


oldBolo
Użytkownik-
Liczba zawartości
500 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
50
Zawartość dodana przez oldBolo
-
Jaceen - a te ptaszki to na streemka by nie brały? Potem pórka byłby do kręcenia sierściuchów? Wasyl (pozdrawiam) - poślizgałem sie nieco a w przerwie rzuciłem coś do wody, Z tego co widziałame to generalnie rybki słabo gryzły ale co wytrwalsi mówili że od czasu do czasu się coś uwiesi.- wczoraj widziałem okonka 38 cm, dziś płoteczkę jakieś 45 cm Fajny lód
-
Dobrze miewać pozytywnie zakręconych gości. Dzięki za ukręcone prezenty - na pewno rybom będą smakowały. Połamania i do zobaczenia nad wodą.
-
ja może mam metę - proszę o info na priv o co dokładnie chodzi (np. pomieszczenia biurowe?)
-
Uważaj bo może być pozamarzane - Ślęża w mieście, w wielu miejscach już jest "niełowna". Coś tam rzucałem bez efektu ale głównei trenowałem rzuty. P.s. Jutro narty - chyba lepszy wybór niż wędkowanie. oby do wiosny
-
wyżej w mieście płynie
-
Jaceen - twoje kompletne odpowiedzi przypominają mi niegdysiejsze odpowiedzi Andrzeja Lipińskiego - cecha mistrza. Wielkie dzięki. Mam podobne obserwacje co do głębokości wody - jak klenie są ociężałe to prędzej podniesie się jakiś z płytkiej niż głębokiej wody (ma bliżej). Ostatnio (jak wiesz) były pierwsze spławy na Bystrzycy ale na Ślęzy nie widziałem jeszcze (może dlatego że ostatnimi razy około południa tam bywałem). Pozdrawiam i zwyczajowego połamania życzę.
-
Jaceen - żeby tyle brań notować to mokrą trzeba prowadzić z prądem czy pod prąd?
-
Skurczybyk Ja też byłem i tylko jednego złowiłem (było jeszcze kilka brań i jeden konkretny spadł). Rzeczka fajna - nada się na muchę - a dziś widziałem już (o dziwo) pierwsze latające owady.
-
Ciekawe z tym zasysaniem. No nic - będziemy trenować. Ze spingiem łatwiej chyba rzucić z krzaków niż muchówką (przynajmniej moje obecne możliwości na to nie pozwalają) dlatego rozglądam sie za miejscami gdzie można brodzić - łatwiej wtedy rzucić muchówką lub miejsc w miarę mało zarośniętych wysoką roślinnością nadbrzeżną (krzaki - drzewa),
-
Normalny z tego co widzę to historycznie na wskaźniku w Jarnołtowie zwykle woda mieści sie pomiędzy 100 (niżówka) a 170 cm (rzadko przekracza ten poziom). Spore wahania. Myślałem że przy Brodzki nie da się wejść i brodzić a miarka obecnie pokazuje 107 cm (pewno źle oceniłem sytuację - mętna woda). Faktycznie nie pomyślałm że na przyujściowym odcinku poziom Odry wpływa na wysokośc wody.
-
Siema, Czy możemy zidentyfikować odcinki Bystrzycy nadajace sie do brodzenia przy normlanych stanach wody? Rzadko tam bywam a pewno wypadałoby częściej. Z tego co ja byłem to: - poniżej Mietkowa (poniżej pierwszego mostu drogowego jest krótki (conajmniej) odcinek - bo tylko kawałeczek tam przeszedłem, - w okolicy mostu autostradowego (poniżej i powyżej), - poniżej mostu w Jarnołtowie (mało komfortowo - głęboko w wielu miejscach ale da się) -- Przeciwnie: - powyżej mostu na Janowku - popatrzyłem i stwierdziłem że za glęboko,
-
o kurde. Brawo. Moje muchowe treningi każą mi z zazdrością patrzeć na spinningowe kleniki kolegów. Od prawie 3 tygodni żaden nie podniósł się do muchy (próby z mokrą czy streamerem bez efektu - coś nie mogę zasmakować w tych mokrych metodach muchowych) - aby do wiosny (albo do przeprosin ze spiningiem).
