Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.07.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Dzięki wielkie za wspólne spotkanie i wędkowanie. Miło jest połowić w doborowym towarzystwie @jaceen @MARCIN82. Cenne rady zdobyte, czuję że przełoży się to na przyszłość 🤓 czekam na powtórkę no i gratulacje! Do zobaczenia! @MARCIN82 oczywiście musimy niebawem zaatakować jakąś miejscówkę 🦈2 punkty
-
Cześć, Chcieli lecz polegli, hmmm może za bardzo chcieli? Cisza trwała prawie do trzeciej i nic się nie przebudziło. Spotkany nocny szwędacz dotarł do nas od mostu Chrobrego - był również bez kontaktu. Czasem warto stanąć w jednym miejscu, cierpliwie obserwować i czekać, one też są płochliwe. Nie zawsze ganianie jest opłacalne. Gratulacje @wasyl1968 wyniku, a Tobie @jaceen udanego powrotu do zdrowia i grona nocnych marków oraz Radkowi za fajnego wąsa - wydaje się, że załapał o co w tym chodzi 👍 Dzięki za spotkanie, miłą pogawędkę, oraz podwózkę @Daaaro - myślę że jeszcze wedle planów gdzieś wspólnie wylądujemy na odludziu 😃 Jacku to ja jestem Tobie w dalszym ciągu dłużny, wielkie, wielkie dzięki, jest taka pamiątka, samemu to bez szans - dla przypomnienia tak było rok temu 😉2 punkty
-
U mnie gorąco i upalnie. Na rybki to tylko na granicy dnia i nocy. Jak jeszcze było jasno z jednego miejsca 4 sumy-kijanki. Już po zmroku łowienie na powierzchniowce. Jedno nietrafione branie na "blaszany bębenek", na ploppera nic. Już miałem zwijać wędkę ale powiedziałem sobie ..........ostatni rzut i przeciągnąłem przynętą tam gdzie rybka nie trafiła kilkanaście minut wcześniej . Tym razem przywalił celnie i kleń 49 cm zapozował do fotki2 punkty
-
Właśnie wróciłem , nad wodą byliśmy przed 23 ( czyli ja , szwagieroszczak , i kolega ) zakładam tradycyjne predatora Adusty pierwszy rzut branie !!! niestety nie wcięte, w przeciągu 10 min mam trzy brania spartolone 🤬 szwagier rzuca koło mnie na takiego samego predatora na zero , kolega też katuje Adustę i nic , zmiana miejsca , drugi rzut na środek kanału i spektakularne branie , zacięcie i siedzi 😁 , chłopaki słysząc moje radosne 🤪 " urwą mać jest !!! " przychodzą i pomagają podebrać sumka , dwie miarki pokazują 107 cm. nowy podbierak spełnił oczekiwania , za nie wielkie pieniądze daje duży komfort psychiczny że nawet będąc samemu można podebrać rybę, w zeszłym tygodniu miałem metrowego sumka , ten był raptem 7 cm. większy a jednak inny gabaryt , przeszliśmy prawie pod jaz i więcej nic się nie działo , o drugiej się zawijamy , plan na przyszły weekend jest taki że startujemy od mostów jagiellońskich i idziemy w górę ps. mam nowy telefon nie wiem czy uda mi się wstawić pamiątkowego zdjęcia, jak nie to mój pierwszy syn rano ogarnie , pozdrawiam Wasyl2 punkty
-
1 punkt
-
Wstąpiłem do tutejszego sklepu wędkarskiego i kupiłem miejscowego cukiereczka 😁1 punkt
-
U nas było wesoło i kolorowo. Siłą rzeczy moja drużyna, czyli ja, syn i jego dziewczyna byliśmy skazani na sukces. Wiecie jak jest, w kupie siła:) Nad wodę zajechaliśmy po 22:00. Ciepło, przyjemnie, komarów niezauważalna ilość. Chyba zbyt gorąco i sucho. Nie odpowiadają im takie warunki. Moje pierwsze rzuty po półtoramiesięcznej przerwie i...cóż, miodzio. Nie mogłem się nacieszyć tymi chlapiącymi odgłosami przynęt, obserwowaniem otoczenia i doborowym towarzystwem. A mowa o Marcinie i Darku. Sympatyczne chłopaki i oby takich najwięcej nad wodami. Łowiliśmy blisko siebie. Obóz z kilku krzesełek założony około 50 metrów od mostów. Chwilę łowiliśmy bardziej rozstawieni, chwilami kilka metrów od siebie. W jednym z takich momentów Darek zwrócił uwagę na wodę, że coś pod powierzchnią się dzieje. Kilka rzutów w to miejsce i mnie się poszczęściło. Fajne branie, ale takie trochę niewiadomo jakie. Z początku obstawiałem niewielkiego sumka, a ostatecznie na brzegu po krótkiej walce ląduje...sandacz. Na ADUSTĘ FORCE MIX! Absolutne zaskoczenie, ale miłe. Mierzenie, pamiątkowe