Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.02.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Dzisiaj Kwisa choć strasznie wiało, czego ryby nie lubią na haku zameldował sie potok 36 cm, kilka się spięło. W sumie dzień udany choć woda podniesiona i czysta, ciężko szukać na niej ryby bo rozpraszają się po całej rzece a nie stoją w dołkach. Woda z ogromnym uciągiem , nie dałem rady stać na żwirowym podłożu bo nurt podmywał mi buty. Pstrągi na razie aktywne na cofkach i spowolnieniach nurtu.8 punktów
-
Dziś pomachałem kijem i trochę połowiłem rybek , ogólnie nie nudziłem się Dodatkowa robota nad wodą to gonitwa za gołębiem który miał obydwie łapy zaplątane w kłebek żyłki , po którymś podejściem udaje się złapać ptaszysko i uwolnić z sideł , takich gniazd pozbierałem przy moim stanowisku cztery sztuki . Ale najlepszy numer zostawiłem na sam koniec . Składając sprzęt podszedłem jeszcze do kumpli gadu gadu , papieros hihihi hahaha i miedzy nogami pojawia się znowu żyłka , zaczynam zwijać ją na dłoń i przy okazji swoje powiedzieć co to wędkarz (ku,,,a , ch,,,j itd.) który zostawia strzępy żyłki nad wodą . Co się okazuje , przechodząc obok pokrowca kumpla zahaczyłem o jego żyłkę która wystawała z pokrowca i z tąd się wziął początek tej scyny , zanim się zorientował o co chodzi to zwinąłem mu całą żyłkę z kołowrotka 😄😄 . Część odzyskał ale reszta to gniazdo nie do odplątania2 punkty
-
2 punkty
-
Ja też wybrałem się dzisiaj za okoniem bo do ligi co chwilę coś wrzucają a u mnie pustka. Łowiłem od 11 do 15 , trochę dropshotem trochę klasycznie. Na okoniowym odcinku nawet puknięcia nie miałem, więc przeniosłem sie z 300 metrów wyżej na ujście małej rzeczki do Wisłoka . Stałem poniżej ujścia , rzucałem powyżej i wolno ściągałem z prądem wody. Pierwsze branie i na brzegu wylądował boleń na 60 cm na nowy kijek GreyStream 1-7 g więc wędka ładnie ochrzczona po kilku minutach z tego samego miejsca wyjmuję klenia na 46 cm ta sama przynęta ,2g czeburaszka + 5 cm fioletowy twisterek z dwoma ogonkami. Później jeszcze 2 ryby na kiju spięte ale też ładnie trzepały wędką przez chwilę . Bolek w okresie więc fotka tylko dla mnie a klenik dla wszystkich2 punkty
-
2 punkty
-
Sympatyczna pogoda. Rekonesans na małej rzece. Zacząłem od woblerów ale bez rezultatów. Moje miejscówki okazały się puste. Przeszedłem na gumy o delikatnej pracy ogonowej i pojawił y się pierwsze kleniki. Po złowieniu trzech niewielkich sztuk wyciągnąłem wnioski, że ustawiły się dzisiaj na napływach przeszkód i są dość aktywne. Kolejne miejsce o pożądanej charakterystyce było dodatkowo głębokie. Wiedziałem że coś tam może być, ale też miałem świadomość, że przy ewentualnym holu podbierakiem ryby nie sięgnę. Przewiązałem zestaw na grubszym fluorocarbonie i rzeczywiście dałem radę podnieść największą rybę jaka wyjechała dzisiaj - 43cm. Klenie zdecydowanie szczuplejsze niż Odrzańskie. Powodzenia wszystkim w lutym.1 punkt
-
To nie do końca tak. Popatrzcie w treść obowiązującego zezwolenia - w instrukcji jest wszystko opisane. Nie tylko pstrąg i lipień - wszystkie gatunki objęte limitem ilościowym trzeba wpisywać od razu. Czyli leszcze, płotki itp możesz na koniec, ale jak trafisz amura, karpia, lina, szczupaka i inne objęte limitem to musisz wpisać Tak na marginesie - nie ma limitu ilościowego dla suma, a mamy zapis: '8. Dopuszcza się zabranie z łowisk ryb innych gatunków niewymienionych wyżej, w ilościach nieprzekraczających 5 kg w ciągu doby.' I tu pojawia się pytanie - jak ktoś złowi i chciałby zabrać suma powyżej 5kg to może czy nie? Patrząc na te zapisy to nie Ten regulamin to naprawdę ktoś chyba na kolanie pisał 😕1 punkt
-
Wpisujesz komplet ryb po zakończeniu łowienia, więc nawet jak już zwiniesz wędki, nie dotyczy to paru gatunków jak pstrąg czy lipień, te wpisujesz zaraz po złowieniu.1 punkt
-
