


oldBolo
Użytkownik-
Liczba zawartości
499 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
50
Zawartość dodana przez oldBolo
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20
-
to brzmi jak wezwanie do odkurzenia muchówki
-
u mnie wczoraj i dziś muchowanie na Malej Wiśle - odpowiednio 7 i 5 sztuk (pstrag/lipień) - max lipień 44 cm. Podobno niska prześwietlona woda (slońce i wiatr) to marne zimowe warunki jak na to łowisko - ale chciałem zobaczyć zimowe muchowanie to zobaczyłem - nimfę potrenowałem
-
w samej Karlskronie może ci przypasować https://www.dragsocamping.com/ fajny kemping - szczupaki tam są - łodzią odpływasz od miasta i niemal całkiem dziko jest --P.S. a tak przy okazji jak ocenisz szanse szukania pstraga na gornych odcinkach Wisły przy obecnym stanie wody? (160 cm w Skoczowie) https://hydro.imgw.pl/#station/hydro/149180100
-
podobno niektórzy kilka lat chodzą za taka trotką a Ina to nie jest pierwsza liga z trociowych rzeczek, Czyli WOW!
-
a znacie coś co jest państwowe i jest dobrze zarządzane? nic mi takiego nie przychodzi do głowy. Więc efekt będzie do dupy. W mojej ocenie nie ma takiej opcji aby 250 zł jednorodnej opłaty wystarczyło do solidnego dbania o wody (szczególnie te małe, górskie, podmiejskie, zamknięte itd), ... chyba ze ponownie oddawać będą w dzierżawę ale mniejszym organizmom niż PZW - fundacjom, stowarzyszeniom itp. (tu wędkarze powinni się organizować i wykazać bo jak nie to wyprzedzą ich rybacy i niby rybacy), - wtedy ryb będzie więcej a ceny za wędkowanie będą wyższe (innymi słowy kierunek zachód) -i oby tak się stało (mniej kasy będzie można wydawać na sprzęt - na nowinki, a więcej na licencje).
-
zapraszam do podpisów https://www.petycjeonline.com/zakaz_zabierania_lipienia_i_pstrga_rzeka_kwisa?uv=40863557#
-
Ja walczyłem ostro ale ogólnie z rybkami bo na sandaczach byłem tylko 4 razy, w tym złowiłem 4ry ryby (raz byłem w dzień - na zero, trzy razy po zmroku). inne rybki i inne zajęcia nie zostawiły więcej czasu na sandałki - cóż nie daje rady być wszędzie (za to na jesień brały lipienie i dużego szczupaczka przyhaczyłem). Połamania w Nowym Roku życzę - dla Budka następnym razem trzeba zrobić skorygowane zasady (50% zwykłych punktów) bo to zawodowiec jest
-
Brawo za sprzątanie - wczoraj u mnie kilka lipieni (zostawiłem w wodzie) - w zamian kilka kilogramów plastiku zabrałem z brzegów do zbiorników na odpady do recyclingu
-
-
U mnie rok był dobry, w tym życiówka lipienia (48 cm) i pstrąga tęczowego (57 cm). Co prawda lokalnie coś słabo mi szło – ilościowo miałem zaledwie połowę kleni z tego co w poprzednich latach. Przeszkadzało: zimna wiosna, zarośnięta Ślęza, dziwne lato, sporo wyjazdów. Każda z małych dolnośląskich rzeczek na której łowiłem klenie/pstrągi wypadła w tym roku gorzej niż w poprzednich latach. Odra była nieczęsto odwiedzana ale jakieś skromne bolki i sandałki wpadły (dla zasady). Miałem więcej wolnego czasu w tym roku i trochę pojeździłem po Polsce (po OSach Dunajec, SAN, Wisła) i po zagranicy (Szwecja, Niemcy) tam fajne rybki były (niedużo ale trafiały się duże). W Polsce pstrąg potokowy (max 50) i kleń (max 50, 51). Dwie zagraniczne metrówki szczupaka (100 i 106). Poprawiło się technicznie moje muchowanie (technicznie oberwałem po garbie nie raz i trzeba się doszkalać było), w końcu (na jesień późną) zmierzyłem się z nimfą i coś tam zrozumiałem z tej techniki i złapałem nimfowych kilkadziesiąt rybek. W przyszłym roku może pogoda lepiej dopisze to lokalnych kleni więcej na muchę połowię. Będą eż wyjazdy po Polsce i do Szwecji/Słowacji/Niemczech – padną fajne rybki i będzie rekreacja ruchowa nad wodą (oby tylko jakieś zdarzenia losowe się nie zwaliły na głowę).
