-
Liczba zawartości
364 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Zawartość dodana przez Goliat
-
Panowie karmicie trolla...
-
Fajny sprzęt, za dzieciaka łowiłem na bambusy, pamiętam że były dość wytrzymałe. Ale takimi perełkami nie było mi dane połowić. Muchówki się opisuje raczej wytrzymałością linki, ale są na forum specjaliści od tej metody, na pewno się wypowiedzą szerzej.
-
Drakovic tylko że tam trupek a nie żywiec.
-
Przy spinie i żywcu to się nie dziwie akurat, dla mnie kwestia etyki. Za małolata pamiętam jak kłusowali szczupaka z łodzi rzucając spore wahadła, które szczupaki im odprowadzały często do łodzi nie atakując, a tam już czekał karaś na żywcówce. Strasznie w ten sposób kosili jeziora w okolicy i byli w tym bardzo skuteczni. Przy gruncie za białą rybą już kwestia etyki nie ma znaczenia, też się kiedyś zastanawiałem nad tym przepisem. Szczególnie jak brania słabe, można by porzucać dla rozrywki. Ja osobiście oceniam ten przepis jak ten o zakazie łowienia w pionie, czyli archaiczny absurd. Ale co zrobisz, stosować się trzeba do obowiązujących przepisów...
-
nie koniecznie, znam jezioro ze sporą populacją sandacza, na którym regularnie się je łowi w lato na spławik na duży pęczek mad szczególnie w dzień. Na serio.
-
Ja schodzę nad rzekę na tym odcinku albo od mostu fordońskiego i idę w dół rzeki, albo od miejscowości Mozgowina i wtedy w górę. Jak popada to w Mozgowinie nad samą rzekę nie dojedziesz, chyba że terenówką to może. Bardzo fajny odcinek z dzikim brzegiem, stosunkowo mało uczęszczany. Mój ulubiony w okolicach BDG
-
W PZW się ruszyło. Zmienili ordynację wyborczą i pozbawili możliwość kandydowania na krajowca 95% członków PZW. Beton się trzyma twardo i nie puści
-
Piękne ryby, gratulacje
- 11 odpowiedzi
-
- szczupak
- wyprawy na ryby
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja to rozumiem. Gdyby temat brzmiał: "Komfortowa łódka do wędkowania" bym się nie odzywał. Klika człowiek żeby poczytać ofajnej wyprawie na duże esoxy ( poprzednie wpisy tego użytkownika były takie właśnie - o wyprawach ) a tu jakaś lipa o łódce i zero o rybach. Się rozczarowałem to napisałem
- 11 odpowiedzi
-
- 1
-
- szczupak
- wyprawy na ryby
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie ma to jak założyć temat o szczupakach i opisać łódkę sponsora. Mimo, że na haczyk.pl jest najmniej chamskiego marketingu, nawet ten portal się przed nim nie uchroni
- 11 odpowiedzi
-
- 2
-
- szczupak
- wyprawy na ryby
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A i zapomniałem dodać, gratuluję petycji :/
-
ktoś wcześniej napisał, że jak otworzą do pływania ten zbiornik to za 2 lata nie będzie drapieżnika. Z tego co słyszałem to wystarczył rok... szkoda słów na ludzi w tym kraju. I zaznaczam, że nie chodzi o kłusownictwo. Zbiornik wyczyszczony niemal do cna z sandacza w rok przez WĘDKARZY. Czasem mam wrażenie, że w tym kraju nigdy się nic nie zmieni, taka mentalność. Majki Pecyna opisywał ten dramat w WW chyba w zeszłym miesiącu albo 2 numery temu.
-
Pięknie nagrane, gratuluje umiejętności.
-
Niesamowity kaban, gratulacje! I pomyśleć że rekord kraju miał 63,5 cm. Dużo nie zabrakło, w przyszłym roku weź na ten odcinek wagę, może będziesz w tabelkach
-
Wow. Niesamowite jaki szmelc próbują wciskać, jak by nie było, nie najgorsze marki. Jesteś pewien, że nie był wybrakowany, może mu brakowało uszczelek czy coś? Jeśli nie to ręce opadają...
-
od 2 lat używam przy spinningu, ale tylko przy kotwicach, gdzie mi te zadziory mocno przeszkadzały (choćby wspomniane wcześniej dziurawienie ubrań). Przy pojedynczych hakach zostawiam zadzior, bo sprawia relatywnie mało problemów. Nie zauważyłem spadku skuteczności holi, bo zacinają nawet lepiej, ale częściej ryby mi się wypinają po wyskokach nad wodę. Mam taką jedną wodę, gdzie prawie zawsze szczupaki po zacięciu skaczą jak poparzone. I tu często brak zadziora powodował spady, tzn częściej niż na kotwicach z zadziorami. Ale plusów jest więcej, ile mniej wypinania kotwic z podbieraka
-
jak najbardziej można, trzeba po prostu mieć dużo wyposażenia. Trzeba by było sprawdzić co dokładnie, ale na pewno jakieś koło ratunkowe, kamizelka, race, pewnie oświetlenie i pewnie kilka rzeczy, na które nikt by z nas nie wpadł, jak to z przepisami w Polsce bywa
-
a to nie używałem akurat, kilka lat temu się zraziłem do kołowrotków Robinsona i od tego czasu odpuszczam. Może trzeba dać szansę budżeciakowi w przyszłym roku, bo szukam czegoś taniego i w miarę dobrego do lekkiego feedera. O budżecie kolegi wiem, dlatego napisałem że kołowrotka poniżej 200 PLN nie polecę
-
Widziałem kiedyś filmik jak kolo na Karaibach chyba na kajaku zaciął wiekliego marlina, który wyciągnął go w morze ponad 10 km taka ciekawostka. Popularny sposób łowienia w Australii, na Karaibach właśnie i w podobnych CIEPŁYCH rejonach świata. U nas na Bałtyk w kajaku to tylko w najcieplejsze dni lata chyba. Oczywiście to tylko moje zdanie, na pewno się da przy zachowaniu zdrowego rozsądku co do warunków atmosferycznych.
-
Ja właśnie często zaczynając przygodę z wędkarstwem cięższą spławikówkę (tzn taką do 40g) przerabiałem na lekki grunt, gdy wydawało mi się, że tą metodą będę miał lepsze wyniki w danej chwili. Często się to sprawdzało. Kołowrotki z wolnym biegiem, takie solidne, zaczynają się z mojego doświadczenia od 200 PLN. Poniżej nigdy nie trafiłem nic, co mógłbym szczerze polecić. Koło 200 PLN polecam Dragona Maximę Baitfeeder, nie do zajechania kręcioł i z zaskakująco dobrą pracą przez lata jak za te pieniądze.
-
-
-
leszcza latem należy nęcić grubo, więc również nie rozumiem aroganckiego wpisu powyżej. Na moich wodach jeszcze makaron ugotowany aldente działa świetnie, szczególnie z dodatkiem kurkumy do gotowania