Skocz do zawartości
Dragon

andrutone

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    872
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67

Zawartość dodana przez andrutone

  1. Cześć, W sobotę 25.02 byłem we Wleniu i miałem sporo czasu, więc postanowiłem przejść się ze spinningiem nad Bóbr (moje drugie wyjście z wędką nad wodę w tym roku). Woda niestety wysoka, rwąca i trącona, lecz pogoda dopisywała, więc zrobiłem sobie przyjemny spacer. Bobry nad Bobrem nie próżnują: No i znalazłem kolejną przyjemną miejscówkę na zasiadkę Zabrakło tylko brań, ale w takich przyjemnych okolicznościach przyrody, to nawet tak bardzo nie przeszkadzało...
  2. Właśnie sobie sprawdziłem, że mój okręg ma porozumienie z okręgiem Częstochowa. Chyba więc zaplanuję sobie na ten rok jakąś wyprawę na Wartę Ktoś zna jakieś urokliwe miejsce nad Wartą w pobliżu Radomska (z dobrym dojazdem)?
  3. Staw Folwarki to prywatne łowisko - staw komercyjny, o tyle fajniejszy, że ma niezłą infrastrukturę imprezowo-wypoczynkową. Nie każdemu musi się to podobać, ale dla mnie to w sam raz, bo mogę z dzieciakami podejść na godzinkę, dwie i miło spędzić czas. A na Wartę bym spróbował kiedyś pójść, tylko że i tak płacę już w dwóch okręgach za łowienie...
  4. Cześć, Nie jestem z Radomska, ale często tam bywam, bo mam tam teściów. W zeszłym roku dwa razy łowiłem na stawie Folwarki. Bardzo fajne miejsce - zadbany teren, bar, smażalnia ryb, duży plac zabaw dla dzieci - pełen relaks. Do tego bardzo miły właściciel. Spiningowałem i złowiłem jednego szczupaczka pod 60 cm i małego sandaczyka, a dwa szczupaczki mi się spieły. Łowcy białorybu mieliby tam dobrze, bo widziałem wyciągane tam więcej niż ładne karasie i bardzo przyzwoite karpiki. Bardzo mi się podoba rzeka Warta płynąca w tamtych okolicach, ciekaw jestem czy jest rybna?
  5. No, no podziwiam i gratuluję pstrągów EsoxHuntera i troci Artecha. Naprawdę fajne ryby. Mi również było już tęskno do wyjścia nad wodę i przy okazji odwiedzin u moich rodziców, postanowiłem zainaugurować sezon w rodzinnych klimatach, z nadzieją na zimowego pstrąga. Zabrałem ze sobą moje dzieciaki, wędkę i poszliśmy na spacer nad rzekę. Porzucałem pół godzinki, trochę zmarzliśmy, zerwałem moją ulubioną blaszkę. Sezon uznaję za otwarty
  6. andrutone

    rzeka Ślęza

    Cześć Wędkarze:) Widzę ze zdjęć, że naprawdę syta impreza mnie ominęła. Naprawdę mi przykro, lecz w czwartek choróbsko mnie dopadło, a w piątek czułem się już bardzo parszywie, więc odpuściłem. Zwłaszcza, że w sobotę musiałem być już dobry, by móc po dzieci pojechać do moich rodziców. Bardzo się cieszę jednak, że frekwencja dopisała, a i stół się aż uginał od dobra rozmaitego:) Dorzuciłem do puli, jako upominek dla Jacolana, kalendarz Ligi Ślęzy na 2017 rok. W kalendarzu jest 12 zdjęć rzeczki, każde rzeczywiście zrobione w odpowiadającym mu miesiącu i takie, aby oddać klimat danego miesiąca. Chciałem użyć wyłącznie zdjęć ze swoich wypadów z ostatnich dwóch sezonów, ale okazało się, że nie mam zdjęć z czerwca, lipca i sierpnia. Nie byłem w tych miesiącach ani razu nad Ślęzą. Na szczęście poratowali mnie: na czerwiec - Tomaha, na lipiec - Jacolan i na sierpień - Jaceen. Oraz na okładkę, naprawdę fajnego zdjęcia użyczył Peekol. Dziękuję Wam. Wszystkie te zdjęcia były już publikowane na forum i można je na poprzednich stronach odnaleźć przy opisach ślężańskich zmagań. Styczeń: Luty: Marzec: Kwiecień: Maj: Czerwiec: Lipiec: Sierpień: Wrzesień: Październik: Listopad: Grudzień: Jeśliby ktoś był zainteresowany takim kalendarzem to proszę o wiadomość na PW - pokombinujemy jak to zrobić.
  7. Wydaje mi się też, że walka o każdy centymetr jest fajna, ale w rywalizacji takiej jak Liga Ślęzy, gdzie to naprawdę ma sens, bo wszyscy łowią na tym samym łowisku, mając "do dyspozycji" te same ryby:)
  8. Przyszła mi jeszcze do głowy jedna formuła, która wydaje się prosta i przez to by mi pasowała. Zgłaszamy ryby bez limitu na ilość, ale podwyższamy limity w centymetrach, tak aby zgłaszać tylko ryby będące raczej okazami w swoich gatunkach. Za każdą taką zgłoszoną do GP rybę uczestnik dostawałby 1 punkt. Na koniec tury, za każdy kolejny gatunek zgłoszony poza pierwszym, uczestnik dostawał by jeszcze +5 punktów. Taki bonus za wszechstronność (np. cztery gatunki zgłoszone to by dodało +15 punktów). Mogli by wtedy konkurować i skuteczni specjaliści w jednym gatunku i wędkarze szukający różnych ryb różnymi metodami. Gdyby odpowiednio dobrać limity wielkości okazów (np. wydaje mi się, że wszyscy czujemy, że okoń powyżej 35 cm, lub kleń powyżej 45 cm, to już jest sztuka), to byśmy mogli oglądać w GP naprawdę fajne ryby, a łowca wielu takich ryb (nawet jeśli miałby być to tylko jeden gatunek) zasłużyłby w pełni (w moim odczuciu) na nagrodę taką jak Grand Prix Haczyka.
  9. Ułatwiło by to też ogarnięcie liczenia punktów, gdyby nagle nastąpił wysyp dodatkowych zawodników Tak w ogóle, to jestem pełen podziwu dla kolegi Robala, za tak pieczołowite i sumienne zliczanie wyników i wszystkie podsumowania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.