Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 03.12.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
Hmy.....a z drugiej strony łowił @jaceen, wracałem z nim do auta i o żadnym kleniu nie wspomniałtaki to tajniak z niego!!! Nawet jak mu mówiłem, że marzył mi się klenio ładny. Więc THE END musiałem przesunąć na dzisiaj. Spontan. Pobudka! I ogień. Dzisiaj było jakoś pusto nad wodą. Komercji nie było Trzy ryby na brzegu. Każda z innego gatunku. I tak rosnąco: klenik około wymiar, okoń 22cm No i była ryba dnia: Ostra walka! Prowadziłem tuż przy zaroślach i ....zaczep, który po chwili ciągnie do środka Ślumpy. Hamulec miałem dociągnięty to mi dało fory. 60cm! Czyli mamy jeszcze parę grubych ryb do zarybienia Teraz już na pewno THE END!!!!12 punktów
-
11 punktów
-
Nooo Jacku.. Wielkie gratulacje za tego krokodyla:D Widok takiej rybki w Ślęzie napawa optymizmem:) tym bardziej, że wczoraj widziałem spoooro szczupaczych maluszków. Marzy mi się jeszcze żeby ktoś dodał zdjęcie pstrąga ze Ślęzy słyszałem opowieści o takowych. Przy okazji gratuluję wszystkim punktującym kolegom z ligi a pozostałych namawiam do większej aktywności:) Jak widać jest za czym ganiać!!6 punktów
-
Dziś budzik ustawiony na 6 szybkie śniadanie i wyjazd. Dziś w planie szczupak, szukam go w zdłuż trzcinowisk.Nad wodą jestem jeszcze po ciemku, nowe miejsce więc najpierw Obławiam obrotówką - nic cisza widzę na kolejnej główce zamieszanie i drobnica ucieka w popłochu. Obławiam miejsce za miejscem, w końcu jest kontakt. Po chwili wyjeżdża rybka okoń, nastepnie kolejne branie czuje że chyba kolejny okoń ale wiekszy bo wybiera plecionke z kolowrotka- ale co to szczupak a raczej szczupaczek bo ma ok 40 cm,w sumie na tej i kolejnej glowce kilka okoni wywyjechało, ale jak to zwykle bywa duże sztuki mnie omijają:( dzień udany przynajmniej cos sie uwiesiło:) zdjęcie szczupaka niezgodne z regulaminem- tomek15 punktów
-
Gratulacje Panowie wytrwałości! Jacku, taki szczupły na Ślęzie to prawdziwy okaz. I ja zapragnąłem zapunktować w drugiej turze. Może i nie poświęciłem w tym roku Ślęzie za dużo czasu ale o lidze pamiętam. Dzisiaj nastawiłem się z kajtkami na okonie. Zaczęło się bardzo dobrze bo już w drugim rzucie miałem punktującego okonia. Za godzinę był jeszcze ok 30cm szczupaczek i to by było na tyle. Żałuję, że miałem niewiele czasu i nie pokombinowałem tyle ile bym chciał. Dopiszę do punktacji całe 31. Czyli w ciągu roku złowiłem tylko 2 punktujące ryby. Po jednej na turę. Baaaardzo słabo ale cieszy! Piękną mamy Ślęzę pod Wrocławiem. W mieście takich widoków nie uświadczy.4 punkty
-
Witam;:) Dzisiaj stawiłem się nad Ślęzą hmmm..... chwilkę wcześniej od Jacolana;) tak jak pisał Mistrz ligi(Jacen i Peekol jutro macie jeszcze szansę aby to zmienić;p) okoni trzeba było mocno szukać, ale jak już się je znalazło można było liczyć na kilka sztuk z jednego miejsca. Ja trafiłem na jedno takie miejsce gdzie na kiju miałem ich 8 sztuk z czego 6 wylądowało na brzegu. Gdy w tej miejscówce przestały gryźć okonie, pomyślałem, że pewnie pojawiły się szczupaki. Od razu zmiana kija