Skocz do zawartości
Dragon

SebaZG

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    229
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez SebaZG

  1. Gatunek ryby: sandacz - Długość w cm: 74 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 12.11.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 21:35 - Łowisko: Odra - Przynęta: wobler Jaxon 9cm płytko schodzacy - Opis połowu: wolne prowadzenie
  2. SebaZG

    Sandacze 2023

    Niebywałe szczęście mam ostatnimi dniami. Jakieś 2h machania, zacząłem ok. 20:30. "Tylko" jedno branie ok. 21:35. Ale za to jakie. 74cm. Szok i niedowierzanie. 1. Elast93 70,5 + 70 + 62 = 202,5 2. Fido Angellus 64 3. Marienty 4. Zbynek1111 5. lechur1 5. jaceen 6. Seba ZG 50 + 80 + 74 = 204 7. RafalWR 53 + 0 + 0 = 53 8. MarianoItaliano85 9. tomek1 10. MARCIN82 11. Budek 12. jamnick85 50 + 0 + 0 = 50 13. Konrado 57,5 + 68 + 69 = 194,5
  3. Gatunek ryby: szczuoak - Długość w cm: 66 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 11.11.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 20:50 - Łowisko: Odra - Przynęta: wobler Jaxon ferroxh 6cm - Opis połowu: szukanie sandaczy.
  4. Miałem jechać na starorzecze, bo zachciało mi się spróbować sił z okoniami i szczupakami. A że czasu za dnia nie było, to po ciemku chyba nie było warto, pojechałem więc tam gdzie w czwartek szukać sandacza... Na wstęoie zonk, na łowisku 2 osoby, ale miejsca dużo, nie mieli nic przeciwko abym też porzucał. Łącznie spędziłem tam (i na jeszcze jednej główce) jakieś 3h. Urwałem 3 woblery. W tym jednego, co wykazał się skutecznością... 6cm Jaxon ferox. Branie jakieś 2-3 m od miejsca z czwartku. Miał być sandacz, a wyszło jak wyszło 😉. Nie umiem robić zdjęcia i naciągać miarki, więc trochę to przekłamane jest na zdjęciu. Było 66cm. Jak się zbierałem pojawiło się kolejnych dwóch "amatorów nocnych sandaczy". A starorzecze może jutro uda się odwiedzić.
  5. Gatunek ryby: sandacz - Długość w cm: 80 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 09.11.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 21 - Łowisko: Odra - Przynęta: wobler Jaxon 9cm płytko schodzacy - Opis połowu: na szczycie zalanej główki.
  6. SebaZG

    Sandacze 2023

    U nas Odra poszła w górę. Zrobiło się 2.4-2.45, gdzie większość sezonu rzadko kiedy 2.0m się robi. Wczoraj był chyba już szczyt "górki". Z uwagi na poziom wody i większość zalanych lub mocno podlanych główek jadę lokalną bankówkę, która jest dostępna przy wyższej wodzie. O 20ej melduje się na wodzie. Presji tym razem nie było. Ok. 21ej po paru rzutach na stronie główki omywanej przez nurt mocne szarpnięcie, chwilę przytrzymało, a potem wędka ożyła. W wodzie zabulgotało. Krótki hol , bo branie jakieś 5m ode mnie, i okazało się że ryba nie mieści się do podbieraka 😉. Ostatecznie udało jednak się wyciągnąć na brzeg 80 centymetrowego jak dla mnie klamota. Życiówka. Wziął na 9cm woblera Jaxona ale modelu za cholerę nie pamiętam. Płytko schodzi i ma delikatną pracę. Zdecydowanie bardziej wyczuwalna jak np. u gloog nike 8cm i mniej wyczuwalna jak u Jaxona ferrox 10cm. Obydwa wczoraj też były w wodzie. Branie na wodzie może jakieś 80 cm głębokiej, przy zalanych trawach. W sumie byłem jakieś 2.5h i "tylko" jeden kontakt z rybą. Wygwizdało mnie mocno i zebrałem się w sumie szybciej, niż bym chciał. Gdyby nie zeszło tygodniowe rady lechur1'a, oraz opisy jaceen'a tu na forum, to sukcesu by nie było. Także dziękuję chłopakom. 1. Elast93 70,5 + 70 + 62 = 202,5 2. Fido Angellus 64 3. Marienty 4. Zbynek1111 5. lechur1 5. jaceen 6. Seba ZG 50 + 80 + 0 = 130 7. RafalWR 53 + 0 + 0 = 53 8. MarianoItaliano85 9. tomek1 10. MARCIN82 11. Budek 12. jamnick85 50 + 0 + 0 = 50 13. Konrado 57,5 + 68 + 69 = 194,5
  7. Początek listopada miałem mega jeśli chodzi o czas na ryby. 5 listopada miałem za sobą cztery listopadowe wyjścia. Dwa po 1h o świcie przed robotą na wodę stojąca. O pierwszym już pisałem, druga próba była w zeszły piątek. Zamiast okonia na którego polowałem na 2" gumkę kaitecha wziął szczupak 41cm. Sobota i niedziela to wieczorne próby sandaczowe, zamiast ryb złapałem przeziębienie . Nosiło mnie więc od poniedziałku bo na wodę ciągnęło, ale rozsądek brał górę. Wczoraj już nie wytrzymałem , pełni zdrowia nie ma, ale już wysiedzieć nie mogłem. I dobrze zrobiłem bo sandacza udało się dopaść, o czym szerzej w wątku sandaczowymi. Na weekend mam nadzieję że uda się na jakieś starorzecze z rana pojechać za okoniem lub szczupakiem.
  8. SebaZG

