Skocz do zawartości
tokarex pontony

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 467
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    821

Zawartość dodana przez jaceen

  1. jaceen

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Z Onetem nie mam problemów,ale... parę lat temu trafiłem do Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu w porze kwitnienia magnolii. Od tamtej pory szukam informacji na przełomie kwietnia i maja, czy już się zaczęło. http://wroclat.blox.pl/2011/04/Kwitna-magnolie.html W poprzednim roku byłem w Wojsławicach 10-ego a we Wrocławiu 27 maja i było już za późno. Myślę, że jak wybiorę się w dni świąteczne, to trafię na szczyt kwitnienia. Szczerze polecam! Kilka fotek z 2010r
  2. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    15.04.2011 Ledwo pickera oparłem o widełki a za moment szczytówka "zagrała". Dziwnie łatwy hol i ostatnio nieopuszczający mnie wymiar 40+. Zaś drugi, mniejszy kleń, w tym roku przyczynił się do największych emocji. Po około dwóch minutach holu nie mogłem uwierzyć, że ryba nie ma 40-ki.
  3. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    U mnie klenie doznały chyba fiksacji. Z tych 40-tek, to się chyba nie wyplączę
  4. jaceen

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    To kudłate cholerstwo jest szybkie, to dlatego, że w zasadzie biega na czterech. Madi pamiętaj, że: - szacunek i posłuszeństwo samice wyrażają, ukazując przywódcy tylne partie ciała -kiedy dwa osobniki spotykają się po dłuższym rozstaniu, idą naprzeciw siebie z uniesionymi rękami, po czym obejmują się mocno. Jeżeli widzą w kimś wroga to: -większymi gałęziami odstraszają wrogów, a w przypadku walki używają ich jako pałek lub dzid.
  5. jaceen

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Ciekawe czy w tym przypadku będzie stosowana zasada C&R.
  6. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    Dwa klenie przed 40-ką.
  7. jaceen

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Może chwila rozrywki? Może ktoś chce sprawdzić swoją spostrzegawczość? Ciekawe ile sekund zajmie wam odnalezienie na zdjęciu czegoś charakterystycznego (r.sz.)
  8. jaceen

    Turystyczny kącik

    Zamek "Cisy". Zachęcony poprzednią ciekawą dla mnie trasą, w kwietniową niedzielę 2011r. udałem się szlakiem zamków piastowskich. Z osiedla Podzamcze w Wałbrzychu wszedłem na szlak niebieski i mając po prawej ręce Wąwóz Szczawnika, doszedłem do m. Pełcznica. Skręcam na lewo i idąc wzdłuż zbiornika wodnego dochodzę do szlaku zielonego i żółtego. Tym już skutecznie dotarłem do ruin zamku. Zamek znajduje się na wzniesieniu a w dolinie płynie rzeka Czyżynka. Trasa ze zwiedzaniem i postojami zajęła mi ok. 5 godz. W powrotnej drodze widoczny szczyt Chełmca (851m n.p.m.), może następnym razem… Poniżej ciekawa wirtualna prezentacja omawianego zamku. http://www.im.pwr.wroc.pl/~polowcz/ZamekCisy/
  9. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    Maniek mnie podpuszcza Niestety rewelacji nie ma, ale coś się dzieje. Być może i pięćdziesiątka byłaby dziś na forum, ale ryba wpłynęła w zaczepy. Trzy godziny i dwa konkretne brania, drugie to kleń około 40cm. Jakaś końcówka w sklepie. Po niedzieli wybiorę się po resztę, jak zostały.
  10. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    Zgadza się, tak to wygląda. W prezentowanym mi pudełku, widziałem granulat różny, począwszy od wielkości dmuchanego ryżu, kukurydzy, do wielkości wiśni. Mają jakiś lekki aromat, dla mnie nierozpoznawalny. Podobno jest to wyrób czeski i jest to ręczna robota. Jeszcze jedną ciekawą przynętę mi pokazano, „bagietkę”. Ponoć na ostatnich targach pozyskana. Wyglądem przypomina francuską bagietkę, taką wyschniętą jak suchary. Cały pic polega na tym, że ciasto w początkowym etapie mieszane jest z jakimiś włóknami. Po namoczeniu kroimy w kromki i kawałki jakie nas interesują. Zachowuje się wtedy jak gąbka. Taka bułka trzyma się dłużej na haku dzięki tym włóknom. Jedna i druga przynęta może być przechowywana w odpowiednich warunkach bardzo długo. Jak wcześniej pisałem dostałem na próbę kilka sztuk. Właśnie mam zamiar sprawdzić czy zdecydowali sprowadzić ten asortyment. Nazw i producentów nie znam.
  11. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    Większość czasu poświęciłem DS. Przynętą była skóra chleba, obciążenie pałka do bocznego troka 4-6g. próbowałem także woblery MRM (4cm karasie pływające i tonące). Pracą ich jestem zachwycony, ale klenie chyba nie
  12. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    Stradic piękny okaz. Widawa-bojowe nastawienie i trochę się zawiodłem. Dwa klenie 41 i 37cm.
  13. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    Dzięki panowie. Wasze wyczyny z zazdrością także obserwuję (w pozytywnym znaczeniu) Rozumiem, że do tej pory, to takie wędkarskie preludium . Dla tych, co się ociągają z wyjściem w plener mówię: szable w dłoń! Do następnych relacji z nad wody, pzdr.
  14. jaceen