na którym założony jest przypon. Nie myliłem się;) Pierwszy rzut i siedzi szczupak, kilka rzutów później i jest następny;) Później dołowiłem jeszcze 4 okonie, ale już w innej miejscówce. Miałem jeszcze jednego szczupaka, ale zwiał;p Spotkałem Jaceena, od razu wiedziałem, że dzisiaj na 100 % coś złowi konkretnego, no i złowił;) Jacolan również pokazał dzisiaj klasę, łowił piękne okonie, tak jak pisał podziwiałem to z dosyć bliskiej odległości ;p PPu88 gratulację za ładnego okonia, taki by mi się dzisiaj przydał żeby dorzucić kilka punkcików;) Podsumowując miałem dzisiaj 10 okoni i 2 szczupaki, wynik nie najgorszy, choć rybki mogły by być troszeczkę dłuższe;) Największe okonie miały 24 cm. To był mój ostatni wypad na Ślęzę w lidze, ale może jeszcze do końca roku pojawię się na niej aby poszukać jeszcze jakiegoś ładnego okonia;) Póki co wyruszam na Odrę w poszukiwaniu sandaczy;) To był fajny dzień, super, że dzisiaj sporo nas łowiło;) Pzdr i do zobaczenia nad woda;) Poniżej największe rybki z dzisiaj:4 punkty
-
Nadszedł grudzień,ostatni miesiąc wędkarskiego sezonu.Miesiąc w którym rozpoczyna się zima a więc szczytowy okres w którym możemy liczyć na spotkanie z okazałymi szczupakami i sandaczami. Na "moich" wodach szczupaki w ostatnim okresie znacznie zmieniły swoje dotychczasowe zachowania.Drobnica uciekła z trzcinowisk a za nią drapieżniki.Dotychczas bardzo skuteczne "żelazo" jest teraz odbijane z impetem jakby przynęta w ogóle nie była uzbrojonaDziś udało się wygospodarować wolne od pracy,pogoda wymarzona na drapieżnika,od samego rana opady śniegu,temp. bliska zeru,umiarkowany wiatr czyli lepiej już nie będzie.Częste zmiany przynęt,kolorów itp..na nic,a podbijanie miękkich przynęt chyba już tylko straszyło szczupaki.W cieplejszej wodzie mniej skuteczny shad teez teraz okazuje się tym co odpowiada szczupakom,mega spowolnione prowadzenie,kołysząca praca i zamiatanie ogonem.Samo przebywanie nad wodą w taką aurę daje mi mega frajdę a kilka uderzeń i trzy wyholowane zębate choć nie wielkie bo w granicach 60cm były tylko ukoronowaniem wspaniałego dniaPozostaje ponownie ruszać nad wodę póki zima nie przykryje tafli w lodowe ubranie3 punkty
-
Liga Ślęzy 2017(podsumowanie) @peekol- też mi się tak zdawało, ale sprawdziłem dwa klenie+szczupak który zrzucił z tabelki okonia. Panowie gratulacje dla tych którzy choć raz wybrali się na Ślęzę. Zwykłych ludzi jak spotykam nad rzeką to ze zdziwieniem patrzą na mnie. Najczęściej padają pytania typu.."czy tu można coś złowić?..."itp. Jak widzicie można. Czasem nawet całkiem,całkiem. Okonie z Odry niech przejdą na dietę tych ślężańskich . Są klenie. Zdarzają się całkiem ładne. Są i szczupaki. Kiedyś w ochronce przyłowem miałem jeszcze większego @PPu88-nad pstrągiem popracuje o ile znajdę motywacje. Ponoć brzany też są. Ja nie widziałem. Gratulacje dla tych co poczuli ryby na kijach!!! Szkoda, że tych punktów w tabeli tak mało dużo pustych miejsc. W tych dwóch turach mniej bywałem na Ślęzie niż w poprzednich latach LŚ. Ten sezon wykreował się na jakiś taki bardziej okoniowy. Choć kilka kleni powyżej 