    Sandacze 2023

    Na wstępie , dziękuję lechur1 za spotkanie, pogadanki i rady. Ja niestety nie umiem dalej do Sandaczy się dobrać. Dzisiaj byłem w miejscu z jak dla mnie dużą presją. W obrębie 2 główek aż 4 wędkarzy, w tym ja. Łącznie spędziłem ze wszystkich najwięcej czasu, bo prawie 4h w godzinach 18-22. Na 4 machających padła 1 ryba. Niestety nie u mnie. Ponoć na woblera i ponoć ok. 80cm. Ponoć, bo wędkarze tam będący nie byli zbyt rozmowni. Finalnie ja znowu na zero. Odwiedziłem tzw. bankówkę, sam widziałem, że ryba tam jest. Ale jak w jednym z naszych lokalnych sklepów pewien sprzedawca mi mówił. "Tam jest bankówka, ale miejsca mało, presja duża. Przyjedziesz miejsce zajęte i nie masz czego tam szukać musisz jechać gdzie indziej. Lepiej wyszukaj sobie własne bankówki."
  9. haha, ja we wtorek miałem dwie godzinki zaraz po zachodzie słońca... miliona rzutów nie da rady w tym czasie zrobić, a co dopiero dwa Generalnie bez kontaktu z rybą było. Na youtubie jeden ludzi których śledzę i podglądam ciekawą rzecz ostatnio powiedział (w sumie nie wiem czy ostatnio ale mniejsza o to). dosłownie nie zacytuję, ale idea mniej więcej była taka "W tym okresie chodząc za sandaczem trzeba być skoncentrowanym, maksymalnie skoncentrowanym, aby jak będzie branie go nie przespać, następne może być dopiero za tydzień albo lepiej" Jeden z nielicznych youtuberów co nie ukrył, że nie jest tak kolorowo z braniami. Dzisiaj rano korzystając z okazji, że nie muszę dzieci wieźć do szkoły chwilę przed wschodem słońca byłem na lokalnej wodzie stojącej w poszukiwaniu okonia. Miałem jakaś godzinkę. Woda dla mnie nowa, byłem na niej tylko dwa razy na spławik z dziećmi w lecie. Obrzucałem gumkami sporo wody, trochę obrotówkami i woblerkami. Może jedno trącenie miałem. Przy zbieraniu się zagadał mnie jeden człowiek, mówił, jakoś w tygodniu niedaleko, gdzie byłem inny człowiek złapał okonia 35cm na żywca. Więc ryba raczej jest, tylko umiejętności mi brak
  10. Gatunek ryby: szczupak - Długość w cm: 65 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 29.10.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 16:25 - Łowisko: Odra - Przynęta: obrotówka rozmiar 3, 12g
  11. W tygodniu udało się dwa razy wyjść. We wtorek tylko jakieś 1,5h na przełomie zmroku. Odra spining na wejściu do portu w Nowej Soli. Na gumy nic, na kleniowe woblerki jedno odprowadzenie. Wczoraj od 13 do 17ej Odra w okolicy m. Wysokie. Dwa kontakty z rybą. Jedno to akta na woblerka powierzchniowego zaraz po jego kontakcie z wodą. Niestety nie zacięty. 3h później na obrotówkę skusił się szczupak 65 cm.
