Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.01.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. No to jedziemy! Sezon 2025 uważam za teoretycznie otwarty. Teoretycznie, gdyż dzisiaj bez brania. Wiało niemiłosiernie i usiedziałem zaledwie 2,5h. Meteo pokazywało, że będę miał wiatr w plecy a wiało od boku. Próbowałem na 2 feedery a potem na bata 7m, co przy takim wietrze było bardzo karkołomne. Wasze zdrowie! Mocnego przygięcia w 2025 roku! PS Herbata z miodem i sokiem malinowym nigdzie nie smakuje tak dobrze jak nad wodą!
    7 punktów
  2. Dziękuję za gratulacje. Cieszę się bardzo ze zwycięstwa i krótko scharakteryzuję moje łowy okoniowe 2024. Może kogoś to zainteresuje. Otóż moje polowanie na okonie to polowanie tylko na duże garbusy. To moim zdaniem bardzo istotne bo nie tylko w przypadku okoni ale też innych gatunków ryb uważam, że polowanie na duże egzemplarze to trochę jakby polowanie na inny gatunek. Moim zdaniem np. łowienie celowe okoni 20-25 cm obniża nam szanse na trafienie okonia 35 cm chociaż w tej układance którą sobie staram ułożyć fakt, że w jakimś miejscu biorą małe też ma znaczenie. Zawsze szukam sobie takich schematów czyli miejsce dające interesujące mnie ryby w określonych warunkach, pogodzie, porze dnia i roku. Jak się kilka takich miejsc wypracuje to widzi się pewne reguły i dalej idzie już łatwiej. Do przynęt nie przykładam aż tak dużej wagi ale za to bardzo duże znaczenie ma dla mnie masa. Szczególnie zimą przynęty mam poukładane i opisane wg masy nawet co 0,2 gr w tych najlżejszych jakich używam i właśnie z tego powodu mimo setki różnych przynęt w pudle używam często tej samej przynęty przez kilka godzin zmieniając tylko obciążenie. Bardzo rzadko skupiam się na tym sławnym, okoniowym, mozolnym dobieraniu przynęty i jej koloru. Ciepła pora roku daje tu znacznie większe możliwości do eksperymentowania ale ja znacznie bardziej wolę zimę. Moim zdaniem nie warto skakać po różnych łowiskach, lepiej poznać jedno dobrze. Prawie wszystkie wyprawy okoniowe miałem na jedno łowisko, które zresztą zacząłem poznawać późną jesienią 2023 roku a które chyba mi się już znudziło. Mam tylko jedno pytanie bez odpowiedzi - czy pływa tam 40 tka? Tylko to mnie ciągnie tam jeszcze. Szukanie odpowiedzi na to pytanie oznacza mój udział w lidze 2025 jeśli będzie kontynuacja tej zabawy. Gratuluje kolegom z miejsc medalowych a pozostałym życzę fajnej zabawy i coraz lepszych wyników w kolejnej edycji.
    4 punkty
  3. Też otworzyłem dziś sezon. I niestety też na pusto. Próbowałem za okoniem, ale się nie udało. Przez chwilę próbowałem też z muchą, za białorybem, ale doświadczenia w tym marne, umiejętności prawie zerowe, i do tego wiatr okrutny, więc bardziej aby choć trochę porzucać, niż z jakąś większą nadzieja na sukces. PS. U mnie herbatka była z imbirem i cytryną, również wyśmienita.
    4 punkty
  4. Byłem dzisiaj pożegnać rzekę Ostatni dzień 2024 i tak w drodze między jednym sklepem a drugim wykręciłem około 30 minut na kilkadziesiąt rzutów. Dyżurna wędka jeździ ze mną zawsze w aucie więc chociaż nie bardzo pasowała do tych warunków to trochę pomachałem. Miałem nawet rybę na kiju tak ze 3 minuty był kontakt. Na 100% zaczepiona za kapote nie jestem pewien co to do końca , ale mam 2 typy, albo leszcz albo boleń. Cały czas murowanie przy dnie na żyłce 0.12 nie mogłem za bardzo jej podnieść , jak już podciągnąłem pod powierzchnię to tylko duży ogon widziałem. Spięła się ale i tak to siłowanie z nią o tej porze roku jest bezcenne.
