Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      575


  2. ESSOX

    ESSOX

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      1 762


  3. Fido Angellus

    Fido Angellus

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      289


  4. oldBolo

    oldBolo

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      489


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.05.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Pewnie piąte, albo i szóste podejscie do rozdziewiczenia nowego kija okoniowego. Niezrażony tym co czytam na temat aktywności okoni zajrzalem na zdawać by się mogło pewną okoniową miejscówkę. Przysiadłem na chwilę by poobserwować wodę i zauważyłem niemal pod nogami patrolującego bolka. Nie był duży, prawdopodobnie wymiarowy, wiec warto spróbować. Nie byłem co prawda przygotowany - kij leciutki, żyleczka cieniutka, w jednej kieszeni kilka okoniowych gumeczek, w drugiej tyleż samo malutkich woblerków wiec w sumie uznałem, że nie jestem bez szans. Próbowałem różnych opcji, policzyłem nawet co ile czasu i w których miejscach się pojawia i w końcu się udało i to na przynętę, której większych szans nie dawałem w tej konfrontacji. Nie pomyliłem się- byl wymiarowy. Kij w końcu ochrzczony 🙂
    8 punktów
  2. U mnie rzeka nadal nie bardzo nadaje sie do łowienia, a że pogoda w końcu przyjemna więc dzisiaj pierwsze wodowanie pływadła Łowisko to woda nie bedąca w ramach PZW, takie stare ale płytkie wyrobisko po glinie albo żwirze. Głębokość do 1,5 metra maks. Byłem ciekawy czy coś zębatego tam pływa i już kilka razy się szykowałem żeby tam pojechać. Z brzegu nie dostępnę w 90% dlatego tratwa przydała się w sam raz. Łowisko typowe pod pływające żaby i spodziewałem sie widowiskowych brań niestety na żabe nic . Brań miałem z 10, 4 szczupaczki w ręce takie 30-40 cm, jeden całkiem spory bo poszarpał fajnie ale się spiął. Do tego okoń na 23 cm na sporą gumę ( seledynowy Renno Killer Dragona 7,5 cm) która okazała się przynętą dnia bo tylko na to miałem brania a zmieniałem dosyć często. Z minusów to słońce zjarało mi tak ręcę że tylko w lodzie trzymać .
    6 punktów
  3. To i ja kolegów przywitam wiosennie a w zasadzie na letniaka. Na rybach po kilka razy w tygodniu, słabiutko z efektami... Chodzę głównie za okoniem, drobnego wszędzie sporo, stoją w prądowych miejscach, bardzo mało na zamułach jak to do tej pory miały w zwyczaju, większe na przełomie luty/marzec łowiłem. Bolki jeszcze z pijawkami, stoją na dnie i się nie ruszają. Te cieple dni powinny zmienić sytuację. Przy okazji ładny szczupak, bolek, sandacz...suma na szczęście nie Pozdrówki
    4 punkty
  4. Wpadłem w bobrową zasadzkę (ale dwa bolki wywalczyłem)
    3 punkty
  5. Wczoraj wybrałem się nad zalew w centrum Krakowa, wędkowałem od około 17:30 do 10:30 dnia dzisiejszego. Łowiłem matchówką oraz karpiówką na metodę, złowiłem w sumie kilkadziesiąt wzdręg 10-20 cm, dwa okonie palczaki i 6 karpii do 40 cm Leszcz zaczął w końcu tarło na wodach stojących więc na chwile odkładam łowienie białorybu i zamierzam zrobić kilka wypadów czysto spiningowych.. Wrzucam pamiątkowe fotki :
    1 punkt
  6. Ciepło się dziś zrobiło to wziąłem sobie kąpiel ale czapka mi została sucha
