Witam! U mnie złowione klenie na spinning to 50% a pozostałe to na czereśnie, skórkę chleba, kukurydzę. Nie będę wymieniał zalet meppsów, Jaxonów, wirków, sieków itp., bo, po co? Każdy z nas wie, że są wyroby tych firm bardziej udane lub nie. Skuteczność połowów zależy też od tego jakie mamy umiejętności i gdzie chcemy "dorwać" tego klenia . Ja wspomnę o mojej tajnej a nieraz ostatniej broni na te wspaniałe ryby. Chyba każdy ma taką w swoim pudełeczku. Parę lat temu kupiłem obrotówki CELTA-Rublexa. Francuzy zaskoczyły mnie taką łownością, że po paru dniach pojechałem do wędkarskiego i wybrałem wszystkie. Chodziło o CELTY nr 1 z srebrną paletką w paski i korpusem mało obciążonym nawojem z cienkiego drucika. Trudno się nimi łowi podczas wietrznych dni (wybrzusza się żyłka, krótkie rzuty), ale wtedy dokładam śrucinę w zależności jak daleko chcę posłać przynętę. Teraz właśnie czytałem stronę Rublex.pl i firma została niejako zmuszona do opracowania "zerowej" Celty. Na moje jedynki zapinały się okonie takie, że nie mam pojęcia jak mogły tak rozewrzeć pyszczek i łyknąć kotwicę Zostały mi jeszcze dwie blaszki i oszczędzam je na szczególne okazje. Resztę zabrały mi ryby. Te moje z racji, że były b. lekkie dały się pięknie prowadzić z prądem, po skosie bez zwijania i można je było utrzymać np w pół wody lub na przelewach przytrzymując bez obawy, że wyhaczy się kamienie. Mam trochę innych przynęt, ale te darzę szczególna sympatią. Dzielę się swoimi spostrzeżeniami, bo może ktoś z Was testował te przynęty i podzieli się swoimi uwagami, może komuś wskazuję właściwą drogę do sukcesów . Jeszcze tylko dwa zdania na temat tych pasiaków. Nie wiem, co one w sobie mają, ale znacznie lepiej od innych wybierają z wody jazie a mniej biją w nie okonie. Właśnie, dlatego na pewnej wodzie we wrocku gdzie jest b. dużo okonia a jest i jaź i kleń, to żeby nie odpinać, co chwilę okoni stosuję te blaszki, pzdr.