Dziś pogoda dopisała wiatr prawie zerowy, lekkie zachmurzenie, wiec wypad nad Odre, początkowo nie zapowiadało się, że będzie aż tak dobrze, z każdą godziną było coraz to lepiej, a w rezultacie skończyło się na sporej ilości okoni w tym kilka w fajnych już rozmiarach 30+ i rodzynek... ( u kolegi nawet 41cm!), Celem był okoń, ale pojawił się sandaczyk, czy obcinka szczupłego. Woda żyła..