 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
5 470 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
824
Zawartość dodana przez jaceen
-
Rodzaj sprzętu i pełna nazwa: Favorite Blue Bird Compact Travel fishing ultra light spinning 2 i 7g. Specyfikacja techniczna: - Favorite Blue Bird BBC-634UL-T/S - Ilość składów: 4 (w zestawie 2 wymienne szczytówki 2 i 7g). - Łączenie typu : spigot - Przeznaczenie: okoń, pstrąg. - cw: 2g i 7g. - Linka: 4-6Ib. - Długość: 198cm. - Dł. Transportowa: 63cm z tubą / 53cm w pokrowcu. - Akcja: fast/ ex. fast. - Przelotki: Korea SiC - Uchwyt kołowrotka: Korea Carbon - Materiał rękojeści: EVA (dzielona rękojeść). Dodatkowy osprzęt w zestawie: - Tuba z regulowanym paskiem + dzielony pokrowiec, zdejmowany uchwyt do przynęt. Sprzęt posiadam od i jak często używam: - Używany dość często od kilku miesięcy. Ryby, które nim łowię oraz dzięki niemu moje największe sukcesy: Na wędce meldowały się okonie. Największe do 30cm, łowione na szczytówkę 2g i gumki silkonowe keitech 2” z główką 1- 2g. Na przedwiośniu na wspomniane przynęty połowiłem trochę kleni. Najczęściej do 30cm. Największy 43cm. Na wspomnianej szczytówce spadów bardzo mało. Wiosną w użyciu częściej szczytówka 7g z nastawieniem na klenio-jazia a przynęty przeważnie woblery kleniowe 2-4cm. Nie obyło się bez przyłowów w granicach 50-60cm. Sprzęt podczas walki pokazywał sporo zapasu. Największa wyholowana ryba miała 95cm. Hol trwał niecałe 4minuty na plecionce 0,08mm. Podoba mi się w nim to, że... czyli + : Szukałem takiego travela pod wyprawy na rowerze, komunikacją miejską, do bagażnika. Gdy jest mało przestrzeni do oddania rzutów, długość wędki pozwala na ogarnięcie więcej miejscówek. Wymienność szczytówek sprawia, że travel jest bardziej wszechstronny. Nie podoba mi się w nim to, że... czyli : Na przynęty z główkami jigowymi ryby dość dobrze się zapinają. Przy woblerach uzbrojonych w kotwiczki i mocniejszej szczytówce 7g mam mniej szczęścia i spinają się po krótkiej walce. Może to wina stosowania plecionki? Wtedy wędka staje się bardziej „elektryczna” i przy swojej bardzo szybkiej akcji średnie rybki odpadają z kotwiczek? Może ze mnie taki wędkarz?:))) Koszt sprzętu: 400zł Używam w komplecie z: Catana 2500FB Ryobi Zauber 2000 Plecionki 0,08 i 0,06 Żyłka 0,14 Inne ewentualne dodatkowe uwagi, wyjaśnienia lub zdjęcia: Łowię na woblery 2-7cm i przynęty silikonowe 1-5g. Pełnego ugięcia, prawdopodobnie, nie uzyskamy przy naporze większej ryby, np. boleń, czy szczupak do 60cm. Starałem się obserwować i taka ryba dopiero w bystrzu może zmusić wędkę do głębszego pracy. Ładowanie wędki przy wyrzutach, w moim odczuciu, dokładnie tak, jak opisana gramatura szczytówek. Przy 2g komfortowo ciężar przynęty 2g. Przy 7g, im bliżej górnej granicy, tym lepiej. Nie sprawdzałem z przynętami więcej niż 7g. W zasadzie lepiej czuję się z gramaturą odpowiadają maksymalny cw wędki. Po kilku miesiącach wyginania „składaka” stwierdziłem, że mam kolejną uniwersalną wędkę, która wypełnia zadania poprzedników o cw do 15g. Nie boi się poważniejszych przyłowów a zamyśle miała pełnić wędkę okoniową. Jak na razie ustanowiłem i powtórzyłem swój okoniowy PB, to zadowolenie jest spore. Trochę zawiodłem się przy próbach łowienia na mikro jigi. Gramatura poniżej 1g jeszcze nie opanowana. Wszystko przede mną i może na innym sprzęcie. Zdecydowanie nie polecam miłośnikom „kluchowatych-wolnych” wędek. Opis „super-szybki”, to nie banialuki. Tak jest w rzeczywistości. Miałem w rękach, na sucho, kilka innych i Blue Bird, to bardzo szybki kij i przy wymachu na sucho błyskawicznie wraca do linii prostej. Zaletą wędek kompaktowych, to już ogólnie, jest możliwość przekręcania składów od pierwszej przelotki w zależności w którą stronę łowimy. Taka namiastka spiralnego zbrojenia. Kij przeznaczony do delikatnego łowienia, co nie znaczy, że na małe ryby. Krótko pisząc, odpowiednie wagowo przynęty i uniwersalna wędka na każdą okazję. Kilka dodatkowych zdjęć po kilkumiesięcznym używaniu wędki + prezentacja podczas targów. Ugięcie podczas holu ryby ponad 90cm.
