Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      1 094


  2. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      10 657


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      5 359


  4. karpangler

    karpangler

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      141


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.05.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Fajnie macie, że w waszych pudełkach można zobaczyć woblery, które leżą tam już kilka lat. Ja mam syna, więc do swoich wobków nie mogę się przywiązywać. Jak jakiś okazuje się łowny, to przy najbliższej okazji moja pociecha go przechwytuje i szanse na niezerwanie radykalnie maleją Ale wracając do Odry. Codziennie przed pracą i po pracy odwiedzam przydomowe odcinki. Nie mam czasu na długi spacer, więc zazwyczaj podjeżdżam pod wodę i obławiam jedno miejsce. Wczoraj miałem ciekawy dzień. Rano dwa kije, lekki i cięższy. Zacząłem od szukania okonia przy brzegu. 3 kolory kajtków i nic specjalnego. Założyłem bloodteza od westina na czarnej czeburaszce i praktycznie z jednego miejsca wyciągnąłem w krótkim czasie ponad 20 okoni. Większość wielkości dłoni, największy 23cm (mierzę jak jest dłuższy od mojej dłoni ), ale zabawy sporo. Prowadzenie polegało na rzuceniu pod prąd i utrzymywaniu przynęty w swobodnym spływie z jedynie delikatnymi podszarpnięciami. Najwyraźniej spore stadko okoni ustawiło się w oczekiwaniu na spływające z podeszczową wodą smakołyki i robak westina okazał się idealny na te warunki. W czasie zabawy z okoniami obserwowałem wodę, wypatrując aktywności bolenia, który to spędza mi sen z powiek, bo jeszcze nie potrafię podchodzić tej ryby. Zakotłowało się coś przy powierzchni, ale na bolenia mi nie wyglądało. Założyłem, że może być to szczupak i uzbroiłem cięższą wędkę w zielonego curl tezza 8,5cm od westina (btw. coś mi w tym roku gumy od westina fajnie chodzą). Wysokie podbicie i długi opad (założyłem, że szczupak podszedł trochę wyżej). Przynęta uderza w dno i pstryk - mały sandacz, wypięty w wodzie i próbuję dalej, bo to nie on zrobił zadymę w pobliżu zastoiska spływającej sieczki. Kilka rzutów i kolejny pstryk - sandacz ponad wymiar. Miło, ale jednak zmieniam na boleniowe woblery, zapominając o szczupaku i odpuszczając jeszcze sandaczom. Kilkadziesiąt rzutów, różne prowadzenia, próby z powierzchniowymi i nic, mimo że obserwuje co chwilę ataki bandytów. Zacząłem się zbierać do pracy, a tu nagle spotykam świetnego wędkarza od nas z forum, który daje mi kilka cennych wskazówek, co zachęca mnie do spróbowania za boleniem jeszcze po pracy Około 18:00 obrzucam miejsce gdzie powinny ustawiać się bolenie i wychodzić do ataków. Leje deszcz, płyną tony sieczki w niemal każdym rzucie czepiającej się do woblerów. Jak bym nie prowadził, sieczka wszystko psuje. Zmieniłem taktykę. Wobler gloog nike, rzucam w górną część podwodnego progu i wachlarzem, maksymalnie powoli prowadzę nad nim, tuż pod powierzchnią, 5-6 m od mojego stanowiska w krzakach. W tym miejscu w słoneczny dzień ustawiały się ukleje i oczkowały na spływającym na powierzchni zakwicie topoli. Skoro bolki atakowały stojące ukleje, to czemu nie miałby zaatakować stojącego woblera. Gloog nike fajnie migocze w silniejszym nurcie a dodatkowo jest lekki i nie wciąga go głęboko. Uderzenie trochę mnie zaskoczyło, ale po krótkim holu miałem rybę. Niewielki, ale niesamowicie cieszy, że wreszcie się przełamałem i zrobiłem jakiś postęp w podchodzeniu boleni.
    6 punktów
  2. Curl teez 8,5cm, 10g główka. 37cm - siedział w zalanych trawach. Mój PB
    4 punkty
  3. Wreszcie i mi udało się coś lepszego złowić bo długo nie mogłem przebić się przez małe karpie. Zdjęcie średnie bo walka z karpiem i samowyzwalaczem to masakra. Mam nadzieję że teraz częściej uda się zlowic coś godnego zdjęcia.
    4 punkty
  4. Fajnie się czyta, jak ktoś analizuje, co się dzieje na łowisku i w krótkiej formie potrafi przelać to na papier. Lepiej stanąć, zastanowić się, niż bez przemyślenia biczować wodę i zarzynać zębatki w kołowrotkach:) Dzisiejszy poranek na bardzo miejskiej miejscówce. Woda już inna i zdecydowałem, że powalczę gumami. Trzy brania i jeden nietrafiony atak. Przy jednym wyprostowałem hak. Dwa następne na brzegu 50 i 53 cm.