    Klenie i Jazie 2011

    Zachęcony braniami z poprzedniej wyprawy nie oparłem się pokusie wypróbowania podarowanej na testy przynęty w jednym ze sklepów wędkarskich we wrocku. Woda cud-miód. Dwie godziny sprawdzania starych miejscówek i w końcu jest widoczne na szczytówce delikatne zainteresowanie, po chwili mocniejsze przygięcie, zacięcie i walka. W efekcie w podbieraku ląduje pierwszy w tym roku kleń (40cm+).
  15. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Jak ktoś będzie się wybierał na wodę typu "Barki" lub kanały jak na pierwszej fotce, to trzeba być przygotowanym na pokrywę lodu. Pierwsze wyjścia nad wodę i sporo zmian na znanych mi miejscach. A to zakaz, a to usypiska ziemi, a to ogrodzenie lub zarwany brzeg. Zdjęcia z 09.03.2011r., nie sugerować się danymi.
  16. jaceen

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Jak Świat długi i szeroki wszyscy szukają sposobów, aby wspomagać swoje ciało fizycznie i psychicznie. W sporcie jest tak jak w prawie, jeden zakaz powoduje obejście go innym, bardziej wyszukanym. Tak samo jest w sporcie wyczynowym, chemia pomoże mierniakowi osiągnąć lepsze wyniki. Nie mówił bym o braku klasy. Zwróciła uwagę na coś, co zaczyna być zbyt powszechne w śród sportowców. Myślę, że gdyby w ostatnim czasie nie przybywało tylu chorych mistrzów nie było by sprawy.
  17. jaceen

    Idzie wiosna, idzie nam...

    Obserwuję już ptaki budujące gniazda i... dziwię się trochę bo po tej stronie, okna nigdy nie widziały promieni słonecznych.
  18. jaceen

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Ponoć... sportowców zmagających się z astmą jest wielu. Czytałem komentarze dotyczące „chorych” sportowców i nikogo w Polsce nie interesowało, że po medale igrzysk olimpijskich sięgali Otylia Jędrzejczak, Robert Korzeniowski i Leszek Blanik chorując na astmę. Ponoć... lekarze twierdzą, że leki na astmę nie pomagają zdrowym sportowcom. Dlaczego są zakazane? Ponoć... lekarz polskiej kadry twierdzi, że: "Najnowsze badania pokazały, że lekarstwa na astmę nie poprawiają znacząco zdolności do wysiłku fizycznego". Cztery sekundy dla takiego lekarza może są mało znaczące . Bardzo kibicuję Kowalczyk. Życzę, aby na 30km wybiegała złoto. Może doprowadzi do takiego wysiłku, że tym razem Norweżce uleje się z górnego i dolnego otworu. ___________________________________________________________________________ Przychodzi Marit do lekarza, a lekarz do niej: Mam dla pani złą wiadomość. Bjoergen na to: Co, wyzdrowiałam? A lekarz: Gorzej! Justyna Kowalczyk też zachorowała.
  19. jaceen

    Muzyka

    Niezłe, ale ja nakręcam się na sobotę taką orkiestrą. Ponad 30 lat ćwiczę i prawie osiągnąłem poziom tego artysty Za kolejne trzydzieści, mam nadzieję , że zbliżę się do tego poziomu
  20. jaceen

