mikwed1

To jest chyba standard - ujście Obrzycy w Cigacicach też było takim bankowym miejscem i przyciągało tłumy, podobnie w Paczkowie - Nysa za Kozielnem, 3 lata temu 29 października byliśmy z kumplami ok 15,00 nad wodą - 500m od tamy wszystkie miejscówki zajęte, wszyscy na nocke, a padał deszcz i było może 2 stopnie. Dobre miejscówki przyciągają wędkarzy - mnie też .

Nie wiedziałem, że Bystrzyce zrobili tylko ze sztuczną przynętą. Na miętusa dno twarde żwirowe, piaszczyste, a najlepiej kamienne no i wiadomo dużo zaczepów

Jakieś 10 lat temu, świetnym miejscem na miętusa była Bystrzyca - w miejscowości Skałka, od mostu w dół rzeki, po przeciwnej stronie od młyna. Sporo miętusów tam złapałem, chociaż nie było okazowych, znajomi jeździli na miętusa do Kątów Wrocławskich - też łapali. Jak wcześniej napisałem było to z 10 lat temu, nie wiem jak teraz.

Sobota - od 6,30 do 15,00 na Wiśle - ujście do j. Goczałkowickiego - 35 krąpi 20 - 40 cm i 4ry jazie 30 - 35 cm. Plaga krąpia trwa 3ci tydzień. Leszcza i Płoci w rzece brak.

Ja byłem z piątku na sobotę na nocce - 46 krąpi i jeden leszcz, w Wisłę wszedł krąp z jeziora - złapać inną rybę ciężko, dzisiaj byłem podnęcić - ludzie bez ryby byli, nie brało kompletnie. Jedynie znajomy spiningista na boczny trok na leniwo, na "wleczonego" łowił okonka za okonkiem ale takie po 10-20 cm.

Moim zdaniem głębokość min. 5 metrów, najlepiej popatrzeć w prognozę i starać się od strony nawietrznej, jeśli wiatr w miarę stabilny. Dno nieporośnięte. Na jeziorach jest zazwyczaj tak, że lepiej łowić na "trasie" Leszczy (zwłaszcza dużych), niż próbować je znęcić w jakieś miejsce. Podpytać, podpatrzeć gdzie inni łowią leszcze lub się na nie nastawiają.

Piękne sumy - i po co jeździć do Hiszpanii

To zapas na mniej więcej rok - codziennie, co dwa dni po 1-2kg z każdego ziarna (dodatkowo w mniejszej ilości na wiosnę konopie i pęczak). Nastawiam się na Jazie i Leszcze, a są jeszcze inne ryby Czy to dużo - zależy od wody, u mnie jest masa krąpia, dużo leszcza, jazia, płotki, myślę, że 10kg zanęty na raz - może być nawet za mało przy intensywnym żerowaniu. 2 lata temu w zanętę weszły mi karpiki takie 2-3 kg w ciągu tygodnia złapałem 6 szt i zerwałem z 10 szt - zakładając że w stadzie było 20 szt takich karpików to tylko one wyżrą 10kg ziarenek Jak z kumplem wybieram się na leszcze na Nyskie to na 2 nocki bierzemy ok 60 kg zanęty. Spodnie świetne - ciepłe i wygodne, kurtka - może ciut zbyt puszysta ale zła nie jest, ma dwusuwak, co do którego nie mam przekonania (wszystkie mi się rozwalały wcześniej czy później) buty też ok. - na wszystko 2 lata gwarancji. Byłem na nocce ok 3 stopnie - zmarzłem tylko w ręce. Nie padało, tylko duży opad rosy był i mgła - nic nie przemokło. W tym roku woda mała i grubych ryb też nie było

- Gatunek ryby - Leszcz - Długość w cm - 50 - Data połowu: 03.10.2015 - Godzina połowu: 00:30 - Łowisko Wisła koło Strumienia - Przynęta: Kukurydza - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. Bezchmurna, bezwietrzna i bardzo zimna noc.

