Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Aalbatross

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Zawartość dodana przez Aalbatross

  1. Właśnie siedzę na Redzinie, było 15 minutowe eldorado i nastała cisza. Największy leszcz z dzisiaj, 52 cm.
  2. Widawa teraz a w porównaniu do zimy nie wygląda tak źle, ale ja dopiero w tym roku zacząłem ją obserwować i nie wiem, czy powinna trochę wylewać. W zeszłym tygodniu byłem w stolicy i muszę przyznać, że Wisła jest majestatyczna. Może nie jak Dunaj, ale uciąg wody na Wawrze robi wrażenie. Na spinning nic nie siadło, na feedera rzuconego może 10m od brzegu kilka małych leszczyków i uklejek. Dalej ciężar wyrzutowy wędek mi nie pozwalał rzucić. Wujek miał koszyk 150g i też musiał blisko zarzucać bo znosiło.
  3. Ja dziś złowiłem swojego pierwszego klenika z Widawy. Łowiłem z powierzchni na chleb. Dzień wcześniej próbowałem chwilę na spinning, ale tylko jedno nie zacięte branie miałem, mimo iż ryby interesowały się przynęta. Mimo iż rybka nie była wielka, to wręcz tryskała mleczem. Kiedy można się spodziewać, że klenie będą już wytarte?
  4. Byłem dziś rano przez jakieś 2h na barkach. Początek wyśmienity. 4 rzuty i 4 okonki. Rozmiar mało zadowalający, więc zacząłem kombinować z przynętami i miejscami. Na perłowego twisterka z czerwonym brokatem uwiesił się ładny okoń, tak 25 plus, ale że się rozkojarzyłem spiął się przy brzegu. I od tego momentu przez ponad godzinę zupełnie nic. Ani jednego zagryzienia. Zmieniałem miejsca, przynęty i nic.
  5. Dziś poranek nad Odrą, kilkanaście okoni niewiele większych od przynęty.
  6. Aalbatross

    Widawa

    W końcu udało mi się złowić upragnionego okonia z Widawy może na zdjęciu nie wygląda, ale miał 29cm.
  7. To ja melduje pierwszego szczupaka. 53cm. Dwa brania nie zacięte.
  8. Ja dziś wybrałem się nad wodę pzw w poszukiwaniu karpia i nie nudziłem się. Okazów nie było, ale myślę, że spokojnie ponad 20 sztuk było na brzegu. Czytałem jakiś czas temu opinie na temat smaków/kolorów które działają na karpie i po dzisiejszym dniu stwierdzam, że chyba jednak smak decyduje. Używałem na początku 2 różnych pelletów do metody i na jeden z nich miałem chyba większą aktywność ryb, więc zacząłem go używać na obu wędkach. Później kombinacje z różnymi smakami i kolorami przynęt i na koniec dwie okazały się killerami. Na jakiś stary truskawkowy pellet waliły jak głupie, czasami wędki nie szło ustawić po zarzuceniu. Tak jak wspomniałem okazów nie było, ale nawet niewielkie rybki były bardzo silne. Tutaj branie jegomościa ze zdjęcia, który może miał ze 40cm.
  9. Ja z aliexpress kupiłem to co na zdjęciu poniżej z czystej ciekawości. Oby nie była to ch%#&a przynęta
  10. No to chyba będziemy mogli na legalu wrócić do wędkowania 😆 https://gazetawroclawska.pl/rzad-otworzy-sklepy-lasy-i-parki-znamy-szczegoly/ar/c1-14915904
  11. Aalbatross

    Widawa

    Ostatnio kupiłem daiwe crossfire 2-7g i testowałem ją na Widawie. Wynik można powiedzieć standardowy czyli zero, bo przylowu jaki opisalem poniżej nie liczę. Chyba będę się musiał zapisać na spinningowe korepetycje. Po zmianie przynęty na twistera chciałem sprawdzić jak pracuje w wodzie, więc wrzuciłem go do wody dosłownie 30cm od brzegu i od razu uderzył w niego szczupaczek ok 40-45cm.
  12. Trzeba się zapisać do jedynej słusznej partii i robić co się chce. A może i z dyktatorem się uda na ryby wybrać, bo przecież też lubi łowić.
  13. Aalbatross

