Goliat

dziś pierwsze ryby na katamaranie za mną. Pogoda kapitalna i płotki dopisały na spławik. Sprzęt sprawdził się kapitalnie. Spławialiśmy się na dzikich rozlewiskach małej rzeczki, ogólnie już cięższych warunków do slipowania się nie wymyśli, łódką zapomnij a my z kumplem pływaliśmy Dobry dzień i naładowane akumulatory na nowy tydzień ciężkiej pracy. Pozdro

Program 3d typu solid daje nieograniczone możliwości projektowe. Z obliczeniami hydrodynamicznymi włącznie. Mój katamaran nabiera powoli kształtu finalnego i kolorów, jestem jak na razie zadowolony z efektów. Przy kilku udogodnieniach, które już mam w głowie typu grill uchwyty i pudełka oraz zadaszenie, wyprawy wędkarskie staną się przyjemnością

spawać lepiej od środka a od zewnątrz szlifować na mały promień r3 np i ewentualne pęknięcia napawać lub zakleić szpachlówką epoxy. Tak się wykonuje łódki z alu wyścigowe często. Zapewnia to wytrzymałość spoiny i dobrą hydrodynamikę kadłuba.

Piękny lech, graty

Ja zaliczyłem sobotę w poszukiwaniu płoci ze spławikiem. Niestety zła pogoda i wiatr trochę pokrzyżowały moje plany co do miejscówki, a na rezerwowym miejscu rybka nie współpracowała. Tylko 2 płocie przez 4 godziny przy 4 braniach w sumie. Ale co się człowiek dotlenił to jego Brania tylko na jedną pinkę i przy maksymalnie odchudzonym zestawie.

Może wypróbuję w tym roku, jeśli będzie dostępna gdzieś w moim mieście.

jak pomaga w załadunku to dobry dla każdego. Przy jonie ważącym do 50 kg ten patent daje możliwość załadowania krypy na dach w pojedynkę bez większego wysiłku. Dobrze sprawdza się też tylna rolka załadunkowa, kto woził kiedyś drabiny autem wie o co chodzi wystarczy oprzeć dziób o rolkę wysuniętą z tyłu auta i wsunąć na dach. Coś jak to:

Czytałem o Black Stone dobre opinie. Możesz go porównać do Airspace? Bo tego miałem kiedyś okazję testować przez kilka wypadów i robił dobre wrażenie, a gdzieś wyczytałem, że są podobnej budowy. Choć Airspace miał wadliwą korbę z samo odkręcającą się śrubką. Kumpel sobie poradził z Loctitem do gwintów i było ok. Może w nowym modelu już nie ma tej wady? Coraz ciekawsze kołowrotki robi Mikado, do wędek się przekonałem już jakiś czas temu. Co do tematu to jako kijek polecam Mikado Inazuma Flash Pearch 18g. Dobry kij za około 220 pln, bardzo czuły i lekki. Posiadam i z czystym sercem polecam, chociaż zaznaczam że dość szybki jak na ten cw. Nie każdemu takie leżą. Pozdro

plastiki raczej za ciężkie, a w pojedynkę to w ogóle odpada. Choć pewnie znajdą się ambitni jon boat w stanach przy wymiarach 1,4 na 3,05 m waży 39,5 kg https://www.loweboats.com/jon-boats/l1040-jon/ Takiego ogarniesz, chociaż ich ceny w Polsce są gigantyczne, samemu jak ktoś ma możliwość zrobić to wyjdzie taniej. Pogadaj z @sina2

przepisy unijne weszły, teraz już tak nie można. Dobrym patentem, choć brzmi absurdalnie, jest kupno zezłomowanej przyczepki tylko dla papierów, bo jak już ktoś ją kiedyś dopuścił do ruchu to można korzystać. Kupujesz w zasadzie papiery i robisz przyczepkę od nowa. Nowego SAMA teraz żeby zarejestrować ponoć nawet jakieś badania musisz robić, kosztuje to mnóstwo kasy i w Polsce do tego jeszcze więcej czasu. Co do łódki wędkarskiej na dach auta, to masz w papierach fury dopuszczalną masę ładunku na dach i radzę nie przekraczać, bo przy szczególnie jeździe w trasie może furka zaskoczyć. Chodzi o podniesienie środka ciężkości auta głównie i gorsze prowadzenie, także trzeba po prostu wolniej jeździć. O wytrzymałość bym się nie obawiał, dach samochodu jest obliczony żeby wytrzymać dachowanie, czyli wagę auta przy dynamicznym uderzeniu. Łódka go nie ruszy Do ładowania dobrą opcją są aluminiowe jon boaty. Nic lżejszego i lepszego na rybki nie znajdziesz do wożenia na dachu. Ładowanie dodatkowo można ułatwić na pomocą takiego patentu: są też prostsze do zrobienia samemu, do jona by wystarczyło