40cm udało mi się wyholować. Ale ogólnie to mało kleni połowiłem. Za to utkwił mi w pamięci okoń z marca. Który jest moim PB Ślęzy Również zapamiętam jak utkwił mi grot w palcu. Kilka pięknych miejscówek popsuły mi silne wiatry. To były dobre miejsca w których jak nie udało mi się zapiąć ryby to przynajmniej podziwiałem okazy tam pływające. A teraz leżą tam wielkie drzewa. Kilka miejsc celowo w tym roku nie odwiedziłem. Zwykle mi to wychodzi na dobre. Czy tak będzie? Nie wiem. Wiem na pewno, że trzeba coś zmienić w zasadach Ligi. By znaleźć więcej ludzi chętnych do zabawy czynnej, a nie tylko do zapełniania listy uczestników. Myślę, że to pora by na ten temat podyskutować na forum. Przyznam szczerze, że nudzi mi się czytanie własnych postów Tak mało wędkarzy jest lubiących wędkować na małych wodach? Ekonomia? Brak chęci ,czasu? Dlaczego?3 punkty
-
Nie, nie pojawi się. Gratulacje @jacolan! Fajny zębaty finał i piękny wynik w całej turze! Każda ryba w punktacji u Ciebie to inny gatunek? Tak chyba jeszcze nie było @jaceen też ładnie Gratuluję dla @Danek., @Płatek88 i @PPu88, którzy też zapunktowali. Ślęza z roku na rok coraz bardziej nam zarasta i nie było łatwo!3 punkty
-
3 punkty
-
raport z dzisiaj , chwilę po 7 dmej jestem nad wodą testowanie kolorów i zong 😈 coś skubie ale nie do zacięcia , dzisiaj dominujące kolory brudne , kolega wędkuje tradycyjnie a ja kombinuje 😁 wynik porównywalny 😒 okonie stały na całej szerokości kanału , bardzo delikatne brania , kolega zawija się szybciej ja zostaję trochę dłużej mój wynik to 20 okoni plus bonus na drop shota po którym się ze śmiechu zawinąłem 😁😁😁 jedyne branie ale bardzo konkretne😁😁😁 ostatnie zdjęcie wyjaśni wszystko , buzi nie dałem 😁😁😁3 punkty
-
2017.12.02 Liga Ślęzy Już było blisko. Ostatnie moje wyjścia nad rzeczkę, mogły dać „dobrą zmianę” Straciłem dużego okonia. Następnym razem sporego klenia. Jednak za każdym razem dokładałem punkty. Dzisiaj faktycznie, ruch na Ślęzie, jak na komercyjnej wodzie Pocieszające, że chłopaki wydłubali kilka godzin i ostatnie godziny rywalizacji nabrały rumieńców. Nad wodę dotarłem około 12:00. Uzbrojony w delikatny wolframowy przypon, na jigu „kajtek kaloryfer”, pierwszy rzut i bęc! Zaczep:/ Ładnie się zaczyna. Udaje się odzyskać przynętę. Niestety gumka zmasakrowana. Ponad godzinę byłem bez brania. Spotkani koledzy mówią, że coś połowili. Nie ma co, pocieszyli mnie. Kolejne informacje, jeszcze bardziej mnie dołują. U mnie w dalszym ciągu bez brań. Pierwszy okoń melduje się po kilku delikatnych trąceniach przed czternastą. Prawie dwie godziny chodzenia i tylko jedna ryba. Na tym odcinku, to u mnie porażka. Jacek dłubie z drugiej strony. Mówi, że kilka ładnych pasiaków złowił. I jak tu z takim rywalizować?:) Fajnie jest, atmosfera, luz, pogoda niezła, honor uratowany. Mija kolejna godzina. Powinno coś się dziać. Drobnica nieśmiało oczkuje. Wchodzę do wody, aby obłowić pas trzcin. Rzuty na maksymalną odległość i powolne ściąganie z jednoczesnym delikatnym podbijaniem z nadgarstka. Mija kilka chwil. Kolejne ściąganie gumki przynosi tępy zaczep. Zaczep