-
- 4
-
-
To się pomyliłem w przypuszczeniach, kto prowadzi w kleniu:) Dzięki Robal.
-
Niestety nie wiem. Najlepiej, jak sami ogarniecie swoje zgłoszenia i policzycie im centymetry. Na dzień dzisiejszy, to chyba nawet nie będę musiał wysyłać, tylko pakiet przynęt przekażę do ręki;) Możemy zrobić w tym wątku tabelkę i będziemy do końca czerwca podmieniać. Przy okazji będzie wiadomo ilu chętnych chce powalczyć w kategorii kleń i będzie na bieżąco wiadomo kogo gonić i czy są szanse:) U mnie obecnie na zero, ale mam nadzieję, że za tydzień lub dwa zacznę uzupełniać zgłoszenia. 1. jaceen 0 + 0 + 0 +0 + 0 + 0 = 0 2. .......
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
jaceen odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
Nie ma czasu na tworzenie. Przemogłem się i kończę ostatnie wynalazki. Moja inspiracja. I jej wielbiciel:) -
Że co? Że ryba po poprzedniej zbyt mikra?:) Ostatnio kilka dni połaziłem koło Opatowic. Trochę za dnia i nie obyło się bez nocnego szwendania. Ryby wielkością nie grzeszyły, ale nie mam co narzekać. Chyba tylko na niepotrzebne "spady". Te puknięcia o których Lechur pisze, to mogą być również inne ryby. U mnie przykładowo agresywnie biorą krąpie. Już wybierałem woblerki z większymi kotwiczkami, aby te mniejsze sztuki miały trudności z zapięciem. Takie w granicach 40 i tak nimi nie gardziły. Ostatnio na kanale opatowickim skubały rybki na mikro woblerki. Kilka drobnych kleników i okonki. Największy pasiak około 30-ki. W tym sezonie nie drapnąłem klenia przekraczającego 45cm. Tak mnie ten sezon karze;)
-
Zasady Ligi Ślęzy 2017/7 ( 2017.06.01 - 2017.12.03) - Bierzemy pod uwagę trzy największe ryby złowione metodą spinningową, castingową lub muchową. - W trakcie trwania ligi można wymieniać na większe, dające korzystniejszy wynik. - Ryby które będą brane pod uwagę to: ryby posiadające wymiar ochronny. - Rywalizacja na żywej rybie. - Wędkujemy zgodnie z zasadami RAPR. ( Nie zgłaszamy ryb, które mają w tym czasie okres ochronny!) - Zgłaszamy ryby złowione na odcinku Stadion Miejski/próg wodny – w górę rzeki. - Wiarygodną informacją, będzie fotografia z miarą, na której widać długość ryby . - Wątpliwości rozstrzygamy na forum. Ostateczny werdykt w sprawach LŚ podejmuje Arbiter Ligi. Zwyczajowo będzie na liście z nr 1. - W dobrym tonie, będzie oznajmić swój udział przynajmniej dzień wcześniej, przed zgłoszeniem/złowieniem ryb. ____________ *Punktacja. Wymiarowa ryba z założenia otrzymuje 25 punktów. Każdy centymetr ponad wymiar, to 1 punkt więcej. Wyjątkiem jest szczupak, okoń i pstrąg. Wymienione trzy ryby za wymiar otrzymują 30 punktów i za każdy centymetr ponad doliczamy 1 punkt. Przykładowo łowimy jelca 22cm (wymiar jelca to 15cm?), co daje na starcie 25pkt + 7pkt ponad wymiar i razem = 32pkt Lista uczestników 2017.06.01 - 2017.12.03 1. Marienty...........2. jaceen..............3. Budek...............4. mefis_75. andrutone6. jacolan..............7. boseib8. Booryss9. Danek...........10. Płatek88.......11. tom@ha12. peekol...........13. carloss8314. MARCIN8215.DAZ16. Gu_miś............17. McGregor. 18. PPu88..............19. Michalv20. Marcinecki........21. jaroslav PS Za kilkanaście dni zaczynamy kolejną rundę. Jak zwykle lista dla zainteresowanych jest otwarta przez cały czas trwania ligi.
