Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. McGregor

    McGregor

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      175


  2. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      575


  3. SebaZG

    SebaZG

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      231


  4. Fido Angellus

    Fido Angellus

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      289


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.10.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam po dłuższej nieobecności spowodowanej brakiem "konkretnych wyników" okoniowych. Melduję się wczoraj nad wodą na starorzeczu o godzinie 15:40 pogoda mieszanka raz słońce raz deszcz wszystko przeplatane wiatrem. Przynętą dnia okazał się mały berkley kopytko z 2,5 gramową główką. Przy tej zmienności pogodowej udało mi się złowić w sumie 10 sztuk okonków ale niestety wszystkie do ok. 20 cm. W końcu na sam koniec o godzinie 18:40 uderzył właściwy okoń. Szybki hol, zdjęcie i do wody z powrotem i zaliczam premierową rybę do tabeli. Co prawda miałem już w sezonie rybki do 24 cm ale nie dodałem ich do tabeli... Tego wrzucam i włączam tryb okoniowy;)
    6 punktów
  2. W końcu można Odrę. Byłem dziś w okolicy m. Wieloblota. Udało się obrzucać przelewy 4 główek. Na jedną, na którą najbardziej się napalilem, niestety nie wszedłem, bo przerwana , a woda za wysoka. Walczyłem mniej więcej od 17:30 ze 2.5 h. Najpierw smużak, potem małe wobki. Na jednej z główek (na chyba Różanke sieka) udało się złapać klenia ok. 25cm. Końcówkę większym woblerem (8cm Jaxon) szczyt główki i warkocz obrzucałem. I było by na tyle... Zaczęło padać więc trzeba było się zawinąć. Ryba złowiona niezbyt zacna, nie ma się czym chwalić. Za to widoki w międzyczasie byly dla mnie bardzo zacne i nimi się z Wami podzielę.
    4 punkty
  3. No i wziąłem pałę i po obiadku i drzemce znów na miasto. Ryby mniej aktywne ale podwymiarka wyguglowałem, branie mięciutkie na wleczonego po kamulcach, z prądem, gumisia. Po jakimś czasie podobne branie i siedzi! Pierwsze metry pięknie przy dnie, myślę ładniutki będzie a później typowo po sumkowemu, z waleniem po lince. Co się rybka nasłuchała to nasłuchała o swojej urodzie, o tym że po jaką cho...rę żarła takiego pięknego twistera swą paskudną mordą i takie tam aż do momentu podebrania....Pierwsze wyjście na powierzchnie i okazało się że to wręcz pięknotka, ślicznotka. Punktów nie dała ale wklejam dla rozruszania tematu Sorrki za zdjęcie na betonie ale takie uroki betonowego miasta.
    4 punkty
  4. Jakiś czas później i parę kilometrów niżej znalazłem miejsce, gdzie stacjonowało kilka okonków. Brania były wyraźne, ale jakby za sam koniuszek gumeczki. Brakowało mi tzw. telegrafu. Był tylko pstryk i do widzenia, dlatego następnym razem uzbroję się w żyłeczkę. Tak pisałem wczoraj (nie potrafię zacytować treści z jednego tematu w innym) i tak też zrobiłem. Co prawda miałem nawinąć nową żyłeczkę, którą przezornie kupiłem kilka dni temu, ale jak to bywa po rybach - nie chciało mi się. Rano natomiast nie było na to czasu. Poszedłem na skróty i przepiąłem kołowrotek z matchówki do okoniowego spinningu. Kiedyś nie było żyłek spinningowych, feederowych, matchowych... i wszystkie metody można było ogarnąć jednym kołowrotkiem i jedną żyłką, więc czemu teraz miałoby się nie dać Tak uzbrojony pojechałem w namierzone wczoraj miejsce. Pierwszego okonka łowię chyba w drugim rzucie, kolejne dwa mi spadają. Zaczynam bawić się z gramaturą główki, którą ostatecznie uszczuplam o połowę i dopiero wtedy wszystko zaczyna współgrać. Łowię kilkanaście okonków, ale tylko trzy pokonują barierę, która pozwala je tu zameldować. Potem w moją miejscówkę wpływa łódź, robi nawrót na mojej wysokości i za chwilę znowu wpływa i jest po zabawie.