    Widawa

    Łowił ktoś w okolicy Praczy Widawskich? Ja kilka razy próbowałem na spinning i na czerwonego, ale ani stuknięcia. Ze spiningiem dopiero zaczynam, więc to pewnie kwestia braku umiejętności z mojej strony, ale na czerwonego liczyłem, że coś się będzie działo. Zaznaczę, że wszystkie moje wyjścia prócz jednego były przy niskich temperaturach. Zastanawiam się, czy próbować dalej w tym miejscu, czy się przenieść gdzieś dalej.
  14. Staw w Zajączkowie wygląda fajnie, tylko to już kawałek od Wrocławia.
  15. PS trzeba uważać na portugalskich żeglarzy, bo dość dużo ich tam widziałem.
  16. Niestety nie wszystkie bajki mają szczęśliwe zakończenie. To był dopiero początek sezonu i pomimo dobrych 4 godzin trollowania nie zaliczyliśmy żadnego brania. Pewnie wpływ na to miały też dość duże ilości pływającego zielska, które co chwile musieliśmy ściągać z żyłki. Na osłodę zobaczyłem rekina tygrysiego a w zasadzie jego płetwy wystające z wody. Według znajomych był mały, bo miał zaledwie ok 10 stóp - jakieś 3 metry. No i była cała masa latających ryb. Na początku myślałem, że to ptaki, bo ich loty miały imponującą długość. Żeby nie wrócić o kiju, w drodze powrotnej postanowiliśmy się zatrzymać w pobliżu raf i spróbować złowić coś z dna. Na hak powędrowały kawałki kalmarów i przez kilkadziesiąt minut udało się nam złowić dość sporo kolorowych rybek. Musze przyznać, że jak na ich rozmiar były całkiem waleczne. Podsumowując - przygoda niesamowita, ryby trochę nie dopisały, ale jeszcze tam wrócę po rybę życia
  17. Ochów i achów nad pięknem natury mógłbym pisać w nieskończoność, ale to forum wędkarskie, więc do rzeczy. Znajoma którą odwiedzałem wiedziała, że lubię wędkować, więc postanowiła zorganizować dla mnie wyprawę ze swoim zięciem. Wraz z jego dwoma kolegami mieliśmy zapolować na wahoo. Nie powiem, podniecenie było niesamowite, szczególnie jak zobaczyłem łódkę i sprzęty na niej - do tej pory coś takiego widziałem tylko w filmach. Najpierw wybraliśmy się zatankować i zakupić przynęty. Wyspiarze chyba się nigdzie nie spieszą, wiec całość zajęła nam blisko godzinę. Następnie powoli wypływaliśmy na otwarte wody. Całą wyspę okalają rafy koralowe, więc trzeba naprawdę dobrze znać te wody, żeby bezpiecznie się przez nie wydostać. W drodze powrotnej kilka sekund nieuwagi prawie kosztowało nas wpłynięcie na skałę. Widoki jak się pewnie domyślacie - bajka. Co jakiś czas mijaliśmy też żółwie morskie, na które też trzeba było uważać, żeby nie trafiły w śrubę łodzi. Gdy tylko minęliśmy rafy morze zaczęło nieco bardziej falować a my przyspieszyliśmy. I to jak..... Muszę tu wspomnieć, że nasza motorówka miała 2 fotele, więc ja i jeden z kolegów musieliśmy spędzić podróż na stojąco, trzymając się relingów. Na początku myślałem, że chcą mi zaimponować, ale po jakimś czasie okazało się, że oni po prostu tak pływają. Tutaj fragment jaki udało mi się nagrać, akurat wtedy nie skakaliśmy na falach, ale były momenty kiedy myślałem, że wypadnę. https://youtu.be/2IUHuNlr33c Gdy już dopłynęliśmy w miejsce docelowe koledzy zaczęli przygotowywać sprzęt. Nie mając wcześniej doczynienia z tego typu połowami było to dla mnie niezwykle fascynujące w jaki sposób ustawiane są zestawy za pomocą wind, to, że dwie przynęty były ustawione przy powierzchni a dwie w toni.Te w toni były utrzymywane na odpowiedniej głębokości dzięki zaledwie 5 kg "ciężarkom". Sprzęt jak na moje oko wyglądał naprawdę solidnie.
