Pogoda pozwala na krótkie wypady wędkarskie, to żal nie skorzystać.Po wcześniejszym małym sukcesie, wczoraj była porażka. Ale co tam, spotkałem nad wodą kolegę po fachu i zostałem właścicielem kapitalnego woblerka. Dzisiaj zaś sprawdzałem następny odcinek wrocławskiej Ślęzy.
Trzeba się przyzwyczajać do widoku skanalizowanych rzek, bo to, co się teraz dzieje, ech! Zacząłem szukać pozytywów z takich rozwiązań melioracyjnych.Na początek przy drodze spacerowej możemy spotkać rzeźby plenerowe wykonane przez Tadeusza Tellera w 1975r.
![](/images/artykuly/Jaceen/lutywewroclawiu/zdjecie_1.jpg)
![](/images/artykuly/Jaceen/lutywewroclawiu/zdjecie_2.jpg)
Autora prac można skojarzyć również, chyba z największym wrocławskim orłem bez korony, który stoi przed sztabem Śląskiego Okręgu Wojskowego.
http://dolny-slask.org.pl/766741,foto.html?idEntity=509144
Można wziąć pod uwagę przyjazd w to miejsce BMX-em. Jak nam rybki nie będą brały, jest gdzie rozładować energię uprawiając park lub street.
![](/images/artykuly/Jaceen/lutywewroclawiu/zdjecie_3.jpg)
Podczas wędkowania najwięcej uwagi będzie absorbować wzgórze, czyli Cmentarz Żołnierzy Polskich. Wzgórze zaprojektowali wspomniany wcześniej T. Teller i Łucja Skomorowska. W centralnym miejscu widoczne są dwie kolumny, co mają symbolizować skrzydła husarskie. W ich dolnej części znajdują się płaskorzeźby.
![](/images/artykuly/Jaceen/lutywewroclawiu/zdjecie_4.jpg)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_%C5%BBo%C5%82nierzy_Polskich_we_Wroc%C5%82awiu
Do wzgórza przylega obiekt City Golf Wrocław, który powstał w roku 2002.Można poćwiczy tam inne partie mięśniowe a ćwiczenia na dokładność i celność zapewne w wędkarstwie się przydadzą.
![](/images/artykuly/Jaceen/lutywewroclawiu/zdjecie_5.jpg)
Najważniejsza rzecz, dla której tam byłem, to ryby. Dla nich musiałem udawać, że nie widzę ciekawskich spojrzeń. Dla mnie, to pewnego rodzaju test, czy sobie poradzę z sytuacją,gdy jest sporo obserwatorów. Jednak i ja kątem oka patrzyłem, co się wokół dzieje. I tak wśród spacerowiczów, rowerzystów, biegaczy i wielu innych dyscyplin, które dało się zaobserwować byłem ja, wędkarz. Wszyscy byli zajęci swoją pasją, zamiłowaniem do aktywnego spędzania wolnego czasu. Dla mnie wynagrodzeniem, był złowiony pstrąg. Pierwszy w mojej karierze wędkarskiej. Złowiony na własnego woblera, który zaczyna być nr 1 na początku tego sezonu. Przyniósł mi już kilka brań i dalej jest atakowany przez ślężańskie ryby.
![](/images/artykuly/Jaceen/lutywewroclawiu/zdjecie_6.jpg)
Jaceen