Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      2 857


  2. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      1 094


  3. ESSOX

    ESSOX

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 761


  4. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      5 357


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Łowisko Ostoja. Zasiadka na dwie noce, ale tym razem z całą rodziną i psem, z nastawieniem bardziej biwakowym. Przy tylu osobach rozbicie obozowiska zajęło znacznie więcej czasu niż zazwyczaj i wędkować zaczęliśmy dość późno. Niestety okazało się, że aktywność karpia jest niemal zerowa i większość brań na łowisku kończyło się holem jesiotra lub amura. Pierwsza noc przyniosła nam cztery sztuki pinokia w podobnych rozmiarach. Poranek i cała sobota o ile w aspekcie rodzinnego biwaku wszystko było super, o tyle w aspekcie wędkarskim odczuwaliśmy sporą frustrację. Widać było, że karpie co jakiś czas schodzą do dna, grzebią, bombelkują, ocierają się o zestawy, ale brak brań. Próbowałem tłumaczyć sytuację zbyt dużym ruchem na brzegu, także z udziałem mojego psa i psa właściciela łowiska. Jednak podobnie było u pozostałych wędkarzy. Po osiemnastej nasz brzeg na krótko odpalił i szybko pojawiły się dwa karpie 8 i 10kg. Potem cisza. Przed 22:00 melduje się ładny karp 13,5kg, 86cm. Przerzucenie zestawów o północy i pomysł bazujący na wspomnieniu sytuacji z zeszłego roku... Zamiast naturalnego orzecha na zestawy poszły duże orzechowe kulki proteinowe podbite białym pop - up o cytrusowej nucie smakowej. Zamiast zasypywania zestawu ziarnem, peletem i miksami, ustawiliśmy punktowo przynętę w towarzystwie ledwie kilku kulek nie kruszonych. I odpaliło. Nie było już szans spać tej nocy. Brania, rolki szarpnięcia co chwila. 10kg, 12kg, kolejne dziesiątki i pomiędzy nimi jesiotry. O czwartej nad ranem branie w stylu jesiotra i po krótkim holu zaskoczenie karpiem 93cm i 15kg. I tuż przed piątą kulminacja - ze środka stawu delikatny odjazd, specyficzny hol momentami łatwy, momentami dający wrażenie sporego ciężaru. Po podebraniu poczułem, że do kołyski niosę sporo kilogramów. Najpierw taśma i wynik 90cm. Krótszy od poprzedniego, ale wyraźnie masywniejszy. Ważenie po odjęciu worka wskazuje na 19kg. Największa ryba w tym roku i PB. Łącznie zasiadka dała 9 karpi i 7 jesiotrów i szacowana masa złowionych ryb 130kg.
    7 punktów
  2. Gratulacje dla wszystkich Ja niedawno wróciłem z 2 dniowej zasiadki na Uroczysku Karpiowym. Wędkowałem razem z kumplem od piątku 12:00 do dzisiaj do 10:00. Pierwsza doba totalnie bez brań, dopiero wczoraj późnym popołudniem coś się ruszyło.. Najpierw u mnie około 16:40 z ponad 200 m trafiam leszcza 66 cm i dobre 3 kg.. Dwie godziny później trafiam podobnej wielkości drugiego leszka. Następnie u kolegi siada lechor 70 cm prawie 4 kg również z ponad 210 m.. Szybka decyzja i zmiana zestawów na większe haki większe przynęty.. Może godzinę po przewiezieniu zestawów mam odjazd i po jakichś 7-8 minutach dość spokojnego holu wyjmuję na brzeg największego karpia jakiego do tej pory kiedykolwiek złowiłem.. Waga pokazała 18,500 z workiem czyli ryba miała około 16,300-16,400 kg Niestety ostatnia noc i poranek obyły się bez brań.. Był to nasz pierwszy wyjazd na to łowisko, i myślę że w kolejnym sezonie też zaliczymy podobną zasiadkę Dodaję kilka zdjęć zrobionych telefonem na szybko :
    7 punktów
