
-
Liczba zawartości
5 467 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
821
Zawartość dodana przez jaceen
-
Raczej nie skorzystam z propozycji, to nie moja kategoria wagowa Jednak nie chcę być zrozumiany, że w Odrze nie ma ryb. Ta rzeka daje mi wiele satysfakcji w połowie innych gatunków a że z sandaczami też lubiłem rywalizować to i moje spostrzeżenia przedstawiłem. Jeżeli mam chociaż częściowo rację to Wasze proroctwa może już się spełniają i faktycznie trzeba będzie swoje kijki zamienić na konkretne. Chcę jednak zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz. Sporo wędkarzy jednak nastawia się na połów ryb, które mieszczą się w przedziale od jednego do kilku kilogramów. Specjalistów od połowów sumów, karpi, amurów, których waga daleko odbiega od 10kg jest znacznie mniej. Wymaga takie łowienie odpowiedniego sprzętu, cierpliwości i przygotowań. Dla takich wędkarzy, którzy potrzebują kontaktu z rybą o średnich wymiarach takowej brakuje. Ja nie oczekuję, że pobiję swoje rekordy życiowe szczupaka, sandacza itp., ale chcę jeszcze połowić średniaków, które też dają mi wiele emocji. Czy byłoby ciekawiej na forum jak będą wpisy tego typu: byłem dzisiaj na rybach i złowiłem sandacza 60cm, następny wpis - byłem, złowiłem karpia 3kg następny wpis - byłem, złowiłem leszcza 2kg, itd., itd. Czy będzie ciekawie jak będą wpisy typu: byłem na rybach i bryndza, byłem i same niewymiarowe, byłem kilka dni bez brań a wśród tych wpisów jedno - byłem i złowiłem amura 17kg. I tak będziemy podziwiać tego jednego pięknego amurka przez pół roku. Może warto się zastanowić nad faktem, że wędkarz potrzebuje dopalacza w postaci średniej ryby. Czyżby w zarządach kół są wędkarze, których nie interesują już leszcze, klenie, płocie tylko karpie i sumy? To jest mój niejaki apel do "nieba" żeby mnie wysłuchano i w planach zarybień uwzględniono potrzeby wędkarzy amatorów stosujących żyłki o wytrzymałości do 3kg
-
W poprzednim tygodniu dwukrotna wyprawa na sandacza (grunt i filety) skończyła się jednym braniem i sandaczykiem około 25cm. W piątek i niedzielę spinningowałem po 3-4godz. i żadnego puknięcia. Jednak się zawziąłem i chcę sobie udowodnić, że jeszcze potrafię złowić spinningiem wymiarowego sandacza we wrocławskiej Odrze. Generalnie poświęcam więcej uwagi innym rybom, ale jesienią bez większych problemów udawało się sandacze łowić, jednak było to parę lat temu. Kończy się trzeci sezon gdzie doznaję totalnej porażki w połowie tej ryby. Sprawdzałem znane wrocławianom odcinki Odry od Opatowic do Rędzina. Po pierwszych wypadach tłumaczyłem to miejscówkami, pogodą, ciśnieniem, sposobem łowienia. Mógłby ktoś powiedzieć, że nie potrafię, ale bywało tak, że znajomi bywali bez brań a ja sandacze łowiłem. Przecież nie może to tyle trwać! Musi być coś jeszcze tego powodem. Czytam relacje i od Krapkowic do Szczecina narzekania, że trafiają się, ale małe niewymiarowe sztuki. Jakiś czas temu ponoć zarybiano Odrę sumem. Spotykając wędkarzy potwierdzali, że częstotliwość brań sumowych zwiększyła się wielokrotnie. Sporo łowiono niewymiarowych. Po kilku latach osobniki już są poważniejszych rozmiarów. Sam miałem taką możliwość i próba sił w tym roku po 20 minutach skończyła się przetarciem plecionki o wytrzymałości 8kg. Czy wzrost populacji suma w Odrze może mieć wpływ na zmniejszenie stanu tak atrakcyjnej wędkarsko ryby jak sandacz? Słyszałem od części wędkarzy, że wyniki połowów leszcza również są słabsze. Może się mylę, może mam uprzedzenia do sumów, chociaż nigdy nie nastawiałem się na ich połów. Cały październik i połowa listopada, łącznie kilkanaście wypraw konkretnie na sandacze i dwa trzydziestocentymetrowe okazy. Poprzednie dwa lata też mizerne. Myślę, że sami wędkarze nie przyczynili się do tego stanu. Coraz więcej praktykuje zasadę „złów i wypuść” no i sandacz mimo wszystko nie jest łatwą zdobyczą. Pozwoliłem sobie tutaj przedstawić swoje wędkarskie spostrzeżenia, bo dotyczą moich doświadczeń na odcinku wrocławskiej Odry. Przeglądnąłem cały temat i na poparcie moich spostrzeżeń…
