Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    762

Zawartość dodana przez jaceen

  1. Dzięki!A wydawałoby się, że w październiku zdominują wątek sandacze i szczupaki. Gratuluję madman!
  2. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    super inicjatywa, ja się pojawię i może namówię kumpla. Ja też namawiam, bo wśród tylu uczestników nie chciałbym czuć się samotnym:) Ja za cienki jestem w muchi:) i z wyborem nie miałem problemu.
  3. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Cześć. Jest kontynuacja promowania wędkarstwa miejskiego. Ostatnio byłem na spotkaniu w mniejszym gronie, na którym haczykowcy stanowili prawie 50% uczestników. Teraz szykuje się WIELKA impreza:) Dla zainteresowanych tematem podaję link z informacjami. http://streetfishing.pl/2015/10/25/street-fishing-game-wroclaw-2015/ Pewnie relacji nie będzie brakowało, ode mnie też jakaś krótka powinna się pojawić. Do zobaczenia!
  4. jaceen

    rzeka Ślęza

    U mnie wszelkiego rodzaju piankowe żuki. Pod koniec sezonu zacząłem je kręcić staranniej i efekty od razu były lepsze. Przynajmniej większe zainteresowanie przejawiały nimi ryby. Tutoriale przeglądałem, są do opanowania i pomocne. Ale trzeba pamiętać, że Ventus przy spotkaniach nad wodą kapitalnie pokazuje, jak kręcić muchy. A woblery pierwsza klasa! Ja również pozdrawiam:) Przyłapałem się na tym, że zaczynam iść złą drogą. Zacząłem chodzić na ryby by złowić a nie połowić Już mi się nawet dni pomerdały. Postanowiłem dzisiaj miarki nie wyciągać, co by się nie działo:) Przy okazji miałem mały zestawik do sprawdzenia. Do wody poleciały żabki, osy, larwa na ospałe kleniki i miał polecieć żuk, ale już nie zdążyłem. Rybki dość przyzwoicie reagowały. Najwięcej na dryfującą żółtą osę. Żabki również były atakowane, jednak celowniki dzisiaj nie takie;) Woda na Oporowie opadła. Spotkałem po drodze amatorów szczupaków na żywca.
  5. Wrocław-Odra 2015-10-23 Sprawdzam i uczę się nowych miejsc. Po rewitalizacji trzeba się jakoś odnaleźć. Chodzę i obserwuję, próbuję swoich sił na "nowym". Uczucia mieszane. Czepiam się wszystkiego, aby humor poprawić. W nocy może i łatwiej przemieszczać się, ale jak długo? Trzy brania z wyprawy. Łowiłem woblerami prowadzonymi "wachlarzem". Wiele godzin spędzonych nagradza taki rodzynek. Wytrwałości życzę jaceen
  6. Wrocław-Odra Telefon, kilka chwil gadaniny o rybach i już wiem, gdzie spędzę noc:) Przynajmniej jej część. Po 21-ej jesteśmy we trójkę nad wodą. Jest fajnie. Bez zbędnych ceregieli uzgadniamy, gdzie łowimy. W pierwszych rzutach mam kopnięcie i spore zawirowanie pod nogami. A u kolegi widzę małe zamieszanie;) Po chwili na cofce mam kolejny branie, delikatniejsze, ale znowu bez zapięcia. U nich również się dzieje. Było kilka kontaktów, jeden krótki sandaczyk i hol sporego (+/-80cm). Ta osiemdziesiątka była wypatrzona i przynęta została precyzyjnie podana w jej rewir. Niestety, być może nowe PB było w zasięgu i musi jeszcze poczekać Ja jeszcze sięgam po swojego woblera (8cm) robionego na wzór Instynkta. Kilkanaście dalekich rzutów wzdłuż opaski wieńczy sukces. Łakomi się na niego średniej wielkości kleń. Branie bardzo energiczne i ryba waleczna. Emocji nie brakowało. Każdy z nas miał kilka brań. Nie zawsze udaje się wszystkie wykorzystać, ale jest bodziec na następne wyprawy:) pzdr., jaceen
  7. jaceen

    rzeka Ślęza

    Dzisiaj pięknie się rozpogodziło i poniosło mnie nad Ślęzę. Po takiej suchocie rzeka wygląda imponująco:) Gdyby taki poziom utrzymywałby się przez cały sezon, ech! Rewelacji nie miałem, ale jednego malucha złowiłem, jednego większego straciłem i na smużaki miałem jeszcze dwa widowiskowe ataki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.