  12. Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 21 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 17.10.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 17:24 - Łowisko: Odra - Przynęta: cykada z chińczyka - Opis połowu: ściąganie wzdłuż napływowej części glowki
  13. Jak na moje warunki czasowe tydzień udany. Zaliczyłem 3 wyjazdy. Wtorek popoludnie, Odra Przytoczki, sobota od świtu Odra okolice Nowej Soli, niedziela popołudnie/wieczór Odra Przytoczki. Co istotne jakieś rybki też udało się złapać. We wtorek na cykadę skusił się okonek, na poppera bolątko (ok. 30 cm), potem rzucałem za Sandaczem, około godziny po zachodzie zawinąłem się bez sukcesów. Wczoraj mały okonek i sandacz. Okonek na kaitecha 3cale z chyba 2g główką. Sandacz niestety nie miarowy 45-46 cm (wydawało mi się że wymiar jest 45 cm, ale coś mi się porylało), co nie zmienia faktu, że dalej mnie cieszy 😃. Sandacz na pomarańczowego shad teez slima 10cm na 10g główce. Dzisiaj było najdziwniej z całego tygodnia. Za grzbiet podhaczony leszcz 49 cm. Potem przy zarzucaniu 2miesięczna wędka pękła na dolnym składzie. Shad teez slim z 10g główką (więc chyba nie więcej jak 20 g razem) pokonał wędkę z C.W. do 35g 🤔 Mam nadzieję że uznają mi to na gwarancji. Po zmroku wziął sum na oko 50-60 cm. Zaczep skończony zerwaniem zestawu dał mi znak, że czas do domu.
  14. Wczoraj zaliczone wieczorne próby za Sandaczem. Odra, okolice Cigacic. Walczyłem od 20ej do 23ej. Próbowałem woblerkami i gumami. Zero nic. Tylko wszędzie ta moczarka i inne zielska... Nurtem zielsko płynie. Na dnie w dołkach też leży. Około połowy rzutów zakończonych zielskiem na przynęcie lub na węźle plecionka/fluorocarbon. Na koniec poplątanie zestawu. Po rozcięciu i ponownym połączeniu puścił węzeł.
  15. Gatunek ryby: okoń Długość w cm: 26 Data połowu: 04.10.2023 Godzina połowu: 18:35 Łowisko: Odra Przynęta: woblerek płytko chodzący o agresywnej pracy ciągnięty z nurtem wzdłuż umocnienia głowki
  16. W ostatnim czasie kilka wyjazdów na Odrę za Sandaczem. Późno popoludniowe, w zasadzie wieczorne. Jakctocze mną bywa, nie umiem się skupić na jednym więc przy okazji trochę pod okonia rzucane. W końcu da się bardziej połowić, bo moczarki mniej pływa (jeden wyjazd był taki że po pół godziny się poddałem bo co rzut to zaczepione zielsko). Sandaczy się nie udało złowić, było parę szczupaków podwymiarowych. Trafiło się też kilka okonkow.
  17. Gatunek ryby: sandacz - Długość w cm: 50 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 03.09.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 21:25 - Łowisk: Odra Cigacice -Przynęta: guma ok. 10-12 cm - Opis połowu : ćwiczenia z opadem
  18. SebaZG