-
Do boleni mam ciężką rękę i nie idzie mi jak diabli. Intuicyjnie w przytoczonej sytuacji podchodziłem, jak wcześniej wspomniano, czyli guma. Taki pokaz "cichego" zbierania najczęściej trwa maksymalnie kilkanaście minut na końcówce dnia i zazwyczaj kończy się w ciemnościach. Sięgam wtedy po twistery 2" (rzadziej po kopytka) białe, perłowe lub ostry seledyn. Prowadzę z nurtem szerokim wachlarzem stojąc trochę poniżej szczytu główki. Wspominam ostrogę, bo w innych sytuacjach nie radziłem sobie. Teraz noszę przy sobie tylko "kajtki" i jak pisał Fido, to jest też na nie sposób. Dwa ostatnie wyjścia i dwa strzały w 2"/1,5g keitech bubble gum. Obydwa po krótkiej walce wygrywają. Nigdy nie złowiłem bolenia sposobem szybkiego prowadzenia. Nie czuję tematu i totalnie mnie te ryby olewają:) Wszystkie złowione były na gumki i na wyraziście pracujące woblery w nurcie z przytrzymania. ______________ A wspomniane dwa wyjścia, bardziej z nastawieniem na nocne klenie, zakończyły się kilkunastoma braniami. Z tego tylko trzy zapięte. Największy około 45cm.
-
Zaglądając na wskazania poziomu w czasie całego sezonu mam wrażenie, że nikt się tym nie przejmuje. O każdej porze roku można zauważyć wahania od jednego metra do dwóch i więcej. Nie trzeba tu sytuacji wezbrania po większych opadach. Jak zakończy się budowa stopnia w Malczycach, to możliwe, że wahania będą bardziej spłaszczone i na deser pozyskamy kolejny odcinek odrzańskiej „zaporówki”, jak kiedyś słusznie zauważył nasz forumowy kolega. Zapewne ci, którzy częściej odwiedzają tamte rejony, czasami zaglądają na wieści o planowanych pracach na rzece. http://terazodra.pl/?p=951 Być może, że po tym zabiegu, wędkarska atrakcyjność tego odcinka będzie dla niektórych wątpliwa. Już teraz nadkładają kolejne kilometry.
-
W niedzielę miałem kilka okonków-palczaków. W poniedziałek szczupak, przyłów, kilka okonków palczaków i jakaś lokomotywka przez chwilę nie do zatrzymania. Dzisiaj kilka palczaków a na deser... Blue Bird Compact w akcji i jego ugięcie pod metrówką.
-
W kategorii "kleń" mamy trzy owady, żabkę i do kolekcji dokładam jednego żuka z ostatniej dłubaniny. Na obecną chwilę jest pięć przynęt i mam zamiar jeszcze coś dołożyć.