powoli zaczyna odjeżdżać w nurt, by ponownie wbić się w przybrzeżny tatarak. Kolejny raz zaświtała myśl, czy zobaczę, co znowu stracę? Dokręcam hamulec. Mocniejszy hol daje rezultat. Pokazuje się fajny kleń. Czy na tyle duży, by zagrozić Jacolanowi? Końcowy moment holu był ryzykowny. Kleń pod nogami wbija się w zielsko. Podobna sytuacja jak z okoniem. Zmuszony jestem ręką ciągnąć za linkę. Oby znowu hak nie zaczepił o badyle. Ryba ślizgiem wyjeżdża na trawę. Ładny. Będą punkty na bank. Czy wystarczy zepchnąć naszego mistrza na dalsze miejsce? Miarka pokazuje 42 cm. O ile pamiętam, to brakuje 1 cm do wyrównania mojego kleniowego PB na Ślęzie. Po przybyciu do domu sprawdzam tabelę. Brakuje dwie długości łuski. Udało się za to wyrównać wynik Peekola Keitech Black Blue dopasowany do koloru wędki dał świetny rezultat:) Do zobaczenia nad Ślęzą w 2018.3 punkty
-
No i przyszedł czas na ostatnie podejście. Ostatni wypad. Nad wodą byłem między 8-9h. Od razu mnie przywitał @Płatek88 Już po pierwszej rozgrzewce był jak się okazało. Zapowiadało się ciekawie. A jeszcze czekałem na jaceena. Miałem po cichu nadzieję, że połowimy. Pogoda była ok nie za zimno nie wiało. Tak w sam raz. Ja się nastawiłem na łowienie gumkami. Najpierw sprawdziłem swoje ściśle tajne bankówki Potem już poszedłem w miejsca typowo zimowiskowe. Tam spotkałem kolejnego gracza ligi Był nim @PPu88 na fot. I od razu gratuluję pięknego punktowanego pasiaka! Tym bardziej dlatego , że nie było dzisiaj łatwo. Miejsca w jakich wszyscy próbowaliśmy to wolniejszy bieg Ślęzy. Ja postanowiłem przejść na drugi brzeg. I poszukać nowych dołków, spowolnień i ciekawych miejsc......no dobra kilka wypatrzyłem po ostatnim upuście wody Na niskiej wodzie udało mi się coś nie coś pozapamiętywać. Co chwilę spotykałem chłopaków na przeciw; Tutaj jaceen walczył zawsze groźny i nie przewidywalny Znam go na tyle ,że wiem jak jest gruba ryba w wodzie to potrafi ją podejść po mistrzowsku. Ja poszedłem dalej w górę. Ale wcześniej są takie słupy po dwóch stronach rzeki. Czy wiecie może co one oznaczają? Stojące na przeciw siebie. ???? W górze trafiłem piękne stadko. Jak dobrze policzyłem to 9szt. z jednego miejsca. @Płatek88 stał na drugim brzegu i oglądał widowisko okoniowe Trzy największe okonie dały by świeżakowi w sumie 114 pkt. tak na szybko policzyłem. We dwóch kolejnych miejscach dołowiłem kilka sztuk. Dzień trudny, okoni trzeba było szukać na bardzo długim odcinku rzeki. Te które znalazłem to stały na stokach. W miejscach na granicy płytszej i głębokiej wody. Szkoda, że ten wpis nie wrzuciłeś wczoraj Motywacja na dziś była by jeszcze większa! Do zobaczenia już w pubie przy kufelku. Pozdrawiam!!! THE END3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Panowie znowu się zaczęło może nie kolosy ale ilościowo bardzo dobrze. Dzisiaj o 7 rano melduję się na swojej mecie ze względu że ostatnio miałem w miarę dobre wyniki na drop shot postanowiłem wczoraj zrobić dodatkowy zestaw ale troszkę cięższy aby dalej rzucić i poprowadzić trochę większe przynęty czyli ciężarek 15gr i do tego silikony do 