    Sandacze 2023

    Próby podjąłem wczoraj o świcie i dzisiaj wieczorem. Odra klatki w Cigacicach i wczoraj i dziś, tylko inne główki. Wczoraj na brzegu wylądował szczupaczek (40cm) na shad teez 10cm z 10g główką i jeszcze jeden spadł. Dzisiaj natomiast tylko jedno branie pod samymi nogami na gumkę jak na zdjęciu. 50cm i życiówka przy okazji. Dziwnie się czuję otwierając rywalizację w tak zacnym gronie 😉
  19. Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 24 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 13.08.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): około 19:28 - Łowisko: odrzańska klatka Cigacice - Przynęta: ripper 2" na 2g glowce - Opis połowu: powolne prowadzenie w napływowej części klatki
  20. Wczoraj wieczór Odra Cigacice. Na początku 2 okonki 19+24 cm i jeden ciut chyba większy spada . Pływanie chlebkiem nie przynosioslo efektu. Brań nie było. Przy szarówce nie mogłem sobie odmówić obrzucania fajnie podlanych traw na końcu główki. I udało się wyhaczyć klenia ok.30cm na własną oskę. 💪 Dzisiaj miałem 4h wolne między 10 a 14. Licząc przejazdy i przebieranki to zostaje jakieś 3h machania kijem 😉 Lampa okrutna. Najpierw odwiedziłem odcinek zimnego potoku. W drodze na Odrę zawsze staje i patrzę na wodę i dumam czy da się tam złapać klenia. Postanowiłem dziś sprawdzić. Stan wody niski, większość powierzchni ma głębokość (na oko) nie więcej jak 30-40 cm, kupa roslin. Porzucalem trochę smużakami ale bez wiary, więc i bez efektu. Chleb wrzucony do wody też nie był zbierany. Do tego las... I powietrze totalnie bez ruchu... Po chwili byłem cały mokry. Zarządziłem odwrót, i pojechałem na Odrę 🤣 Tam porzucalem trochę gumkami za okonkiem, trochę smużaki za kleniem i popływałem za chlebem. Byłem na 2 główkach. Z pierwszej wpadł Okonek, ale malutki. I branie na chleb. Niestety totalna amatoszczyzna wyszła bokiem. Linka zygzakiem po wodzie ułożona, więc pomimo pociągnięcia wędki mocno za plecy, to do zacięcia trzeba by i tak jeszcze sporo metrów linki wybrać 🤦🏻‍♂️. Co ciekawe ryba odwaliła jedną z większych sieć jakie w życiu widziałem. Emocje, pomimo, że chlebek, jedne z lepszych jakie są dla mnie na rybach... Widok fali na spokojnej wodzie... Zbierze czy nie. Poniżej fotki wczorajszych ryb.
  21. W sobotę poprawiałem piątkowy wyjazd. Również późne popołudnie / wieczór w Cigacicach na Odrze. Już nie bylo tak kolorowo, łącznie 3 sztuki złowione. 2 maluchy na przelewie (w zasadzie zaraz zanim) o jeden 38cm w zatoczce. Wczoraj próbowałem sił w Czerwieńsku na Odrze. Zacząłem od 19 wytrwałem do ok. 23:30. Woda mocno idzie u nas w górę w ostatnich dniach, i na razie się jeszcze nie zatrzymuje. W ciągu 2 dób około 80cm, to jest spory wzrost na moim odcinku, no wczoraj było że 30-40 cm mniej. Najpierw chwila spiningu z gumami kaitek (lub coś takiego, konkretnego modelu nie mogę spamiętać coś shiny czy easy.. czort wie...) 3 całe na 2g główce. Wzięły dwa okonie, 21 i 22cm, z czego jeden miał bardzo dziwny pysk. Potem trochę popływałem chlebem, ale zero brań. Potem postulatem od dni sandaczowymi gumami, na koniec pochlapałem plopperem. Łącznie obrzucałem jakieś 4-5 zatoczek. No i pusto. Na ploppera był nie trafiony atak, bo coś mocno chlupło w wodzie, ale na kiju nic nie czułem. I przez jakieś 10 sekund miałem zdobycz w postaci nietoperza który wisiał mi na lince pod samą szczytówką. Może jutro albo w sobotę się uda się znów na parę h wyskoczyć... Muszę tylko przemyśleć taktykę na dość wysoką wodę... Dawni takiej u nas nie było.