-
Mimo mało zachęcającej pogody spotkanie doszło do skutku. Przybyli sami twardziele:)
-
Jeszcze raz gratuluję Jacku wypracowanego wyniku. Ile trudu sobie zadałeś, to tylko wiedzą ci, co próbowali Tobie dorównać. Druga część zapowiada się równie ciekawie. Mogą odezwać się łowcy szczupaków a i muszkarze w tym sezonie powinni coś więcej powalczyć. Doświadczenie coraz większe i kiedyś piankowe żuki muszą oczarować klenie ze Ślęzy na przekór smużakom i silikonowym przynętom. Tym samym zerujemy liczniki i od czerwca startujemy z drugą turą 2017. Żeby już nie mącić z datami, to startujemy od 1 czerwca do 3 grudnia. Mimo, że najważniejszy wynik brany jest z dwóch edycji, nie przeszkadza mocniej zaangażować się w jedną. W każdym momencie można się dołączyć i spróbować swoich sił. Jacek pewnie czeka na takiego, który mu dorówna:) Krótka relacja ze spotkania nad Odrą-Jaz Opatowicki. Padło hasło, że łowimy okonie i tak się stało. Na spotkaniu było nas więcej niż na zdjęciu. Część musiała wcześniej zakończyć, inni dojechali trochę później i nie załapali się na fotkę;) Jacolan odebrał obiecaną biedronkę i przy okazji zebrał do "kapelusza" silikonowe przynęty dla łowcy największego okonia dzisiejszych zmagań. I coś, co kleniarze powinni rozpoznać z zamkniętymi oczami;) Przeczekaliśmy ulewę i po ocenie warunków wybraliśmy się na kanał przyległy do wyspy. Zestaw gumek zgarnął McGregor. Złowił największego okonia. Gratuluję! Ryb było więcej. U mnie zameldowały się trzy okonie. A że było to spotkanie pod kątem tych ryb, jeden portret większego. Dziękuję wszystkim za przybycie i ciekawe rozmowy. Pozdrawiam jaceen. ___________________ PS Zapomniałem o tabeli. Końcowe wyniki z pierwszej edycji wyglądają tak: 1. Marienty...........32s+0+0=322. jaceen..............39m+40s+42s=1213. Budek...............40s+42s+41s=1234. mefis_75. andrutone6. jacolan..............42s+42s+46s=1307. boseib8. Booryss9. Danek...........39s+38s+36s=11310. Płatek88.......35s+35s+37s=10711. tom@ha12. peekol...........39s+41s+37s=11713. carloss8314. MARCIN8215.DAZ16. Gu_miś............37s+36s+38s=11117. McGregor. 18. PPu88..............37s+34s+39s=11019. Michalv20. Marcinecki........40s+36s+0=7621. jaroslav
-
Zdjęcie, jak widać, mocno obrobione;) Z "małpki" trudno wycisnąć coś treściwego. Uwziąłem się na ten kadr i chyba ze trzydzieści razy pstrykałem, aby złapać ten moment. Niestety musiałem je przejaskrawić, aby oddać chociaż w części klimat w tym czasie. Schodzicie poniżej wału i można mieć poczucie integracji z przyrodą. Niemalże dzicz:))) Wchodzicie na wał i powrót do rzeczywistości;) Dziękuję za dostrzeżenia moich starań. _________________ Dla przypomnienia. Spotykamy się jutro (niedziela 23-go) o godz. 17:00. Miejsce spotkania - Jaz Opatowice/larseny. Spotkanie pod kątem połowów okoni. Dodatkowo uczestnicy LŚ podsumują pierwszą turę swoich zmagań na rzeczce. W razie ktoś by się spóźnił, to o 20:30 spotykamy się ponownie przy kasie parku linowego na parkingu. Dla łowcy największego okonia można zrobić "kapelusz" i wrzucić do niego po jednej gumce w nagrodę. To oczywiście luźna propozycja:)
-
Dziękuję Tomku, zestaw dotarł. pzdr.