10 cm. Poranek zacząłem od klasycznego opadu 5gr i 3 cale lecz bez efektów więc zmiana kija i drop shot ląduje daleko od brzegu kilka ruchów kijem i bum 25 cm. I to na tyle 😲 myślę będzie padaka. Ale od godz 8 się zaczęło na dobre rzut ryba i tak do 9.30 tylko i wyłącznie klasyczny opad w gramaturze i wielkości jak opisałem wyżej okonie w przedziale od 20 do 30 cm. 9.30 po braniach ale widziałem kawałek dalej jak ucieka drobnica więc zmiana miejsca i zaczynam badać dno do godz 10.30 z tego miejsca mam 5 szczupaków 🤤 Z JEDNEGO MIEJSCA w przedziale 50 do 56cm 10.30 i znowu po braniach więc wracam do auta na śniadanie. Po śniadaniu do 12 pojedyncze pukniecia ale od 12 do 13.40 znowu jazda im mocniej wiało tym mocniejsze brania nie trzeba było na szczytówkę. Dzień zaliczam do mega udanych myślę że przeżucilem około 50 może 60 okoni rybki pięknie wybarwione i grubiutkie zdjęć nie wrzucam bo jutro sobota a po jutrze niedziela a dzisiaj był tylko jeden wędkarz więc może dali sobie spokój a ja nie będę ich nakierowywał chyba że zamrażarki mają już pełne.2 punkty
-
Zostało jeszcze kilkadziesiąt minut do zakończenia. Miałem chwilę czasu, to policzyłem punkty i wstawiam. Druga tura wygląda tak: 1 . Jacolan 125 pkt 2. Peekol 122 pkt Jaceen 122 pkt 3. Płatek88 111 pkt 4. Danek 98 pkt 5. PPu88 39 pkt 6. Marienty 31 pkt 7. … Podsumowanie całego sezonu wygląda tak: 1. Jacolan 255 pkt 2. Jaceen 243 pkt 3. Peekol 239 pkt 4. Płatek88 218 pkt 5. Danek 211 pkt 6. PPu88 149 pkt 7. Budek 123 pkt 8. Gu_miś 111 pkt 9. Marcinecki 76 pkt 10. Marienty 63 pkt 11. Mefis_7 Andrutone Boseib Booryss Tom@ha Carloss83 Marcin82 DAZ McGregor Michalv Jaroslav RadekM Proszę sprawdzić swoje punkty, czy nie wkradł się błąd. Damy jeszcze do końca poniedziałku czas na ewentualne protesty:) Później już arbiter przyklepie wyniki i ruszamy z sezonem 2018. Podsumowanie i dyskusja w wątku "Wrocławska Ślęza".1 punkt
-
Tak mówią Ale inaczej się łowi z kimś, pod namiotem chroniącym z góry a inaczej samemu moknąc w deszczu przy jednym stopniu Celsjusza. Zabrakło motywacji. Miętowy pewnie się jeszcze trafi bo grudniowe klenie jeśli pogoda pozwoli skuszą mnie na pewno a że miejsce i przynęta taka sama to kto wie niestety ale to już będzie przyłów a nie cel sam w sobie.1 punkt
-
1 punkt
-
Ale się dzisiaj dzieje nad Ślęzą!! Wszyscy na ostatnią chwilę jak studenci na uczelni Mi udało się wydłubać tylko jednego okonka ale wiem, że byli dzisiaj lepsi. Na odcinku, na którym łowiłem naliczyłem sześciu wędkarzy Ciekaw jak dzisiaj zmieni się tabela Okonek ospały jakby z zamrażarki wyszedł..1 punkt
-
Dziś wypad z kolegą z pracy na umówione wcześniej miejsce. Nieźle wiało ale rybki dopisały. Co prawda rozmiar przedszkolny. Nad wodą spotkałem Wasyla (stałego bywalca tej miejscówki ). Chwilę pogadaliśmy, wymieniliśmy się spostrzeżeniami i zabraliśmy się do łowienia. Wasyl nie ukrywam, że podglądałem Twoje łowienie na bolonkę i wyglądało to ciekawie no i skutecznie. Jestem ciekaw czy matchówka też by się nadała do takiego wędkowania. I jak Ci poszło potem jak się rozstaliśmy nad wodą?? A i trafił się u kolegi przyłów sandaczyka1 punkt
