Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. lechur1

    lechur1

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      213


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. Zbynek1111

    Zbynek1111

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      75


  4. karpangler

    karpangler

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      141


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.05.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiaj dwu godzinny wypad nad Odrę koło domu.Najpietw trochę machania za bolkiem na zero a później spacer po opasce za kleniem.Najpierw 2 atomowe brania na pusto,trzecie branie wcięte ale po chwili ryba się spięła.Kolejne branie I w końcu łowię klenia około 40cm.Na koniec postanawiam jeszcze chwilę połowić w miejscu ,w którym zacząłem I siada gruba kluska 51cm.Cieszy bardzo bo to pierwszy 50+ z tego miejsca.
    5 punktów
  2. Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, I kręci się, kręci się koło za kołem... Chodziłem, zaglądałem, zmieniałem gumki na poppery, poppery na gumki, gumki na woblery i ponownie na gumki. Najwięcej brań jednak na gumki Westin ShadTeez 5cm/2g. Trzy brania na woblera. Z woblerami jeszcze będę wodę testował. Mam przeczucie, że one też powinny coś fajnego wyczarować. Naoglądałem się YT i tak mnie na nie wzięło. Okoni złowiłem około 15 szt. Wszystkie nie przekraczały 15 cm. Jeden się wyłamał z towarzystwa i urósł do 31 cm. Takim sposobem mam już drugiego pasiaka powyżej trzydziestki. 👊
    5 punktów
  3. Dzisiaj krotki wypad nad wodę pzw No kill udało się złowić karpia 3,3kg. Branie było na pop up 10mm ananas . Zacząłem lowic od 21 do 23:30. Rybka szybko po zdjęciu wróciła do wody
    4 punkty
  4. Dzisiaj tylko jedno branie zaraz po zarzuceniu wędki. Potem 2h bez kontaku
    2 punkty
  5. U mnie początek maja giga pechowy, zrobiłem już trzy podejścia za szczupakiem na dwóch różnych łowiskach, wyjąłem tylko dwa króciaki 40+.. Miałem spiętą przy brzegu zaraz po braniu rybę 80+ która obcięła mi pół gumowego węgorza 15 cm.. Na kolejnym wypadzie miałem pewnie życiówkę na kiju, guma 14cm od Gunki rzut wzdłuż brzegu na płytkiej max 1,5 m branie takie jakbym przejechał przynętą po gałązce ledwie wyczuwalne, rybę wciąłem od razu kocioł i murowanie.. Hol po max pół minuty kończy się spinką, nawet nie zobaczyłem ryby w całej okazałości 😠 Guma po jednym braniu wyglądała tak, zęby były zarówno przy ogonie, przy główce jak i na środku więc rozstaw pyska był słuszny.. Wczoraj dla odmiany pojechałem za namową znajomego na komercję pod krakowem, przygotowałem sobie wcześniej jakieś 3 kilo gotowanej kukurydzy z nastawieniem na amura. Przez 11 godzin łowienia udało się złowić karpia ok 3 kg oraz pierwszego w sezonie amura +- 7/8 kg 84 cm Miałem jeszcze dwa brania lecz jedno było puste a przy drugim ryba się wypięła
    2 punkty
  6. No nie wierzę nie ma tematu majowego ? Przecież już 6 dzisiaj Aż tak się czają wszyscy Przedwczoraj pierwsze w tym sezonie wodowanie belly. Wybrałem płytką zatokę zalewu w Rzeszowie, za miesiącj za bardzo zarośnie i nie da się tam już połowić. Na wodzie ląduję o 13 i zaczynam na grubo łowić ale powierzchniowymi przynętami. Zatoka żyje, w wodzie trze się leszcz więc tam gdzie już zarośnięte cały czas się chlapie ryba. Niestety nie ma brań , nawet próby ataku w przynęty. Łowię na casta sporym popperem i na odmianę co kilkanaście minut zakładam ploppera lub takiego przegubowego jerka który da się prowadzić pod samą powierzchnią . Aby dać trochę odpocząć ręce co jakiś czas biorę "ultralajta" do 7 gramów i na mikro przynęty próbuję coś tam wydłubać między roślinnością. Po 4 godzinach od rozpoczęcia łowienia mam w końcu pierwsze branie. Na 2 cm pomarańczowego twisterka podawanego na 1g mormyszce następuje silne targnięcie i jestem prawie pewien że to ogromny okoń o których w tej zatoce są już opowiadane legendy. Niestety po chwili silne szarpnięcia zamieniają się w powierzchniową chlapaninę, miga czerwona płetwa i wiem już że to jasiek, taki silny grubasek miarka pokazuje 48 cm. Po kilku minutach kolejne branie na tą samą przynętę , reakcje ryby podobne i spodziewam się kolejnego jazia. Podebrana ryba okazuje się boleniem, niestety jest dosyć sponiewierany tarłem i nie robię mu fotki bo nie wygląda twarzowo miarka pokazuje 51 cm. Pod wieczór mam w końcu branie szczupaka, uderzył w ploppera na środku zatoki. Podciągnięcie ryby do siebie i wiem że fota na miarce nie wyjdzie bo dużo większy. Więc strzelam zdjęcie przy płetwach żeby jakieś porównanie było przykładam go do wędki i zapamiętuję dokąd sięga, pomiar wędki w domu pokazuję 69 cm . Z wody wychodzę o 20 i mam jeszcze jeden atak w ploppera ale nie wcięty. Wczoraj łowienie na Wisłoku w mieście i na ulubionym odcinku próby złowienia klenia. Pewnie ciężko w to uwierzyć ale w tym roku nie miałem jeszcze klenia w ręce a Jacek się chwali że po 30 brań ma na jedym wyjściu. Aż mi wstyd Mam jakieś delikatne brania w gumki bo nimi łowię do zmroku a po ciemku na "smużonego" gdzie też jakieś poszarywania są ale nie da się zaciąc tak delikatne. Jedno konkretne branie na gumke kończy się wyciągniętą ładną świnką. Pomiar wskazuje 42 cm Byłem pewien że okres ma do 30 kwietnia a okazuje się ze jednak do 15 maja , więc w GP nie zapunktuje
    1 punkt
  7. Pierwszy pasiak na poppera Leci do tabeli. 31,5
    1 punkt
  8. Dokładam kolejne dwa okonki - tym razem złowione w sposób zamierzony. Łowiskiem był zbiornik Podedwórze, a przynętą Mikado Real Fish 7cm
    1 punkt
  9. Dziś pierwsze dmuchanko w tym roku i pływanko i udało się coś złowić , lin 41 i 37 cm +wzdregi . Teraz już powinna być już lepiej byle by pogoda dopisała
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.