Nocka z 02.10 na 03.10 - od 17,00, do 9,30 - liczyłem na Leszcze, bo w dzień same krąpie ostatnio biorą. W nocy też krąpie - 46 szt. w tym 3 szt ok 40 cm i 1 leszcz 50 cm.

Wody na kanale bardzo mało - przy betonowym mostku - bajoro i strumyk 20 cm szeroko0ści ledwie się sączący - bliżej jeziora tez mało wody - od sierpnia nie widziałem ani jednego wędkarza na kanale.

Dzisiaj rano 3 stopnie mi pokazywało w aucie, w związku z planowaną nocką przyśpieszyłem zakupy 1. Kurtka Solognac TAIGA300/Sybir 100 2. Spodnie Solognac taiga 300/sybir 100 wodoodporne, wiatroszczelne z podszewkami polarowymi. 3. Buty crosshunt 300 - niby wodoodporne (na kalosze może być za zimno)

Też poproszę o namiary - fon/mail.

To tez się pochwale - zakupy do końca roku i na przyszły - myślę, że do września starczy, dodatkowo mam możliwości przechowywania i dobrą cenę po żniwach: Zanęty i przynęty: 100 kg pszenicy (0,80 zł) 100 kg grochu (1,20 zł) 100 kg łubinu (2,00 zł) 100 kg kukurydzy (1,00) zł 500 zł - zanęty i przynęty na cały rok (około - przy nęceniu co 2 dni i łowieniu co 3ci dzień) W trakcie roku zakupiłem: Ze sprzętu i dupereli (akcesoria): 1szy zakup - 5 wiader plastikowych 20L z pokrywką (koszt ok 10 zł/szt - wędkarskie (zielone ) kosztują po 50 i więcej) - 5 szt, bo praktyka wskazuje, że się rozchodzą - zostały mi 2 szt. po 7 miesiącach. kołowrotek daiwa procaster 1500A - do bolonki - mimo przeczytania 100 opinii i spędzenia dużej ilości czasu na wyborze - słabo jestem zadowolony - wcina żyłkę pod szpule. Sztyca do podbieraka behr + kosz - tanio - ale nie polecam, chociaż mi wystarcza - łowie mniej ryb ale większe więc używam go 4,5 razy na wyjeździe, ale gdybym miał co 10 minut go używać to bym sam go połamał . Podpórki - 4 szt, tylko jedna mi podpasiła - stalowa jaxona (pozostałe też jaxona ale aluminiowe - wyginają się) 2x podrywka - jedna z aluminiowymi ramionami (KONGER) po 2 wyciągnięciu odkształciła się (ramiona), druga kupiona na targu (NO NAME) ze stalowymi ramionami - bez zarzutu. Spławiki: ze 3,4 szt kupione przy okazji wizyt w wędkarskim 3 szt cralusso bolo 3,4,6 gr - niby niezniszczalne - po 20 wyjazdach dolny kil się obluzował w 3 gr 3 szt cralusso surf 3,4,6 gr Żyłki 2x 100m 0,18 trabucco bolo (chyba jedyne nietonące żyłki na rynku) Przyponówki trabucco super elite T1 - 0,10, 0,12, 0,14 ,016 - bez zarzutu Żyłki mikado fedder - 2x 150m 0,22 Haczyki - duża ilość różnych typów gamakatsu od 12 do 4 - klasa - wg mnie jedne z naj.. haczyków, + kilka paczek owner 6, typ CHINTU (złote i czarne) - jedyne, które z ownera mi się sprawdziły i z których jestem zadowolony. Na dorsze - kupiłem gotowy zestaw wędka + kołowrotek + plecionka Wędka - z 3ma końcówkami - Jaxon Inspiral multi plik - brania bardzo dobrze czuć ale ciężko się holuje, cały czas miałem wrażenie, że za chwile coś strzeli - używałem końcówki 150 - nie wiem jak z innymi. Kołowrotek znanej i cenionej chińskiej firmy SHINJU (sygnowany przez mikado) typ 5004 -porażka - jak nawijałem plecionkę - wykręciła się śrubka od rączki, przy drugim wyjeździe się rozsypał - rolka prowadząca wpadła prosto do morza . W planach zakupy: - Kombinezon wypornościowy jedno lub 2cześciowy głownie na lód + dorsze - spodnie wędkarskie, kurtka, buty nieprzemakalne (jesień/wiosna) - widziałem fajne w decathlonie spodnie, kurtkę, z podszewka z polaru, pociągnięte silikonem - niby nieprzemakalne + buty. - siatka - obecna jest dość zużyta (z 10 lat) - ostatnio poszła jedna z obręczy stalowych. - pokrowiec na wędki - poszedł zamek w jednej z komór - wymiana zamka lub nowy pokrowiec. - kołowrotek na dorsze - ale nie wiem jaki - na pewno duży i mocny Ale się rozpisałem

