Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      10 657


  3. lechur1

    lechur1

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      213


  4. andrutone

    andrutone

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      729


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.11.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. No niestety, trudno się z tym nie zgodzić. U mnie jakoś ciężko z czasem, więc pewnie dlatego taki marudny jestem. W sobotę, przy okazji załatwiania innych spraw, wybrałem się na ryby pierwszy, i zapewne ostatni raz w listopadzie. Trzy godzinki wykorzystałem, by sentymentalnie sprawdzić co tam na Ślęzie. I jest ładnie. Dla mnie jest to miss małych rzeczek, oczywiście odcinki powyżej miasta. I nawet szczupaczek koło czterdziestki się trafił aby trochę się rozchmurzyć 😉
    1 punkt
  2. Węgorz w listopadzie- niemożliwe. Ale moja córa, która ostatnio czasem jeździ ze mną na ryby o tym nie wiedziała.😁 Efektem gruby węgorz ok. 90 cm.😎
    1 punkt
  3. Była życiówka ale uciekła 😅 a na pocieszenie jeden średni i jeden mały.
    1 punkt
  4. Dodaję dwa okonie 38 cm i 28 cm. Przynęta to Westin Shad Teez 7, 5 cm na 1,2 gr. Miejska Odra. Celowo nastawiam się ostatnio na okonie i udało się zapełnić listę. Następny cel to 300 pkt. Wiatr potargał mnie strasznie ale bardziej mi przeszkadzał niż okoniom.
    1 punkt
  5. Aalbatross, wstawiamy do tabeli, czy czekasz na większe?:) ___________________ U mnie delikatna poprawa. Piątkowe równe 59 cm na ShadTeez Slim Fireflake 12 cm / 6 g. Branie około 19:30. Dzień wcześniej miałem większego, ale nie poszło tak jak trzeba i sandacz sobie odpłynął:) Tabela po korekcie wygląda tak: 1. Budek 90 + 74 = 164 2. RafalWR - 67 + 88 = 155 3. oldBolo 62 + 52 = 114 4. jaceen 59 + 54,5 = 113,5 5. ... 👊
    1 punkt
  6. Mnie za dziwaka pewnie co niektórzy uważają, bo w kółko to samo powtarzam:) __________________________________ A w sobotę, gdy ktoś ma wolne i będzie się zastanawiał przy porannej kawie, co robić? To jest tylko jedna odpowiedź. Chyba nie trzeba mówić jaka:) Mnie w piątkową noc trochę się poszczęściło i w końcu fatum ze mnie spadło. Nie jest to, na co czekam, ale mały krok ku lepszemu zrobiony. To, co wcześniej Lechur1 pisał, mam miejsce znane od lat i wiem, że musi przyjść moment i kabany odpalą. Byleby nie było dużej presji i żeby szczęścia nie zabrakło. Rybki złowione około godz. 18:00 i 19:30 na gumę Westin ShadTeez Slim Fireflake 12cm/6g. Wcześniej wszelkie kolory marchewkowe dawały, a raczej drażniły ryby;)
    1 punkt
  7. Od kilku ładnych lat pływam z ,,telewizorkiem,,po przydomowym odcinku Odry i znam każdy dołek ,stok, blat i górkę,uganiam się głównie za wąsami.300 m rzeki bez namiaru na echu to normalne.Czasami można ominąć ryby,mam dwie górki na których w lecie o świcie zaczynam łowienie,wiem, że ryby się tam kręcą ale czasami napływam na nie kilka razy zanim jakiegoś namierze.wszystko zależy od dnia,raz stołują się na rakach i są po stronie kamieni przy brzegu innym razem ich nie widzę na ekranie za to widać ich ogony na powierzchni,innym razem stoją w połowie stoku i nie reagują na nic.Gdym przepłyną raz ze złej strony to mógłbym powiedzieć,że ich nie ma.Są dni,że ryby są wszędzie a są i takie ,na które mówimy pustynia.Ryb jest bardzo dużo ale trzeba się czasami napocić ,żeby je znaleźć.Na szczęście sumy są na miejskim odcinku bardzo ostrożne i nie grozi im przełowienie.Co do sandaczy to mogę powiedzieć tylko tyle,że jest ich w Odrze od groma trzeba tylko poświęcić trochę czasu i je znaleźć i przede wszystkim po znalezieniu miejscówki nie łowić przy innych.Około 4 lat temu namierzyłem z kuzynem świetną jesienną stołówkę,wyjechało z niej kilka ryb 90+,niestety ostatnia przy świadkach.Efektem było zberetowanie prawie 10 smoków 90 -105cm ,wszystko z jednego miejsca.Życzę wszystkim wytrwałości i nowych życiówek a przede wszystkim dużo czasu na łowienie,bo po dwóch trzech wypadach nie można poznać danego miejsca i powiedzieć,że jest bezrybne.
    1 punkt
  8. Postępuję mniej więcej w taki sposób. Jeżeli jest to prosty odcinek rzeki, bez główek, rynien, taka "autostrada, jak wspomniałeś, to próbuję tylko w godzinach, kiedy sandacze wyskakują na posiłek. Jest to krótka chwila. Czasami trwa to kilkanaście minut, czasami rozciągnie się do godziny, lub trochę dłużej. Nic odkrywczego, jeżeli powiem, że ustawiam się na miejscówce przed zmierzchem, lub o świcie. Miejsca wybieram sprawdzone, takie, w których miałem sukcesy. Najczęściej są to okolice połączeń głównego koryta z kanałami, starorzeczami, portami itp. Teraz ryba się grupuje w duże ławice i prawdopodobnie kręci się w pobliżu miejsc do przezimowania. W każdej chwili, gdy warunki się zmienią na b.niekorzystne, to w krótkim czasie znajdą tam schronienie. Drapieżniki to wiedzą i ustawiają się, albo na drodze do tych miejsc, albo robią wypady w kierunku ławic. Tam, gdzie jeszcze żerują, bo muszą:) Jak jestem w terenach, gdzie rzeka ma wiele ukształtowań (ostrogi, zakręty, doły, zwaliska, burty, klatki itp.), to pozwalałem sobie na poszukiwania przez cały dzień. Dłubałem je w różnych trudnych miejscach, które rybom dawały schronienie i okazję do ataku w każdej nadarzającej się okazji. Zasada "aktywniejszego świtu i zmierzchu" również w takich miejscach obowiązuje. Tak, jest to możliwe w wielu sytuacjach. W takich miejscach może się to rozciągnąć nawet na kilometry. Ja tak wyobrażam sobie miejsca, gdzie łowię. Jednak te kilka ryb, czy kilkanaście, które są jakimiś odmieńcami i zachowują się wbrew ogólnej zasadzie, jeżeli taka istnieje, gdzieś się zakamuflują, gdzieś przykleją się do przybrzeżnych konarów, mini dołka, rynienki i przed zmierzchem, jednak wyruszą na żer. I to mi się czasami sprawdza:) To takie moje luźne obserwacje i doświadczenia z kilkunastu lat szukania sandaczy na wrocławskiej Odrze. W zasadzie w granicach miasta. Pamiętajcie, że łodzie i pontony z "telewizorkami" nie wszędzie wpłyną. I całe szczęście😎 Wczoraj jedno jedyne branie na ShadTeez Headlight 12 cm/10g. Dwie godziny łowienia między 20-22. Branie w ostatnich rzutach i sandacz +/-70 cm był w zasięgu ręki. Był🤏:))) 👊
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.