    1 punkt
  7. W końcu i ja coś dodam . Proszę dopisać 23 cm .
    1 punkt
  8. Siemka 🤪 Budek jest i żyje 😎 ale z rybami kiepsko u mnie w tym roku, pierwsze dziecko mi nie przeszkodziło za bardzo w łowieniu, drugie także, ale budowa domu juz tak 🤣🙉 pomału wracam nad wodę, ale wiecie jak jest, zamontuj jeszcze tu gniazdko i możesz iść 🤣 Wracając do rybek, to zima zrobiła swoje, a wiosna jeszcze poprawiła w niedziele łowiłem jeszcze okonie z ikrą na zamkniętym zbiorniku, gdzie woda szybciej się ogrzewa 😳 ale teraz już z górki, sezon po mały będzie się rozkręcał. Taka mała rada odemnie, szukajcie ryb w nowych miejscach🤫 duża zeszłoroczna woda troszkę namieszała, dużo spacerów bez wędki i obserwowanie wody 💪
    1 punkt
  9. U mnie coś powoli zaczyna się dziać chociaż woda zimna jakby był 15 kwietna. Na razie jak na moją wodę to średniaki ale siedząc od 4 rano w temp 1/3 stopnia to cieszą nawet takie
    1 punkt
  10. U mnie początek maja na grubo. Do pełnego szczęścia zabrakło tylko tego jednego metra, który się wypiął... Broni nie składam. 😎 92 92 77
    1 punkt
  11. Gratulacje wszystkim łowiącym W moich okolicach początek maja strasznie cieniutki.. mamy 8 maja a ja nad wodą byłem już 4 razy po kilka-kilkanaście godzin i dopiero dziś "mam się czym pochwalić" Dwa ostatnie wypady na Wisłę w poszukiwaniu boleni oraz kleni zaliczyłem na zero. Następnie dla odmiany zaliczyłem wypad na wodę stojącą z nadzieją na jakiegoś zabłąkanego tęczaka wpuszczaka lub okonia, oczywiście tu też obyło się bez ryby na brzegu Dopiero dzisiaj postanowiłem zajrzeć na inną wodę stojącą gdzie jeszcze czasem uda się wydłubać jakiegoś zębatego no i zaliczyłem dwa brania.. Najpierw po około pół godziny obławiania wytypowanej miejscówki mam mega strzał w gumę zaraz po wpadnięciu do wody.. ryba się kotłuje i robi spory powolny odjazd w prawo, trwa to może pół minuty a potem spinka był to na 100% szczupak i to z tych lepszych myślę że spokojnie 90+ Po około 40 minutach od pierwszego brania zaliczam jeszcze jedno uderzenie, tym razem mniejszy zębaty zechciał się pofatygować z pod trzcin i capnąć 8 cm fishuntera Dodaję tradycyjnie pamiątkowe zdjęcie :
    1 punkt
  12. Wstaję skoro świt czyli o 6 stej 😜 za oknem leje jak cholera 😫 pije kawę i czekam , w końcu jakby mniej pada , daleko nie mam tak że chwilą i jestem nad wodą , tylko jedno auto znaczy że nie ma tłumu , dwa kije w rękę ( cast i spining po Bożemu ) trzy godziny bez brania zresztą nie widać aktywności ryb jak w wannie , zachciało mi się obłowić zatokę , brzegi strome , w jednej ręce dwa kije w drugiej podbierak , i brakowało tylko telemarku , zjechałem po kolana do wody ( o dziwo nie na dupie ) na płytkiej wodzie bez brania , wracam na kanał , raz castem raz spiningiem , i na casta branie ! przynęta to 20 gr. jerk odwracam się po podbierak chwila luzu i spina 👿 ładny szczupak wystartował z pod nóg , widziałem go i dlatego gula lata mi do tej pory , no cóż podejrzewam że jak by to był normalny kij to pewnie bym go wyciągnął , a tak człowiek uczy się całe życie . pozdrawiam Wasyl p.s. miałem jutro jechać nad Widawę ale skurczybykowi nie odpuszczę 😤
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.