowie (pole golfowe) i klenie ładnie się pokazywały w bystrzach. Miałem mało czasu i zdążyłem tylko na ostatnie dwie godziny przed zmierzchem. Zaliczyłem kilka dziabnięć i jedno efektowne branie, ale rybka się spięła. Byłem jeszcze chwilę po zmroku. Woda żyje:) Gdybym nie zmarzł, to zostałbym dłużej. Ręce odmówiły posłuszeństwa:) Łowiłem na smukłe woblerki do 4cm prowadzone tuż pod powierzchnią. 👊 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jamnick85 Napisano 16 Marca 2023 Share Napisano 16 Marca 2023 A ja próbuję swoich sił w odmianie XUL. Zakupiłem dwu-trzy centymetrowe imitacje larw wszelakich, zszedłem z plecionką do 0.2 i fluo 0.12mm do tego obciążenie 0.5g i dłubie sobie. Przy takim łowieniu nie da się uniknąć mikro i małych okoni, małe bolenie i kleniki też są bardzo łase na takie kąski ale to na czym mi zależało to płocie i w końcu udało mi się namierzyć ich stadko. Brań było mnóstwo i tylko brak refleksu, silny wiatr i najpewniej za mały haczyk sprawiły, że na brzegu wylądowało tylko kilka. Niedawono ustanowiłem swoje PB w tym gatunku i tym razem udało mi się pobić o 1 cm. Wszystkie rybki skusiły się na 2cm Jętke z FishBay. 1 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 17 Marca 2023 Autor Share Napisano 17 Marca 2023 Zachciało się mi wędrówek ze spinningiem. Rewelacji jeszcze nie ma. Cieszę się z tego, co udało się wyczarować. Brania agresywne. Po każdym musiałem ustawiać groty na właściwe miejsce. Ablet4 Lovec Rapy ratuje czasami skórę:) Wpadł też pierwszy w sezonie jaź na krąpika Oleixa. To było w czwartek, a w piątek też dwa brania i tylko pierwsze udane. Kleń łupnął w pływającego Snipera3 Lovec Rapy. W przyszłym tygodniu zamierzam z pickerem dorwać w końcu pięćdziesiątkę:) 👊 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 18 Marca 2023 Share Napisano 18 Marca 2023 Zdecydowałem się rozpocząć sezon na Wrocławskich wodach, tam gdzie go zakończyłem w zeszłym roku - na Ślęzie w okolicach Rzeplina. Mimo iż widać było trochę aktywności drobnicy, to nie doczekałem się żadnego brania. Próbowałem łowić głównie na małe pływające woblery. 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 18 Marca 2023 Share Napisano 18 Marca 2023 Gruntówka za bardzo mnie jednak nudzi mi i fajnie by chyba było mieć na nią więcej czasu, więc wczoraj przez jakieś 2,5h pływałem spławikiem z chlebkiem (miąższ z chleba tostowego zagnieciony na haku) na rzeczce/kanale Zimny Potok. Niestety brania nie uświadczyłem. Nie wiem czy totalny brak umiejętności, czy nie miejsce i nie czas... Z rzeczki tej, sam na spinning na odcinku wyżej małe klenie udało się łapać. Jakoś na spławik jeszcze kleni na chleb nie udało mi się złapać. Takie zerowe efekty miałem ze 3 razy w zeszłym roku na Obrzycy. Jeszcze kilka podejść zrobię zanim ostatecznie się poddam. Może w końcu się uda. Dobrze że już bliżej niż dalej do wiosny. Dzisiaj z rodzinka na Ślężę się udałem. Po drodze kilka małych rzeczek mijałem i się zastanawiałem czy są rybne, co i czym można by tam skusić. Też tak macie jak czasem gdzieś dalej od domu jedziecie? 🤣 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 20 Marca 2023 Share Napisano 20 Marca 2023 Wiosna się zaczyna, więc mobilizacja rośnie. Przygotowałem do plecaka zestaw minimum: Bardzo często jadę do pracy na rowerze i w zasadzie codziennie przejeżdżam nad Oławką. Czasem można się przecież zatrzymać na chwilę, popatrzeć na wodę... 😉 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 20 Marca 2023 Share Napisano 20 Marca 2023 Dzisiaj 3 godzinki ze spinem , miejsce kleniowe, łowienie na granicy nurtu i wstecznego prądu. Woda dosyć szybka z uwagi na wyższy stan. Mały wobler Kamatsu jako przynęta . Klenia nie było, W miejscówce trafiłem małego sandacza i wymiarowego szczupaka , niby powinno być zadowolenie bo ryba się trafiła , ale ja chciałem klenie Chyba trzeba pójść na łatwiznę i z chlebem się stacjonarnie zasadzić 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 21 Marca 2023 Share Napisano 21 Marca 2023 Od razu jakby się lepiej rano wstawało 😁 1 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 22 Marca 2023 Share Napisano 22 Marca 2023 Dziś rano pogoda prawdziwe wiosenna, więc jak tu nie zatrzymać się nad wodą choć na chwilę? Ustawiłem sobie zatem na minutniku w telefonie 30 minut 😁 Wystarczyło. 