-
Miejmy nadzieję, że wszystko, co się dzieje wokół tego zbiornika, czynione jest w dobrej wierze. Teraz jest doskonała okazja, aby zapoznać się z ukształtowaniem zbiornika (zdjęcia, rysunek, notatki). Za kilka lat po napełnieniu i zarybieniu znajomość ta przyniesie na pewno efekty. W którymś z materiałów Maniek wspominał czas, kiedy na pewnych odcinkach obniżono znacząco poziom Odry. Wykorzystał to do zrobienia szczegółowych mapek. Ja takiej sytuacji sobie nie przypominam, ale niekiedy trafiałem na niższe stany i chociaż linię brzegową można było dobrze poznać. Wracając do pieniędzy. Ciekawe jak tą „suszę” zniesie „Stanica Wędkarska”, albo Przystań u Francuza”. O innych korzystających z bliskości akwenu niewiele wiem, ale pewnie przez te 25 lat istnienia zbiornika, takie zależności musiały się pojawić.
-
Jak bylo dzisiaj na rybach?? Pazdziernik 2011.
jaceen odpowiedział dziara → na temat → Tematy ogólne
Sumy! Sandacze! Ech, pomarzyć tylko można. Jak bym nie wziął pudełka z gumami, to połowiłbym trochę kleni na Widawie i były by miłe wspomnienia. Jednak nie wytrzymałem i pojechałem jeszcze na Odrę (zimowisko). Kolejny raz bez kontaktu z sandaczem. -
Jak bylo dzisiaj na rybach?? Pazdziernik 2011.
jaceen odpowiedział dziara → na temat → Tematy ogólne
Kolego jedziesz od strony osobowic,kierujesz sie na las redzinski,szukaj ulicy wedkarzy,a potem caly czas prosto z nurtem rzeki,jak przejedziesz ok. 2km bedzie kanal,ale jest tam wjazd przez las do gory potem w lewo,pozniej znowu w lewo asfaltem do widawy,potem pieszo 200m z nurtem widawy,wiesz dokladnie Ci nie wytlumacze bo nie znam za bardzo wroclawia,patrz na zumi.pl Tak dla przestrogi, to odradzam dojazd samochodem przez las od Osobowic do ujścia Widawy. W lecie były wzmożone patrole policji i kończyło się to w najlepszym przypadku mandatem tylko 50zł (sprawdzone). Od strony żwirowni nie mam wiedzy co do dojazdu. ____________ Dzisiaj ręce mi opadły. Spinning, Odra, czwarty raz próba złowienia sandacza i wielkie G. -
Cztery wyprawy na Odrę we Wrocławiu i było tak... http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=212767#212767 Stan wody na kanale na 29.10.
-
Jak bylo dzisiaj na rybach?? Pazdziernik 2011.
jaceen odpowiedział dziara → na temat → Tematy ogólne
Wrocław-Odra 26-28.10.2011r. Zamiar taktyczny: Nastawienie na połów tylko i wyłącznie sandacza. Środa: ZOO, 4 godz. i zero kontaktu. Czwartek: Rędzin, 4 godz. i zero kontaktu, dużo strat. Piątek: Wyspa Opatowicka, 4 godz. i zero kontaktu. Już wspominałem, że od dwóch lat mam problemy ze złowieniem tej ryby na spinning. Moja nieśmiała teoria, to częściowym sprawcą moich niepowodzeń jest wszędobylski sum. Być może w tych dniach miało znaczenie ciśnienie, miejscówki, sprzęt, ale trwałoby to aż dwa lata? Sobota 29.10.2011r Odra-kanał Odpuszczam sandacze i nastawiam się na ds i odrzańskie klenie. Te w tym roku mnie nie zawodzą. Kilka brań i trzy sztuki udało się przechytrzyć. Największy w granicach 40cm. -
Poniżej relacja co się jeszcze działo na rz. Widawie http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=212288#212288
-
Jak bylo dzisiaj na rybach?? Pazdziernik 2011.
