Gość bogdan39 Napisano 28 Września 2006 Share Napisano 28 Września 2006 panowie cholera strasznie duzo pali po miescie12 litrów. Czy można to psiakrew zmniejszyc silnik 1,6 Powiem ze moje przejazdy sa małe odpalam przejezdzam 3 km i gasze nastepnie 1kmpo pracy do domu i tak codzien. Cyz jest mozliwe zeby to zmniejsyc ustawic na komputerze.zlko niemwcie a niemowilem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keri Napisano 28 Września 2006 Share Napisano 28 Września 2006 Bogdan. To w czym problem? Przejeżdzasz 4 km dziennie tak więc co za problem ze spalaniem A tak serio to trzeba go podregulować. U szwagra w sienie padła sonda lambda i zaczoł mu palić jak smok ale wina uszkodzenia sondy była "gazowa" Koszt naprawy z sondą ok 50 zł ale co do sondy mogę się mylić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 28 Września 2006 Share Napisano 28 Września 2006 Sprawdziłbym jeszcze hamulce czy się nie zapiekły i nie trzymają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 28 Września 2006 Share Napisano 28 Września 2006 Jak masz 4 km do roboty to na rower siadaj i heja . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 29 Września 2006 Share Napisano 29 Września 2006 Teraz to kumam, co to ten dzwon NIe mam czasu na latanie po ubezpieczalniach za paroma groszami, zreszta nawet mi to do głowy nie przyszło Serwis jest od tego NIech murarz muruja a piekarz piecze ... nigdy nie na odwrót Przedstawiona kalkulacje robi wrażenie tylko, ze w moim przypadku szkody wygladały tak: - reflektor lewy i prawy - 2 x 2.3 tys. (któras jest droższa o 2 stówki, ale nie wiem dla czego, nie wnikam chłodnica intercolera - 3 tys. chłodnica cieczy - 2,8 tys. i jakies tam już drobiazgi typu kierunkowskazy, gril, zderzak ... ok. 2,5 tys. Płacę AC 100% bez udziału własnego, to po co mam pocić sie latając za używkami by zaoszczędzić pare groszy. Zreszta nie mam na to czasu i ochoty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 30 Września 2006 Share Napisano 30 Września 2006 Hej, dzwon to również zwykły dzwon - wyjeżdżasz sobie na zielonym a tu jakas baba .... dzwon! bogdan39 ja nie wiem ile siena powinna palic ale jak przejeżdżasz tylko kawałeczek to tak może być. Samochód zanim sie rozgrzeje pali znaczeie więcej niż potem po tym gdy silnik osiągnie normalną tempertaurę pracy. Podobnie z olejem - zaczyna w pełni pracować dopiero po osiągnięciu temperatury roboczej. Tak więc jeśli twoje podruże kończą się zanim jeszcze wskazówka temperatury ustabilizuje się na temp. roboczej to przy silniku 1.6 taki wynik wcale nie wydaje mi się niemożliwy. Wyzeruj sobie średnie spalanie na kompie w samochodzie zanim się wybierzesz na dłuższą przejażdżkę i wtedy zobacz jakie spalanie Ci pokaże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bogdan39 Napisano 3 Października 2006 Share Napisano 3 Października 2006 Żeby juz dokończyć i zakończyć temat spalania to powiem ze poszperałem na interze i dołaczyłem do fanów sien. Jak się niema co sie lubi to sie lubi co sie ma. Powiem że zszedłem w jezdzie mieszanej do 7 litrów i to mnie zadawala. Sposób prosty nieprzekraczac 3 tyś obrotów. Powolne bujanie itd itd...... Co wychodzi litr paliwa 2,80 x 7 = cienizna jestem naprawde zadowolony nawet gdy w samym miescie wzrosnie do 10 litrów to wyjdzie 28 zł za 100 km Skad ta cena ano z ukrainy gdzie jeżdże tankować auto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 3 Października 2006 Share Napisano 3 Października 2006 Skad ta cena ano z ukrainy gdzie jeżdże tankować auto. Ja bym nie ryzykował.