-
jak na razie widzę że z muchą (do spina) nie mogę nic podskoczyć - dziś trzy dwudziestki na piankowca (korzyść z treningu jest taka, że przynamniej zaczynam trafiać muchą w miejsce które sobie upatrzyłem). P.S. koleś łowiący na przeplywankę (co by mi dodać nieco motywacji) wytaszczyl klenia około 45 cm - stałem obok niego jakies 2 minuty - dłużej wolałem nie stać
-
Dziś przejazdem/wieczorkiem zajechałem nad Bystrzycę przy autostradzie - pierwszy raz tam byłem i uwierzyłem (dotychczas nie maiąłem zdania) że faktycznie w tej rzeczce to pstrąg / lipień może sie utrzymać - ciekawie wygląda. Nic nad woda sie nie działo (godzina z suchą muchą) ale mam wrażenie że w sezonie jakieś rybki tam złowię.
-
P.S. chodzę na piłkę regularnie (o ile kolana pozwalają) - czasami w mojej ekipie brakuje składu i szukamy rezerwowego którego nie zawsze sie udaje znaleźć (jakby ktoś się pisał na nieregularne zastępstwa to prosze o info na priv - gramy co poniedziałek godz. 20ta w okolicy Astry)
-
o kurde, ja wizytowałem Swieradów próbując zaglądać z mostków do tamtejszych rzeczek bo nie wpadłem na pomysł aby z biegówek podjac próbę (dobrze że choć udało się zboczyć ze szlaku i nieco po lesie pobiegać). Brawo - gratuluje koledze. tajemnicze sformułowania ' haratniemy w gałę? " - chodzi o piłkę halową? (mógłbym zagrać)
-
Budek - widać w twoim poście świadome podejście mistrza. Szacun - będziesz wielki Powodzenia. Może i ja tak spróbuję.
-
Dzięki, Ciekawe - nie wiedziałem, że takie patenty istnieją. pomyślę, pokombinuję.
-
Byłbym zaszczycony. Prognoza jest taka, że w tym roku sezon boleniowy wcześnie się zacznie na Mietkowie. Jak tylko skończy sie marcowe tarło - przyświeci kwietniowe słoneczko - bolki mocno oberwą na Mietkowie a my będzie siać ferment łowiąc je i wypuszczając Zgadamy się (ale i na Odrę uderzymy). W kontakcie.
-
Czyli tak jak kiedyś z autem model 126P - było fajne (starczało na wczasy, na ryby i do ślubu) dopóki nie wsiadło sie do innego wózka
-
Trochę słabo - chyba przesadziłem z "szerokością" opisu muchowych planów. Rzecz w tym, że jak na razie wolałbym nie gromadzić tylu patyków co mam do spina.
-
dla Bolków znajdę czas na pewno ale ze spinem - już czuję te baty jakie bym zebrał z muchowymi próbami
-
Panowie - rozglądam sie za wędką przynajmniej średniej klasy. Macie wieksze doświadczenia z lokalnym łowieniem (Ślęża, Odra, rzeczki karkonoskie, czasami wypad gdzieś dalej Dunajec, Słowenia/Słowacja itp). Pytanie czy pozostać na klasie 5 czy warto rozważyć też klasę 4? Prosze o poradę.
-
Wag brzmi dobrze. To o tej rzece pisza przewodnicy? http://przewodnicywedkarscy.pl/?p=16502 Chętnie pogadam o tym wyjeździe i na 95% się decyduję.
-
Siema, Dzięki Patrykowi i Borysowi za krótką lekcję na spotkaniu haczyka. Z muchą tu na razie daleko od domu się nie ruszam (Ślęża) - edukacja trwa - podziwiałem ostatnio na Waszych zdjęciach lód na przelotkach muchówki a dziś przyszło mi ściągać lód z przelotek (dziś cztery brania jeden klenio na brzegu). Tego posta pisze przede wszystkim z pytaniem czy planujecie może na wiosnę jakiś sznurowy wyjazd w atrakcyjne rejony? Naoglądałem się filmików ze Słowacji i chciałoby się tamtejsze rzeczki odwiedzić (życie krótkie trzeba jechać) - może ktoś z Was jest zainteresowany aby kilkudniowy wypadzik w kwietniu/maju zorganizować?