  22. - Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 44, 50 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 03.08.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): około 19:55, 21:25 - Łowisko: Odra Cigacice - Przynęta: chleb z powierzchni - Opis połowu: pływanie chlebkiem po odrzańskich zatoczkach.
  23. Pierwszy raz otwieram wątek 😉 Wtorek 01.08. Ok.18-19 razem z bratem wieczorem wybrałem się na Odrę w okolice Cigacic. Celem klenie na chleb. Metody uczę się od tego roku i były już jakieś efekty. Na opasce sprawa jest dość prosta, nie ma za dużo możliwości gdzie rzucić Na odcinku rzeki gdzie są główki do tej pory rzucałem z przelewu na skraj warkocza, czasem z nurtu schodziło na spokojniejsza wodę, i tam też miałem brania. Skoro były brania, to nie kombinowałem więcej. No ale we wtorek wiało jak głupie, woda pomarszczona i chlebka nie widzę. Brat miał kule wodna i też lipa na na "wzburzonej" widać to marnie. Brat na wodzie był przede mną. Jak przyjechałem to już pływał Zaczął rzucać do zatoczki na wsteczny prąd i tam wypuszczał. Okazuje się że też tam jest ryba. We wtorek on złapał rybkę ok. 25-30 cm . U mnie tylko drobnica się chlebkiem bawiła, dwa razy było większe chlupnięcie, ale wróciłem bez ryby. Wczoraj też miało wiać. Wybrałem więc główki/zatoczki gdzie teoretycznie wiatru powinno być mniej. Też okolice Cigacic też późne popołudnie / wieczór. Sprawiłem sobie też pilota (stary spławik, parę gram wyporu pomalowałem jaskrawa farba). No i wędkę już typowo pod to przygotowałem, tj. zamontowałem pilota i pozbyłem się agrafki ( wcześniej na agrafkę od lekkiego spiningu lądowały albo smużaki albo haczyk do chleba (lenistwo jest u mnie dość silne 🤦)). Większość rzeki mocno pomarszczona ale same zatoczki dość czyste. Rzucam na wsteczny prąd i czekam. Jakoś drobnica chlebkiem się bawi ale nic konkretnego. Za 4 czy 5 przepłynięciem nagle pilot mocno przyspiesza (odległość taka że samego brania to już nie widzę (Geoportal pokazał jakieś 40-50m)). Ściągam próbuje dociąć i na kiju coś jest. Kleń 44cm melduje się na brzegu. Po tej zatoczce popływałem jeszcze parę razy ale już brania nie było. Coś mnie jednak skusiło aby sam przelew chlebem też obłowić. Tutaj skusił się klenik 20-25cm, a potem taki 35 cm. Przy podbieraniu drugiego narobiłem rabanu więc poszedłem na następną główkę. Tam zacząłem od zatoczki. W pierwszym przepłynięciu branie, ale po kilku sekundach ryba spadła. W kolejnym przepłynięciu pusto. Natomiast w następnym, gdzie pilota już ledwo widziałem bo szarówka już mocna, udało się złapać klenia 50 cm. Pierwsza 5 z przodu 😁 4 ryby w ciągu 2.5 godzin to u mnie duży sukces. Kleniobranie 😉
  24. Wczoraj w okolicach 19-22 próbowałem swoich sił na Odrze w okolicy Cigacic. Wstrzeliłem się w okno pogodowe - dziury między burzami, w zasadzie to się udało, bo okno było krótkie, i skraj kolejnej nawałnicy mnie zahaczył. Na szczęście tylko trochę pokropiło, a pioruny były daleko. Najpierw poszły w ruch smużaki na przelewie. Ale na pusto. Jakoś nie działają u nas te przelewy w tym roku. W jednej zatoczce próbowałem trochę z obrotówką, ale też nic nie skubnęło. Na agrafkę poszedł więc większy hak, a na niego chleb. Udało się przechytrzyć 2 klenie 35 i 40 cm. Wyjazd udany.
  25. -Gatunek: kleń -Długość w cm: 35, 40 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 29.07.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok. 20:30 i 21 - Łowisko (rodzaj, nazwa): Odra okolice Cigacic - Przynęta: chleb - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. (pogoda, czas, własne wrażenia): wypuszczanie chlebka ze ostrogi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.