    4 punkty
  5. To i ja się pochwalę , emerytem inwalidą 😜 , bez jednego oka , ster dorabiałem ,kotwiczki wymieniane , mam go ładnych naście lat taki jakiś fartowny .okoń , szczupak , sandacz , ciekawostką jest taka że byczki se go upodobały 😛
    4 punkty
  6. Cały ubiegły tydzień chodziły mi po głowie okonie. Wieczorami zbierałem rosówki, żeby wybrać się na zasiadkę ze spławikiem w starym stylu. Udało się dopiero w niedzielę wieczorem. Przeczucie mnie nie zmyliło. W ciągu krótkiego, 1,5 godzinnego wypadu zaliczyłem kilka ryb- w tym 3 sztuki powyżej 30 cm.
    4 punkty
  7. Brawo chłopy za rybki i wytrwałość nad wodą👏👏 RSM okonia to Ci zazdroszczę 😁 a bolenie podobno tam do południa walą. Moje dzisiejsze zmagania boleniowe trwały 2h. Ale 1.5h zajęło mi dobranie przynęty i jej prowadzenie 😱długo czy krótko...? Ważne że się udało ryby reagowały na przynęty prowadzone wolno w toni, czyżby woda się ochłodziła? To na pewno. Dane mi było wyciągnąć tylko jednego Bolka w okolicach 65cm ale ataki niektórych bydlaków przyprawiały mnie o dreszcze 🙉 za każdym razem gdy przyładował gruby Bolek odkręcałem hamulec o jeden ząbek ze strachu gdyby połakomił się na moją przynętę na krótkim dyszlu 😂😂 a wędkę trzymałem tak mocno że po 2h łowienia nie czułem palców u ręki 🤣 wędkarstwo to piękny sport 💪💪 tyle nowych siwych włosów dostałem.
    3 punkty
  8. Dzisiejsze okonki wydłubane z odrzańskiej klatki, a dokładniej spod tego co zajmowało większość jej powierzchni, czyli trawy, gałęzie, styropian i plastik. Wszystkie na Keitecha 3'. Dopisuję, a raczej zapisuję 30,27,24cm.
    3 punkty
  9. Dzisiaj natomiast postanowiłem trochę odreagować weekendową porażkę i wybraliśmy się w 4 z bratem i dwoma kumplami na małe podkrakowskie łowisko komercyjne z którego kilka wypadów już opisywałem czyli Wieniec Wędkowaliśmy od 8 rano do 20:00 czyli w sumie 12 godzin Brat chodził po łowisku ze spiningiem, no i wydłubał w sumie 3 nieduże szczupaki. Ja i dwóch kolegów łowiliśmy stacjonarnie, u mnie dwie karpiówki z zestawami do metody a kumple klasyczny gruncik oraz spławiczki Koledzy złowili kilka niedużych karpi oraz lina i dwa karasie, u mnie rybek było trochę więcej a dokładnie 15 większość karpi 2-5 kg i trzy fajne karasie Poniżej kilka pamiątkowych fotek :
    2 punkty
  10. @Tomek1 jak jeździłem lata temu na Goczały to majowe okonie z betonów to był obowiązkowy punkt w kalendarzu. Widać nic się nie zmieniło. Ładne te okonki
    1 punkt
  11. A co powiesz o tym woblerze? Teraz jest brzydki, wymymłany i wygląda, jakby trafił między drzwi a futrynę. Jest piekielnie łowny. Nie wiem, ile ma lat. Sześć lat temu wyglądał jeszcze tak i w niczym nie przypominał dzisiejszej karykatury woblera. Łowię na niego w dalszym ciągu. Co jakiś czas maluję lakierem bezbarwnym, aby woda go nie rozwaliła. Ten jest jeszcze z opisem (częściowo widoczny na brzuszku). Dzisiejsze Gębale opisówki nie mają. Zresztą ostatnio nasz forumowy kolega zwrócił uwagę, że pojawiły się w sprzedaży pod firmą ASSAN. Teraz wędkarz patrzy, żeby przynęty świeciły się jak pieskowi j...ca:) Najlepiej jak mają przynajmniej dziewięć warstw żywicy i żadne szczupacze zęby nie porysowały politury. Lubię przynęty z materiałów miękkich. Takich, aby zębiska mogły się choć trochę wtopić w ciałko woblera, a nie prześliznąć jak po szybie. Że lakier odpryśnie? A ile łowny wobler zagości w naszych pudełkach? Najprawdopodobniej przez częste używanie długo się nim nie nacieszymy;)
    1 punkt
  12. A u mnie z synem sprzęt musiał ciężko popracować. Kilka karpi 64-68cm, dwie spinki naprawdę ciężkich ryb. I jeden jasiu 107cm:
    1 punkt
  13. To się nazywa zwycięska drużyna W zawodach z okazji Dnia Dziecka: w grupie średniej- synek I miejsce, córa III miejsce. W grupie najmłodszej bratanica- I miejsce.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.