    Turystyczny kącik

    Międzygórze (województwo dolnośląskie) - położone w dolinie u podnóża Śnieżnika. Służy jako baza wypadowa w Masyw Śnieżnika. W przełomie Wilczki jest wodospad o wysokości ponad 20 metrów. Ciekawostką jest to, że Kotlina Kłodzka to filmowa Syberia z filmu „Czterej pancerni i pies”. W Międzygórzu zaś, kręcono sceny do pierwszego odcinka serialu. Z zalet należy wymienić: - dużą ilość szlaków turystycznych - zapora przeciwpowodziowa, udostępniona dla turystów ( ponad 29 m wysokości i 108 m długości, w 1997r okazało się to za mało, bo woda i tak przelała się ponad górną krawędź). - kaplica Matki Boskiej Śnieżnej - Wodospad Wilczki, teren przy nim jest przystosowany do zwiedzania, nad wodospadem jest mostek, a wokół niego ścieżki, tarasy widokowe, tak by można było oglądać wodospad i wąwóz z każdej strony. - Ogród bajek miejsce, które musimy koniecznie odwiedzić z dziećmi. My dorośli też możemy skorzystać i spróbować się odmłodzić pijąc kilka kropel z Źródełka Młodości, a samotnym może odmienić się los korzystając z Źródełka Miłości. Znajduje się tam mnóstwo postaci bajkowych np. Reksio, Bolek i Lolek, Koziołek Matołek, Jaś i Małgosia, Krecik, Smerfy, Shrek itd. Postacie te są zbudowane z gałęzi, głazów, czyli z tego, co natura nas obdarzyła. Do Ogrodu Bajek można dojść z Międzygórza żółtym szlakiem przez Polanę Śnieżną w ciągu 30 minut. Od maja 2009r wytyczono dla dzieci z miejscowości Międzygórze od pętli PKS do Ogrodu Bajek "Szlak Krasnala" koloru czerwonego i żółtego. Szlak Żółtego Krasnala polecany osobom z wózkami i na rowerach. Źródło mapy: www.Zumi.pl Ciekawe linki: http://blog.4hotele.pl/miedzygorze-oaza-gorskiego-spokoju/ http://www.miedzygorze.com.pl/atrakcje.html
  21. jaceen

    Turystyczny kącik

    Wypada odpowiedzieć . Zapewniam, że jeżeli chodzi o „czas”, nie odbiegam od średniej krajowej. Moja pani czasami się denerwuje, ale dzielnie towarzyszy mi w wyprawach turystycznych, bo taką formę spędzania wolnego wypracowaliśmy. Jak gdzieś jedziemy, to zazwyczaj każdy dzień mamy zaplanowany. Ewentualne korekty robimy na miejscu. Wędkarsko też muszę się realizować, bo jestem „uzależniony”. Dopóki mój leciwy hp735 jeszcze działa, to chętnie zdam relacje z ciekawych, według mnie miejsc, a relacje z nich mam zarchiwizowane z kilku lat.
  22. jaceen

    Absurdy w PZW

    Czyżby z powyższego linku wynikało, że w tamtych rejonach nieliczni dostąpili zaszczytu do wędkarstwa amatorskiego? Tyle energii na portalach, co niektórzy wkładają w narzekanie i pomysły jak uleczyć PZW lub je zlikwidować. Energię tą lepiej spożytkować w działaniu w swoich kołach albo w prywatnych inicjatywach. Z mojego "podwórka": W kole liczącym około 200-stu członków na zebranie przychodzi zaledwie 10 osób. Do zarządu jest chętne dwie, trzy osoby, prócz dwóch, które faktycznie ciągną to wszystko. Poza nielicznymi wyjątkami w większości kół wygląda podobnie. Różnica tylko w ilości członków, ale procentowe zainteresowanie sprawami koła prawdopodobnie zbliżone. Moja teoria to: najbardziej zintegrowane środowiska wędkarskie są w kołach o charakterze kół zakładowych, resortowych. Ograniczona ilość członków i przy okazji łowiska posiadane przez wymienione koła w zadowalającym zakresie zaspokajają potrzeby wędkarzy. W ciągu tych trzydziestu lat dużo się zmieniło. Prywatne łowiska, dzierżawione przez odrębne koła i PZW, wybór z jakich chcemy korzystać jest ogromny. Problem jest taki, ze w miejscu gdzie mieszkamy nie zawsze jest taka różnorodność. Skazani jesteśmy wtedy np. na jedno koło i bardzo ograniczoną ilość łowisk. Jest w śród nas wędkarzy też różnica na postrzeganie samego spędzania czasu nad wodą. Są tacy, co wolą wędkować na obiektach z chodnikami, miejscem na grilla, bufetem. Bywają też tacy, co lubią czochrać się po chaszczach i schodzić kilometry brzegów i nic się nie stanie jak wróci o kiju. Niedługo do wora z kolorowymi, co poniektórzy wrzucą emerytów. Czuję rasistowski klimat
  23. jaceen