-
Ten na gumę, 106 cm ale można stwierdzić że to fuks bo generalnie bardzo słabo brały
-
a jak wrócę to mogę zabrać Jaceena na te wielkie sandałki z odry pod Wrocławiem (bo coś czuje ze do wypożyczalni nie wrócą) (na Facebooku Oleix (z kolegami) przerzuca co chwilę sandałki z Wrocławskich kanałów - jak napisał)
-
Fajna walka u kolegów :). Ja tam lipki łowiłem w sobotę - pierwszy raz o tej porze roku łowiłem fajnie na suchą - kilkanaście rybek. a... w środę planuję złowić wielkiego szczupaka z północy - może jeszcze nie zamarzł (ocieplenie idzie).
-
Przeszedłem z 10 klatek na Odrze, 4 brania, wszystkie z jednej klatki 😄,3 szczupaczki, max 65. Też tak miewacie ?
-
Trochę nieprecyzyjnie napisałem -gorny odcinek to dla mnie odcinek muchowy. Dolny to od Ochaby w dół do strumienia. Na muchowym łowiłem trzy razy i podobało mi się ale teraz jest zamknięty. Pytałem o Dolny bo słyszałem że i na nim są lipki. Były fotki na Facebook małej Wisły. Rozważałem tam wyjazd pod Lipka a jeśli go nie będzie to zmiana na spinning pod sandacza. .... Trochę do nimfy się teraz przymierzam to może i do tych świnek chciałoby się znaleźć parę godzin . Tak ogólnie to jak oceniasz rybostan tego dolnego/spiningowego odcinka? Warto jechać? (Mam tam ponad 200 km więc warto podpytać zamiast jechać w ciemno.)
-
1) @tomek1 - ty Jesteś z Goczałkowic? czy możesz coś napisać o rybostanie/warunkach na dolnym odcinku OS mała wisła? (szczególnie lipienie mnie interesują ale nie tylko bo "spiningowe" drapieżniki również) 2) co do sandałków to u mnie kolejna próba zaplanowana na jutro/pojutrze - może jakaś fotka będzie.
-
Głupie podejście bo gdyby nie było plotek (drobnicy) to nie byłoby i szczupaka (drapieżników) .. innymi słowy pokochaj płotki bo dzięki nim możesz łowić szczupaki. .. a swoją drogą to jaką metodą plotkę zlowileś?
-
Kilka lipków dziś złowiłem (kilka na suchą i kilka na nimfę na którą dopiero uczę sie łowić) - zdziwiony jestem ze w listopadzie można całkiem miły dzionek zaliczyć z muchówką. Przypominam kolegom o sprzątaniu brzegów (np. na powrocie do auta) - bo warto. Jako rekompensata dla przyrody za to że z niej korzystamy, za o że zostawiamy w wodzie przynęty i resztki żyłek. No i następnym razem będzie przyjemniej bo czyściej.
-
Czy ktoś jest z Brzegu Dolnego czy okolic i może rozszyfrować o jaki zakład chodzi we fragmencie "...jeden z podmiotów działających na terenie wcześniej wspomnianego zakładu..." ? - przydałoby się małe dochodzenie
-
1) max wahania wody - wczoraj na miarce w Malczycach pokazali 10 cm ! - mega wahają wodą - pewno próbują maksymalizować produkcję prądu na elektrowniach - w RZGW w d... maja środowisko. 2) potężne wahania poziomu wody powodują przyspieszoną erozję brzegów Odry – w tym tzw. główek/ostróg. Podejrzewam że nie uwzględniają tego w rachunku ekonomicznym elektrowni wodnej. tj. kosztów, które przyjdzie im "zaraz" ponieść na naprawę brzegów i ostróg oraz na pogłębianie zamulonej rzeki – podejrzewam że na dłuższa metę wahanie wodą (dla produkcji energii elektrycznej) im się nie opłaci. Brzegi są stale rozmoczone i błotniste – ziemia stale się osuwa do wody i docelowo wypłyca rzekę. Dodatkowo dojdą straty w środowisku naturalnym rzeki i jej okolic, 3) w załączeniu fotka (prawdopodobnie setek) drzew obumarłych tuż poniżej nowej tamy w Rzeczycy (lewy brzeg) – podejrzewam że to efekt zaburzenia stosunków wodnych przez tamę. Podejrzewam że w rachunku ekonomicznym (elektrowni) nie uwzględniają strat które poniosą lasy i rolnicy operujący na terenie przyległym do nowej tamy. 4) Źle to dla mnie wygląda.
-
Rokita i partnerzy (wczoraj ryby mi tam coś dalej śmierdziały czymś) https://www.facebook.com/WiadomosciZGora/posts/595925715076816
-
-
zaraz wyruszam pobić Budka - strzelę dwie życiówki za jeden wieczór i zrobione
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20