 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
841 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Zawartość dodana przez andrutone
-
Pozwolę sobie jeszcze dodać swoje trzy grosze do tej dyskusji, choć naprawdę nie czuję się do tego uprawniony, gdyż wynikami w Lidze nie błyszczę. Jestem przeciwnikiem zbytniego komplikowania zasad, tworzenia rozbudowanych regulaminów, etc. Szalenie spodobała mi się pierwotna formuła tego współzawodnictwa, która polegała na złowieniu największego klenia sezonu. Rzeczywiście szkoda było jednak innych fajnych rybek. Dlatego zasady obowiązujące teraz uważam za wystarczające: Ryby które będą brane pod uwagę to: ryby posiadające wymiar ochronny, oraz: Wędkujemy zgodnie z zasadami RAPR (a więc również wymiarami ochronnymi). Zaś moja propozycja punktacji wydaje mi się prosta i odpowiadająca duchowi Ligi. A łowcy wymiarowej brzany czy sandacza przypadnie wieniec chwały i wieczna sława
-
Za wymiar można by przyznać 0,5 pkt. Mogłoby to być wskazaniem przy równej liczbie punktów u dwóch uczestników.
-
Propozycja Jaceena, zwłaszcza po podniesieniu punktacji pstrąga i szczupaka wydaje się rozsądna i jestem gotów przystać na te zasady i się pod nimi podpisać. Faktycznie pstrąg był traktowany niesprawiedliwie, a szczupak był mocno niedoceniony. Jednak 18 cm okoń za 30 punktów to mi się zdaje trochę za dużo. Nie przepadam również za kombinowaniem z liczeniem punktów, a i nie chcąc wypierać się swojego pomysłu, głosuję na opcję C. Moja propozycja ma jednak jedną zasadniczą wadę: trudno będzie wykręcić 200 punktów w roku
-
No, OK. Przedstawionym porównaniem czuję się przekonany.
-
Nie robiłbym w ogóle specjalnych przeliczników dla ryb, tylko liczyłbym "centymetr bieżący" ryby jak w pierwszej edycji. Czyli punkty za rybę liczyłyby się w takiej ilości, ile centymetrów ma ryba, poczynając od jej wymiaru. Aż tak dużo wymiarowych szczupaków w ciągu roku nie zostało złowionych. Albo wykluczyć szczupłego z punktacji. Bo jednak 30 punktów za okonia 18 cm i za szczupaka 50 cm to mi się wydaje trochę nierówne. Czy w Ślęzie okoń 28 cm jest dla łowcy wart tyle samo co 60 cm szczupak (40 pkt)? I tyle co kleń 40 cm? Ale to tylko uwaga z boku, bo nie łowiąc takich ryb, nie wiem tak naprawdę ile są one warte dla łowców takich okazów. Fajnie gdyby wypowiedzieli się Ci, co łowią w Ślęzie ryby wszystkich tych gatunków (zdanie Jaceena już znam, a Jacolan co o tym sądzi?)
-
Też próbowałem rzucić się na taśmę, ale mi nie wyszło. Wybrałem się w wczoraj między 9:30 a 12:30. Pojechałem najpierw na odcinek Lasu Kuźnickiego z nastawieniem na szczupaczka, tudzież okonka, ale nawet rybiego ogona nie zobaczyłem. W drodze powrotnej zajrzałem na chwilę w okolice zamku Topacz, ale tu również nic nie złowiłem. Ogólnie znów okazało się że w pierwszej lidze to raczej nie grywam. Gwoli krótkiego podsumowania: Byłem w tym roku nad rzeczką dziewięć razy. Pięć razy w pierwszej turze i cztery razy w drugiej. Złowiłem w tym czasie tylko jedną ukleję, jednego jazika i dwa szczupaczki (trzeci mi spadł w trakcie holu). Dla mnie ta woda jest jednak zbyt trudna i wymagająca. Może to też dlatego, że nie lubię się skradać jak kot... Wielkie gratulacje dla punktujących, zwłaszcza dla Jacolana, który tak upodobał sobie górne odcinki. A ja tam bywałem i wiem jak to tam wygląda... i nie jest to bułka z masłem.
-
Oj gdybym tak miał, to głowę daję, że bym się czasem zatrzymał, aby trochę porzucać. Tymczasem najbliżej do rzeczki miewam ok. 10 km. Niestety z październikowych szczupaczków nic nie wyszło, bo nie znalazłem na nie czasu. I z listopadowych też nic... Kiedy dokładnie jest zakończenie, bo może jeszcze przysłowiowym rzutem na taśmę coś bym do tabeli wstawił?
-
Jak dziś było na rybach :) Listopad 2016 :)!
andrutone odpowiedział DAWID → na temat → Tematy ogólne
Koledzy Cię pozdrawiają i gratulują serdecznie Łowiliśmy z Guckiem też od rana i jeszcze prawie godzinę dłużej niż Ty, ale nam sandacz nie był dany... -
Zauważyłem dziś, że informacja o nowych zasadach obowiązujących na kanale powodziowym została wyedytowana i wygląda już lepiej - znaczy to może, że edytor zagląda na forum i bierze sobie, przynajmniej część uwag, do serca. To dobrze. Niech ten edytor może jeszcze dopisze parę słów uzasadnienia tej decyzji - na pewno jakieś argumenty padały podczas spotkania. Chociaż kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ....
-
Dzięki za spotkanie Panowie. Pogoda była taka sobie, ryby również nie rozpieszczały, ale ekipa była silna, a atmosfera serdeczna Wobka Marientego uratowaliśmy za pomocą patentu z Wędkarza Polskiego: http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1482 tylko zamiast siatki użyłem podbieraka na długiej sztycy (wobler na szczęście był blisko). Sam również uratowałem jedną swoją przynętę za pomocą nowo obczajonego patentu Kapitana Quinna: Moja butelka wygląda tak i sprawdziła się: Będę dalej testował ten patent, bo zawsze strasznie mnie bolą urwane przynęty (a pozbyłem się ich w tym sezonie naprawdę wielu).
-
Cześć, Będę jechał autem Armii Krajowej, a potem Hallera, mniej więcej tak, aby zdążyć na 15stą na spotkanie. Mogę też trochę zjechać z trasy, aby cię podebrać. Jeśliby ci to pasowało, to możemy się jakoś zgrać.
-
W informacji nic o krąpiu i jaziu, w protokole nic o jaziu, a limit dzienny jazia jest podany - niechlujstwo. Szkoda też, że zabrakło paru słów uzasadnienia... Białorybu mi nie szkoda, ale żal mi okonia, którego trochę na kanale jest, a tak go już brakuje na innych łowiskach. No i po co te zadziorowe haki na kanale - w końcu powinno być to bardziej chronione łowisko, a nie tylko przez cztery dni w tygodniu.
-
Jeszcze dorzucę foto z tej wyprawy, bo wydaje mi się ładne.
-
Witam, Trwa rewitalizacja terenu dawnego kąpieliska na Niskich Łąkach, finansowana w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Podoba mi się ta inicjatywa i są już pierwsze efekty, choć raczej założony, ambitny harmonogram ma już opóźnienia: Na razie zrobiony jest odcinek przy moście na Niskich Łąkach i wygląda to na dziś tak: Mam nadzieję, że przy okazji powstanie łowisko takie jakie lubię, bo na razie rzeczka w kierunku Kładki Siedleckiej, a zwłaszcza jej brzegi, są strasznie zaniedbane.