-
2017-04-20 Kilka słów na zakończenie 1 tury, którą kończymy w dniu 23.04 (niedziela). Być może czwartek był ostatnią szansą na poprawienie mojego wyniku. Odcinek, który najczęściej lubiłem odwiedzać, niestety zmienił się na gorsze. Cud, że wydłubałem tam wcześniej punktowaną rybę. Dzisiaj przedzierało się słoneczko i łowienie było przyjemniejsze. W użyciu był wyłącznie Goddard Caddis. Minęła godzina zanim znalazłem miejsce, gdzie coś się działo. Po wymianie 3 sms-ów z jacolanem miałem na wędce osiem kleników. Dwa suchary wymymłane na maksa. Zakończyłem osiemnastoma klenikami. Drugie tyle prób zagryzienia przynęty. W tym sezonie pierwszy, tak optymistyczny muchowy dzień na Ślęzie. Początek roku dał mi kolejne doświadczenia. Przekonałem się, że na silikonowe przynęty można z takim samym powodzeniem łowić klenie, jak np. woblerami. W pewnych przypadkach były niezastąpione. Każda zmiana na coś innego kończyła się bezrybiem. W tym sezonie drewienka poszły w odstawkę. Gdyby pogoda była łaskawsza, to pewnie bym po nie sięgnął. W drugim półroczu trzeba będzie nadrobić. W moim przypadku rekordowo połowiłem klenie na gumki. Zrobiłem PB okonia. Bardzo mało czasu poświęciłem na muchę a w tym upatrywałem szansę na polepszenie wyniku. Sporo wypadów miałem powyżej Wrocławia. Drugą część raczej będę spędzał na miejskim odcinku. Polubiłem ryżowisko
-
Jacolan uwolnił z otchłani Lucyfera i błąka się zgorzkniały skubaniec serwując nam paskudną pogodę. Ciekawe z kim jeszcze zawarł pakt, aby nam serwować taką pogodę. Chyba dowiezie swój wynik do końca:) Chciałem przez ostatnie dni podłubać ryby na suche muchy, ale widzicie sami, co się dzieje. W środę po 16:00 byłem powyżej Bielan. Linka wieszała się na krzakach. Dramatycznie zaczęło ubywać mi much z pudełka. Zrobiłem sobie wycieczkę i zapiąłem odcinek Ślęza-próg w stronę Komorowic. O ile pamiętam, nigdy nie złowiłem tam ryby. Później zmieniłem wędki i ostatnią godzinę poświęciłem, aby nie zejść na zero. Udałem się w stronę autostrady. Kilka skubnięć i udało się złowić ślicznego okonia.
-
Na 99% będę. Jak zwycięzca tury nie dotrze, to biedronę wrzucę do wody:)))
-
Wymieniam rybę z 38 na 39pkt. Jak można zauważyć, to pierwsza punktowana ryba w tej turze na muchę. Oby nie ostatnia;) 1. Marienty...........32s+0+0=32 2. jaceen..............39m+40s+42s=121 3. Budek...............40s+42s+41s=123 4. mefis_7 5. andrutone 6. jacolan..............42s+40s+46s=128 7. boseib 8. Booryss 9. Danek...........39s+38s+36s=113 10. Płatek88.......35s+35s+37s=107 11. tom@ha 12. peekol...........39s+41s+37s=117 13. carloss83 14. MARCIN82 15.DAZ 16. Gu_miś............37s+36s+38s=111 17. McGregor. 18. PPu88..............37s+34s+39s=110 19. Michalv 20. Marcinecki........40s+36s+0=76 21. jaroslav
- 69 odpowiedzi
-
- liga ślęzy
- casting
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nieobliczalny, zaglądaj na pogodynkę. Ślęza poniżej 180cm robi się miejscami płytka i prześwietlona. Wtedy wiele odcinków jest trudnych do podejścia kleni. Powyżej 200cm może komuś przeszkadzać silniejszy nurt. Jeszcze wszystko zależy od pory roku. Jak wyjdzie "ryżowisko" z koryta, to lepszy wyższy poziom. Robi się wtedy ciekawiej. Trzeba trochę czasu poświęcić rzeczce, aby kojarzyć pewne dane i ocenić szanse na przyjemne łowienie. Najważniejsze według mnie, to opanować odcinki najbliżej siebie. A później zdobywać kilometr po kilometrze:) Wszystkie odcinki