    2 punkty
  5. Też się nad tym zastanawiałem. 😉
    1 punkt
  6. U mnie wczoraj zamknięcie sezonu a dziś otwarcie. W górnym biegu rzeki zero. Zjeżdżam niżej i tu już dużo się działo. Sporo niezłych płoci, drobnych leszczy i krąpi. Druga ryba w roku poniżej. Pierwszą był mini okonek. Używając młodzieżowego słowa roku- mój ojczulek został sigmą, bo mimo choroby pojechał wczoraj o 21:20 nad wodę i o 21:40 zamknął sezon karpiem.💪
    1 punkt
  7. Kuźwa a co ze spotkaniem co rocznym 🤔
    1 punkt
  8. Najdłuższy sandacz tej edycji złowiony przez Budka ( 86 cm). Najdłuższy szczupak złowiony przez Konrado (101 cm). Ostateczna tabela. 1. Budek 86s + 95sz + 84s = 265 2 pkt 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. jaceen 82s + 75s + 87sz = 244 1 pkt 5. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 68sz = 195 1 pkt 7. RafalWR 65 s + 62 sz + 58 sz = 185 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Jamnick85 - 54s +0+0= 54 14. Zbynek1111 - Elast93 Wygląda, że na koniec była duża mobilizacja. Osobiście do ostatniej chwili walczyłem o poprawę. Co by tu nie pisać Budek poustawiał nas po kątach i na koniec, delikatnie mówiąc, dobijał nas kolejnymi informacjami o łowionych rybach. Oczywiście to takie gadanie na wesoło, ale bardzo ciężko było się dobrać mu do skóry. Od jakiegoś momentu liczyłem tylko na jednego konkreta. Miejsca, które odwiedzałem, nie bardzo do tego się nadawały o tej porze roku, ale kto mi zabroni tam chodzić?:) Pięć najdłuższych sandaczy, które zostały w tabeli to: - Budek 86 cm i 84 cm. - Tymon 83 cm. - Kierownik 82 cm. - jaceen 82 cm. Pięć najdłuższych szczupaków: - Konrado 101 cm. - Budek 95 cm. - jaceen 87 cm. - Kierownik 79 cm i 79 cm. Ustaliliśmy na początku, że trzeba złowić komplet trzech drapieżników (sandacz i szczupak) w dowolnej konfiguracji. Ustaliliśmy też, że sandacz będzie ostatecznie decydował o całej imprezie i mimo fajnych szczupaczych okazów, trzeba się w tym wszystkim odnaleźć i dobrać do jednej konkretnej ryby. Gromadzenie punktów za całość też nie było bez znaczenia. Każdy, kto miał komplet, mógł przygarnąć punkt za sumę długości i usadowić się na fotelu lidera. Tylko jak przekroczyć barierę 265? Dziękuję wszystkim za udział. Budkowi gratuluję wspaniałego wyniku👍💪🥇. Z perspektywy czasu można tego nie odczuwać, ale sięgnijcie pamięcią, ile czasu poświęciliście. Jaką aktywnością trzeba było się wykazać. Spinningowe sandacze mają swoją magię. Można na wiele sposobów ich poszukiwać i każdy dobierze coś odpowiedniego dla siebie. Mnie osobiście bardzo ucieszył fakt, że jeszcze nie zatraciłem zmysłu. Te dwa w mojej rubryce, to efekt wypatrzenia ryb aktywnych. Zaglądałem za nimi po kilka dni i się udało. Trochę zawiodłem się na innym łowisku. Ale tam zabrakło wytrwałości. Spotkałem znajomego i w jego galerii z tego miejsca było sporo fajnych sandaczy. Niestety po trzech niepowodzeniach przestałem tam zaglądać. I to był chyba błąd. Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że w podobnym, a może liczniejszym gronie spotkamy się we wrześniu 2025 r. 👊
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.