Feeder to najbardziej prymitywna metoda wędkarska. Po prostu zarzucasz zestaw i czekasz. Tak przynajmniej wydaje się niektórym wędkarzom. Ci, którzy poznali sekrety tej metody wiedzą, jak pewne detale potrafią zadecydować o sukcesie lub porażce. Jak skutecznie łowić feederem? Sprzęt wędkarski oraz fachową poradę znajdziesz w ofercie sponsora tego artykułu, którym jest internetowy sklep wędkarski BOLW.pl.
Zestawy feederowe
Najprostszy zestaw feederowy to taki, gdzie koszyk ślizga się po żyłce głównej. Przypon zamocowany jest do krętlika, który utrzymuje dystans między koszykiem a haczykiem. Można też dowiązać koszyk do krętlika na bocznym troku lub wykonać pętlę, w której będzie się ślizgał.
Osobiście nigdy nie używam w swoich zestawach rurek antysplątaniowych. Niektóre z nich mają tendencję do unoszenie się nad dnem co może płoszyć ryby. Nawet bez zastosowania rurki w zestawie, praktycznie nigdy nie mam splątanych zestawów. Warunkiem jest jednak zatrzymanie zestawu przed samym wpadnięciem do wody, tak, aby cały przypon się naprężył.
Długość przyponu powinna być tym większa, im ryby delikatniej żerują. Czasem może on przekraczać nawet 1 metr.
Technika skutecznego łowienia
Wędkarze łowiący na feedera popełniają najwięcej błędów przy wyborze miejsca łowienia i w nęceniu. Nad wodą często widać jak zajmują pierwsze lepsze stanowisko i zarzucają byle gdzie. Czasem obserwuję również, jak koledzy po kiju rywalizują między sobą w konkurencji „kto dalej”. Widać w tym wszystkim pokutujący styl myślenia „im dalej, tym większa ryba”, co nie zawsze jest prawdą. Kiedy zacząłem łowić inaczej, zauważyłem znaczący wzrost skuteczności.
Chcąc łowić skutecznie, należy najpierw wytypować odpowiednie miejsce. Chodzi o taki obszar, w którym będą się gromadziły ryby. Są to miejsca bogate w pokarm i dające rybom schronienie. By namierzyć podwodne górki, dołki, półki itp. miejsca można użyć wędki z markerem lub zestawu z koszyczkiem, jednak bez przyponu. Zarzucamy zestaw jak najdalej i pozwalamy mu opaść na dno. Następnie stojąc bokiem do łowiska, przyciągamy go do siebie jednostajnymi, poziomymi ruchami wędki. Z drgań wędki przenoszonych przez żyłkę możemy dowiedzieć się jakie dno mamy na stanowisku, które wybraliśmy. Przykładowo, jeżeli dno zalegają rośliny, będziemy czuli silne przytrzymania zestawu, a po jego wyciągnięciu możemy znaleźć ich części na zestawie. Z kolei, jeżeli nasz zestaw będzie gładko poruszał się po dnie, będzie to oznaczało, że dno jest twarde i czyste.
Należy za każdym rzutem umieszczać zestaw w tym samym miejscu, aby nie rozrzucać zanęty z koszyczka po całym łowisku, rozpraszając tym samym ryby. W tym celu obieramy punkt na przeciwległym brzegu, w który będziemy celowali naszym zestawem, a żyłkę zahaczamy o klips na szpuli kołowrotka lub naciągamy na szpule kawałek dętki. Dzięki tym zabiegom będziemy umieszczali zestaw z dużą dokładnością w tym samym miejscu.
Jeżeli chodzi o zanęcanie, to wielu wędkarzy zanęca łowisko tylko zanętą z koszyczka. Osobiście wolę stosować małe koszyki, ale zanęcić na wstępie większą ilością mieszanki zanętowej. Dzięki temu w wodzie szybko znajduje się spora dawka zanęty, która intensywnie wabi ryby. Żeby celnie zanęcić, może się przydać zestaw z markerem. Do niego będziemy strzelać procą kule zanęty. Jeżeli nie mamy markera, wystarczy, że zarzucimy w upatrzone miejsce nasz zestaw z koszyczkiem i póki jeszcze na wodzie będą kręgi po jego uderzeniu o powierzchnię - wystrzelimy celując w nie naszą zanętą. Dzięki zanęceniu znaczną ilością naszej mieszanki na samym początku uzyskujemy w naszej miejscówce dużą chmurę wabiącą i nie musimy zbyt często zwracać sobie głowy zarzucaniem.
Na koniec tej części dodam, że łowiąc w wodzie stojącej, ustawiamy wędka równolegle do wody, a w rzece pod kątem, prawie na sztorc. Ma to za zadanie zmniejszyć napór nurtu na żyłkę.
Sprzęt
Mamy dwa typy wędek z drgającą szczytówką - picker i feeder. Różnica jest niewielka. Picker to krótki feeder o małym ciężarze wyrzutu np. do 40 g. Służy zwykle do łowienia na niedużych odległościach. Feeder to mocna wędka odpowiednia do dużych koszyczków, dalekich rzutów i łowienia w nurcie. Obie wędki mają miękkie, często wymienne szczytówki. Można dostosować delikatność szczytówki do sytuacji nad wodą. Branie ryby jest sygnalizowane przygięciem lub poluzowaniem szczytówki.
Kołowrotki do feedera powinny być solidne. Przed zakupem warto sprawdzić, czy kołowrotek jest dobrze wyważony i czy płynnie pracuje. Średnicę żyłki, jaką nawiniemy na szpulę, standardowo dobieramy do wielkości łowionych ryb, ale bierzemy też pod uwagę masę naszego zestawu. Żyłka będzie musiała wytrzymywać duże przeciążenia przy wyrzucie zestawu, dlatego też jej średnica musi być odpowiednio większa niż przy metodzie spławikowej. Wybieramy żyłki twarde, które dobrze przenoszą branie z zestawu na szczytówkę.
Kluczowym elementem zestawu feederowego jest koszyk. Jest to też chyba najbardziej bagatelizowany element. Jednak bez właściwego doboru koszyczka do łowiska nie ma mowy o skutecznym wędkowaniu:
- Koszyczki z siatki – służą do nęcenia zanętą spożywczą z dodatkami. Otwarte końce powodują, że zanęta łatwo wypada w wodzie. W wodzie stojącej najlepiej użyć modelu w kształcie walca lub prostopadłościanu, a w rzece o podstawie trójkątnej, który jest bardziej odporny na nurt. Specjalną wersją tego typu koszyków są modele do dalekich rzutów, które mają obciążenie zamocowany „na dole”, a nie na boku.
- Koszyczki plastikowe zamykane – służą do nęcenia białymi robakami, które w wodzie stopniowo wychodzą przez otwory. Podobną rolę pełnią koszyki np. z gąbką.
- Koszyki do method feedera – to specyficzna odmiana feedera, więc lepiej poczytać artykuły konkretnie na ich temat.
- Ciężar koszyczka dobieramy do odległości, na jakiej chcemy łowić, głębokości i ewentualnie siły nurtu. Wielkość dobieramy do ilości zanęty, jaką chcemy użyć i siły wiatru – im silniej wieje, tym lepiej jest zastosować mały koszyk.
Ważnym dopełnieniem wyposażenia wędkarza feederowego jest specjalna szeroka podpórka, która ułatwia ustawienie odpowiedniego naprężenia żyłki.
Rafał Pokusiński