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudi Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 Na ukrainie trzeba miec sprawdzone stacje i jest ok - oni paliwo maja tani bo to prawie ruskie. A na stacjach rozbraja mnie jedna rzecz :0 nie mam foto teraz ale jak sie podjezdza pod dystrubutor to sa specjalne najazdy - zeby autom stalo krzywo i monza wlac kilka litrow wiecej :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 Ale na tej ukrainie to normalne na BP czy np. Shell-u tankujecie czy na lokalnych u Aloszki jakiegoś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudi Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 tam chyba nie ma bp ani schella jesli sie nie myle - ja nie jezdzilem ale znajomi tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bogdan39 Napisano 5 Października 2006 Share Napisano 5 Października 2006 Powiem wam tak to niejest ukraina z przed 10 lat no zsrr wiadomo oco chula. Najazdy sa albo swuj podnosnik co daje około 5 litrów wiecej wlanego oktanu. Jezdzi sie na oke najlepsze cpn na ukrainie zero zagrozenia. Jagbyscie zobaczyli czym jezdza ukraincy na codzień to muzg sie lasuje. Showajcie bajeczki o złym paliwie ,chodż sa różnice na poszczegulnych stacjach. Trzeba wiedzieć gdzie jeżdzić. Ja sie nieboje tankuje tam od 3 lat . Nie paliwa tzreba się bac tylko gosci co nim chandlują i dla zysku dolewają różnego cholerstwa. Noi paliwo dla ludzi jest ok Piwo 1 l wychodzi 2 zł mozecie kupić to piwo w polsce o nazwie obołon. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bogdan39 Napisano 1 Listopada 2006 Share Napisano 1 Listopada 2006 Kupiłem FULDY 165 65 14 powinny byc 175 65 14 mówili mi ze wezsze na zime sa lepsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witia-62 Napisano 23 Listopada 2006 Share Napisano 23 Listopada 2006 bogdan39, chwilowo nie planuję żadnego zakupu, przynajmiej do wiosny. Do pracy mam niedaleko a na rybki to nawet na rowerku się bryknę. Oczywiście, jak jest dość ciepło to motorek. Pozatym jest w domu jeszcze kaszlak (126p) którym jeździ moja połowica, to w razie czego jest czym podjechać. Co do przyszłego zakupu to jestem skłonny ( już się rozglądam) się pokusić na doblo. Brat tyra tym autkiem już dobrych kilka lat i nie ma z nim najmniejszego kłopotu.A rocznie robi nim dobrych ..... kilometrów. Napewno podniosą się głosy oburzenia, że FIAT to nie auto, ale ja mam niestety odmienne zdanie. Użytkowałem dwa modele tej f-my ( pomijam poldka) i byłem zadowolony, chodzi chociażby o małe koszty eksploatacji. A przy okazji; szukam namiarów na kogoś, kto wozi z zachodu (niekoniecznie) motocykle lub organizuje wyjazdy po takie sprzęta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bogdan39 Napisano 23 Listopada 2006 Share Napisano 23 Listopada 2006 Jesli chodzi o numery telefonów do gosci którzy ściagaja auta z zachodu niema problemu tylko napisz ze potrzebujesz i masz. Odradzam jednak oni raczej nieodpowiadają na zamówienia na konkretny model poprostu biorą co tańsze i już. Napisz to ci wysle. Ja zawsze jezdziłem fiatem i wiem ze sa dobre. Moge tez ci zorganizowac wyjazd ale dogadywać musisz się sam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witia-62 Napisano 25 Listopada 2006 Share Napisano 25 Listopada 2006 Dzięki Bogdan, narazie mam namiar na gościa z Przeworska. Jak mi z nim nie wypali to się zgłoszę po Twoje namiary. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bogdan39 Napisano 6 Stycznia 2007 Share Napisano 6 Stycznia 2007 Cienias 700 autko super bez awaryjne latem . Lesio nie narzekaj. Jednak gdy zbliza się zima i mrozy zaczyna sie. Wlejesz najlepsze paliwo i nic to nie pomaga. Pomocna moze tu być odma która odprowadza opary z misy olejowej nie do gaznika tylko na zewnatrz. Czyli gdy otworzysz klape i spojrzysz na wlew oleju pod spodem jest waz który wychodzi gdzies z dołu i wchodzi pod kurek. Odpinamy go u góry robimy przedłuzke i skierowujemy na dół poza silnik. Zreszta dobry mechanik powinien wiedzieć oco chodzi. Górę zaslepiamy. Pomaga naprawde. co pozatym na trasie wiadomo700 ale przynajmniej palił ponizej 5 litrów ale tylko troszeczke małe fajne autko. Bardzo chciałbym mieć teraz cos takiego tylko dla siebie. Czesto przytykały sie dyszki na gażniku lekarstwo przy pełnym gazie przytykałem wąż powietrzny i tak kilka razy i pomagało. Duzo sentymentu mam dla tego auta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomii Napisano 27 Września 2007 Share Napisano 27 Września 2007 Zafundowałem wczoraj mojej lagunce 95 rok lewatywę nagrzewnicy. Robota prosta jak wymiana filtra powietrza. Ale od początku. Auto praktycznie nie miało ogrzewania co przy nadchodzącej pani zimie wróżyło mało konfortowe warunki podróżowania a i na zimnej nocce nie byłoby się gdzie zagrzać. Po sprawdzeniu pracy klap regulujących przepływy powietrza i temperatury węży przy nagrzewnicy sprawa była jasna. Wąż wlotowy ciepły a wąż wylotowy chłodny - brak przepływu cieczy chłodzącej przez nagrzewnicę. Chwilka w internecie i już mam szczegółowe instrukcje wymiany i regeneracji nagrzewnicy. Po analizie kosztów jednego i drugiego zdecydowałem się zregenerować swoją nagrzewnicę. Zakupiłem niezbędny materiał w postaci silikonu wysokotemperaturowego i do dzieła. Po wyjęciu nagrzewnicy (10 minut) i jej rozebraniu (kolejne 10 minut) przeżyłem mały szok. Nagrzewnica to nic innego jak radiator z aluminiowych blaszek i 30 miedzianych rurek wewnątrz. Moja nagrzewnica była ZALEPIONA już na plasikowych kolankach (wlot i wylot z nagrzewnicy) a z 30 rurek przepływ miały może 3 sztuki - to nie miało prawa grzać. Osad który zalepił nagrzewnicę to substancja zbliżona właściwościami do gliny. Nie sposób tego wypłukać przepływem wody. Ja z kolanek wydłubałem to śrubokrętem a rurki po usunięciu mosiężnych spiral spowalniających przepływ, płukałem wodą pod ciśnieniem. Spirale sobie podarowałem ponieważ przypominały długie gliniaste korki i złożyłem spowrotem nagrzewnicę bez nich. Miejsce rozbiórki nagrzewnicy uszczelniłem dodatkowo wspomnianym silikonem i po wyschnięciu zamontowałem spowrotem do auta. Odpowietrzyłem układ i w drogę. Teraz jak włączę ogrzewanie na max nie da rady wysiedzieć w środku. Czas całkowitej naprawy (robiłem to pierwszy raz) - 3,5 godziny Koszt silikonu - 7,96 PLN Koszt usługi w warsztacie - około 600 zł bo proponują tylko wymianę nagrzewnic na nowe i to najlepiej łącznie z wężami wewnątrz kabiny. Gdyby ktoś potrzebował szczegółowych informacji na temat regeneracji nagrzewnicy to w miarę możliwości służę pomocą. Robiłem w trakcie zdjęcia i w miarę potrzeb chętnie prześlę albo zamieszczę na forum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 27 Września 2007 Share Napisano 27 Września 2007 Koszt silikonu - 7,96 PLN Ciepło w