-
kolego MARCIN82 u mnie okonie są bardzo dobrze wychowane wieczorem to siusiu paciorek i spać 😉 wczoraj po ciemku parę godzin połaziłem bez efektu nawet skubnięcia nie miałem za to dzisiaj o 13stej jestem nad wodą , siedzi dziadek z gruntówkami normalnie dzień dobry coś skubie? e tam panie dwie godziny nawet brania nie było, mogę parę razy rzucić, jak nie biorą to rzucaj se pan , drugi rzut i ładny okoń następny rzut okoń, w końcu słyszę pytanie , panie na co to ? odpowiadam na gumkę, jak k...a na gumkę? żegnam się z jego gościem i próbuje dalej , drop shot dzisiaj nie zdał egzaminu , wszystko siedziało w krzakach, jedynie słuszny kolor i metoda bolońska zdawała egzamin. P.s. bardzo dużo drobnego narybku, widziałem dużo ataków drapieżnika i mewy też miały ucztę1 punkt
-
Cześć. Wczoraj kontynuacja nocnych zapędów Coś ostatnio było w temacie nocnego łowienia okoni. To i ja coś dorzucę, tyle że jako przyłów. Powiem tak, dzieje się. Mnóstwo brań, 8 krótkich sandaczy na brzegu kilka spadów i niestety jedna porażka. Piękny strzał, odjazd w nurt dobre 20 metrów hamulec za mocno przyjręcony i spinka, hak niestety rozgięty ;( W mojej ocenie grubo ponad 70. Dziś prawdopodobnie pauza, od poniedziałku może 20 godzin snu, wiecie jak to jest. Pozdrawiam1 punkt
-
I gdzie te sandacze? Zamieniły się chyba rolami. Branie, odjazd na 30 metrów, przyduszenie do dna i hol typowo sandaczowy. Dopiero świeca zdradziła co uwiesiło się na końcu zestawu W roli głównej niezawodna tej jesieni gumka 6 na 6. Były co prawda jeszcze dwa krótkie sandaczyki ale nie mogę dobrać się do takich by mogły regulaminowo zapozować. Hmmm może trzeba zaopatrzyć się w tonące jerki? Zarybiamy i walczymy dalej Za pięć godzin pobudka do pracy, no niestety ;( Pozdrawiam1 punkt
-
U nas szału nie było, rybki nie duże, ale po kilkanaście złowiliśmy. Ja miałem zestaw DS a Syn tradycyjnie (główka jigowa) - wyszedł nam remis Ale póki byliśmy okonie siedziały jeszcze przy brzegu - jeżeli odeszły dalej wynik pewnie wyglądał by inaczej. I faktycznie "jedyny słuszny" kolor od @wasyl1968 dawał dzisiaj radę1 punkt
-
1 punkt
-
Rano szybko pozbierałem myśli i doszedłem do wniosku, że bredziłem. Jak to, mam odpuścić Ślęzę? Po co mi "kormorany"?;) Całe trzy kilometry rzeki będzie dla mnie. Samolub ze mnie;) Wybrałem tym razem porządniejszą drogę:) Okazało się, że daleko nie zajdę i jednak trzeba przez szuwary cisnąć. Dzisiaj zaplanowałem mniej chodzenia i bardzo dokładnie obłowić konkretne miejsca. W miejscu, gdzie straciłem okonia życiówkę łowię wymiarowego szczupaka. W sumie były dwa na brzegu. Odzyskuję zerwaną gumkę, która wczoraj ugrzęzła podczas walki z okoniem. Gdybym wtedy miał wodery, to może udałoby się go wyciągnąć? Obłowiłem sześć miejsc. Brań tyle samo, co poprzednio (siedem). Tylko jedna ryba spadła. Był to kleń trochę większy od tego, co na zdjęciu (37 cm). Okoni było trzy. Największy 25 cm. Żadna z ryb nie poprawi mi punktacji w tabeli. Musiałyby mieć przynajmniej centymetr więcej. Bardzo fajne dwa dni spędzone daleko od "Lidla";)1 punkt