powyżej Partynic są ciekawe. Jak ktoś lubi przedzierać się przez chaszcze i strącać kleszcze, to tam jego miejsce;) http://monitor.pogodynka.pl/#station/hydro/151160230 ___________________________________________________________________ Pogoda na ostatni tydzień rywalizacji nie będzie łaskawa. Postanowiłem w te dni powalczyć z muchówką. Odcinek od WABCO do pętli-Oporów. Na początek założyłem Red Taga na cienkim haku. Pierwszy rzut i pierwszy klenik. Przybyło mi kibiców:) Powoli, krok po kroku obławiam ciekawsze miejsca. Zbierają ukleje i klonki. Sporo chybionych ataków. Kilka maluchów zapiąłem. Później zmiana taktyki. Idę z nurtem wydłużam linkę i rzuty. Zakładam jiga z główką wolframową (na haku Red Tag). Turlam, wachlarz, podciągam, wybieram i znowu kilka puknięć i chyba ze trzy rybki meldują się do wypięcia. Walczę z wiatrem. Czasami porywy wyrywają linkę z wody. Jeszcze do tego przypałętał się deszcz. Daję sobie jeszcze dziesięć minut i kończę. Za mój upór dopisało mi szczęście. Wiatr się uspokoił, przestało padać. Na ostatnie trzydzieści minut zakładam chrusta Goddard Caddis. Jak ma coś palnąć, to tylko w niego. Przeszedłem jakieś 50m i w miejscu, gdzie kiedyś kilka fajnych kleni wyłuskałem następuje kłapnięcie i chrust znika. Podciągam linkę i czuję opór. Jest dobrze. Po walce spodziewam się ładnego klenia. Bez podbieraka się nie obejdzie. Piękny, silny kleń na suchą muchę. Muchowy sezon na tej rzeczce u mnie otwarty na poważnie;) Miarka wskazała porządne 39cm. Tym samym w tabeli dopiszę sobie 1pkt.
-
Marex, na smużaki i drobne woblerki spokojnie połowisz kleniki. Może omiń "wolniaki" i skup się na bystrzach, wlewach, zastoiskach za kępami i rynnach. Woda jest dobra. W nocy ma padać. Jak nie będzie mega ulewy, to chyba wiele się nie zmieni. Dzisiaj na drobniutkie żuczki miałem kilkadziesiąt skubnięć. Z tego 5 palczaków zapiąłem.
-
Cześć. Jest inicjatywa spotkania nad wodą w dniu 23.04 (niedziela). Przy okazji można się podpiąć i zrobić podsumowanie ligi. Dla zwycięzcy tury mam odłożoną biedronkę ( jedna do wyboru). Przypomnę, że strugał ją Ventus a ja tylko pomalowałem.
-
Tomku, jeżeli można, to proszę o dane do przelewu i koszt. pzdr.
-
Inicjatorem spotkania jest Booseib, więc na nim spoczywa podjęcie ostatecznej decyzji. Ja niestety nie mogę tak daleko snuć planów. 23-ci jest w moim zasięgu i tą datę proponuję. Na majówkę część z Was wyjedzie na mini urlopy i nie skorzysta z okazji wspólnego wędkowania. Przy jazie mamy parking. Dla dzieciaków jest park linowy. Nie wszyscy muszą pojawić się z wędkami. Albo druga połówka pobuja się na linach z dziećmi a my będziemy drażnić okonie. Można dojechać komunikacją miejską, na rowerach, z buta, i dopłynąć Driadą:) Godzina 17:00, to czas na przywitanie i ewentualną podpowiedź na co w ten dzień reagują pasiaki. Zapewne część wcześniej będzie sprawdzać, co się dzieje. Później znowu się rozejdziemy i o 20:30 spotykamy się ponownie np. przy larsenach koło parkingu. Fajnie by było, żeby faktycznie nastawić się sprzętowo na okonie. Podpatrzymy na co łowimy, jakimi przynętami, sprzętem i metodami. Będzie okazja powyginać Wasze szpady pod te ryby. Ja zastanawiam się, czy nie spróbować połowić je na muchę w powodziówce. Jeszcze nigdy nie złowiłem okonia na taki sprzęt. A czy ktoś przyjdzie i będzie polował na inne ryby, to przecież nie w tym rzecz. Ważne, by tam być:)
-
Proszę po jednej sztuce z każdego wzoru.