aucie- bezcenne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 27 Września 2007 Share Napisano 27 Września 2007 Moja nagrzewnica była ZALEPIONA już na plasikowych kolankach Tak się dzieje jak dolewa się wody i jednoczesnie dolewa różnych płynów które się nie łączą. Wytraca się wtedy kamień z gliceryną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 27 Września 2007 Share Napisano 27 Września 2007 Koszt usługi w warsztacie - około 600 zł Wiem coś o tym, ceny z kosmosu, szczególnie drogie części do samochodów francuskich. Dzisiaj odstawiam do warsztatu Clio żony - wymiana sworzni przedniego zawieszenia - (tego niestety nie podejmę się sam zrobić) i już się boję ile usłyszę przy odbiorze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomii Napisano 27 Września 2007 Share Napisano 27 Września 2007 już się boję ile usłyszę przy odbiorze Ja na Twoim miejscu ustaliłbym to przed zostawieniem auta w warsztacie. Sam tez nie podejmuję się roboty przy elementach zawieszenia. Jadę do warsztatu, mechanik włazi do kanału i ogląda zawieszenie. Poszarpie, pobuja autem i mówi co jest do wymiany. Ustalamy kwotę za usługę wymiany, a ja z karteczką jadę do sklepu i zamawiam to co mi napisał i producentów jakich mi polecił. Umawiam się na termin , zostawiam auto i przy odbiorze nie robię wielkich oczu jak padnie kwota - jestem psychicznie przygotowany Postępuję według tej zasady od momentu kiedy zostawiłem moje audi 100 cygaro żeby mi mechanik wymienił nagrzewnicę. Przy odbiorze zaśpiewał 1000 PLN. (500 nagrzewnica i 500 wymiana) Tłumaczył że w audi nagrzewnicę wyciąga się od wewnątrz i trzeba zdemontować całą deskę rozdzielczą. Kłóciłem się z facetem chyba z 40 minut i wytargowałem jakieś 200 PLN tłumacząc mu że za dniówkę pracy 500 PLN to przesada bo mało który prawnik tyle zarabia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 27 Września 2007 Share Napisano 27 Września 2007 Mam trzy zasady: - kupuję auto- kupuję do niego książkę typu "Jeżdżę samochodem.....". Jadąc do mechanika mam choćby przybliżone pojęcie co mogło nawalić i mogę porównać to z diagnozą mechanika. - forum użytkowników danego auta to nieocenione źródło informacji i porad - i tak jak Tomii- ustalenie co najmniej kwoty "około" za całą robotę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 27 Września 2007 Share Napisano 27 Września 2007 kupuję auto- kupuję do niego książkę typu "Jeżdżę samochodem.....". Jadąc do mechanika mam choćby przybliżone pojęcie co mogło nawalić i mogę porównać to z diagnozą mechanika. Robię dokładnie tak jak mówisz. Lubię grzebać przy samochodzie, tak że mam o tym jakie takie pojęcie. Ja na Twoim miejscu ustaliłbym to przed zostawieniem auta w warsztacie Zazwyczaj tak było, tym razem oddałem samochód do znajomego. Powiedział, że nie będzie to takie straszne, ale nauczony doświadczeniem, wiem, że zazwyczaj wyskoczy jeszcze coś nadplanowego i niestety założenia diabli wzięli. Tyle dobrze, że tym gościem jestem tak umówiony, że gdyby coś wyskoczyło, to najpierw zadzwoni i poda mi ewentualny koszt konkretnej naprawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomii Napisano 27 Września 2007 Share Napisano 27 Września 2007 forum użytkowników danego auta to nieocenione źródło informacji i porad Co racja to racja. Własnie dzięki takiemu forum bez problemów sam mogłem naprawic nagrzewnicę za symboliczną złotówkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.