  18. Woda była bajecznie czysta, ale jak na tamtejsze warunki jeszcze zimna, ok 22 stopni. Sam raczej lubię cieplejszą wodę, więc odpuściłem sobie nurkowanie na rafach otaczających wyspę. Dzięki temu mam większą motywację, żeby tam wrócić. Wyspa jest dość płaska, najwyższy punkt to 79 metrów, ale często przy plaży znajdują się malownicze i ostre jak brzytwa skałki.
  19. Z racji "szalejącej" zarazy i nieco większej ilości wolnego czasu postanowiłem opisać swoją najbardziej egzotyczną przygodę wędkarską. Do tej pory poza Polską udało mi się łowić ryby w Morzu Irlandzkim, w słodkich wodach irlandzkich, w Chorwacji oraz właśnie na Bermudach. Jeśli chodzi o Irlandię, to wyniki były całkiem niezłe, natomiast w Chorwacji nie licząc kilku małych belonek i jednej mewy nie działo się za wiele. W maju zeszłego roku udało mi się wybrać na kilka dni w odwiedziny do znajomej mieszkającej na Bermudach. Niestety taka wycieczka nie należy do tanich, ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam wrócić. W sumie napisanie, że nie należy do tanich to jak nie napisanie niczego. Sama wyspa jest maleńka i nawet stosując się do ich limitów prędkości (35km/h) można ja przejechać w godzinę. Dzięki temu, że byłem w maju, czyli jeszcze przed sezonem, czułem się prawie jak na prywatnej wyspie. Bardzo rzadko widziałem jakichkolwiek turystów, więc te kilka dni maksymalnie mnie zrelaksowało. Opis widoków sobie daruję, bo nie mam talentu do pisania. Sami możecie się przekonać na poniższych zdjęciach. Będzie trochę fotek, więc z racji limitu wielkości dodam odpowiedzi do tego tematu
  20. Tu raczej będzie kwestia miesięcy a nie tygodnia.
  21. Najgorsze jest to, że gdyby rzeczywiście obywatele byli najważniejsi, to rząd by już dawno wprowadził stan klęski żywiołowej. Też nie uśmiecha mi się chodzenie po sądach albo użeranie z policjantami, ale do cholery albo respektujemy prawo, albo rząd ma to gdzieś. Teraz zabraniają wychodzenia i znakomita większość ludzi się do tego stosuje. Nie słyszałem zbyt wielu głosów sprzeciwu. Patrząc na nasz rząd wcale bym się nie zdziwił, gdyby się pojawiły kolejne prawa pisane na kolanie i sprzeczne z Konstytucją. W sumie zmiana ordynacji wyborczej tuż przed wyborami się nam zapowiada. Wiem, że to nie jest forum polityczne, ale mam wrażenie, że jako społeczeństwo baraniejemy coraz bardziej dając mandaty takim ludziom u władzy. Więcej o polityce już tu nie będę wspominał. Czekam na poniedziałek, żeby z rana wyskoczyć na godzinkę nad wodę
  22. Nadal powołują się na te nowe przepisy, które bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej są niekonstytucyjne.
  23. Aalbatross

    WROCŁAWSKA ODRA

    Podstawę prawną poproszę, bo jeśli jest to niezgodne z konstytucją, to jedynie mogą prosić. Wiadomo, że trzeba zachować dystans i nie lowic w popularnych miejscach, ale póki co nie słyszałem o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. A jedynie to może ograniczać nasze prawa do swobodnego poruszania się. Odkąd są obostrzenia wybieram miejsca, gdzie nie ma innych wędkarzy i nie wiem jak miałbym siebie lub kogoś narażac. Jeśli wprowadzą stan klęski to oczywiście zostanę w domu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.