jaceen odpowiedział dziara → na temat → Tematy ogólne
Zasysają pstrągi, zagryzają szczupaki i klenie też na Widawie jeszcze zadowalająco biorą. Już trudno o większego niż 35 cm, ale te kilka wyciągnięte na tej fajnej wodzie zostawiają miłe wspomnienia udanego połowu. W drodze na łowisko. W takich miejscach można spodziewać się brań W sumie około 10-ciu kleni zapiętych, kilka się wypięło i kilka brań spóźnionych. _______________________________________________________________pzdr. -
Jak bylo dzisiaj na rybach?? Pazdziernik 2011.
jaceen odpowiedział dziara → na temat → Tematy ogólne
Placek, rz. Widawa w Świniarach. Odra jednak żyje, drapieżniki ładnie żerowały, tylko u mnie często te większe wygrywają. Poniedziałek znowu był takim dniem a właściwie już był zmrok. Branie było na woblera prowadzonego za przelewem prostopadle do nurtu. Moment dekoncentracji i zostało tylko wspomnienie o rybie być może życia -
Jak bylo dzisiaj na rybach?? Pazdziernik 2011.
jaceen odpowiedział dziara → na temat → Tematy ogólne
Wybrałem się do Obornik Śl. z koszem na grzyby. Dobrze, że wziąłem ze sobą pickera, bo po godzinie było wszystko jasne. Szaleństwa nie było, ale niepowodzenie w lesie wynagrodziły mi dość dobrze biorące klenie. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=211946#211946 -
Nie wiem czy w Psarach też, ale w Świniarach coś się jeszcze dzieje. W Obornikach grzybów nie znalazłem, to po drodze odwiedziłem rz. Widawę. Udało się mi przechytrzyć 5 kleników, największy około 40-tki.
-
Zgadzam się z tym, że czasami przy niewielkich przymrozkach zdarzało się mieć niezłe zbiory. Jednak dla mnie ten rok pod względem grzybów na terenach gdzie lubię za nimi baraszkować (okolice Milicza, Wołowa, Twardogóry) jest mizerny. Inną sprawą jest fakt spędzania przyjemnie czasu na wędrówkach leśnymi duktami. Ostatnie wypady w czwartek i piątek zaowocowały zbiorami podgrzybków i koźlarzy w ilości pół koszyka. Sprawdzałem miejsca opieńkowe, ale występowania ich nie stwierdziłem.
-
Często szczupaka można spotkać przy dnie, ale i w pół wody też ustawienie zestawu daje dobre efekty. Żywiec byłby najlepszy taki, którego pozyskanie z łowiska jest najmniej skomplikowane. Niektóre żywce mają tendencje wypływania na powierzchnię inne kręcą się w koło zestawu a inne mają parcie do dna i wpływanie w zawady. Trzeba by to zgrać z zestawem jaki się chce zastosować. Może się wydawać, że np. 15 czy 18-to centymetrowy okoń to żywiec za duży i jeszcze do tego kolce (dotyczy to młodych i mniej doświadczonych kolegów). Nic bardziej mylnego. Jak szczupak miałby jęzor jak krowa, po takim okonku tylko by się oblizał i czekałby na jeszcze. Może poniektórym wydawać się dziwne, ale w moim przypadku nigdy na karasia nie miałem brania drapieżnika , natomiast największe drapieżniki zawdzięczam okoniom , później płociom, kiełbiom i uklejom.
-
Dzięki abra1711. 60km od Wrocławia. W dalszym ciągu brak opadów i w lesie sucho. Mimo to udaje się z lasu wrócić z pełnym koszykiem koźlarzy i podgrzybków. Widziałem już przerośnięte i spleśniałe opieńki, pojawiły się podgrzybki złotawe, maślaki pstre i sitarze. Podgrzybki złotawe i sitarze nie warte uwagi, wszystkie z lokatorami. Dzisiaj sprawdzałem jagodziny, trawy, wrzosy i młodniki brzozowe.