Bierze okoń z drapieżników, niewielki - do 25 cm, nie codziennie, ale można połapać i na rurach i na rzece. W rzekę wszedł krąp w olbrzymich ławicach - przypadkiem łapie się inne ryby.

Dzisiaj od 13,30 - 18,30 - 12 krąpi, 2 leszcze 40 cm, jaź 37 cm i jeden mniejszy + złamana bolonka .

Od 13,00 - ok 18 - 40 krąpi, 2 leszcze 42cm, 3 płoteczki i 2 jazie po 30 cm, dużo brań niestety sama drobnica.

Mam zamiar nabyć, może ktoś posiada i coś mógłby doradzić ?. Używany będzie głównie na wyprawy na lód i sporadycznie na kutrach. Najtańszy model firmy Behr - może ktoś posiada ?. Biorę pod uwagę tańsze - mogę przymierzyć. Behr Seabehr Kombinezon pływający wypornościowy DAM Safety Boat Suit ABU Garcia Kombinezon Pływający Wypornościowy Może ktoś coś polecić, napisać na co zwracać uwagę ?

Fajny jaź- bardzo je lubię łowić, niestety od czerwca dużego nie złapałem, może jak się ochłodzi będzie lepiej.

- Gatunek ryby - Leszcz - Długość w cm - 50 - Data połowu: 17.09.2015 - Godzina połowu: 7,30 - Łowisko Wisła koło Strumienia - Przynęta: Groch - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. Słonecznie, gorąco, wietrznie.

25lat łowie na pszenice - w tym sezonie 100 kg pszenicy przerobie, każde łowisko jest inne, u mnie krąpie zażerają się pszenicą i łowi się ich więcej niż płotek, jak zakładam pszenice na hak to najczęściej nie zdąży do dna opaść i już mam krąpia . Nęcenie spożywką - niekiedy ktoś siądzie tam gdzie nęcę - jeśli nęci spożywką i łowi na robaki to zazwyczaj nic nie łowi lub przypadkowe, najczęściej małe ryby. Tam gdzie nęcę bardzo dużo jest wędkarzy - w pobliżu 20/30m zazwyczaj ktoś wędkuje (SB, ND odpuszczam wędkarsko bo masa ludzi) i jest wręcz przeciwnie - ryby przyzwyczajone do ziarenek nie za bardzo idą w proszkowe zanęty i robaki. Dotyczy to oczywiście miejsc nęconych długotrwale. Podsumowując z mojego doświadczenia wynika, że pszenica nie selekcjonuje ryb gatunkowo - łowiłem na nią płocie, krąpie, leszcze, jazie, jelce i karasie (chociaż głównie płotki i krąpie, ale np na jeziorze Nyskim świetnie brały na nią leszcze). Nie selekcjonuje także ryb rozmiarowo - głównie ryby średnie 15-30 cm (zdarzają się mniejsze i większe).

Na pszenice łowie od początku wędkarstwa - z różną intensywnością - ok 25 lat - w ciepłych latach zaczynam nęcić i łowić od końca lutego, w zimnych latach w połowie marca - używam jej do końca października, niekiedy listopada - w zasadzie pszenicy nie używam jak jest lód.