Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. ESSOX

    ESSOX

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 761


  2. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      2 857


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      575


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.06.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. U mnie ostatnie dwa dni pod znakiem spiningu za grubym zwierzem.. Wczoraj wypad nad Wisłę od 16 do 20:30, zaraz na początku spiąłem fajnego suma.. Później wyjąłem okonia może 20 cm na 9 cm cykade i to by było na tyle.. Dziś wypad poranny z bratem na wodę stojącą, łowiliśmy od 4:45 do 12:00. Brat zaliczył sumka ok metra, oraz dwa szczupaki 60+ i 70 + U mnie kilka godzin rano bez brań, dopiero po 10 mam pierwsze branie na węgorza 15 cm z savage gear.. W opadającą gumę przywalił szczupak, miałem go już ok metra od podbieraka i mi się wypiął.. siedział za skórkę, ryba +- 90 cm baardzo gruba.. Na koniec ok 11:30 mam strzał w klasyczną srebrną algę.. 3 minuty ostrego holu, brat pomógł podebrać i wyjechał pierwszy sumek w tym roku 122 cm Wrzucam pamiątkowe foto sumka z dzisiaj :
    4 punkty
  2. U mnie coś się w końcu ruszyło . Na odcinkach miejskich kosili trawę i kilka wyjść na pusto bo w każdym rzucie coś się czepiało na kotwice. Tylko się człowiek owkur...... Wczoraj wybrałem się więc na dziki Wisłok poniżej miasta. Totalna dzicz, brzegi niedostępne ale rzeka pozwala tam brodzić więc śpiochy na doopę i do wody woda tak od kolan do połowy uda, dno żwirowate równe. Z uwagi na nawisy gałęzi nad wodą łowiłem głównie na smużaki rzucając pod te nawisy. Brań sporo , takie z głównego nurtu też. Dwa klenie udało się wyjąć i zapozowały do fotki. Pierwszy 41 cm na mała gumeczkę na mormyszce 0.8 grama zwijaną powoli pod prąd. Drugi miał 40 cm i wziął na Lil'Buga 2 cm, rzut daleko pod prąd i ściąganie tak żeby było tylko delikatne smużenie. Jedno branie pod nawisami takie że aż mi się nogi ugięły, to musiał być prawdziwy król tego odcinka rzeki
    4 punkty
  3. Po pracy zajrzałem nad Odrę z postanowieniem pobawienia się klasycznym, może trochę oldschoolowym, letnim spinningiem, czyli lekkim kijem z małą, srebrną obrotóweczką. Celem miały być okonki i rzeczywiście nawet trzy oszukałem. Niewielkie, ale cieszyło, że w ogóle są i chcą. Poza tym podobny klenik z warkocza, a z narożnika klatki wyjechał niepodziewanie taki oto amator obrotówki w rozmiarze 1. 😊
    1 punkt
  4. Wczoraj poszedłem sprawdzić okonie na kanale. Sporo drobnego okonia, który skubał keitecha na 0,8g czeburaszce. Po 19 mam już pierwszego przyzwoitego. Po 30 minutach zmieniam na poppera i mam super branie i mam już dublet. Oddaję jeszcze parę rzutów popperem, jedna ryba spada (mała) i po raz kolejny ładne branie ale ryba nie trafia w przynętę. Hat-tricku nie ma ale i tak jest dobrze
    1 punkt
  5. W czwartek poszedłem sprawdzić na jeden z kanałów, czy w siatce zostały jeszcze jakieś okonie. Został tylko jeden 33 cm:) i kilka maluchów. Jak ten 40+ na którego poluję trzeci dzień, przywali w poppera, to wkleję go przynajmniej pięć razy:))) Ale on mi nerwa nadszarpnął. Raz siedział na kiju i od tamtej pory tylko odprowadza przynęty. Okoń jakby wypatrzony? Z daleka widziałem jakieś akcje. Poszedłem i w trzecim rzucie, po dwóch metrach podganiania zdecydował się uderzyć. Ładny, wypasiony okoń 33 cm na swojej produkcji poppera.
    1 punkt
  6. Koniec maja jeszcze z okoniami. Dwa dni im poświęciłem i jestem zadowolony. Szkoda mi jednego brania. To było coś konkretnego. Myślę, że mogło być powyżej 40. Cóż, i tak udało się na styk wypełnić ładnymi pasiakami moją rubrykę. Od czerwca dochodzą dwa gatunki i z okoniami może być różnie. Krystian mi dzisiaj naopowiadał, że widział takie czołgi, że na ich widok szczupaki na brzeg wyskakiwały:))) Nie wiem teraz, co robić?:))) Dodaję do tabeli trzy większe okonie (33,5 - 29,5 - 29,5). Każdy na inną przynętę. Dwa na swoje poppery i jeden na Huntera Funny "wtd". Na gumki brały mi same mikrusy.
    1 punkt
  7. Ja na Widawie troszkę połowiłem, ale nie udało się złamać 50cm. Jeszcze... Za to udało mi się spaść z murku przy moście do rzeki i nie połamać sobie nóg jedynie dobry peeling sobie zrobiłem. Zdjęcia Wam oszczędzę. W tym tygodniu za wiele czasu nie będzie na to, ale w przyszłym powinno być lepiej i wydaje mi się, że namierzylem conajmniej jednego cwaniaka 50plus. Póki co kilka fotek.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.