-
Liczba zawartości
155 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Zawartość dodana przez DawidSokołowski
-
Jak dziś było na rybach - czerwiec 2020
DawidSokołowski odpowiedział jaceen → na temat → Tematy ogólne
Za mną bardzo dobra seria wypadów. Dużo ryb. Sporo dużych kleni. Fajne jazie też były i bolki też spoko. Sezon zaliczam póki co do bardzo udanych 🙂 -
Ciekawy dzień: sztorm na rzece, skwar, klenie, małe bolki i agresywne leszcze. Mimo kapryśnej aury, ryby współpracowały dzielnie 🙂
-
A ja ostatnio dobrałem się do kilku boleni, a ten był chyba największy. U nas to z nimi dziwna sprawa, bo na boleniowe przynęty to ciężko je upolować. Trzeba kombinować: przynęty, pory łowienia. Ale rzeka potrafi poświęcony czas wynagrodzić 🙂
-
Dziękować:)
-
Zgodnie z przewidywaniami moje klenie wzięły się za żarcie gdzieś w połowie kwietnia. Kilka fajnych się uwiesilo, a ten póki co najfajniejszy. 5 z przodu nie było niestety, ale tłusty to on był!
-
Jak dziś było na rybach 2020 - Kwiecień
DawidSokołowski odpowiedział ESSOX → na temat → Tematy ogólne
Swoją drogą dziwne to. U nas okres ochronny zdjęty, u Was po staremu. Powinna być jednakowa wykładnia na kraj. -
Jak dziś było na rybach 2020 - Kwiecień
DawidSokołowski odpowiedział ESSOX → na temat → Tematy ogólne
Ostatnio gigantyczny mętlik wkradł się w moje życie. Tym bardziej chce się czasem wyskoczyć na ryby. Od kiedy zaczęło się coś w temacie kleni w moich stronach dziać, dwa razy wyskoczyłem nad rzekę. Trafiły się oprócz boleni w przylowach, właśnie całkiem świadomie złowione kluski. Ten największy póki co: jeszcze nie gigant, a już bardzo ucieszył. 🙂 -
Jak dziś było na rybach 2020 - Marzec
DawidSokołowski odpowiedział Elast93 → na temat → Tematy ogólne
Wy z południa tego nie zrozumiecie -
Jak dziś było na rybach 2020 - Marzec
DawidSokołowski odpowiedział Elast93 → na temat → Tematy ogólne
W końcu, po przerwie, ruszyłem nad wodę. Gwałtowna zmiana pogodowa nie napawała optymizmem i faktycznie jeżeli chodzi o ryby to bieda była. Za to w końcu polowilem zimą... w marcu 😉 -
Jeżeli do tej pory ruszę na klenie to obiecuję się zgłosić 😉 Narazie drugi tydzień chorobowej pauzy, a potem pstrągi. Jak coś to śledzę wątek 😉
-
Ja bym z chęcią wziął udział, ale na moich wodach fajnego klenia, tak realnie, mozna złowić jakos od połowy kwietnia (mówię o spinningu). Ale będę się przyglądał. Powodzenia w łowieniu moich ulubionych rybek 🙂
-
Wiosną pachnie w wątku 😁 Miniony weekend był dla mnie bardzo pouczający. Raz, że zaliczyłem pięć brań pstrągów. Dwa, że cztery z nich na moje streamerki😊 Trzy, że tylko jedną rybę krótką na 35 cm wyjąłem, a to z tego powodu, że geniusz jaki pstrągi pokazały kazał mi schować się z moimi umiejętnościami. Ryby odprowadzały przynety pod nogi, połykały je (przynęty, a nie nogi 😋) i... albo wypluwaly, albo po zacięciu przyneta po prostu wypadała im z pyska. Raz już mi się takie coś zdarzyło przeżyć, ale teraz była kumulacja. Szacun pstrągi, szacun! ☺️ A z ciekawostek: urwałem wczoraj streamera. Dziś konczac łowić zajechałem do kolegi. Patrzę, a on na mojego streamera łowi 😉 Pozdro!