Dobrze napisałeś , TEORETYCZNIE , a praktycznie to fotka i idą do wody . Wystarczy że będziesz sie pilnował ilościowo a wszystko będzie ok1 punkt
-
Co prawda nie mam deepera, ale wydaje się, że jest ogólna kaszana z nową wersją. Ludzie piszą... poczytaj: https://play.google.com/store/apps/details?id=com.fridaylab.deeper W opisie chirp'a jest podane, że wymagany jest Android 5.0 lub nowszy (patrz w linku poniżej w sekcji "dane techniczne"). https://deepersonar.com/pl/pl_pl/produkty/smart-sonar-chirp-plus1 punkt
-
1 punkt
-
" Szanowni Wędkarze, zapraszamy do zapoznania się z najnowszymi regulacjami dotyczącymi wędkowania w naszym Okręgu" http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/201617/60/regulacje_dotyczace_wedkowania Łowienie ze środków pływających, brodzenie, boleń i inne... Zamiany w sumie dobre ale całe to zamieszanie nosi dla mnie znamiona ogólnego chaosu/burdelu.1 punkt
-
Trochę wolnego czasu więc postanowiłem połazić za okoniem. Jednak gdy zaczęło w południe wiać, pomysł zaczął wydawać mi się chybiony. Zmieniłem plany i usiadłem nad wrocławską Odrą z feederkiem. Łowiłem na jedną wędkę ale na brak akcji nie narzekałem. Szybko w łowisku zaczęło buszować stado niewielkich leszczy. Później narobiłem sobie szkody - wiatr, nieuwaga i przy wyrzucie złamałem szczytówkę. Miałem w aucie feeder brzanowy i nie zastanawiając się zmontowałem na nim delikatny zestaw. Dwie pierwsze ryby spiąłem, zanim wyczułem jak ustawić ten toporny sprzęt. Wpadłem też na pomysł, żeby po prostu skrócić szczytówkę w drugiej wędce i zacząłem łowić na dwie. Leszczyki, spasione ponad 30cm krąpie, okonki i jazgarze wychodziły jeden za drugim. Normalnie drobnica ożywiona jak wiosną. Gdy na brzanowym kiju dopatrzyłem się przy silnym wietrze brania jazgarza, pomyślałem, że nie jest tak źle. Bałem się jednak czy wystarczy amortyzacji przy dużej rybie, żeby wyholować ją na cieniutkim przyponie. Zmodyfikowałem zestaw i zamiast szybkozłączki do przyponu, zamocowałem parę krętlików połączonych skrętką zrobioną z gumek recepturek. Gumki były mocniejsze od przyponu i rozciągliwe i taka wiedza o ich parametrach wytrzymałościowych mi wystarczyła. Żeby te elementy mi się nie plątały, zestaw zbudowałem jako helikopterowy. Zadziałało. Leszcze duże nie zameldowały się ani u mnie, ani u sąsiadów, jednak trafiła się płoć w rozmiarze godnego testera mojej inwencji twórczej. 39,5cm. Po spojrzeniu na fotkę stwierdziłem, że wystaje poniżej 0 kawałek płetwy ogonowej. Może gdybym przesunął, lekko naprostował, dałoby się dopatrzeć tak bardzo upragnionej przeze mnie czterdziestki. Wolę jednak pozostawić to jako wyzwanie na kolejne wypady, niż cieszyć się "naciąganym" sukcesem. Wniosek z dzisiejszego wyjścia: kombinowanie jest fajne i można łowić nawet przy brakach sprzętowych.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@ESSOX fajna rybka! Ale żeby kleń na cztery razy próbował, to mi się jeszcze nie zdarzyło. Musiał być głodny, choć na głodującego nie wygląda 😉 Miałem za to ostatnio bardzo specyficzne branie okonia. Najpierw pyknięcie. Za drugim rzutem podpłynął aż po moje nogi. Po czym - takiemu stojącemu w miejscu - położyłem pod nosem (na dnie) gumę. Skubany na cztery kęsy ją jadł, az połknął cała 😁 W takich chwilach kamerka byłaby wskazana. Niezła bekę z kolegą mieliśmy😋1 punkt
-
W sobotę tylko 30 minut nad wodą Wracałem z targów wędkarskich i przejeżdżając obok małej rzeczki postanowiłem wykonać kilka rzutów. Ubiór całkowicie niewędkarski dlatego przewiało mnie i tylko te 30 minut dałem radę. Udało się wyjąć jedną kluseczkę na 40 cm z miejsca zaznaczonego na fotce. Szerokość tej rzeczki to 5-6 metrów. Rybka wzięło na 5,5 cm białoperłowego z pieprzem a'la kajtka ze wschodu. Brał na 4 podejścia , pierwsze i drugie to tylko lekkie pstryknięcia, 3 to juz solidne przytrzymanie i targnięcie z 2-3 sekundowym młynkiem , dopiero 4 podanie i skutecznie zassał. Fajna rybka z małej rzeczki która oczywiście dalej pływa1 punkt