-
Jak bylo dzisiaj na rybach?? Pazdziernik 2011.
jaceen odpowiedział dziara → na temat → Tematy ogólne
Wrocław-Odra 2011.10.03 Ostatnie dwa wypady kompletnie nieudane, dlatego dzisiaj lżejsze łowienie na odrzańskiej opasce przy ul. Opatowickiej. W efekcie na woblerki i obrotówki kilka ładnych okoni. Największy 29cm. -
Dzięki. Ten rok obfituje w ogromne ilości kozaków. Jak się trafi dobra miejscówka to koszyk można zapełnić szybko. Niedzielny wyjazd do lasu po godz. 13-ej.
-
Zaczynają pokazywać się w większych ilościach podgrzybki. Jednak nie wytrzymałem i musiałem sprawdzić koźlarzowe miejscówki. Było by pięknie gdyby nie to, że spore ilości młodych owocników były robaczywe.
-
Drugi wyjazd w tym roku i co nieco do kosza wpadło. W lesie sucho i tylko tajemne miejscówki ratują honor
-
Odrzański szczupaczek na woblera schodzącego do 0,5m. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=210306#210306
-
wrocław kanał powodziowy most swojczycki mosty jagielonskie
jaceen odpowiedział mk1977 → na temat → Dolnośląskie
Wczoraj o 22-ej (poniedziałek) zatrzymałem się przy Jagiellońskich, woda była wysoka i mocno ciągnęło. Jak ktoś nie trawi tam takiej wody, nie połapie. Do rana mogło się zmienić. -
daTeo00 dzięki, ale trochę czuję się samotny w tym temacie mimo to... Twierdza Srebrna Góra Jeden z najciekawszych obiektów architektury militarnej w Polsce, znacznie większa od twierdzy kłodzkiej, wybudowana przez Fryderyka II po Wojnie siedmioletniej. Jest to największa górska twierdza w Europie. Tak opisuje Wolna encyklopedia Wikipedia. Po kilku latach wróciłem zobaczyć, jakie faktycznie nastąpiły zmiany w potężnym obiekcie Donjon. Pierwsze wrażenie pozytywne. W samej miejscowości Srebrna Góra widać, że wpompowano dużo pieniędzy (chyba unijnych) w naprawę drogi, chodników, fontannę, przystanki i duży parking, co jeszcze bardziej przyjaźnie nastawiło mnie do miejscowości. W wielu miejscach można zrobić pamiątkowe zdjęcie z żołnierzem. Z parkingu w Srebrnej Górze udałem się spacerkiem do twierdzy. Po drodze są dwa parkingi płatne. Dojście zajęło mi około 30 min. W twierdzy od 2007r turystów oprowadzają przewodnicy-żołnierze. Prezentują oni znaleziska militarne z okolic i przekazują w ciekawe informacje. Na własnej skórze można się przekonać, w jakich warunkach służyli żołnierze, zostało chyba to dokładnie odtworzone. Nieopodal znajduje się trasa sowiogórskiej kolejki zębatej. Znajdują się na niej dwa ogromne wiadukty. Odremontowano także zabytkowe schronisko PTTK które przyjęło teraz swoją historyczną nazwę Villa Hubertus Może w czerwcu jak czas pozwoli, to wrócę zobaczyć inscenizację szturmu na twierdzę Wszelkie szczegóły dotyczące twierdzy: http://www.forty.pl/ Źródło mapy: www.Zumi.pl Zachęcam do dzielenia się ciekawymi miejscami i wyprawami, pzdr.
-
Tak jak Gobio Gobio pisze Trzeba mieć tak jak Messi, cały arsenał zwodów, aby przechytrzyć rybkę. Dzisiaj jigowałem pięciocentymetrowym kopytkiem z 3g główką, baaardzo leniwie w porównaniu z wczorajszymi agresywnymi podszarpywaniami. Naprzemiennie sandaczowe młynki i boleniowe wulkany a efekt http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=209639#209639
-
2011.09.07 Wrocław-Odra Nastawiony na bolenie i wyposażony w nowe woblery, wybrałem się na Osobowice. Najbardziej łowny okazał się wobler prezent 10cm (na fotce) prowadzony agresywnymi podciągnięciami przy powierzchni. Trafił się na niego w kolejności: szczupaczek, boleń 57cm i jako przyłów sandacz, po półtora roku wreszcie ponad wymiar.