  3. To ja dorzucę wrześniowe sandacze z dużej wody, 70 cm 85cm Przynęta BullTeez 9,5cm w kolorze Bass Orange oraz Sparkling Blue główka 17g kijek W4 Spin 7-30g 270cm
    4 punkty
  4. Wrzesień otwarty z przytupem:) Gratuluję. Szczupak jest, amur i boleń też, to ja dodam odrzańskiego "jegomościa" z wąsem. Łowiłem gumami wielkości 4" na główkach 5 - 7 g. Ten został złowiony na gumę Relaxa King Shad 4" / 7 g prowadzoną w toni na głębokości między 0,5 - 1 m. Wcześniej miałem branie na spokojnej wodzie w whopper ploppera i jedno trącenie w gumę. SG MPP2 213/20-60 g, Ryobi Arctica 6000, linka 30 lb. 👊
    4 punkty
  5. To i ja dorzucę coś od siebie. W domu atmosfera gęsta więc wziąłem wczoraj wędkę i pojechałem na 2-3h łowienia 20:00-22:30. Wg prognoz woda miała się mocno podnieść co zwiastowało jakieś brania. Wziąłem grubszy sprzęt (jak na mnie) plecionka, wolfram + duże przynęty. Założenie było takie, że albo grubo albo wcale. Przezornie nie brałem żadnych przynęt kleniowych, żeby mnie nie korciło. Rybka pięknie chodziła. Miałem 4 konkretne brania i dwie rybki na brzegu małego sumka i tego bolka 66cm – moje skromne PB ale nocny więc dla mnie liczy się x 1,5 😁. Miałem też ładnego kabana ale spiął się po ok 10 sekundach walki. Rano zobaczyłem, że woda przez parę godzin skoczyła +40cm i na Odrze jest już stan alarmowy. Było książkowo – na wznoszącej wodzie ryba pięknie żerowała. Łowiłem głównie na glooga nike 10cm i największego Widała. Bolek wziął na Widła.
    4 punkty
  6. To i ja napiszę żeby była równowaga w przyrodzie Wczoraj 6 godzin pływania po rzeszowskiej żwirowni, nawet małego puknięcia nie miałem. Łowiłem gumami, yerkami, woblerami, nawet powierzchniowo próbowałem i nic. Wędki tylko casty , 3 różne gramatury Z racji tego że Wisłok po kilkudniowych opadach nie nadaje się do łowienia, na żwirowni wysypało spinningistów, co najmniej kilkunastu machało z brzegu. Z podobnym skutkiem jak ja bo nie widziałem żeby ktoś coś wyjął z wody.
    3 punkty
  7. To może ja otworzę wrześniowy wątek Dzisiaj wybrałem się przed świtem na jedną z podkrakowskich żwirowni PZW. Wędkowałem od około 5:15 do 08:00, kij podbierak jedno pudełko - cel szczupaki.. Najpierw po może 15 minutach trafiam pierwszego pistoleta może 30 cm na cannibala 10 cm, następnie obławiam kolejne miejscówki gumami lecz bez efektów.. Zmieniam miejsce na spokojniejsze, zakładam klasyczną srebrną algę numer 3 kilka rzutów i jest branie na opadającą w toni blachę. Rybę wcinam i po 3-4 minutach holu wyjeżdża drugi zębaty 80+ w tym roku Później trafiłem jeszcze dwie mniejsze ryby i to by było na tyle. Czuć w końcu nadchodzącą jesień..
    2 punkty
  8. Pierwszy raz na rybach od dłuższego czasu. Padło na Łagiewniki w poszukiwaniu Karasi. Sprzęt na raty poznosiłem, rzuciłem jedną wędkę - method, maros ananas 8 mm. Jak wróciłem z auta to karaś był na haku ok 32 cm. Łowiłem chwilę na spławik ale po wyjęciu tylko 1 rybki zmieniłem drugą wędkę na metodę, ale brania miałem tylko na wędce z bagnetem, ta sama przynęta na gumce nie robiła żadnych brań. Aczkolwiek na Mikatdo Katsudo slim feeder miałem brania non stop. Wyjąłem w 3h ok 12 karasi i jednego leszczyka, wszystkie rybki w przedziale 30-35 cm.
    2 punkty
  9. u mnie też wrzesień pięknie się zaczął czyżby ryby czuły nadchodzącą jesień, w tym roku to największy amur więc cieszy podwójnie
    2 punkty
  10. Można i tak Na wyjazd potrzebuję a że kupiłem takie fajne malutkie to trafiły do butelek.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.