    4 punkty
  5. Po około dwóch miesiącach postu wybrałem się nad Odrę. Woda nieśmiało, ale żyje. Nie widziałem spławów dużych ryb, ale tych drobniejszych sporo. W ciągu około 30 minut, praktycznie z jednego miejsca złowiłem 4 bolenie w przedziale 25-35 cm. Ostatnio taką ilość tych ryb w podobnym czasie i z jednego miejsca złowiłem jakieś 25 lat temu na Bugu. Tamte były jednak zdecydowanie większe. Wracając jednak do Odry ciekawe jest, że na tym odcinku rzeki zwykle łowię tyle boleni w ciągu całego sezonu. Jakiś czas później i parę kilometrów niżej znalazłem miejsce, gdzie stacjonowało kilka okonków. Brania były wyraźne, ale jakby za sam koniuszek gumeczki. Brakowało mi tzw. telegrafu. Był tylko pstryk i do widzenia, dlatego następnym razem uzbroję się w żyłeczkę. Mimo wszystko tego pierwszego pstryka zaciąłem Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Jeden wypad to za mało, by stwierdzić w jakim stopniu ostatnia katastrofa odbiła się na rybostanie naszego odcinka rzeki.
    2 punkty
  6. 1. jaceen 2. Elast93 3. tomek1 4. jamnick85 5. RafalWR 6. Marienty 7. lechur1 8. moczykij 9. MarianoItaliano85 10. suchi 11. Fido Angellus 12. RSM 13. boseib 14. SebaZG Uzbierała się ładna gromadka:) A ja zawziąłem się na sandacze i od soboty do poniedziałku byłem trzy razy o świcie i raz poprawiłem przed zmierzchem. Łowiłem średnio po +/- 3 godz. Statystyki wyglądają tak, że brań na gumę miałem 22 i jedno na woblera. Złowiłem 6 sandaczyków i 1 sumka. Nie wygląda to rewelacyjnie. Jednak bywało gorzej:) Mieszałem praktycznie z jednego miejsca w momencie, gdy ławica krąpi i leszczy wyruszała na popas.
    2 punkty
  7. Dziś rano, równo po roku, znów odwiedziłem Leśną Wodę. Bardzo mi się podoba to miejsce. Byłem krótko, nic nie złowiłem, ale miałem dużą przyjemność spacerując brzegiem tej wody.
    2 punkty
  8. Koniec zakazu na Odrze więc ruszyliśmy z kolegą Wasyl1968 poszukać okoni i sandaczy. Trzy okonie na listę 26, 27, 24 cm. Każdy na inną przynętę - kopytko Relaxa, Keitech Easy Shiner, ripper Mikado. Dawno nie zaglądałem nad Odrę i jest inaczej - przy brzegach dużo zielska się pojawiło. Zgubiłem w nim kilka okoni w tym dwa na pewno większe. Sandacze trafiły się dwa ale za krótkie. Nieco więcej emocji dostarczył sumek 78 cm.
    2 punkty
  9. Jakoś wyjątkowo dużo małych sandaczy w tym roku jest takie mam wrażenie. I to nie tylko u nas. Na Wiśle z kumplem tydzień temu trafialiśmy na miejsca że brały jak okonie. No i sam wczoraj też dwa krótkie na Odrze miałem. Wieczorem na chwilę wyskoczyłem na Odrę i też ryba nie do tabeli. Tym razem szczupak 64 cm.
    1 punkt
  10. Fido dzisiaj z RafalWr byliśmy na Rędzinie na lekko nie szło wędkować , na drop shota dopiero 20 gr. dawało radę , na małe kajtki główka 5 gr. coś się tam działo ale wiatr wszystko pierniczył 👿
    1 punkt
  11. Nie wiem, czy w tym roku zawitam jeszcze nad Oławę. W piątek przeszedłem się po innych miejscówkach niż do tej pory. Udało się złowić kolejne kilkanaście okoni. Część brań było w szybszej i płytszej wodzie. Między okoniami były też niewielkie szczupaczki. Wymiarowym miejscowi wędkarze nie odpuszczą. Do wody nie wracają. Mikado BIXLITE 214cm/2-11g, linka 0,08mm, Ryobi Ecusima 1000, gumki 2" z obciążeniem 1,5-2,5g.
    1 punkt
  12. Ja dzisiaj też wybrałem się nad Odrę po dłuższej przerwie. Nad wodą zameldowałem się przed 21 i łapałem przez 1.5 godziny. W kilku pierwszych rzutach złapałem jazia 45cm a później miałem jeszcze jedno branie klenia 43 cm. Obie ryby złapałem na 4 cm woblera.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.