zrób do niej jakąś tanią wkładkę, np ze styroduru xps żeby było płasko i będzie równie dobra i bezpieczna, szczególnie jak jeszcze to domkniesz od góry np wklejając arkusz sklejki np 6mm. Na to lakier i masz ładną drewnianą podłogę styrodur da niezatapialność i jednocześnie płaskość dna, i będzie lżejsze i pewnie tańsze niż z blachy. Pozdro

testy na wodzie kapitalne, idzie na wiosłach lekko jak piórko. Teraz do wiosny malowanie i na wodę. Po sezonie pewnie się pojawią przemyślenia, zawsze tak jest. Po zrobieniu wózka transportowego moja przerośnięta walizka zmienia się w katamaran w około 20 min. Jak dopracuję system składania myślę że 2 osoby ogarną w 10 min. I złożony wchodzi do bagażnika kombi przy złożonych siedzeniach. Trzymam go w piwnicy, wjeżdżam tam teraz na kółkach co sprawiło rozładunek przyjemnym. Jak porobię jakieś fotki to wrzucę na pewno.

za to można łatwo posadzić zadek na burcie, a pod spodem można zaplanować wieszaki do wędek. Jak zrobisz siedzenie obrotowe na dziobie i w pobliżu rufy to będzie fajna łódka do wędkowania, szczególnie pod spina.

Ja w niedzielę przeprowadziłem ostatnie testy na wodzie. Teraz czas na malowanie.

Jak byś ją ocenił w stosunku do power pro (tej używam)?

Kapitalne rękodzieło panowie, gratuluję umiejętności. Miło popatrzeć. Bałbym się rzucać, żeby nie zerwać

Przy zacięciu głownie po to by wystąpił efekt sprężyny. Ciężarek z dużą ilością zanęty (szczególnie przy używaniu past) i krótkim przyponie odbija się wtedy dynamicznie i płynnie od dna, przy twardym kiju bardziej jest to szarpnięcie, przez co skuteczność zacięcia jest mniejsza. Ma to znaczenie szczególnie, jak pisał wyżej kolega pankowaty (zresztą bardzo rzetelnie) przy hakach bez zadziora na komercji. Przy holu raczej nie ma to już znaczenia, na sztywniejszym kiju lub paraboliku też wyholujesz karpia, kwestia odpowiedniego zbudowania zestawu. Sporo karpiówek jest raczej sztywnych, a ludziska holują Ale klucha więcej wybacza, to fakt, szczególnie przy podebraniu jak się nagle okaże, ryba nie gotowa każdemu się zdarzyło pewnie to nie raz Ja na ciężką metodę lubię łowić do tego mało rozciągliwą żyłką, co w połączeniu z powyższą kluchą ( choć widywałem metodowców z takimi witkami, że moja to kij od miotły) daje skuteczny zestaw.

Tak jak pisał Romcio, polecam Thytan feeder Dragona. Mam ten kijek w wersji 360/80g jakieś 3 lata i jest to bardzo dobry kijek w swojej cenie, jestem bardzo zadowolony. Na tak małą wodę polecam ciężary wyrzutowe poniżej 100 g

Jest ktoś w stanie go porównać z Inazumą? Szukam taniego, dość dobrego kijka dla kolegi, który zaczyna przygodę ze spinem. Inazumę mam i jest to świetny kij w swojej cenie, ale kumpel mówi że chce coś tańszego na przedzieranie się kniejami na początek.

Kilka lat temu były inne zimy, od 5 lat w moim regionie w zasadzie nie ma zimy, tylko takie ch*j wie co przez 3 miesiące z wiatrem że łeb urywa. Klimat się zmienia bardzo szybko w ostatnich latach.

Od razu mi się ten film przypomniał jak zobaczyłem te zdjęcia.

Fantastyczne miejsce. Piękne zdjęcia. Zazdroszczę

Też myślę o Zauberze CF lub Arctice CF, starego miałem kiedyś i się sprawdzał przy spinie bardzo dobrze. Ale zainteresowałem się nową konstrukcją i oczywiście jestem w kropce Kupię chyba Zaubera CF i się przekonam na własnej skórze co Ryobi wymyśliło. Opinie które udało mi się do tej pory znaleźć są pozytywne, wszyscy piszą, że to to samo co wcześniej tylko ładniej wygląda Dzięki za odpis

Grałem, ale tego nie lubię, bo mam tendencję do ryzyka i uzależnienia od tego. Kiedyś sporo zarabiałem, ale też traciłem sporo czasu na to. Teraz jak mam pracę i brak czasu to nie gram. Nie warto się w to pakować jak nie masz czasu żeby śledzić rozgrywki na bieżąco i oglądać dużo zdarzeń na żywo. Tylko tak się wg mnie da na tym zarabiać. Dla rozrywki, jak kogoś bawi, można za drobniaki pograć.

Naprawdę nikt nie łowi nowymi Ryobi w wersjach CF? chyba w takim razie wezmę sprawdzonego Zaubera