-
@ESSOX fajna rybka! Ale żeby kleń na cztery razy próbował, to mi się jeszcze nie zdarzyło. Musiał być głodny, choć na głodującego nie wygląda 😉 Miałem za to ostatnio bardzo specyficzne branie okonia. Najpierw pyknięcie. Za drugim rzutem podpłynął aż po moje nogi. Po czym - takiemu stojącemu w miejscu - położyłem pod nosem (na dnie) gumę. Skubany na cztery kęsy ją jadł, az połknął cała 😁 W takich chwilach kamerka byłaby wskazana. Niezła bekę z kolegą mieliśmy😋
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
DawidSokołowski odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
-
Super ryba na otwarcie wątku 👏 Ja luty otwieram zerem, ale 🙃 zaliczyłem hol rybki, która wzięła na własnej roboty streamera. Pstrąg poszedł - raczej nie był duży - ale "radochi po pachi"🙃
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
DawidSokołowski odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
Ostatnio zacząłem łowić na streamery. Niewiele wody w moich rzekach upłynęło, nim poszedłem nieco dalej. Pierwsze handmade już się wykluły🙃 😉Widget span -
@pawciobra graty! Zimowe klenie zawsze wzbudzają moja wędkarską zazdrość. A taki to już w ogóle 🙂 Pstrągów, które się pojawiły w wątku też gratuluję łowcom. W weekend spróbuję też coś chwycić 😉
-
-
Niecałe 50. U nas ryby są bardzo grube nawet zimą (wtedy nawet bywa że są grubsze niż latem). Sprawiają wrażenie ogromnych. I taką też ogromną moc pokazują w trakcie holu niezależnie od pory roku 🙂
-
Wczoraj pierwsza eskapada w poszukiwaniu kropeczek zakończona niepowodzeniem, ale dziś poprawka i siedzi pierwsza ryba sezonu😊
-
Wędkarskie poniedziałki ze zwedkowani.pl
DawidSokołowski odpowiedział DawidSokołowski → na temat → Publicystyka wędkarska
Siemka! Zapraszam do lektury ostatniego w tym roku wpisu na blogu http://zwedkowani.pl😊 Tym razem - a raczej powinienem rzec: po raz kolejny - zajmuję się problematyką C&R. Dlaczego ideologia to nas dzieli zamiast łączący (i dlaczego uważam iż jest ona bliska wszystkim, nawet tym, którzy lubią rybkę zjeść)? O tym w artykule😉 Catch and Release: dlaczego nas dzieli choć powinno łączyć? Ideologia Catch and Release ma w Polsce wielu zwolenników, jak i przeciwników: dzielimy się na wypuszczających wszystkie złowione ryby i lubiących rybkę zjeść. W toku dyskusji na temat obu postaw ostro nieraz wojujemy językami. Przy okazji wiele sobie nawzajem wytykamy. Ja natomiast – choć gorliwy propagator zasady C&R – zauważam coś zgoła innego: to jak niewiele w zasadzie się od siebie różnimy! Przede wszystkim, wbrew temu co sobie nieraz zarzucamy, wszyscy my postępujemy zgodnie z przepisami: one bowiem dopuszczają zabieranie pewnej części złowionych ryb z łowiska, lecz nie nakazują tego. A skoro tylko ograniczoną ich ilość wziąć na obiad można, to żadnemu wędkarzowi zwracanie rybom wolności nie powinno być czynnością podczas wędkarskich wypraw nieznaną (w końcu chyba każdemu z nas zdarza się połowić więcej niż to tylko, co na patelnię wrzucić regulamin pozwala). Czyli – co z całą stanowczością stwierdzam – w zasadzie wszyscy zasadę Catch and Release w jakimś zakresie stosujemy. A przynajmniej wszyscy szanujący przepisy prawa. Przy czym zdarza się, że nawet najbardziej prawi wędkarze często podważają sens stosowania bezwarunkowego Catch and Release. Swoje zdanie argumentują zazwyczaj tym, że część ryb wypuszczanych przez catchandreales’owych zapaleńców i tak nie przeżywa (z którym to faktem notabene się zgadzam). Przypominam jednak w tym miejscu pewien zapominany “szczegół”: ryby, które wędkarze uwalniają jedynie ze względu na obowiązek wynikający z przepisów, również w jakiejś części nie przeżywają. A nikt przecież nie uznaje tego za argument przemawiający za zniesieniem limitów, wymiarów czy okresów ochronnych (choć żeby być konsekwentnym trzeba by i je w tej sytuacji zanegować). Czy więc naprawdę jest o co się kłócić? Cóż, wygląda na to, że tak… Catch and release a kwestia etyki w wędkarstwie. O tym wszystkim bowiem co powyżej napisałem dyskutujemy, wylewając przy tym – w sposób nieraz bardzo dosadny – swoje żale. Ale najwięcej jednak chyba emocji i niesnasek pomiędzy nami budzą nie kwestie praktyczne, a etyczna strona sporu: która postawa jest bardziej słuszna? Wychodząc z założenia, że wędkarstwo do końca etyczne nie jest (zawsze trzeba rybie hakiem po pysku przecież przejechać) stwierdzam, że etyczny wędkarz to ten, który wędkując stara się minimalizować cierpienie ryby: to czy ją zje, czy wypuści nie ma nic do rzeczy. I jeżeli Wy tak do sprawy podchodzicie, i jeżeli ja też tak robię, to znaczy że wszyscy my gramy fair. Jesteśmy całkiem do siebie podobni. Przede wszystkim wędkujemy, bo to lubimy. Jaramy się wędkarstwem, które – o co apeluję! – niech nas nie dzieli, a łączy! PS oczywiście nie bronię dyskutować, a wręcz przeciwnie: o pozytywnych i negatywnych skutkach zabierania/wypuszczania ryb rozmawiajmy – bo dysputa bywa zarzewiem pozytywnych zmian. Zachęcam jedynie, abyśmy – biorąc pod uwagę to co w niniejszym artykule napisałem – wykazywali przy tym minimum przyzwoitości i kultury -
Spokojnych Świąt i niespokojnych ryb na haczykach życzę 🙂
-
Miał 🙂 I choć na białej rybie się nie znam, to wydaje mi się, że to dość zaskakujące o tej porze roku.
-
-
Ciekawe co tam chłopaki zobaczyli 😉 Kolejne patrole za nami, a w środę Druzno i ... jeszcze gdzieś spróbuję wyskoczyć przed końcem roku. A potem styczeń i to co pstragarze lubią najbardziej 🙃 czyli spacery nad pstrągowa rzeką, ale już z wędka w ręku 🙃 idget span