    Turystyczny kącik

    Wałbrzych-Książ Jeżeli ktoś mówi o dolnośląskiej perełce, to można mieć na myśli Zamek Książ. Wraz z otaczającym go parkiem jest ponoć trzecim zamkiem w Polsce po Malborku i Wawelu. Będąc kiedyś w Wałbrzychu zwiedziłem wnętrze korzystając z jednej z trzech opcji. Ja wybrałem zwiedzanie indywidualne bez przewodnika. Druga trasa Maksymiliana przebiega przez salony, karczmę rycerską, tarasy, fontanny i rzeźby. Trzecia trasa Śladami tajemnic II wojny światowej jest okraszona o elementy historyczne związane z planem pod kryptonimem Riese. Tajemnicze windy, nieukończone pomieszczenia, betonowe sztolnie, to dodatkowe atrakcje zwiedzania. W zamku są wystawy ceramiki i porcelany. Organizowane są wystawy kwiatów i jak się trafi w termin, można być świadkiem pokazów walk i zwyczajów średniowiecznych. Tyle o samym zamku, bo to trzeba samemu zobaczyć. ___________________________________________________________________________ Tym razem, chciałem polecić piękną trasę prowadzącą przez ruiny Zamku Stary Książ i przełom Pełcznicy. Na sporym odcinku są jary dochodzące do 80m. Pełcznica w tym rejonie płynie tworząc głębokie doliny o charakterze wąwozów a zamek został wzniesiony na murach dawnego zamku Bolka I księcia świdnicko-jaworskiego. Zacząłem trasę z ul. Podwale na osiedlu Podzamcze. Czerwony szlak prowadzi z tej ulicy przez osiedle domków jednorodzinnych, polną drogą, a następnie skrajem lasu. Po około 30 minutach dotarłem do ruin. Obecny stan prawdopodobnie jest skutkiem odwiedzin żołnierzy Armii Czerwonej i podpalony w 1945 r. W dalszym ciągu jest dewastowany przez wandali. Mimo to same ruiny, park otaczający właściwy Książ i sam kolos, to niezapomniane wrażenia. Sugeruję przejście trasy jesienią lub wiosną, gdyż drzewa nie zasłaniają swoimi koronami widoków. Idąc dalej szlakiem czerwonym mijamy szczyt Skiba 433m.n.p.m i schodząc do potoku Szczawnik przechodzę przez mostek i dalej do ul. Solnej i Długiej. Po około 800m ostry nawrót w prawo i dochodzimy do szlaku zielonego, który z szlakiem czerwonym tworzy pętlę. Dalej idziemy wzdłuż potoku Pełcznica. Prawie na każdym etapie trasy możemy podziwiać widok zamku zasadniczego. Po ok. 1½ km dochodzimy ponownie do ruin starego zamku. W tym dniu zostało mi trochę czasu, to jeszcze wracając skręciłem do Palmiarni. Po ogrzaniu się i obejrzeniu ciekawych roślin wróciłem 35-tką i ul. De Gaulle’a do osiedla Podzamcze. Wycieczka dla mnie b.atrakcyjna a dla dzieciaków, to myślę, że niezapomniane wrażenia, polecam! Źródło mapy: www.Zumi.pl
  24. jaceen

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Pagori pogłębia muldy, DAWID wydłubuje "kropki", maniek wstawia fotki z jaziowych miejscówek a ja w poszukiwaniu ucha bzowego sprawdziłem stan Ślęzy.
  25. Czy zastanawiał się ktoś nad tym, że musimy znać wszystkie przepisy, ustawy, dekrety itp., jakie zostają wprowadzane. Ile dziennie, miesięcznie a w roku tego powstaje. Prawnicy kształcą się latami w wąskiej specjalizacji, a ja mam być lepszy od nich. Kto jest w stanie to wszystko opanować? W temacie "Bajkał" okazuje się, że Policja Rzeczna ( prawdopodobnie) nie posiadała wiedzy o zakazie używania silników spalinowych na akwenie, też nie nadążają Nigdzie tak nie pisałem i nie miałem zamiaru nikogo obrażać, tylko znam życie i tak jak piszesz padło by sformułowanie jakie przytoczyłeś na początku i tłumaczenia są na nic. Jeżeli chodzi o Bystrzycę, to dla mnie jest atrakcyjna późną jesienią, gdzie woda jest klarowniejsza, tylko te ogromne ilości liści. Gwoli ścisłości, to jak przypadkiem, (bo na razie nie mam w planie tego gatunku poławiać) trafię troć w Bystrzycy to: 3. Ustala się następujące okresy ochronne ryb: - troć: a/ ... b/ ... c/ w pozostałych rzekach od 1 października do 31 grudnia i jeszcze raz link do uchwały http://www.wroclaw.pzw.org.pl/wiadomosci/22467/67/o_lowieniu_na_bystrzycy_w_okolicach_marszowic Jak coś źle zrozumiałem to proszę sprostować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.