zdjęcie i do wody. Miara wskazała 60 cm. Byłem tak zadowolony, że poszedłem do "obozu" by odpocząć. W tym czasie Radek z Joasią przejęli wędkę. Jakby mogło być inaczej. Przecież przydałoby się zaimponować partnerce. Po kilku rzutach Adustą, jest branie. Nie bez powodu chodziłem i kręciłem się koło FORCE MIX w Krokodylu. Już jedną straciłem i wiem co potrafi. Tylko ta cena! Nic to, wyplułem z plastikowego portfela pieniążki i miałem go ponownie:) Szybko się odwdzięczył. Przydała się pomoc Marcina. Dziękuję. Sumek zmierzony i miara wskazała na dziewięćdziesiąt kilka centymetrów. Nieźle. Gratuluję Radek👍💪🔥 Wytrzymałem do godziny 1:00. Moja drużyna zwinęła obóz i w boju zostawiliśmy Darka i Marcina. Aby ich zdopingować, przekazałem wiadomość, że na drugim końcu kanału też łowią:) Gratuluję Wasyl👍 Pięknie dziękuję kolegom za spotkanie. Miło się gawędziło, Atmosfera luz, bez napinki, że musi być ryba. Mam nadzieję, że po pierwszej dopiero odpaliła i koledzy jeszcze coś dodadzą do relacji. pzdr., jaceen 👊🎣🇵🇱1 punkt
-
Jak byś jeszcze kiedyś szukał takich to najpopularniejsze tego typu to Matzuo i wielu na nich robi główki.1 punkt
-
Dzięki @tomek1 🙂 Przed wyjazdem czytałem Twoje relacje z Chorwacji i wiem, że masz już spore doświadczenie z wędkowaniem tutaj. O tym ostroszu czytałem już dawno i widziałem zdjęcia. Uprzedziłem nawet rodzinę, żeby uważali na taką rybkę. Jak to w przysłowiu - jedna makrela wiosny nie czyni. 😉 Trzecie poranne wyjście i znów w tym "makrelowym" miejscu nic się nie działo. Pojechałem więc w okolice przystani, ale tam też nic się nie działo. Postanowiłem więc popróbować jeszcze na zestaw z kulą wodną i ślimakiem na przynętę. Branie było co rzut, tylko nic nie mogłem zaciąć. Zszedłem więc z rozmiarem haka i założyłem najmniejszą kotwiczkę, z cykady, jaką miałem. Niestety to nadal było za dużo. Pogrzebałem więc w mojej torbie i znalazłem mały haczyk, nawet z dowiązanym kawałkiem żyłki przyponowej 😁 (przy okazji znalazłem też dwa większe ciężarki do bocznego troka, więc będzie można pomyśleć o gruncie). Udało się w końcu zaciąć rybkę, wielkości połowy dłoni, srebrno-czarną, wyglądającą jak z akwarium 😁 Kiedy słońce wzeszło, brania wyraźnie ustały. Miałem już się zbierać do domu na śniadanie, kiedy zauważyłem w zasięgu rzutu belonę skaczącą na powierzchni jak latająca ryba. Prędka zmiana zestawu, na agrafce ląduje polspingowa makrela, i szybko rzucam w okolice gdzie widziałem belonę. Za drugim rzutem mam szarpnięcie. Za trzecim siedzi. Belona ok 40 cm. Strasznie się rzuca, a miejsce na kamieniach niewygodne, więc zdjęcie liche 😉 Potem już cisza. Jeszcze wieczorem wezmę wędkę nad wodę, a na weekend chwila przerwy. Muszę odespać 😂 Kusi późnowieczorne, lub nawet nocne łowienie, ale samemu trochę straszno. Zwłaszcza, że tu gdzie jeżdżę wszędzie ciemno i pusto.1 punkt
-
Cześć. Chcę wam coś polecić, może mało wędkarskiego, ale przy zasiadkach nocnych wyobrażam sobie, że też ten gadżet byłby pomocny. Dla niektórych wędkarzy narzekających na bóle kręgosłupa górnego odcinka wręcz zbawienne Trochę z uśmiechem pod nosem skomentowałem ten zakup przez syna. Twierdził, że podczas podróży bardzo mu pomaga i sprawia ulgę przy niewygodach. W mojej sytuacji spanie ostatnio stało się dramatem. Głowa podczas zaśnięcia uciekała do jakiś dziwnych pozycji i po przebudzeniu bywało ciężko. Syn zlitował się nade mną i polecił mi ten niby "kapok" założyć na noc do spania. Pierwsze wrażenie? Bez wrażenia:) raczej obawa, że będzie jeszcze gorzej niż przytulanie się do zbyt miękkiej poduszki. Spałem już kilka nocy i co? REWELACJA! Sen mi się wydłużył. Szczególnie ten sen głęboki. Nie wyobrażam sobie teraz spania bez tego ustrojstwa. Poważnie. Polecam spróbować. Absolutnie podczas snu to nie przeszkadza a wręcz pomaga. Nie pisałbym tego monidła i wystawiał na pośmiewisko , gdyby było coś nie tak. Zdjęcia poglądowe jak to wygląda w załaczniku. pzdr., 🇵🇱🎣👊1 punkt