1 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 22 Marca 2023 Share Napisano 22 Marca 2023 Widzę też, że ze względu na przepis o 5cm przynętach będę musiał odchudzić mój zestaw minimum... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moczykij Napisano 22 Marca 2023 Share Napisano 22 Marca 2023 We wczesnej młodości, gdy nie było feederów, pickerów... wiosna nad rzeką kojarzyła mi się zawsze z dwiema metodami. Tam gdzie nurt i dno były w miarę równe rządziła przepływanka, natomiast tam gdzie woda kręciła, a dno było pełne uskoków, zaczepów i innych niedogodności - przystawka. Jako, że ostatnio polując na klenie odkryłem, że w klatce tej bytują też płotki, zamarzyłem sobie że następnym razem fajnie byłoby spróbować się do nich dobrać starym sposobem. Dziś po południu wylądowałem więc nad tą klatką odpowiednio przezbrojony. Matchówka z żyłką 0,14 i przyponem 0,12, haczyk może 14, a do tego krępy, około 4g spławiczek i 6g oliwka. Zanęciłem łowisko skromnie, ale treściwie. Zanętę stanowiła czarna płoć Bolanda z odrobiną pieczywka fluo, "szczyptą" wyprażonej konopii i garstką pinki. Oczywiście to mniej więcej połowa mieszanki. Resztę wypełniła glina i jak zawsze ziemia z kretowiska. Na pierwsze branie czekałem jakieś pół godziny. Spławiczek nawet nie drgnął, po prostu zniknął pod wodą. Zacięcie spudłowane, ale w wyobraźni już widziałem grubą, odrzańską mamuśkę. Zmieniam pineczki i na następne branie czekam może 3 minuty. Spławik znów znika błyskawicznie i tym razem zacinam i czuję na kiju tę "mamuśkę", która uparcie chce się wbić w brzeg. Dobrze, że miałem długi kij, więc udało mi się ją powstrzymać i po chwili zobaczyłem ją pod powierzchnią. Moją mamuśką okazał się być 40 cm kleń. Następne mocne branie mam 20 minut później. Scenariusz ten sam, więc podejrzewałem, że to też będzie kleń i tak było. Ten jednak walczył dzielniej, mimo że był o centymetr mniejszy. Po tym holu zapanowała cisza. Na następne branie czekałem pewnie z godzinę. Tym razem spławik zaczął subtelnie drgać, podskakiwać i już wiedziałem, że tym razem to chyba płotka. Miałem rację. Od tamtego brania do zmroku złowiłem ich kilkanaście. Nie było wśród nich żadnej mamuśki, ale kilka nadaje się do GP, więc zaraz je tam wrzucę To było udane, wiosenne popołudnie w starym stylu 2 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbynek1111 Napisano 23 Marca 2023 Share Napisano 23 Marca 2023 Z racji że zapowiadał się dzisiaj ladny dzień wybrałem się na ryby na szybki wypad 2-3h. Łowisko to stawy powstałe po wydobyciu gliny teraz to wody pzw. Zabrałem ze sobą 2 wędki jedna karpiowa i feeder. Na karpiowa polecia kulka kałamarnica w rozmiarze 20mm ale brania nie było. Natomiast na feeder zestaw z skrętkę był zastawiony typowo na płocie i z początku jak było pochmurno udało się złowić 3 płocie wszystkie poniżej 20cm. Gdy wyszło słońce w lowisko weszły karpie udało się złowić 3 sztuki 48,49 i 50cm. Wszystkie karpie skusiły się na pinke. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 24 Marca 2023 Autor Share Napisano 24 Marca 2023 Jak się wziąłem za spinning, to trudno przestać. Klenie zaczynają odważniej podchodzić do powierzchni i ja odważniej sięgam po powierzchniowe przynęty. Woblery ze ściągniętymi tylnymi kotwiczkami, by się zmieścić z założeniami regulaminu też działają. Jeżeli konstrukcja woblera jest dobrze wykonana, stabilna, to taki zabieg w niczym nie przeszkadza. Wczorajszy wieczorny spinning przyniósł mi dwa fajne brania i dwa klenie podobnej wielkości. Drugi po nieumiejętnym podebraniu po prostu sobie uciekł:) Pierwsze branie piekielnie mocne. Przynętą był stary wobler 3 cm. To jeden z pierwszych wystruganych przeze mnie o agresywnej i mocno wyczuwalnej pracy. Brzydki jak nie wiem co:), ale czasami sprawdza się w miejscach, gdzie chcę dłużej przytrzymać woblera a jest mniejszy uciąg. Miary nie miałem. Zapomniałem. Z przyłożenia do wędki wyszło w domu 46 cm. Sprzęt: spinning do 7 g, plecionka 0,6, kołowrotek w rozmiarze 1000. 👍 1 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 25 Marca 2023 Share Napisano 25 Marca 2023 W środę około 2h udało się spędzić z gruntówka na Odrze. zacząłem w okolicach zachodu słońca. W menu była skórką od chleba oraz pasta serowa. Jedno branie na pusto... Akurat grzebałem przy drugiej wędce. 🤔 Dzisiaj może ze 2.5 h na Śląskiej Ochli ćwiczyłem spinning. Zaparłem się i nie założyłem nic innego jak własnoręcznie stworzone woblerki powierzchniowe i rybkopodobne schodzące myślę że nie więcej jak do 0.5m. Pierwszy w tym roku na tej rzeczce. Woda podniesiona i brudna. Przejrzystość na jakieś może 30cm. W miejscach, gdzie w lecie były rośliny na wierzchu teraz ich jeszcze nie widać .. ale parę drobnych roślin zaczepionych było. Rzeczka wyglądała jakby martwa ... Zero oznak życia... Po chwili przytulania się do drzewa w czasie deszczu i gradu (dobrze że sam skaj ulewy mnie złapał) znowu zaczep. Tylko jakiś dziwny, bo zaraz dwa szarpnięcie na kiju czyli coś wzięło... Micha nie zdążyła się ucieszyć, refleks słaby 🤦🏻♂️, a rybka zerwana razem z 4cm woblerkiem. Do teraz nie wiem czy sfatygowany przypon, czy może jednak zębaty. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 26 Marca 2023 Autor Share Napisano 26 Marca 2023 Kroisz kilka kromek chleba. W moim przypadku nie więcej niż trzy. Wystarczy na dwa do trzech czterogodzinnych zasiadek. Wykrawasz skórkę i kroisz w kostkę wielkości pasującej do haczyka. Trzymasz w foliowym woreczku, żeby pieczywo nie wyschło na suchary. Przyjechałeś nad wodę. Przebijasz hak od strony skórki i przewlekasz, żeby grot obrócić i wbić ponownie w miąższ. Lekko zaciągasz i przynęta praktycznie gotowa. Gdy łowisz z większym ciężarkiem, gdy nurt jest dość silny, gdy pieczywo jest świeże i miękkie, to można zastosować jakikolwiek stoper pod kolankiem. Najprostszym sposobem będzie użycie listka trawy. Do prezentacji użyłem kawałka słomki. Ciężarek zapinasz do agrafki. Masz możliwość szybkiej reakcji i zmianę na inny w zależności od miejsca i gdzie chcesz ulokować zestaw. Łowisz aktywnie. Zmieniasz miejsca co kilkanaście minut, bo przecież nie nęcisz. Szukasz ryby ty, a nie ona ciebie. Gdy masz sprawdzone miejsca, to możesz dłużej tam posiedzieć (przecież masz wędkarskie krzesełko) i czekać na branie, lub brania. Przecież miejscówkę znasz i masz przekonanie, że klenie tam siedzą. Po kilku przerzuceniach łowisz klenia. Później jest przerwa w braniach. Kilka razy się przesiadasz. Łowisz krąpia. I znowu łowisz krąpia. Kilka brań psujesz. Zmieniasz przypon na krótszy, bo ten wydaje się na dzisiejszy dzień zbyt długi. Brania są teraz wyraźniejsze. Szczytówka energiczniej sygnalizuje. Niestety refleks masz marny. Masz kolejne branie i w końcu jest. Jest kolejny kleń. Trochę większy. Masz jeszcze kilkanaście minut łowienia i robi się ciemno. Składasz wędkę i wracasz do domu. Wracając, odgrażasz się kleniom, że następnym razem, to im pokażesz, jak się łowi. pzdr., jaceen 1 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 30 Marca 2023 Share Napisano 30 Marca 2023 W sobotę wybrałem się na tęczaki. Podczas łowienia na małą obrotówkę zdarzył się niespodziewany przyłów- pierwsza w życiu tołpyga. Długość 93 cm, wagę oceniam na ok. 10 kg. Ryba została podhaczona za płetwę grzbietową, więc "nie pisze się w rejestr", ale hol na wędce do 7 gram i plecionce 0,08 mm był wyzwaniem. Sprzęt wytrzymał i teraz Jaxon powinien zapłacić za reklamę wędki Wild Horse, bo jak widać na filmie to momentami to nie była nawet parabola a bardziej elipsa. 😆 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.